|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
07-05-2019, 09:05 | #141 |
Administrator Reputacja: 1 | Liwia powiedziała dokładnie to, co i on sam by wymyślił. I, nie da się ukryć, niewiele więcej miał do dodania... W każdym razie nie zamierzał podnosić stawki, bo co za dużo, to niezdrowo. |
07-05-2019, 09:50 | #142 |
Reputacja: 1 |
|
08-05-2019, 09:23 | #143 |
Markiz de Szatie Reputacja: 1 | Dzielnice biedoty... Nieważne w jakim mieście, wyglądały niemal zawsze tak samo. Zapomniane przez bogów i władze siedlisko rozpaczy. Obraz gnijącego społeczeństwa, smrodu i rozkładu wszelkich wartości. Wolken, choć nie należał do wrażliwych, owinął część twarzy chustą. Zapobiegliwie, gdyż nigdy nie wiadomo, jakie choroby panoszyły się w tym miejscu i czaiły na przechodniów. Najemnik ostatnio nie czuł się najlepiej i każda najmniejsza infekcja, mogła go znacząco osłabić. A w obecnym czasie na żadną słabość nie mógł sobie pozwolić. Mimo że posiadał trochę miedziaków, nie rozdawał jałmużny. Miał bowiem świadomość, iż może ona tylko przedłużyć agonię niektórych biedaków i ich rodzin, dla których ulica była domem, częściej zaś grobem. Każdy najmniejszy datek oznaczał dla obdarowanego kolejny dzień cierpienia na skraju życia i śmierci. A dla darczyńcy wyrzuty sumienia. Tych Wolken miewał już dość, więc nie chciał kolejnych utrapień. Jednak wzrok tych ludzi przenikał go i wiedział, że te twarze zapamięta na długo. Ostatnio edytowane przez Deszatie : 08-05-2019 o 18:06. |
10-05-2019, 20:14 | #144 |
Reputacja: 1 |
|
12-05-2019, 17:28 | #145 |
Reputacja: 1 | Ulicznik pomarudził o skąpych krasnoludach, ale po hojnym geście Liwii ukłonił się niemal dworsko, wzbudzając jej uśmiech.
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |
14-05-2019, 22:06 | #146 |
Reputacja: 1 |
|
15-05-2019, 14:12 | #147 |
Administrator Reputacja: 1 | Sieci zostały zarzucone i (teoretycznie) można było usiąść i czekać, aż rybka wpadnie w sieci. Z tym jednak, że wiara Konrada w to jakże szczęśliwe dla nich (a nieszczęśliwe dla złodziejki) zdarzenie była - delikatnie mówiąc - niewielka. Zdecydowanie większe szanse widział nie w pomocy żebraków i stada nieletnich "szpiegów", a we współpracy z astrologiem, który - przynajmniej jego zdaniem - miał o wiele większe możliwości działania w wielkim mieście, niż oni - przybysze nie mający zbyt dużych funduszy na ewentualne nagrody. Ostatnio edytowane przez Kerm : 15-05-2019 o 14:21. |
15-05-2019, 21:13 | #148 |
Reputacja: 1 |
|
15-05-2019, 21:55 | #149 |
Markiz de Szatie Reputacja: 1 | Zapamiętał budynek, ale na dalszą obserwację nie miał czasu. Zapadał zmrok, rozsądnie było wrócić do karczmy. Nie to, żeby Wolken lękał się niebezpieczeństwa. Pod płaszczem miał ukryty miecz, który dodawał pewności siebie. Po prostu nic więcej dzisiaj nie był w stanie zdziałać. |
16-05-2019, 08:15 | #150 |
Reputacja: 1 |
|
| |