Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 23-01-2021, 15:00   #111
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację

Zadumał się elf nad zapomnianym bóstwem Chaosu, bo jakże można inaczej je nazwać, jeśli w pamięci jego ludu wzmianki żadnej nie kojarzył.
Gdy zostali sami, Marval również podzielił się bieżącymi refleksjami.

- Odmawiać następcy tronu to rzecz ryzykowna. Gorsze jednak jest odgrywanie roli kozłów ofiarnych w intrydze zamachu tronu... W ciągu jednego dnia więcej przeciw Celestiumowi usłyszałem, aniżeli podczas kilkuletniej jego znajomosci. Nawet łowcy czarownic czekają na pretekst, aby w procesie przyjrzeć się bliżej jego osobie... Choć i we mnie zasiane jest ziarno niepewności, to cieszę się, że wy nie tracicie nadzieji w prawdziwe intencje Astrologa, skoro skorzy do szczerej z nim rozmowy jesteście.

W odpowiedzi na propozycje ludzi elf rzekł bez ogródek.

- I ja za spotkaniem z nim jestem. Dzisiaj próbowałem tego bezskutecznie. Jeżeli moje obawy się potwierdzają i Celestium, jak to się mawia... za nos wodzi cesarza maczając palce w zakazanych księgach i twarz obracając ku blasku przeklętych gwiazd, to co innego mi rzec może na osobności, aniżeli wszystkim w kupie. Bo nie wie on, że zaufałem wam i za przyjaciół uważam, lecz że jedynie kolejną misję z jego tajemniczego rozeznania wykonałem...


 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

Ostatnio edytowane przez Campo Viejo : 23-01-2021 o 15:06.
Campo Viejo jest offline  
Stary 24-01-2021, 14:31   #112
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

- Malal? - khazad się zadumał. - Kolejna rzecz, o którą warto się wypytać - miał na myśli kapłana Grimnira, ale i antykwariusza i być może kapłanów Morra. - Ciekawe, czy w mojej księdze jest coś na ten temat - wydobył z bagażu podniszczony egzemplarz, który dostał dawno, dawno temu w Karak. Obrócił go w dłoniach i spojrzał pytająco na Petera.
 
Gladin jest offline  
Stary 28-01-2021, 13:19   #113
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Eee... - Peter sięgnął po opasły tom, ale okazał się on być napisanym w khazalidzie - Wybacz, znam może kilka symboli, nie jestem w stanie tego przeczytać. O Malalu wiem tyle co nic, poświęcono mu bardzo mało uwagi w uczonych pismach. Miał być zapomnianym bóstwem Chaosu, renegatem, który zwrócił się przeciwko innym i poświęca się ich zniszczeniu. Jego wyznawcy, zwani czasem Zgubionymi, rzekomo poszukują i niszczą wyznawców innych Bogów Chaosu, gdziekolwiek się znajdują.
Jak każdy Bóg Chaosu, reprezentuje coś - w tym wypadku bezkrytyczną tendencję do niszczenia.
- ostatnie zdanie nie pochodziło już z oficjalnych pism, ale z nauk jakie wyciągnął rozwijając swoją myśl teologiczną. Nurgle od chorób i zgnilizny, Tzeentch od chaotycznych zmian, Khorne od krwi i mordu, Slaanesh od żądzy... Działania Malala, niszczącego wszystko i wszystkich, pasował jako uosobienie zniszczenia. Czasem Peter zastanawiał się, na ile ludzkość, antropomorfizując swoje niepożądane cechy i przesuwając je poza siebie, zrzucając winę z siebie i nie starając się walczyć z nimi przede wszystkim w sobie, sama tworzy bóstwa chaosu, a przynajmniej czy nie nadaje im ich mocy...
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 28-01-2021, 19:19   #114
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

- Jak ich odnaleźć bądź wytropić? Mogą przecież podszywać się pod inkwizytorów. Celestium też niby niszczył z naszą pomocą kultystów - wszystko to było mocno zagmatwane. Może na tym właśnie polegało bycie kapłanem? Zamiast beztrosko szarżować na przeciwnika i ciąć toporem, powinien pokonywać tych, którzy się kryją? Zadumał się. Dużo pytań na jutro się zebrało...
 

Ostatnio edytowane przez Gladin : 28-01-2021 o 19:23.
Gladin jest offline  
Stary 29-01-2021, 05:55   #115
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację


- Tak, prawda to. Dzięki Celestiumowi wielu kultystów zostało zniszczonych. To jednak wciąż za mało, aby go o służbę takiemu... - szukał właściwego słowa starając się zrozumieć motywacje kultu chaosu niszczącego wyznawców innych chaosytów. - dziwnemu... bóstwu posądzać bez dowodu. Taki Malal zdaje się być wielce mściwym bóstwem... Jak inaczej nazwać takie... - znowu zabrakło mu precyzyjnego określenia na jakie... - niepojęte niszczenie chaosu. Przed wyruszeniem do Nuln, aby was odnaleźć, powtarzał mi kilkakrotnie, że zemsta nie może być przeznaczeniem. A Malal to... niszczyciel - spojrzał na Petera, który przybliżył im wszystkim wiedzę o zapomnianym kulcie. - I... chyba mściciel? Wszak wojnę przeciw tylko konkretnym siłom chaosu prowadzi.

Celestium długo budował swą pozycję na dworze. W jego działaniu i planowaniu nie dostrzegał Marval bezkompromisowej destrukcji wyznawanie której zburzyłoby mu już dawno karierę. Nie byłoby mu wcale łatwo ukrywać się tak dobrze i tak długo w takiej filozofii obliczonej na ślepe niszczenie, a która jednocześnie latami buduje i umacnia reputację, sojusze, wpływy i zaufanie. Bynajmniej pasował do człowieka zagubionego w czymkolwiek, wszak nazbyt trafnie odgadując to co ukryte w gwiazdach... Im więcej słuchał i myślał na temat astrologa, tym mniej rozumiał, a wątpliwości miał co większe wobec każdego wariantu. Nie ukrywał, że niezwykle go to irytowało.



 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill
Campo Viejo jest offline  
Stary 29-01-2021, 11:45   #116
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
W dysputy na tematy religijne Konrad nie zamierzał się mieszać, ale za to na temat jasnowidza mógł się wypowiedzieć.

- Komuś Celestium stoi kością w gardle - powiedział. - Może faktycznie potrafi sięgnąć wzrokiem w przyszłość, a komuś to przeszkadza? Ale rozgrywki dworskie to jest już wysoka polityka, a ja się tym nigdy nie interesowałem. Zbyt łatwo znaleźć się po nieodpowiedniej stronie... i stracić głowę.
 
Kerm jest offline  
Stary 08-02-2021, 16:53   #117
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Bufon, nim wyszedł, zmierzył Marvala zimnym spojrzeniem. Elf pomyślał sobie, że być może traktowanie go jak głupca mogło nie być najlepszym pomysłem. Weinerschlosse zaskoczył go jednak.

- Przekażę strażom, żeby nie wyrzucały was od razu. Na to, czy Celestium was przyjmie, nie mam wpływu.

* * *


Wolken, choć chciał wierzyć w to, że plotki dotyczące astrologa są wyssane z palca, musiał przyznać sam przed sobą, że obudziły w nim kolejne wątpliwości. Szpiclem nie miał zamiaru zostać, stare przyzwyczajenia i odruchy nie pozwalały mu na to, ale wątpliwości pozostały. Może to tylko dworskie intrygi, ale w opiniach o Celestiumie mogło tkwić ziarnko prawdy.

* * *


Bladin po raz kolejny ruszył przez miasto. Miał sporo czasu do myślenia o tym, czemu ktokolwiek miałby wybrać ich na zbieraczy informacji o Celestiumie. Jedynym powodem, który wpadł mu do głowy było to, że ktoś – słusznie zresztą – powiązał ich z astrologiem. Byli ludźmi z jego najbliższego kręgu. Morryci, a potem i stary antykwariusz, nie byli zbyt pomocni w temacie Malala i astrologa, krasnolud nie dowiedział się niczego nowego. Rodzina Weinerschlosse miała być znamienitą arystokratyczną rodziną, bez realnego wpływu na politykę Imperium, choć przecież zawsze blisko rodziny cesarskiej. Nieco więcej kapłan w czerni powiedział Gladensonowi o pladze.

- Straszna to rzecz i zakłócenie naturalnego porządku życia i śmierci. To nie jest zwykła choroba, widać że zamieszane w nią były siły chaosu. Trzeba nam wierzyć, że uda się to przekleństwo przezwyciężyć. Dobrą wiadomością jest to, że jeśli ktoś zwalczy tę chorobę, nie roznosi jej już dalej. Tak najwyraźniej działa, błyskawicznie się rozprzestrzenia, ale jeśli nie uśmierci w ciągu kilku dni, kończy się.

Grunner nie był dostępny. Najwyraźniej czasem jednak opuszczał kapliczkę w piwnicy.

* * *


Hochmeister zajął się tym, na czym znał się naprawdę dobrze. Na wyszukiwaniu informacji w starych księgach. Opracowanie Krentzena znalazł bez najmniejszego problemu, ale nie wnosiło ono wiele do sprawy. Ot, praca naukowa jakich wiele, napisana przez uczonego z uniwersytetu altdorfskiego. Poszukiwania jakichkolwiek zapisów o Malalu było jednak trudniejszym zadaniem. Praca Krebsa-Stachera z jednym rysunkiem i jednym nie mogła być jedynym źródłem informacji, pomyślał Peter. Miał rację, choć z pomocą musiał przyjść mu ojciec Albertus, z którym niedawno rozmawiał o wydarzeniach w Nuln. Starszy kapłan położył przed nim cieniutką książeczkę. Na skórzanej okładce widniał krótki tytuł „O Malalu”.

- Nic więcej chyba nie znajdziesz, Peterze. – Widząc zaskoczoną minę rozmówcy, szybko dodał. – Bibliotekarz powiedział mi czego szukasz. Ostatnie znane mi wzmianki o kultach Malala datują się na kilkaset lat wstecz. Nie wiem, skąd twoje zainteresowanie tym zapomnianym bogiem. Przyszedłem jednak porozmawiać o proroctwie. Odwiedźcie mnie jutro, pokażę wam coś.

Przekazana książeczka poszerzyła troszkę wiedzę Hochmeistera o Malalu. To czego się jednak dowiedział, nie poprawiło jego nastroju. Malal miał być bogiem, którego nie interesowały sprawy codzienne i przyziemne, jak cztery najbardziej znane siły Chaosu. Jego celem istnienia miało być zniszczenie, całkowite i ostateczne. Imię jego znaczyło w mrocznym języku ‘Koniec’. Został uwięziony wspólnym wysiłkiem innych mrocznych bóstw w swojej czarnej wieży, gdzieś w innym wymiarze.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 09-02-2021, 09:20   #118
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

- Niby chciał się z nami spotkać, specjalnie wysłał was do nas a teraz co? Zamiast niego zjawiają się inni - sarkał khazad dość głośno, aby inni mogli go usłyszeć. - Nic to, zajmę się innymi sprawami - zadumał się i potarł kark.

- W tym mieście też chyba mają jakiś Huydermanów, którzy parają się ciemnymi sprawkami. Spróbuję do nich dotrzeć, może coś ciekawego z tego wyniknie.

Miał zamiar udać się na nabrzeże, może spotka tam kapitana Ruuda. Jeżeli jeszcze żyje i nie złapał plagi. Pewnie do Nuln teraz nie pływa, to może stacjonuje tutaj. W tawernach powinni wiedzieć. A w takich miejscach nie wadzi też zapytać o to, kto rządzi ulicami i zapłaci za informacje. Bladin sądził, że jego wiedza o wydarzeniach w Nuln, może być wartościowa dla światka przestępczego. A w zamian chciał zapłaty taką samą walutą - informacjami. O Celestiumie. O Caromannie. O Luitpoldzie. O Weinerschlosse. O Katrinie. O naszyjniku. Oraz o kultystach - zwłaszcza o tajemniczych napadach na kultystów, zaginięciach. Tym, co nietypowe. Pewnie go zapytają, jakich informacji szuka. W głowie przygotował sobie kilka słów, którymi mógłby rozmawiać.

- Jestem Bladin, syn Gladena. Wykonuję misję dla Grimnira. Ci ludzie, których wymieniłem, chcą mnie wykorzystać do swoich celów. Chcę się dowiedzieć o nich czegoś, co może być przydatne. Takich rzeczy, których nie dowiem się w tawernie. Nie jestem od rozgrywek politycznych i intryg. Sami lepiej wiecie, co może się wydać ciekawe i przydatne. Nie jestem też kupcem i nie chcę się targować. Jeżeli to, co mam wam do powiedzenia, będzie dla was wartościowe, to może w przyszłości też będę miał cenne informacje. Dajcie mi w zamian coś co sprawi, że będę chciał z nimi znowu do was przyjść.

Tak sobie rozmyślał, przed wyruszeniem na miasto. W tawernach też planował posiedzieć nad piwem i posłuchać, o czym się wokół mówi. I uczcić Snorriego chwilami zadumy, spodobałby mu się wybór miejsca.

Gladenson uśmiechnął się w środku do swego towarzysza, który już kroczy wśród przodków.
 
Gladin jest offline  
Stary 10-02-2021, 04:56   #119
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację


Weinerchlosse najwyraźniej zrobił to, co zapowiedział. Pałacowi gwardziści tym razem nie potraktowali elfa jak bezpańskiego kundla.
- Tu zaczekasz.
Już niedługo później elf został zaprowadzony do pokoi astrologa, umieszczonych jakże odpowiednio w jednej z wież. Celestium stał przy oknie, patrząc na miasto poniżej.

- Wróciliście.
- Tak, Celestiumie. Zadanie wykonane. -
rzekł elf wbijając wzrok w plecy wróżbity.
Z jakiegoś powodu brakowało mu broni zabranej przez gwardzistów przy wejściu. Tym bardziej czuł w cholewie buta znajome ostrze.
- To dobrze, cieszy mnie to. Popatrz w dół. Wszyscy ci ludzie, niczym mrówki w mrowisku. Każdy ma swoje zadanie do wykonania i nie interesuje go nic poza tym. I tak mrowisko trwa, ale nie rozwija się. Dopiero gdy pojawi się nowa królowa, która zabiera ze sobą część mrówek, odchodzi i zakłada nowy rój i nowe mrowisko.
- A co interesuje mrówkę, której mrowisko zniszczono i została sama? - Marval zignorował wspólne oglądanie Altdorfu, lecz pozwolił się wciągnąć w filozoficzne gdybanie nad żywotem insektów.
- Nie wiem, Marvalu, nie jestem mrówką.
- Nikolas odsunał się od okna, swe dziwne spojrzenie, przewiercające na wylot, utkwił w elfie. - Chciałeś o czymś porozmawiać?
- Przyszedłem po odpowiedzi. Dlaczego wysłałeś mnie do Nuln? Dlaczego po nich? To było bardzo nietypowe zlecenie.

Celestium milczał. Długo.
- Bo są ważni. I ty też. - Trzema środkowymi palcami dotknął lewej piersi elfa. - Nie pozwolę wam zginąć, dopóki nie dowiem się, dlaczego.
- Dlaczego jesteśmy ważni? Nie jesteśmy mrówkami?
- Dopiero się okaże, kim jesteście.
Zagadka. Po zagadce. A po niej będzie kolejna.
- Nie mam ochoty na zagadki Celestiumie. Powiedz mi co wiesz. A ja wtedy powiem, co ja wiem.
- Ja też nie mam takiej ochoty.
- Astrolog uśmiechnął się lekko. Elf uświadomił sobie, że rzadko widział go uśmiechniętego, może i nigdy. - Tyle na razie powiedziały mi gwiazdy, a ty nie powiesz mi nic ponad to, co już wiem.
Zagadka.
- Świat się zmienia. Ciągle. Bez przerwy. Dlatego nie widzimy tej zmiany, tak jak nie czujemy upływu czasu. Aż pewnego dnia uświadamiamy sobie, że minęło tyle już lat i przyszedł czas na nasz koniec. Ty pewnie odczuwasz to inaczej, ale twój czas też nadejdzie, wierz mi.

Marval patrzył na wróżbitę bez uśmiechu.
- Mój świat dawno się zmienił. Ciagle się zmieniał. Bez przerwy. Widziałem tą zmianę, bo ją przeżyłem. Nie mów mi, że wiesz co odczuwam. Opowiedz mi o czarnej wieży.
Celestium również przestał się uśmiechać i powrócił do okna.
- Odwiedźcie mnie w mojej posiadłości. Muszę stąd wyjechać, za długo już jestem w tym… mrowisku.
- Kiedy?
- Jutro.
- Ile to wszystko ma trwać? Wiesz, że…
- zamilknął. - Będę potrzebował pieniędzy, jeśli mam przestać wykonywać swoje powołanie. - westchnął znużony astrologiem.
- Jutro. Pieniądze? Dostaniesz ile zechcesz.

Mogło to zabrzmieć tak, jakgdyby elf faktycznie majątku oczekiwał, a nadworny astrolog miał go złotem obsypać. W rzeczywistości za swoją robotę zawsze brał tylko za pokrycie kosztów, czyli podatki, rogatki, myta, informacje i utrzymanie. Nigdy nie odkładał sobie pieniędzy, ani szukał w tym co robił zysków. Z tegoż to powodu kiesa wkrótce miała świecić dnem, a uczestnicząc na dłużej w kontynuacji bieżących wydarzeń nie miał nawet czasu brać się za łowienie choćby i zwykłych bandziorów z listów gończych.


***


Wychodząc z pałacu zwrócił uwagę czy jest śledzonym, a że zdawał się nie być, to kroki skierował na plac katedralny przy którym była Główna Kapituła Łowców Czarownic. Brata Ottona zastał samotnego na dziedzińcu, gdzie rzucał nożami do słupów. Marval postanowił bez słowa dołączyć do ćwiczenia.

- Już wiem co to za czarna wieża nawiedzała snami. - odezwał się po jakimś czasie. - Ma to podobno związek z kultem Malala. - kątem oka zerknął na niskiego łowcę, aby zarejestrować reakcję tamtego. - Jutro jadę do willi Celestiuma rozeznać, czy wróż coś o tym wie... Wiesz ty? Jeżeli kult onego bóstwa się odradza, to rozgnieść go trzeba jak karalucha, nim larwy złoży w Imperium. - przewrócił oczami, że takie robaczywe metafory insektów wróża mu się teraz udzielają zaraźliwe. - Po czym poznać tych kultystów? Czym się zdradzą? Ty wiesz, bracie Otto? Notabene, w odpowiedzi na twe pytanie, coś mi je wczoraj żeś zadał... Nasz wróżbita cesarki zapewne wrogów ma potężnych to i rownież dla bezpieczeństwa swego oddział najemny utrzymuje.


 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

Ostatnio edytowane przez Campo Viejo : 10-02-2021 o 04:59.
Campo Viejo jest offline  
Stary 11-02-2021, 21:04   #120
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Brata Petera Hochmeistera przeraziły myśli jakie zagnieździły się w jego głowie i za nic nie chciały zniknąć. Malal najwyraźniej już raz został pokonany i uwięziony. Ale nie przez Sigmara. Przed zniszczeniem świat uratowali bogowie chaosu. Oczywiście jedynie po to, by sami mogli nim rządzić, niemniej wyglądało na to, że w walce z Malalem zarówno Sigmaryci jak i większość kultysów mrocznych potęg jest po tej samej stronie. Oni mogą mieć księgi i informacje jakich próżno szukać w bibliotekach. Na pewno nie z poziomem dostępu zwykłego kapłana. Ale nawet sama myśl o poszukaniu pomocy wśró ludzi, których przysiągł zwalczać była herezją. Modlił się więc do Sigmara jak umiał najżarliwiej. Miał nadzieję, że jutrzejsza rozmowa rozjaśni mu umysł.
Zastanawiał się, czy w ogóle może się z kimś podzielić swoimi myślami.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:38.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172