|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
19-11-2013, 17:35 | #31 | |
Reputacja: 1 | Może później powiem więcej, ale teraz to odpowiem na kilka... Cytat:
Na przykład w Wojnie Żywych Trupów można przemielić planszę jak się chce. Plansza narysowana jest w paint i dodatkowo opisana słowami, ale tak naprawdę uzupełniana jest w wyobraźni graczy - i wiesz, to ma znacznie lepszą grafikę. Trochę niewyraźną, trochę zamgloną, ale gdy opisany jest blok każdemu staje przed oczami blok mieszkalny. Każdy widzi inny blok mieszkalny, ale przecież nie porównamy tego. Wojna Żywych Trupów pozwala zniszczyć budynek/samochód/ciała ludzkie/żywe trupy/asfalt/budkę telefoniczną na dziesiątki oczywistych możliwości realnych i fantastycznych i miliony nieoczywistych, bo ograniczeniem jest jedynie wyobraźnia, a nie karta graficzna, wyobraźnia twórcy gry, czy możliwości programistów. Wojny to też przykład totalnej improwizacji. Niby tworzę planszę i różne zdarzenia losowe, które mają za zadanie uaktrakcyjnić rozgrywkę, ale tak w rdzeniu są postacie graczy, które tworzą fabułę tej gry gracz kontra gracz. To da się również zrobić w tradycyjnych grach, takich z drużyną. 1000 wiadomości, 1800 wiadomości, czy niemal 5000 wiadomości sumy trzech tematów Astropola (spora część na tym forum) - te liczby pokazują jak daleko można się posunąć z fabułą. Zapomniane kopalnie, sawanna pełna falloutowych szponów śmierci, las yog sothotha, katedra diablo, podziemny przeklęty instytut naukowy, równiny piekła, titanic, dżungle mandżurii, powrót do podziemnego przeklętego instytut naukowego napakowani doświadczeniem, niewielkie miasteczko na początku III RP, latająca wyspa, obce instalacje kosmitów (bezbożny przybytek), kolonia kosmitów drwali, gwiezdne miasto zatopione pod pustynią istniejące w trzech wymiarach egzystencji, wirtualna rzeczywistość zrobociałych kosmitów, gwiezdne miasto w czasie buntu wojska i równoczesnej inwazji zrobociałych kosmitów, Warszawa opanowana przez żywe trupy - to tylko kilka miejsc, które zostały odwiedzone w czasie tych 7500 wiadomości. Ale to tylko miejsca. Co najbardziej liczyło się to działania graczy. Zdrady, zabawne komentarze, żywe dialogi, które czasem wykraczały poza temat gry do tematu komentarzy jak to: gracz A: to ja biorę psionikę gracz B: twoja stara psionikę, ja i gracz C jesteśmy psionikami, odwal się gracz C: właśnie gracz A: no dobra, biorę [...] ja: nie daj się zgnoić gracz A: to ja podstawy tej psioniki biorę i [...] gracz C: ty [cenzura] największe wczucie się w postać jest wtedy, gdy utożsamiasz się z nią. Jak nie chce ci się grać to tak jakby tej postaci nie chciało się żyć - popełnij nią samobójstwo. Nie zostawiaj jej, bo to najgorsze co można zrobić. Równie dobrze nie musiałeś ostrzegać, że znikasz. No chyba, ze "długo graliśmy, ale już mi się nie chce, niech moja postać przejdzie na emeryturę czy coś" - tak spoko. ps. Innym razem rozpiszę się czemu ja nie pękam jako mg i bardzo rzadko pękam jako gracz. | |
19-11-2013, 18:17 | #32 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Anoniniem ja nie napisałem, że się nie da improwizować w pbf-ie. Można, ale i tak trzeba wiedzieć o czym ma być sesja i mieć na nią jakiś plan. Poza tym Twoje sesja są wyjątkiem na LI. Mało kto gra w ten sposób. Króciutkie posty, bez zbędnych opisów, równo co 24 h. Przy takiej sesji tempo jest duże i improwizacja w stylu tej jaką można stosować w grze na żywo, może być użyta. Tempo i szybkość akcji sprawia, że ludzie ciągną do Twoich sesji. W sesjach gdzie tura trwa 7-10 dni, MG musi mieć dobry plan na sesję i przemyślane kolejki i następujące po sobie wydarzenia.
__________________ Konto usunięte na prośbę użytkownika. |
19-11-2013, 18:31 | #33 |
Reputacja: 1 | @Brody: nie będę się rozpisywać, bo temat nie jest o tym...ale się mylisz. Przykłady MG'ów prowadzących tak jak NIE powinno się wg. Ciebie robić? Ja, F.leja, abi....etc. Właśnie w PBF'ie jest więcej szans na improwizację, bo można rozdzielać wątki dla poszczególnych graczy (mając 3 graczy np. można na forum prowadzić w zasadzie 3 odrębne sesje...niemożliwe do zrobienia na żywo), jest czas na wymyślanie kolejnych przygód (na żywo czasem dzieje się to za szybko) etc. Fajnie, że masz jakiś swój sposób, który działa, ale to nie jest uniwersalna reguła i nie wszyscy się MUSZĄ do niej stosować A.
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05! |
19-11-2013, 20:03 | #34 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | To nie chodzi o mój idealny sposób tylko o ewentualną przyczynę nie kończenia sesji. Co innego jest sandbox, gdzie MG daje graczom dużą swobodę w odkrywaniu świata, tworzy na bieżąco NPC-ów, wątki dla BG itd. W pbf-ie faktycznie jest na to czas, ale wymaga to zaangażowania MG i czasu, czasu i jeszcze raz czasu i ciągłej pracy. Jeżeli masz determinację aby poświęcić 2-3 lata na sesję pbf i znajdziesz graczy, którzy będą to z tobą ciągnąć to w porządku. Tylko i tak szansa zakończenia takiej sesji, jakimś przemyślanym finałem jest nikła. Mi chodzi o sytuację, gdzie MG przeczyta książkę, obejrzy film lub doświadczy innej inspiracji i rzuca pomysł. Pomysł chwyta, bo jest nośny, rekrutacja była nawet fajnie napisana i przyciągnęła graczy. Po kilku kolejka okazuje się jednak że albo MG, albo gracze nie mają ochoto kontynuować sesji. Nie było plany, nie było większej ilości pomysłów co w tej sesji właściwie ma się dziać. MG założył po prostu, że jakoś to będzie i jakoś się będzie kręcić samo z siebie. Gracze zrobią jedno, jak zareaguje i NPC-ami zrobię drugie, tutaj wrzucę jakąś walkę, bo to zawsze pobudza graczy i jakoś to będzie. Okazuje się niestety jednak, że tego zapału starcza zaledwie na kilka kolejek i gracze lub MG znika. Oczywiście jest to jedna z wielu możliwych przyczyn dla którego sesje padają. Wydaje mi się jednak że właśnie brak planu szczególnie u młodych, niedoświadczonych MG jest powodem padania sesji. Improwizować można, a czasami nawet należy. Każdy kto się bierze za mistrzowanie musi posiadać umiejętność błyskawicznego dostosowania fabuły, poczynań NPC-ów, prowadzenia wątków tak, aby gracze poszli tam, gdzie MG chce, a przy tym nie zabierać im wolności. Taka improwizacja to co innego niż przyjście na sesję, czy założenie rekrutacji bez większego pomysłu i planu. To, jak w jazzie. Nie może być improwizacji bez głównego tematu muzycznego. W pewnym momencie można odejść od niego bardzo, bardzo daleko, ale wcześniej, czy później i tak trzeba wrócić do głównego tematu. Aby to miało sens, a nie było chaotycznym rzępoleniem. Jeżeli MG w pbf-ie nie ma tego głównego tematu, motywu przewodniego sesji, czy też zarysowanej fabuły sesja się nie udaje i pada po krótkim czasie.
__________________ Konto usunięte na prośbę użytkownika. Ostatnio edytowane przez brody : 19-11-2013 o 20:05. |
19-11-2013, 20:48 | #35 |
Reputacja: 1 | Każdy sposób jest dobry, moim zdaniem. Byle prowadził do udanego finału Czyli końca sesji. |
19-11-2013, 21:45 | #36 |
Reputacja: 1 | No, ale z drugiej strony - jeśli nie ma scenariusza, choćby ramowego, to po czym poznasz koniec sesji? Grałam w sesje, gdzie panowała absolutna wolność - ale one się rozłaziły, a w końcu zapadły pod własnym ciężarem. Musi być ktoś, kto prowadzi całość i ma pomysł, dokąd sesja zmierza. Pamiętam, jak raz zapytałam MG: ile procent scenariusza jest już zrealizowane? Odpowiedział, precyzyjnie, ile. Było jasne, że ma przemyślaną całość. Oczywiście, sesja się domknęła. Tak lubię.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |
19-11-2013, 21:46 | #37 |
Administrator Reputacja: 1 | Aż tak oczywisty ten związek nie jest |
19-11-2013, 21:57 | #38 |
Reputacja: 1 | Każdy może mówić o własnych przykładach, ale ja grałem/prowadziłem sesje zarówno takie bez scenariusza jak i te dopracowane i zależność jest bardzo różna. Jeśli chce się MG i chce się graczom, a to co się dzieje jest w stanie ich zaciekawić - sesja dobrnie do końca. Przy czym tu jedna uwaga: ten koniec musi być, musi być też jasny dla obu stron. Bez tego gra się bez końca i w końcu sesja upada ze względu na znudzenie materiałem. Nie zakończyłem z sensownym endem żadnego z tzw. "sandboxów". One się zwyczajnie nie sprawdzają - musi być widoczny koniec. Po jego osiągnięciu można stworzyć nową sesję z nowym końcem. Czasami coś nie podpasuje, nawet mały czynnik i wtedy już się nie chce. Często im bardziej dopracowany scenariusz, tym gorzej to idzie. A bycie MG to często praca, pisanie postów to ciężka "harówa" i są okresy, że trzeba zacisnąć zęby i to zrobić. No, a że to rozrywka - wiele osób tak czynić nie chce.
__________________ If I can't be my own I'd feel better dead |
19-11-2013, 22:44 | #39 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Pamiętam czasy w których grałem w 5-7 sesjach na raz, i to takich w których pisało się codziennie i to nie „jednolinijkowo”. Tyle tylko, że wtedy moje życiowe problemy sprawdzały się do sesji/egzaminu/stopni. Teraz zaś, jak już ktoś napisał, praca, rodzina, inny kaliber „problemów” do ogarnięcia, itd. Nie mam tu na myśli wyłącznie kwestii wolnego czasu, ale również czegoś, czego Anonim, nie wziął po uwagę porównując gry komputerowe do RPG. Mam namyśli zaangażowania tego, co większość z nas ma pod czaszką. RPG jest rozrywką wymagająca myślenia, uruchomienia wyobraźni, zatrudnienia szarych komórek a gdy codzienne życie zapewnia im aż nadto zajęcia, to na „rozrywki” już nie starcza sił a co ważniejsze chęci. Wtedy każda gra będzie lepsza, bo jest GOTOWA. Świat tam pokazany jest kaleki i ułomy, ale nie wymaga od nas zaangażowania a przynajmniej mniejszego, niż gdy musimy go w zasadzie stworzyć samemu w głowie. To samo tyczy się TV czy każdej innej formy „odmóżdżenia”, jakiej człowiek potrzebuje w takich okolicznościach. Ja w takich chwilach odpalam np. Diablo, do obsługi którego potrzeba może z pięć klawiszy, choć zdążyło mi się przyłapać, na bezmyślnym przerzucaniu kanałów metodą „na Ferdka”. A sesja czeka. Innymi słowy, facet pracujący cały dzień przy łopacie i taczkach, nie koniecznie będzie chciał po przyjściu z roboty „rozerwać się” grając w gałę. A tu termin goni a post się sam nie napisze Dobra, se ponarzekałem, idę do sesji pisać
__________________ naturalne jak telekineza. | |
20-11-2013, 07:54 | #40 |
Reputacja: 1 | @Anonim, mówiłam - nie chcę bezsensownej dyskusji "książka czy film", "PBF czy gry komputerowe". Jedno i drugie ma plusy i minusy, oczywiście, masz rację, gram tu i tam więc zdaję sobie z tego sprawę Temat dotyczy plagi urywających się sesji i według mnie gry komputerowe to jeden z powodów, a do tego wysysacz czasu, brak czasu jest kolejnym powodem najczęściej podawanym przy urywaniu sesji. Z drugiej strony znowu gry mogą być świetnym źródłem pomysłów i natchnienia do sesji, każdy kij ma dwa końce
__________________ - Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith. |