Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27-05-2020, 18:56   #71
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Gdy Daniel otrzymał wiadomość od Jacqueline, szybko się przygotował i aby nie marnować więcej czasu, złapał taksówkę do portu. Nie chciał zostawiać przyjaciółki samej z przeszukiwaniem jachtu. Dodatkowo ciekawił go zasłyszany dzień wcześniej opis pokoju specjalnie przygotowanego do jakiegoś rytuału.

Przed wyjściem z domu zostawił jeszcze niewielką karteczkę zaadresowaną "Jane", którą wcisnał między futrynę, a drzwi.


Zadzwonię po południu jeśli się czegoś dowiem. Najpóźniej wieczorem.

D.

 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 31-05-2020, 18:33   #72
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Środek nocy…

Niespokojny, urywany sen nie dawał Samuelowi odpocząć od przeżyć dnia poprzedniego. Serce waliło nieprzyjemnie mocno i szybko. Kłuło gdy starszy mężczyzna leżąc w przepoconej pościeli zmagał się z jakimś niewidocznym przeciwnikiem. W końcu wstał i ruszył do łazienki. Drżącą dłonią otworzył szafkę toaletową i wyciągnął słoiczek z tabletkami. Odkorkował. Wziął jedną. Dwie spadły do zlewu. Szybko wrzucił ją do ust i napełnił wodą kubeczek. Popił.



Stał nieruchomo z zamkniętymi oczami cierpliwie czekając na efekt medykamentów. W końcu otworzył powieki. Z drugiej strony lustra patrzył na niego mężczyzna. Znał go doskonale. Nie przepadał za nim. Ale musiał do nie przywyknąć i pogodzić się z jego nieodłącznym towarzystwem. Był on jednak podobny do kogoś innego. Nos, uszy, bystre niegdyś oczy teraz rozleniwione okularami. Kogoś kogo Samuel już nie musiał akceptować. Richard. Jego zagubiony na morzu braciszek patrzył na niego zmęczonym spojrzeniem. I choć nie było w tym spojrzeniu wołania o pomoc to Samuel wiedział, że i tak je zobaczy. Tyle lat je widział, że choćby Richard promieniował szczęściem, to Samuel i tak je zobaczy.
Chlusnął resztą wody z kubka na lustro i ruszył z powrotem do łóżka.

Obudził go dzwonek do drzwi. Nathalie. Trzymała w dłoni poranną prasę zostawioną przez gazeciarza. Chciała pojechać do portu. Zgodził się. Poprosił by poczekała na niego aż się przygotuje i zadzwoni na uczelnię i zgłosi nieobecność.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline  
Stary 03-06-2020, 15:26   #73
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
Jane obudziła się kolejnego dnia. Zabrała spod drzwi poranną gazetę, zaparzyła sobie mocną kawę i rozpoczęła nowy dzień w podłym nastroju. Pojawiły się kolejne zaginięcia i była wręcz pewna, że stał za nimi ten przeklęty kustosz i jego sekta. Zwinęła gazetę i cisnęła nią o ścianę. Była tak blisko odkrycia prawdy!

Wtedy pomyślała o Danielu. Była to jedyna osobą zaplątana w to wszystko, która przejawiała jakąkolwiek chęć współpracy z nią. Price próbowała dodzwonić się do mężczyzny, ale nikt nie odbierał. Przez jej ciało przeszedł nieprzyjemny dreszcz. Może popadała w paranoję, ale dzisiejszy artykuł o kolejnych zaginięciach osób związanych ze sprawą Gattisów, a także wczorajsze informacje przekazane przez Bary'ego sprawiły, że w jej głowie pojawił się nieprzyjemny scenariusz. A co jeśli dopadli Daniela? Jedynego ocalałego marynarza?

Dziennikarka szybko narzuciła na siebie płaszcz i niemalże wybiegła z mieszkania, prawie zapominając o zamknięciu drzwi na klucz. Wezwała taksówkę i wskazała kierowcy adres, pod którym mieszkał Coleman.

Odetchnęła jednak z ulgą, kiedy przeczytała kartkę wciśnięta między drzwi a futrynę. Wciąż jednak była sfrustrowana nieudaną próbą włamania się do muzealnej biblioteki. Nie zamierzała jednak odpuścić. Do potencjalnego telefonu Daniela zostało jej jeszcze trochę czasu, więc Jane postanowiła go nie zmarnować. Zanim uda się do redakcji, gdzie może dowiedziałaby się jakichś nowych rewelacji, zamierzała zaopatrzyć się w rewolwer. Taki, który mogła schować w torebce, a który mógłby uratować jej życie.
 
Pan Elf jest offline  
Stary 07-06-2020, 08:57   #74
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Jane

Po drodze do redakcji gazety Jane wstąpiła do sklepu gdzie mógł zakupić rewolwer i paczkę nabojów. Procedura była prosta podpisać protokół nabycia nanosząc swoje dane osobowe. Nic prostszego. Choć sprzedawca nic nie powiedział jego wzrok wyrażał powątpiewanie w umiejętności strzeleckie pani redaktor.

W redakcji panował jak zwykle niezły szum, Santa Cruze nie było jakimś zagłębiem sensacji a ostatnie zaginięcia stanowiły rewelacyjne źródło sensacji.

Jacqueline, Daniel, Samuel

Pogoda w porcie była przyjemna. Świeciło słoneczko, lekka morska bryza dawałą ochłodę, jedynie zapach porannych połowów mógł psuć doświadczenie tego miejsca.

Jacht stał przymocowany na swoim miejscu, prezentował się gorzej niż dnia wypłynięcia ale już lepiej niż kiedy przeszukiwali statek na plaży. Choć nadal kiedy na niego patrzyliście ogarniało was poczucie niepewności. Przed wejściem na statek kręcił się dosyć duży mężczyzna. Przedstawił się jako John Foerter, był wynajęty przez adwokata Gattisów by nie wpuszczać na statek przypadkowych osób.

Podzieliliście statek na części i każdy miał przeszukać swoją. Szukaliście bardzo dokładnie, ale nie znaleźliście pokoju który odpowiadałby opisowi z rytuału. Nie było pomalowanych ścian, nie było kredy, ani świec. Owszem Daniel znalazł puszki po farbie, ale żadna z przeszukanych kajut nie wskazywała na zmiany. Dodatkowo jak tylko weszliście na pokład ćmienie w głowie zaczęło dawać się we znaki, zwłaszcza w korytarzu pod pokładem.
 
Obca jest offline  
Stary 07-06-2020, 22:11   #75
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
- Coś tu się nie zgadza... - powiedział cicho Samuel gdy spotkali się w korytarzu pod pokładem. Mówienie jednak jakby sprawiało mu problem, a starszy mężczyzna pocierał co i rusz zroszone potem skronie - Te kajuty... Coś z nimi nie tak...

Przysiadł na chwilę i odpoczywał ciężko jakby nie krzątał się po paru metrach, a wspinał na McKinley. Potem wyjął z teczki ołówek i kartkę i naszkicował schemat zwiedzonych pomieszczeń. I poprosił najbliższe z młodych ludzi o pomoc w wyjściu na nabrzeże.

- Czy policja przeszukała jacht? - zapytał stróżującego Johna Foertera.
- Chyba wcześniej - odparł mężczyzna.
- Czy ma pan rejestr rzeczy znalezionych?
- Jest chyba na komisariacie...

Pracownik adwokata Gattisów nie wydawał się najlepszym źródłem informacji. Za to sprawiał solidne wrażenie jeśli chodzi o bycie bramą.
- A te rzeczy znalezione?
- Chyba też na komisariacie...

Samuel westchnął i podziękował Foerterowi. Po czym poinformował Daniela i Nathalie, że idzie do kapitanatu. Chciał zapytać o dokumenty Eonu i poprosić o możliwość zadzwonienia do komisariatu i upewnienia się, że wspomniane rzeczy się tam znajdują. A także zapytać, czy w porcie stoi może jakiś jacht tego samego typu.

Później planował wziąć tabletkę na ból głowy. I pojechać na komisariat.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline  
Stary 08-06-2020, 07:49   #76
 
Efcia's Avatar
 
Reputacja: 1 Efcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputację
Jacqueline była rozczarowana wynikami przeszukania. Rozczarowana i rozdrażniona. I do tego jeszcze to nieprzyjemne, wręcz bolesne uczucie gdy chodzili po samym jachcie.
Gdy stryj naszkiciwał plan jachtu młoda kobieta pomogła mu wyjść z łodzi.
- Dobrze się czujesz stryju?- Zapytała z troską w głosie.
Słowa bibliotekarza zastanowiły ją. Miał on rację,,że coś tu było nie tak.
- Ja pojadę jeszcze raz do domu papy i spróbuję znaleźć plany lub adres wykonawcy. A następnie wspólnie z mecenasem Barnabym przygotujemy pozew wzywając misję do ujawnienia wszelkich informacji na temat tego rejsu. Skoro go współfinansowali powinni mieć pełną dokumentację.
 
__________________
- I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała.
- W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor.

"Rycerz cieni" Roger Zelazny

Ostatnio edytowane przez Efcia : 08-06-2020 o 07:54.
Efcia jest offline  
Stary 08-06-2020, 20:37   #77
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
- Doskonały pomysł z tym planem jachtu. Jadąc tu chciałem zrobić dokładnie to samo. - Daniel pokiwał głową z uznaniem. - Sobie też zrobie... - Powiedział już bardziej do siebie i w swoim notatniku naszkicował schematycznie rozmieszczenie kajut w rzucie z góry jak i z boku. W sumie jacht miał tylko jeden pokład, ale oszczędność dwóch dodatkowych stron w notatniku nie wydawała się konieczna w tym wypadku. Na koniec dorzucił ogólne wymiary łodzi i pomieszczeń w krokach i wyszedł tuż za Gattisami.

Na Eonie czuł się jakoś nieswojo i fizycznie nie za dobrze. Szczególnie pod pokładem. Sam nie był pewien, czy to ze względu na jakieś podświadome wspomnienia, czy coś zupełnie innego. Ślady zadrapań na deskach tu i ówdzie dodatkowo nie uspokajały, bardziej przypominając pazury niż efekt ciągnięcia jakiegoś ładunku po pokładzie.


- Pojade z tobą Jacqueline. - Zwrócił się do przyjaciółki. - Nie znam historii Eona, ale jeśli został zrobiony na zamówienie to może gdzieś w biurze znajdziemy jakieś plany albo przynajmniej rysunki? Jak na nic nie natrafimy, zawsze można kontaktować się ze stocznią o ile nie znajduje się po drugiej stronie kraju czy coś. - W sumie zupełnie nie miał pojęcia gdzie położono stępkę pod Eona i w ogóle jak zabrać się do poszukiwań takich informacji. Pewnie dokumenty właściciela. Czyli kolejny trop prowadzący do biura kapitana w jego posiadłości.
- Jednak o prawnika sprawy bym jeszcze nie opierał. Jeśli informacje Jane są prawdziwe to taka... organizacja może sprawę przeciągać całymi miesiącami, nie wspominając o pokazaniu naszej otwartej wrogości co z pewnością nam nie pomorze. - Podrapał się po głowie.

- No! Niemal bym zapomniał. Jak już ci wczoraj wspomniałem Jacqueline, dobrze poszukać innych dzienników albo dziennika kapit... twojego ojca. Może tam zapisał więcej o swoich poszukiwaniach i kursach? I tak będziemy w biurze i tym razem wiemy czego szukać. - Ostatnia myśl wyraźnie go ożywiła.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 21-06-2020, 17:19   #78
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Przeszukiwanie jachtu nie przyniosło żadnych rewelacyjnych wyników. Właściwie nie przyniosły niczego poza paroma pomysłami jak można zdobyć odpowiedzi. Znowu podzieleni na grupy wyruszyliście do swoich zadań.

Samuel wstąpił na komisariat i pod bacznym okiem wyraźnie niezadowolonego policjanta. Pewnie wiązało się coś z tym że na komisariacie panowała trochę drażliwa atmosfera. Pewnie z uwagi na zaginięcia, bibliotekarz myślał że udało mu się usłyszeć określenie “To jakaś seria..”. Dodatkowo jeden z zaginionych to właśnie policjant.
W rzeczach z jachtu było wszystko, co udało się śledczym wynieść. Dokumenty, mapy, listy załogi, co do poszukiwanym map jachu niestety nie było. Owszem dokumenty pozwalające potwierdzić że Eon to Eon a Richard jest jego właścicielem ale to wszystko.

Daniel i Jacqueline mieli trochę więcej szczęścia. Znaczy znaleźli model Eona w gablocie. Była to miniatura...i niestety mimo że zdecydowali się “zdjąć” wierzch pokładu okazało się że model nie był dokładną kopią a środek stanowił wygodną do montażu pustkę.

Ale po długich poszukiwaniach udało się im znaleźć dowód zakupy Eon. Firma z Buenos Aires, podany adres i numer telefonu. No tak typowy Richard, nie mógł zadowolić się jakąś tutejszą firmą musiało być drogo i egzotycznie. Ale może udałoby się dostać od nich dokładny plan jachtu.

Cała trójka skończyła dosyć późno nie było sensu już dzwonić do kogokolwiek musiało to poczekać na kolejny dzień.
 
Obca jest offline  
Stary 21-06-2020, 21:40   #79
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Samuel postanowił, ku niepocieszeniu kierującego sprawą konstabla, przyjrzeć się dokładniej mapom. Być może uda mu się z nich ustalić kierunek w jakim udał się Eon na swój ostatni rejs. Kto wie? Może nawet gdzieś zaznaczono samą wyspę? Przecież nawet Richard nie mógł mieć wszystkiego w głowie. A Samuel i tak miał dziś wolne.

Rozsiadł się więc na jednym z policyjnych biurek i wyciągnąwszy dziennik Richarda do porównań rozpoczął pracę. Młodszy Gattis musiał prowadzić szczegółowe zapiski poszukiwań i ich efektów, które powinien zaznaczać na mapach.

W międzyczasie, mając już po latach wyuczoną podzielną uwagę, mimowolnie słuchał rozmów policjantów. Kwestia zaginionych mieszkańców była dla niego dość prosta. Albo była powiązana z Richardem i odnajdując pierwszego zaginionego, czyli brata, odnajdzie resztę. Albo była niepowiązana i go nie obchodzili.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline  
Stary 24-06-2020, 19:30   #80
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
- Bez sensu! - Sfrustrowany Daniel wstał znad papierów zakupu jachtu i jeszcze raz rzucił okiem na rozłożony przez niego i Jane, model Eona. - I co dalej? Nawet jak się skontaktujemy ze stocznią to plany przyjdą pocztą najwcześniej za ile? Pare tygodni? - Przeczesał ręką rozczochrane włosy.

- Ale w sumie nic nie tracimy. Spróbujesz do nich zadzwonić i o to poprosić? Ja nie jestem z rodziny, wiec wątpię, żeby w ogóle chcieli na ten temat ze mną rozmawiać. - Zapytał Jacqueline i wyjrzał na zewnątrz.

- Ja wychodze. Nic tu więcej nie znajdziemy. Postaram się sprawdzić trop tej sekty. Może szalona, ale chyba ostatnia rzecz jakiej można się chwycić. Jak to oni brali udział w wysłaniu Eona, muszą wiedzieć więcej. - Pokiwał głową zdeterminowany. - A. Jeśli to prawda i te zniknięcia to ich sprawka... to uważaj na siebie. - Powiedział zaniepokojonym głosem do przyjaciółki.


***

Na zewnątrz ruszył szybkim krokiem w stronę swojej części miasta i możliwie szybko złapał jedną z przejeżdżających taksówek. Gdy w końcu wpadł do mieszkania, z miejsca złapał za telefon i wykręcił numer do Jane.

- Halo? Tu Daniel. - Przedstawił się i gdy potwierdził już, że rozmawia z nowa znajomą, kontynuował. - Nic nie znaleźliśmy. Same zimne tropy. A ty coś masz? - Wyjawił i westchnął zbierając myśli. - Już wcześniej pytałem, ale pewna jesteś informacji o tej sekcie? To w ogóle możliwe? Może... może spróbowalibyśmy to jakoś sprawdzić? - Zapytał niepewnie.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:15.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172