Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28-09-2022, 16:26   #91
 
Pliman's Avatar
 
Reputacja: 1 Pliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputację
Zapewnienia Wiśni ewidentnie podziałały na Ryżego.
Wiśnia inteligencja 6+0=6 – krytyczny sukces


Może nawet aż za bardzo bo w pierwszej chwili chciał iść „najebać” Wilkoszowi. Jednak kiedy Roxy przyniosła napitek ruda gęba od razu się rozpromieniła.
Roxy –40,00zł


- Zgoda Tadek. Jasne, że zgoda. Ty jesteś jednak równy chłop. Zaraz tą zgodę opijemy! A prorok to chytra menda. Chyba specjalnie gadał te bzdury żeby się nas pozbyć. Wracamy, byle szybko bo nas jeszcze w chuja zrobią! - Ryży szybkim krokiem skierował się z powrotem do pomieszczenia gdzie zostawili pozostałych.

Tymczasem Witold słuchał z zaciekawieniem oferty Roberta. Gdy ten skończył odezwał się spoglądając na byłego prokuratora.
- W porządku. To mi wystarczy. Jutro rano ktoś was stąd zabierze. Spotkacie się z moimi przełożonymi. Jeśli faktycznie przekażesz im cenne informacje to załatwią wam wszystkim możliwość opuszczenia Polski, jednak każde z was dostanie swoje zadania. Staniecie się członkami naszej organizacji, na tak długo, aż zwolnimy was z tego obowiązku. A co do mojego brata – Witold zmienił ton głosu na bardziej ostry – człowiek z twoją inteligencją Wilkosz, powinien się domyślić, że z tych czy innych powodów nie mogłem się przyznać. Nie mam zamiaru wprowadzać cię w szczegóły.
W tej chwili do sali wróciła pozostała trójka. Ku zdziwieniu Dunina – Wilkosza Wiśniewski i Krzyżanowski byli w doskonałych humorach. Ryży spojrzał gniewnie na Roberta, ale nie odzywał się, za to nalał sobie talerz zupy i szklankę kompotu. Roxy natomiast postawiła na stole alkohol.
- Odstresujcie się. Odpocznijcie i omówcie co trzeba. Jutro wyjeżdżacie. Na razie nie chcę mówić gdzie – powiedział Witold opuszczając pomieszczenie.
Robert poszedł się umyć, Tumak w tym czasie wprowadził nieobecną przy rozmowie trójkę w szczegóły. Bez opowiadania tego co obiecał Neosanacji były prokurator, rzecz jasna.
Gdy Dunin – Wilkosz wrócił, zniecierpliwiony Ryży otworzył butelkę i nalał każdemu kielicha. Humory znacznie się wszystkim poprawiły. Animozje poszły chwilowo w kąt. Alkoholu nie było aż tak dużo, więc zaraz po 22.00 impreza się skończyła i wszyscy poszli spać, żeby odpocząć przed podróżą.

Dębowo, Agroturystyka „Nad Rokitką”, 12 czerwca 2022r., około 1.00.
Hałas otwieranych drzwi i kroków ciężkich butów, a później ożywiony głos właściciela agropensjonatu – pana Stanisława Rataja, próbującego wytłumaczyć komuś, że pobudzi mu gości, obudziły grupę uciekinierów. Po chwili do ich uszu dobiegły też odgłosy rozmowy starszych państwa, którzy chcieli wzywać wcześniej policję.
- Baśka co tam się dzieje?
- Policja przyjechała. Tego zbiega szukają!
- Cholera! Wiedziałem, że trzeba było dzwonić. Teraz jeszcze nas oskarżą, że go ukrywamy. Wracaj do pokoju. Udajemy, że śpimy!

Wyglądało na to, że grubas wyznawał zasadę „zemsta najlepiej smakuje na zimno” i jednak poinformował policję o uciekinierze z Czerska, który dał mu po mordzie.

Grupa znajduje się w pojedynczym dużym pokoju zlokalizowanym na pierwszym piętrze. Schody są jedne, prowadzą do recepcji, tam słychać odgłosy rozmowy Rataja z dwiema albo trzema osobami. Właściciel pensjonatu ewidentnie próbuje grać na zwłokę. Z okna widać bramę, a przed nią radiowóz „na bombach” z wyciszonym sygnałem dźwiękowym. Obok radiowozu ktoś stoi, prawdopodobnie policjant. Okno pokoju jest nieoświetlone. Światła radiowozu są skierowane na wejście do budynku. Brak oświetlenia zewnętrznego. Księżyc bliski pełni. Żuk soi w głębi podwórka, nie ma możliwości wyjechania bez otwarcia/staranowania bramy i minięcia radiowozu. Z drugiej strony podwórka znajduje się furtka, prowadząca w stronę jeziorka, a dalej na pola. Ewentualnie istnieje możliwość wyskoczenia oknem z tyłu budynku, bezpośrednio na pole, ale to wymaga wejścia do pokoju emerytów. Baśka jest na korytarzu i zagląda na dół ale za moment wróci do pokoju, prawdopodobnie zamykając za sobą drzwi na klucz.

 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?

Ostatnio edytowane przez Pliman : 28-09-2022 o 17:26.
Pliman jest offline  
Stary 04-10-2022, 08:36   #92
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Wiśnia jako paranoiczny przemytnik spał w ubraniu gdy wszystko poszło w cholerę tak jak się spodziewał nie był zaskoczony założył buty i chwycił za butelkę po wódce oraz swoją torbę z rzeczami.

- Nawet nie myślcie o sprzedaniu Ryżego... Spierdalamy oknem, szkoda, że nie mam tego paliwa zrobiłbym koktajl mołotowa, żeby rzucić nim w sukę psiarskich- Powiedział szeptem, zakładając buty - Zastawmy drzwi, kupi nam to parę minut - dodał.

Prorok jednak okazał swoją przydatność, zaproponował lepszy plan działania, żeby skroić Baśkę i jej męża wtrącającego się w nie swoje sprawy, zabrać im kasę + telefony i wyskoczyć oknem z ich strony. Cesarzowa poparła tenże plan co ostatecznie przekonało Tadka mimo niechęci do osoby adwokata.

- Muszę przyznać że twój plan jest lepszy Robercie dajemy Ryży prowadź z wyważaniem, drzwi i straszeniem ludzi. Nie zabijamy, ale podbij oko mężowi żeby, SBecja Alternatywy się nie przypierdolioła że nam pomagają ja zwiąże żonę. Trzeba będzie potem zastawić drzwi jeżeli mają samochód też trzeba im zabrać, potem ich zakneblujemy - Zerwał poszewkę z łóżka, otworzył okno, wyrzucił jeden ze swoich butów, zamierzał zamknąć drzwi do ich pokoju i zabrać kluczę w nadziejże policja będzie myślała, że uciekli tędy
 
Brilchan jest offline  
Stary 06-10-2022, 15:33   #93
Aro
 
Aro's Avatar
 
Reputacja: 1 Aro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputację
- Nic, kurwa, nie może wiecznie trwać - wysyczał wściekle Tumak.

Wiedział, że optymizm był grą głupców i nie powinien był pozwolić nadzieji zakiełkować w sercu po spotkaniu z Witoldem, ale to że wiedział lepiej nic tutaj nie pomogło. Między kolacją, a przymusową pobudką już nawet zaczął snuć plany na przyszłość, zaczął myśleć że może jednak wolność okaże się trwała. Kornel pluł sobie teraz w brodę, ale prędko zmienił obiekt swojej złości na bardziej odpowiedni. Rudy. Wszystko jego wina. Rozchwiany psychicznie kompan z przymusu był powodem ich ostatnich nieszczęść.

- Ja wiem, że myślenie to dla ciebie abstrakcyjny koncept - wysyczał w stronę Krzyżanowskiego - ale może zacznij używać mózgu, jeśli jakiś rzeczywiście masz, co? Bo coraz więcej z ciebie kłopotów, niż pożytku.

Ulało się, cóż poradzić. Tumak fuknął jeszcze coś pod nosem, ale naprędce ugadanego planu nie zamierzał wetować. Niewiele mieli teraz możliwości, pole do improwizacji było mocno zawężone i - chcąc, nie chcąc - trzeba było zagrać ostro. Wóz albo przewóz. Jedyna pociecha, że przynajmniej cały dobytek miał w sumie na sobie i nie musiał się z niczym rozstawać przy szybkiej ewakuacji.

Przynajmniej tyle dobrego.
 
Aro jest offline  
Stary 07-10-2022, 13:07   #94
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Roxy poderwała się ze swojego posłania, przytomniejąc w przeciągu niecałej sekundy.

Nagłe pobudki, oraz konieczność zachowania przytomności umysłu, niezależnie od okoliczności, były w jej profesji – nocnej, jakby na to nie patrzeć – dość częste. Oczywiście, spała prawie całkowicie ubrania, nie z pruderyjności, bynajmniej, ale ze zdrowego rozsądku i umiejętności przewidywania, których – jak Bogowie dadzą – niektórym z wiekiem przybywa. Jej przybywało.

Dlatego teraz poderwała się, naciągnęła buty i szybkim spojrzeniem oceniła sytuację.

- Żadnej mokrej roboty- rzuciła niby w przestrzeń, patrząc jednak na Ryżego. Co innego uciekać jako zbieg, co innego jako morderca. – Strzelić w papę można, nawet mu się należy, niewdzięczny chuj. Zbieramy fanty i spieprzamy ich oknem. A z ta niewdzięczna suką sama porozmawiam – warknęła.

- Ruszać się, czasu nie ma.
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.

Ostatnio edytowane przez kanna : 07-10-2022 o 14:29.
kanna jest offline  
Stary 07-10-2022, 13:59   #95
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Popieram nie zabijać stłuc to ważne - Poparł Cesarzową Wiśnia.
 
Brilchan jest offline  
Stary 07-10-2022, 17:15   #96
 
Arthur Fleck's Avatar
 
Reputacja: 1 Arthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputację
A miało być tak pięknie, zanucił w myślach refren piosenki po czym z ust wyrwało mu się głośne, soczyste, staropolskie Kurwa mać - idealnie pasujące do depresyjnego tekstu. Nie było czasu na strategiczne planowanie, musieli działać szybko, bez zastanowienia, wybrać najbardziej optymalną opcję, która pozwoli im opuścić pensjonat nie narażając się na konfrontację z uzbrojonymi gliniarzami. Słysząc wymianę zdań między parą podstarzałych wczasowiczów Dunin-Wilkosz długo się nie zastanawiał. W paru żołnierskich słowach przedstawił pozostałym swój pomysł a potem popędził do pokoju emerytów zanim ci zdążą się zamknąć i nie daj Boże zabarykadować. Wyciągnął z kieszeni kajdanki, którymi zamierzał skuć parkę do kaloryfera i oszczędzić czas na wiązanie sznura. Każda sekunda była teraz na wagę złota i mogła ich kosztować wolność. Teraz, gdy prokurator dzięki Neosanacji dostał szansę wypłynąć z szamba, nie mógł się wyjebać. Nie tutaj, nie w tej dziurze, nie w tym obsranym pensjonacie, sprzedany przez grubasa żonobijcę.
 
Arthur Fleck jest offline  
Stary 08-10-2022, 18:22   #97
 
Pliman's Avatar
 
Reputacja: 1 Pliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputację
- O Boże! - krzyknęła Barbara widząc wpadającego tuż za nią do pokoju prokuratora.
- Spokojnie Baśka, nie stawiajmy oporu – powiedział cicho jej mąż. Dunin – Wilkosz obejrzał się i zobaczył tuż za sobą wyszczerzoną w złośliwym uśmiechu gębę Ryżego. Karol trzymał w ręku nóż i chyba właśnie to spowodowało strach u starszego pana.
- O Boże – powtórzyła Baśka, a w jej oczach pojawiły się łzy – nie zabijajcie nas, my nic nie widzieliśmy, my starzy ludzie, schorowani – biadoliła składając ręce w błagalnym geście.
- Forsa, telefony, kluczyki od samochodu, dawać bo was kurwa zaraz pokroję – powiedział wyraźnie rozochocony Krzyżanowski.
Barbara odstawiała histerię, a jej mąż sięgnął po portfel i telefon, chcąc oddać je Ryżemu.
- Samochodu nie mamy, autobusem przyjechaliśmy – wystękał drżącym głosem.
W tej chwili do pokoju staruszków wpadła reszta.
- Idą tu! - rzuciła Roxy.
- Nie dziwne, lament tego babska słychać chyba w całym budynku – dodał Wiśnia. Tumak jedynie przewrócił oczami i skierował się do okna.
- Matko Boska miej nas w opiece. Nie mordujecie. Błagam, my starzy ludzie biedni, my nic wam nie zrobiliśmy – kobieta biadoliła coraz bardziej, głosem przerywanym szlochnięciami.
Nie było czasu. Szukanie gdzie był jej telefon raczej nie miało sensu. Ryży zgarnął portfel i komórkę dziadka i również podszedł do okna.
- Kurwa, wysoko... Skaczcie. To przeze mnie jest przypał. Spróbuję ich chwilę zatrzymać. Nie jestem aż takim chujem za jakiego mnie macie. Zaraz was dogonię – zakomenderował rudzielec cofając się wgłąb pokoju. Dunin-Wilkosz, Wiśnia, Roxy i Tumak po kolei wyskakiwali przez okno. Ryży natomiast szybko ocenił sytuację kombinując jak zabarykadować drzwi. Ze schodów dochodziły coraz głośniejsze odgłosy szybkich kroków. Nigdzie nie było klucza, pewnie miała go ta rozhisteryzowana starucha. Krzyżanowski podparł drzwi krzesłem niemal dokładnie w momencie gdy ktoś szarpnął z drugiej strony za klamkę.
- Otwierać! Policja! - dobiegło go głośne polecenie z korytarza. „Pierdol się” – pomyślał rudzielec. Jednocześnie doskoczył do starszego mężczyzny i przystawił mu nóż do gardła.
- O Jezu… - pisnęła Barbara.
- Co się tam dzieje?! Otwierać! - krzyczał policjant szarpiąc za klamkę.
- Improwizuj jeśli chcesz żyć – syknął Ryży.
- Za chwilę otworzymy… Żona się… przebiera – wystękał emeryt.


Tymczasem okazało się, że przy akrobatyce, do której należy zaliczyć również nocne skakanie z okna, wiek ma kluczowe znaczenie.
Robert zręczność: 4+1=5 całkowity sukces
Wiśnia zręczność: 1+1=2 całkowita porażka – skręcona kostka – siła -1
Roxy zręczność: 1+5=6 krytyczny sukces – Roxy zauważyła, że z tyłu budynku jest wejście do jakiejś piwniczki.
Tumak zręczność 2+4=6 krytyczny sukces – Tumak dostrzegł stojący pod ścianą rower.


Robert, Roxy i Tumak wylądowali bez szwanku. Niestety Tadek nie miał tyle szczęścia...
- Kurwa – zasyczał Wiśnia – chyba złamałem nogę - przemytnik wstał jednak zrobienie kroku powodowało u niego silny ból.

Przed zbiegami rozciągała się łąka oświetlona jedynie blaskiem księżyca. Jakieś 100, może 150 metrów dalej zaczynało się pole pszenicy. Pewnie można by się w nim nieźle ukryć i szybko zwiać glinom. Problem stanowiła jednak kostka Wiśniewskiego. No i cały czas brakowało jeszcze rudzielca...
 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?
Pliman jest offline  
Stary 08-10-2022, 18:45   #98
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Dobra chuj z tym jak trzeba będzie, to będę zapierdalał na czworaka jak pies czy inna krowa zapierdalamy na to pole pszenicy Hanza- Tadek zarzucił torbę z dobytkiem na plecy i spróbować biec "na pieska" oszczędzając uszkodzoną nogę jeżeli to nie pomoże wróci do postawy homo sapiens będzie próbował biec mimo bólu licząc na to, że adrenalina mu pomoże. Teraz liczyła się tylko ucieczka jak najdalej stąd!

- A może warto spróbować samochód zwinąć ? Chociaż najpierw lepiej w zboże potem jakieś auto postaram się nas nie spowalniać- Starzec zdawał się być rozerwany podobał mu się pomysł kradzieży pojazdu, ale instynkt podpowiadał mu, że trzeba uciekać - Dostosuje się do reszty jeżeli wolicie uciekać w pole to pójdę z wami Jeżeli wolicie szukać auta to drugie dobrze- Powiedział szybko, jednocześnie rozglądając się za jakimiś samochodami.
 
Brilchan jest offline  
Stary 10-10-2022, 15:45   #99
 
Arthur Fleck's Avatar
 
Reputacja: 1 Arthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputację
- Musisz tyle gadać dziadku? – warknął prokurator. Nie bawił się w pół środki. Chwycił Tadeusza w pasie a potem jak lalkę przerzucił przez ramię. Wydawało mu się że wysuszony na wiór schorowany staruszek nie waży więcej niż owczarek niemiecki, więc zdzwił się czując jak kolana uginają mu się pod ciężarem Wiśniewskiego. Coś brzydko ukłuło go w krzyżu.
- Oż kurwa. Obym nie dostał przez ciebie przepukliny – westchnął po czym niczym strongman na zawodach ruszył malutkimi kroczkami przed siebie, w kierunku pola pszenicy. Na ten moment skąpane w ciemnościach pole stanowiło najlepszą kryjówkę.
 
Arthur Fleck jest offline  
Stary 14-10-2022, 09:30   #100
Aro
 
Aro's Avatar
 
Reputacja: 1 Aro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputację
Kornel pacnął przy lądowaniu na wszystkie cztery, prostując się ze stęknięciami uciekającymi z ust. Niby młody, niby zwinny, ale wiele wody upłynęło w Wiśle od czasu, gdy bawił się w jakąkolwiek akrobatykę czy inną lekkoatletykę, ale i tak wylądował z o wiele większą dozą gracji-elegancji aniżeli pan Wiśnia. Kontuzjowanym zajął się zaraz prorok i Tumak aż gwizdnął, widząc jak zarzuca sobie pasera na plecy niczym wór ziemnioków. Posłuszny, łapiąc jeszcze oddech wsparty o kolana, zerknął przelotnie w stronię okna, szukając wzrokiem Ryżego, ale po psycholu nie było ani śladu.

- Jebać go - wyrok był prędszy niż te Alternatywy.

Wpierw truchtem, a później już pełnym sprintem, ruszył w stronę pola pszenicy, najlepszej w tym momencie możliwej kryjówki, z obrazem scen z amerykańskich (i spiraconych) filmów w głowie. Wiele wody w Wiśle upłynęło też od ostatniego razu, gdy musiał z kimkolwiek się naparzać, ale mimo tego miał nadzieję, że psiarnia ruszy za nimi w pościg. Musieli się ich jakoś pozbyć na dłuższą chwilę, inaczej marny miał być ich los. Obława rozpoczęłaby się na nowo.
 
Aro jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:09.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172