|
Warhammer Fantasy Role Play Warhammer Fantasy Role Play |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
04-04-2015, 17:08 | #41 | |
Reputacja: 1 | Nie rozumiem o co ci chodzi tak właściwie Clutterbane? Chciałbyś żeby całe rpg opierało się na jednym systemie i jego dodatkach? Druga sprawa odnośnie mechaniki, wyścigu zbrojeń i powergamingu. Gracze to lubią, ba oni nawet to uwielbiają. Jako przykład podam dwa polskie systemy postapo. Pierwszy "Strefa Śmierci", genialny storytellingowy system nie był nigdy wydany w formie podręcznikowej, ale dzięki publikacjom w MiM-e mógł zyskać sporą popularność. Mógł bo po początkowym entuzjazmie i zachwytem czymś nowym nie rozwinął skrzydeł wcale. Drugi to naładowana kiepską mechaniką "Neuroshima", system który zrobił w Polsce furorę częściowo dzięki tej kiepskiej mechanice wspierającej w 100% munchkinizm. Cytat:
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. | |
04-04-2015, 17:42 | #42 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: wolny czas [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: wolny czas | |
04-04-2015, 18:07 | #43 | |
Reputacja: 1 | Czyli właściwie jakich bo w całym twoim potoku słów ciężko wyłapać to prawdziwe sedno? To że oczekujesz od firm sensu, albo powolnego wprowadzania zmian? Chcieliśmy kapitalizmu to go mamy. Rynek jak nie zarabia to umiera. Proste i logiczne. A to co akurat dla Ciebie i powiedzmy N ludzi będzie "bee", dla rzeszy o wiele liczniejszej może być "o zajebiste". Stąd prosty wniosek "jeśli ma się to sprzedać i sprzeda się to dobrze, to czemu tego nie wprowadzić". Nie oszukujmy się, polski rynek RPG w porównaniu z tym co jest w Stanach choćby, nie jest aż tak rozbudowany. Cytat:
Więc tkwisz jak ten dinozaur w swojej klatce, wszystko negując i mówiąc bee. No to jest super podejście. Dla mnie jeśli EoT wyjdzie jako RPG i wyjdą do tego podręczniki przyjrzę mu się. Ocenię zalety i wady - bo zarówno I jak i II edycja ma sporo niedociągnięć pod względem mechanicznym. Fabularnie? To już kwestia tego czego potrzebujesz do sesji. Jakich realiów chcesz użyć. Jaki klimat sesji chcesz poprowadzić. EoT jako sesja dla bandy śmieciarzy, którzy próbują przeżyć i przetrwać, może naprawdę wyglądać fajnie i ciekawie. Kwestia samego MG i jak podejdzie do tworzenia przygody opartej w takich realiach.
__________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-) | |
04-04-2015, 18:10 | #44 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Daleko mi do fanboja rozwiązań, które sam broniłem, a broniłem je dla zasady, bo zbyt mocno generalizujesz. Uważam po prostu, że w tym hobby jest miejsce i dla lekkich, storytellingowych systemów, jak i tych rules-heavy. Z mojej strony End of Topic. |
04-04-2015, 18:27 | #45 |
Reputacja: 1 | Pozwole sobie jeszcze się udzielić w tym teamcie, jak mi się wydaje w sposób z nim związany. Osobiście z chęcią ograł bym sesję w takim zniszczonym, niemal "postapo" świecie WH, gdzie postać gracza ma jednak nadzieję. Nadzieję na to że w końcu zostanie przez coś zabita i jej cierpienia dobiegną końca, ale jednak jakiś pierwotny instynkt przetrwania pcha ją do przodu i każe walczyć o te strzępy życia które jej zostały. Czemu nie? Jasne, można to zrobić choćby na mechanice neuroshimy, ale może ta nowa mechanika, która mogłaby dla niego powstać miała by coś ciekawego do zaoferowania? Jakaś postępująca degradacja zdrowia fizycznego i psychicznego postaci, ugryziona z trochę innej strony niż PŻ i PO? Tutaj chciałem przywołać grę Darkest Dungeon (PC), widział to ktoś? Ma bardzo mroczno warhammerowy klimacior, który niemal wylewa się z ekranu, gęstym śluzem spaczenia z domieszką cthulhowych macek. Polecam zobaczyć (i posłuchać!) jakiegoś gameplaya na YT.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
04-04-2015, 18:55 | #46 | |||||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
(Na BRP na forum prowadzę Księstwa Graniczne.) A teraz weźmy pod lupę duet TSR i WotC... Cytat:
(To było suche.) Cytat:
Cytat:
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: wolny czas [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: wolny czas Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 04-04-2015 o 19:12. | |||||
04-04-2015, 19:00 | #47 | |
Reputacja: 1 | W Darkest Dungeon grałem, jest w sumie ok., szczególnie jeśli idzie o styl graficzny. Ale... Cytat:
Odniosę się jeszcze do wypowiedzi Cluttiego - w dużym stopniu się z nimi zgadzam. Dobrze znam tylko dwa systemy (Młotek I i II ed.), pobieżnie jeszcze Savage Worldsy i Wiedźmina: Grę Wyobraźni. No i jeszcze BRP, najlepsze mechanicznie z tych systemów, perfekcyjne pod Młotka. Gram praktycznie tylko w Młotka. Wychodzę z założenia, że jak coś mistrzuję (a w realu właściwie tylko mistrzuję) to znam system na wylot. Jeśli nie, to nie używam. Ale do rzeczy - w tej dyskusji wszyscy opierali się na subiektywnych odczuciach, ja w sumie też. Bo co można o jakimś systemie powiedzieć obiektywnie? Że ten ma czarno-biały podręcznik, a ten kolory i parę jeszcze takich pierdółek. Jeden będzie chciał co tydzień grać w nowy system, inny - cały życie grał będzie na zmodyfikowanym przez siebie D&D 1ed. I każdy będzie eRPeGowcem, każdy będzie czerpał z tego frajdę. Mówiąc krótko - niektórzy zagrają w świecie nowego Młotka, a inni - np. ja - nie. Ja najpierw grałem w wfrp 2ed., dopiero potem w jedynkę, ale nawet w czasach dwójki nigdy nie wprowadziłem Burzy Chaosu. Bo apokaliptycznych klimatów szczerze nienawidzę. Za to ktoś inny... Mogę tak jeszcze długo wymieniać, ale po co? Każdy ma swojego Młotka, każdy ma swój kanon i każdy ma wolną wolę. I niezależnie w co grać będziecie, życzę Wam miłej zabawy Aha, co do korporacji - jakie są, każdy widzi. Nie zrobią nam prezentu pod choinkę (na Zajączka?) i się nie zmienią. Ale odnosząc się do poprzednich moich, i nie tylko, wypowiedzi, powiem, że (na szczęście!) nie przystawiają nam spluwy do łba i nie każą nam grać w to, w co grać nie chcemy. | |
05-04-2015, 16:58 | #48 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Co do powyższych postów: nie wiem, po cholerę dyskutujecie o D&D, kiedy temat jest o Warhammerze Fantasy (tak tak, wiem o prawidłach, jakimi rządzą - a może "rzondzo" - się kulturalne dyskusje na poziomie w internetach)... i do czego chcecie się nawzajem przekonać. Cytat:
__________________ Dorosłość to ściema dla dzieci. | ||
07-04-2015, 00:59 | #49 |
Banned Reputacja: 1 | Pamiętam gdy Frykas po raz pierwszy podrzucił mi link do fluffa EoT. To co tam wyczytałem skutkowało złapaniem się za głowę. Nie będę ukrywał, świat WFRP znam dobrze i się nim interesowałem. Wiedzę o różnych aspektach tego uniwersum mam, przez co gdy mój MG czegoś nie wie pyta mnie. Jednak: wiecie jaka była jego reakcja, gdy na twarzoksiążkowej grupie mojej drużyny podrzuciłem link do fluffa? "Moim zdaniem kanon w Warhammerze to akurat rzecz drugorzedna i jakies tlo dla kampanii/przygód inwencja MG zawsze i tak w jakis sposób go narusza a wiec w mojej ocenia jest tylko tlem dla podreczników i książek" Człowiek ten i tak złamał jakieś zasady czy wszelkie wyobrażenia, tworząc z Drachenfelsa pracodawcę dla naszej drużyny. Można? Pewnie, że można! Oczywiście ja jakoś nie mogłem uwierzyć, że ktoś takie dziwactwa może wprowadzić w kolejną edycję. Szczerze oczekiwałem, że kolejna edycja będzie tym samym Warhammerem ale w dalszym postępie czasu. Tu. obecnie można porównać Imperium do renesansowych Niemiec. A byłem takiej nadziei, że edycja opatrzona numerem cztery odniesie się do realiów naszego baroku? Może oświecenia? Śmiesznie by to wyglądało, gdzie bohaterowie nie nosiliby na codzień kolczug i mieczy, a częściej nowocześniejsze pistolety i szpady ;D Tak czy inaczej, od wielu wielu lat tłukę 1 edycję, mało tego jedną kampanię gramy ponad 10 lat? Cytując Dona Castelgandolfo, kurwinoxa-mafiozę "Pytasz Sergio czy jest super... no pewnie, że jest! Zdrowie! <kielony wychylone> " 2 edycję lizneliśmy, ale szybko straciliśmy do niej zapał. Dla mnie jest optimum pomiędzy zawartością, a oprawą, bo co jak co.. z przyjemnością czytałem podręczniki do 2 edycji. Napisane przejrzyście, duża dawka ciekawych informacji, które tworzą spójną całość. Jedynka ma jednak smak, który nie pozwolił na odejście. To jak z alkoholem. Piłeś na początku Smirnoffa, potem wypuścili wersję Black. Spróbowałeś raz, dwa razy. W smaku dobra, ale brakuje jej tego co ma oryginał. Gdy wychylasz kolejną flaszkę czystej, reklama bombarduje Cię nowym, odmianą Premium Hiper Black-White. Zlewasz ją, bo budzi to politowanie. I nagle ktoś wpada na pomysł, że pod nazwą Smirnoff będą rozlewać dajmy na to... koniak, o! Jednocześnie nie mają zamiaru wycofywać poprzednich produktów, bo ludzie je znają. Co robisz? Idziesz do sklepu po kolejną czystą. Jak ktoś tutaj rzekł, ludzie przyzwyczajeni do poprzednich edycji oleją ciepłym moczem EoT. Olewam i ja po przeczytaniu rewelacji GW. A teraz pardon, marzenie z początków mojego grania tu. wysadzenie Middenheim bo nas straż miejska wkur.. jest nadal w sferze planów. Trzeba szykować ładunki |
07-04-2015, 11:37 | #50 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Nie wspominając już o tym, że bardziej jarającym niż kolejne machinacje GW jest śledzenie losów takich retroklonów pierwszej edycji jak Zweihander, Morgenstern FRP czy Small but Vicious Dog. Dwa już nie są aktualizowane, ale pewnie podobnych inicjatyw jest więcej. Jakbym miał więcej czasu, to sam bym ogarnął WFRP 1 BRP i puścił do sieci.
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: wolny czas [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: wolny czas Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 07-04-2015 o 11:40. | |