Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 03-02-2021, 21:37   #81
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Gdzieś w kanałach; noc 26/27 czerwca 1996 około 01:45

Determinacja walczyła o lepsze z rozdrażnieniem w na wpół martwych neuronach Kordiana. Uprzykrzyła się mu już wycieczka kanałami. Ciemno, mokro, śmierdząco i nie wiadomo gdzie, i nic nowego. Toteż nadgryzione przez czas wrota speluny, choć mogły prowadzić do Hadesu przywitał z ledwo ukrywanym entuzjazmem. Naturalnie słowa przewodnika odpowiednio zmroziły krew, wzbudziły prastary strach, niepokojąco mrowiący duszę kanity, opacznie czy to przez dzień na przekór, czy to przez charakter Bleinerta, sytuacja zagrożenia wzmogła jego podniecenie.

Kiedy wreszcie gospodarz okazał swą straszliwą postać Toreadore na wpół umierał ze strachu na pół zaś z ekstazy. Mimowolnie spojrzał na Sovińską i kosztowało go to nowe spazmy, bo wyobraźnia rozpędzona malowała wyszukane perwersje tyczące jej osoby, najczęściej z pogranicza erotyki i przerażenia.

Podduszany i pieszczony, by pożreć ją od środka i wejść w jej skórę...

Wtedy coś tam dostrzegł, jakiś diaboliczny błysk.

Nie miało już znaczenia, czy ktoś zauważył jego erekcję, nuda sprzed chwili została wynagrodzona po wielokroć. Pośród fantasmagorii wampira górował Madej. Nosferatu w swej groteskowej grozie był już wystarczająco nierealny jako model, a to jak można by go zinterpretować powodowało u bombardowanego bodźcami Kordiana zawrót głowy. Przypomniały mu się mimowolnie słowa Janika o takich małych televizorkach, a Bleinert chciałby żeby miały jeszcze kamerki, takie cyfrowe miniatury, jakie widział już na wyspach. Nie mając możliwości utrwalenia wizerunku Madeja technologicznie, rzeźbił go we własnej pamięci. Związany strachem tym lepiej zapamiętywał każdy szczegół.

Gospodarz przemówił, monstrum huknęło, a treść zupełnie zbiła z tropu Toreadore. Nie odnajdywał ni formy etykiety, która byłaby tu zasadna i celna, ani słów właściwych, musiałyby być wszak krótkie, konkretne i przekonywujące. Samo zaś pytanie było tyle proste co zasadne. Bleinert nie do końca miał pojęcia co pragnął uzyskać Craver od Madeja, widząc jednak chwilową konsternację konfratrów, zdał się na intuicję, a otwarcie japy pozwoliło mu upuścić nieco pary.

- Doprawdy upiorne lokum - skomplementował wreszcie z nieskrywaną mieszaniną strachu i podziwu. - kto nie był, nie poczuje, słowa nie oddadzą - reflektując, że za długo, po zmianie wyrazu na skórolicu zdobiącym, lub ukrywającym prawdziwe oblicze Nosferatu.

- Skór. - odparł tym razem oszczędnie Bleinert - Galanterii, wyrobów użytkowych i kolekcjonerskich. Pan jesteś Mistrz. - szczerą wyrażał Toreadore fascynację działalnością Madeja, sam wszak wytwarzał maski, ozdobne, kolekcjonerskie i rytualne, ale pracował w metalu, skórzane twory Nosferata mogły być przebojem w galeriach i na wybiegach.

W tych bardzo krótkich jak na Kordianach słowach i zachowaniu miedzy nimi powołuję się na Charyzmę, Autorytet i Empatię.

 

Ostatnio edytowane przez Nanatar : 24-02-2021 o 19:36.
Nanatar jest offline  
Stary 04-02-2021, 22:21   #82
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Gdzieś w kanałach; noc 26/27 lipca 1996 około 01:45

Będąc w gruncie rzeczy przerażającą istotą ze świata mroku, pozornie nieśmiertelną, żerującą na ludzkiej krwi i wyzbytą większości człowieczeństwa przynależnego nieświadomym istnienia Spokrewnionych ludziom, Alicja Sowińska już dawno zapomniała, czym jest prawdziwy strach, lękając się co najwyżej niszczycielskiego wpływu promieni słońca. Lecz ten wstrząsający moment, kiedy wampiryczna poczwara objawiła się w progu swej kryjówki pchnął martwy umysł Kainitki w objęcia przelotnego szaleństwa, którego nie powstydziliby się Malkavianie.

- What the fuck?! - syknęła krzyżując przed sobą ręce i odsłaniając w odruchu kły. Odskoczywszy o krok, zmitygowała się w mgnieniu oka, ale wiedziała już, że nie ukryje przed upiornym gospodarzem wrażenia, które ten na niej wywarł.

- Przepraszam - dodała opuszczając ramiona i przechodząc na polski - Poniosły mnie emocje uwolnione na widok tak porażającego majestatu pierwotnych... atrybutów władzy. Nie zajmiemy wiele czasu, aczkolwiek to sprawa wielkiej wagi dla Camarilli. Alicja Sowińska z klanu Ventrue. Konrad Bleinert, Toreador i wyrafinowany koneser tradycyjnych wyrobów skórzanych. Oraz Phillip Carver z Piramidy. Prowadzimy z upoważnienia Księcia śledztwo w sprawie rytualnych morderstw, które miały tu ostatnio miejsce. Tych, których ofiarą prócz trzody padł co najmniej jeden Spokrewniony.

Dźwięcząca we własnym głosie pewność siebie, aczkolwiek wciąż podkopywana skrywanym lękiem, podniosła Arystokratkę na duchu.

- Nie będę się bawiła w płytkie grzeczności, bo widzę, że mam do czynienia z bezpośrednią personą. W Kielcach każdy szepcze, że wiele odpowiedzi na nasze pytania znajdziemy u tego, kto jest mistrzem w pozyskiwaniu sekretów. Oczywiście nie za darmo, to uchybiłoby godności tak znaczącego potomka Nosferatu. Myślę, że dobijemy targu, który wszystkich nas zadowoli i obejdziemy się przy tym bez obdzierania kogoś ze skóry.
 
Ketharian jest offline  
Stary 11-02-2021, 09:23   #83
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Gdzieś w kanałach; noc 26/27 czerwca 1996 około 01:45

Nosferatu słuchał słów swoich gości i nikt nie mógł się oprzeć wrażeniu, że skryte za upiorną maską czarne oczy Madeja, choć zdawały się co i rusz omiatać wszystkich przybyszów, to szczególnie świdrowały kobiecą sylwetkę Sowińskiej. Sama kainitka też to wyczuła i ten niezrozumiały obleśny wzrok, aż postawił jej w atawistycznym odruchu wszystkie włosy dęba. Po chwili ciszy szczur odchrząknął kilkukrotnie jakby coś blokowało mu gardło i wychrypiał:

- Dobra. - Nastała pełna niepewności cisza i dopiero po dłuższej chwili przerwał ją Madej pytając tym samym zachrypniętym głosem: - Co będę psiakrew z tego miał?

Ventrue zrozumiała, że towarzysze oddali jej pole do popisu, chociaż w pierwszej chwili nie miała jeszcze pojęcia, co Madejowi właściwie obiecać.

-Korzyści długoterminowe - oznajmiła pozornie pewnym siebie tonem, z myślami wciąż rozproszonymi próżną dywagacją na temat potworności klątwy Kaina rzuconej na Nosferatu - Przekażemy ci wszystkie informacje zdobyte podczas naszego dochodzenia, również te niewygodne dla lokalnego świata Spokrewnionych. Jeśli nam się powiedzie, będziesz drugim po Księciu krewniakiem, który będzie na temat tych zbrodni wiedział wszystko. Co więcej, jeśli nasza współpraca przyniesie jakieś wyniki, Książę dowie się, że twój wkład w śledztwo był decydujący dla jego powodzenia.
Kainitka pozwoliła sobie na przyjęcie bardziej odprężonej pozy, chociaż w duchu wciąż musiała tłumić w sobie obronny odruch wysunięcia kłów, tak dalece odrażającym monstrum był w jej oczach Szczur.

-Nie mam pojęcia, czy przykładasz jakąś wagę do układów w miejscowej społeczności, ale każdemu może się kiedyś przydać dług wdzięczności ze strony lokalnego suzerena.

Nie tylko majestat i nietuzinkowe zdawało się upodobania Madeja oczarowały Bleinerta, ale i celność pytań, błyskotliwe sprowadzanie rozmowy na konkretne, a obierane przez Nosferatu tory. W lot pojął artysta, że ma do czynienia z przeistoczonym tyle inteligentnym, co wrażliwym w swym wyszukanym guście. Wciąż pod wpływem euforii, nie śmiał palnąć nic nieodpowiedniego, ważąc co mógłby oferować kanalarzowi: blichtr fleszy, wyuzdane sukkuby w ludzkich powłokach, gotów był ściągnąć własny skórzany płaszcz, choć z pewnością za mały na monstra, albo oryginalne “White Soxy”.

Wybawiła go z rozterki Alicja, a jej słowa miód na Kordiana uszy, słuchałby i w przemokniętych butach do świtu.

Przebłysk, on słuchałby, tylko czy potwór posłucha, czy dla niego równie to słodkie? Między Piękną i Bestią, Kordian pławił się w rozkoszy zmysłów, czekając na swą kolej na scenie. Między ustami, a językiem już pieścił arie dla obojga. I cóż, bezczelny, zapomniał o Phillipie, ale wstyd zaniedbania, nie mógł konkurować ze spolaryzowanym przedstawieniem.

Nosferatu podrapał się w zadumaniu po niemal łysej, poprzecinanej kępkami włosów głowie, gestem sprawiając wrażenie jakby co najmniej był niedorozwinięty umysłowo. Tym bardziej że mamrotał cicho słowa “rytualne, długoterminowe korzyści”. W końcu zamilkł. Ważąc myślach lub słowa wciąż gapił się lubieżnie na Sowińską i nawet, przypadkiem lub nie podrapał się po kroczu. W końcu powoli, majestatycznym ruchem wycelował wielki paluch w Alicję:

- Chcę ciebie. W długoterminowej korzyści.... Zaczekam sobie. Oddam wam tego trupa, ale po twojej śmierci dostane twoje ciało a wy mi przysięgniecie, że je dostarczycie.
 

Ostatnio edytowane przez 8art : 24-02-2021 o 09:01.
8art jest offline  
Stary 11-02-2021, 13:19   #84
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Kanały Nosferatu, noc 26/27 lipca 1996

Uczucie wstrętu i odrazy poraziło Alicję impulsem tak silnym, że Ventrue nie zdołała powstrzymać się przed mimowolnym oblizaniem ust w odruchu bardziej przystającym śmiertelnikom niźli Spokrewnionym. Sam pomysł Nosferatu zionął nieakceptowalną arogancją i prostactwem, a kiedy Sowińska zastanowiła się nad nim chwilę dłużej, nie potrafiła oprzeć się wrażeniu wędrujących po jej martwym ciele dreszczy.

- Jeśli to zagwarantuje twoją współpracę, zgadzam się – powiedziała milcząc wpierw wymownie kilka minut – Moja cielesna powłoka w przyszłości w zamian za pełną kooperację tu i teraz. Nie tylko w zamian za informacje, które już posiadasz, ale za aktywne wsparcie dochodzenia do chwili jego zakończenia i zamknięcia sprawy przez Księcia. Żądasz niewyobrażalnie wysokiej zapłaty, krewniaku, niemal niemożliwej do zrealizowania. Jeśli przystanę na ten układ, ty musisz przystąpić do tej koterii i wziąć na siebie część odpowiedzialności za rozwikłanie zagadki mordów.

Alicja potrząsnęła burzą swoich platynowych loków, wysunęła zaczepnie podbródek i błysnęła oczami.

- Nie poczuję urazy, jeśli zechcesz się mimo wszystko wycofać – rzekła wyniosłym tonem – Jak rzekłam, to duża odpowiedzialność. Koteria musi wywiązać się ze zobowiązania wobec Księcia.

A jeśli się zgodzisz, ty popaprany skurwysynu, będę miała jeszcze jeden powód, aby za wszelką cenę walczyć o życie wieczne!
 
Ketharian jest offline  
Stary 11-02-2021, 20:48   #85
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Kanały Nosferatu, noc 26/27 czerwca 1996

Właściwie artysta wytypował, tak przynajmniej mniemał, wnosząc po dotychczasowych kwestiach, pierwsze role owej sceny. Piękna i Bestia, starli się w tyle uwodzicielskim, co niebezpiecznym tańcu zależności. Niebezpiecznym tym bardziej, że wikłał w owe obietnice osoby Cravera i co najważniejsze Bleinerta.

Wciąż zauroczony wyprawcą skór, podobnie jak dziecko nową zabawką, na propozycję Bestii Toreador uśmiechnął się, wpierw poczuł sympatię, braterską więź z przerażającym kanalarzem, podobnie przecież pożądał Arystokratki, zaraz jednak sztylety zazdrości przeszyły ciało zagłębiając swe soplowate końce w duszy. Ból tak wielki, że rozpalił piekło w oczach Kordiana. Ból jaki rzadko dany jest śmiertelnym.

Wraz z odpowiedzią Alicji, nadeszła fala oburzenia, Kordian doznał urazy, inaczej już patrzył na Madeja, któremu chciał przecież chwilę wcześniej piekła przychylić, inaczej również na Sovińską, zdrajczynie gotową dla próżności lokalnego książątka dysponować przeznaczeniem swej urody, choćby przewiędłej pustej skorupy. W tej właśnie chwili odkrył, że należy ona do niego, tak jak i własne doczesne szczątki był gotów jej zapisać. Trwało chwilę zaledwie, ale wystarczyło, by skierować zaangażowanie Bleinerta na inne tory. Jak oszukać potwora?

Lęgła się larwa oszustwa.

Kordian wysłucha odpowiedzi Nosferatu, choćby po to by wyczuć czy kłamie, gra, albo inaczej manipuluje.
Do tego spróbuje spojrzeć w jego aurę. (7K10)

Kiedy stanie się to możliwe, poszuka intymności z Venture na kilka zdań.

 

Ostatnio edytowane przez Nanatar : 24-02-2021 o 19:36.
Nanatar jest offline  
Stary 12-02-2021, 13:16   #86
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Kanały Nosferatu, noc 26/27 czerwca 1996

Phillip obserwował Nosferatu z zainteresowaniem. Szczury od dawna były doskonałym źródłem surowców do zaklęć ale takiej pomysłowości nie widział u żadnego ze znanych mu dostawców, a pewnie sporej części z nich nie zaszkodziłaby taka maseczka. Biorąc nawet pod uwagę, że kilkakrotnie zabrudził przez nich buty nim przywykł do podobnych widoków i aromatów, to mógłby być nawet wdzięczny za taki dodatek. Rozważał jakie maski przybraliby znani mu Nosferatu i wtedy dotarła do niego sugestia gospodarza. Z zaciekawieniem spojrzał na stojącą sztywno Sowińską.

Musiał przyznać, że plany Madaja są bardziej niż długoterminowe, bo Alicja chyba nie planowała w najbliższym czasie kolejnego zgonu. Nie żeby ją jakoś szczególnie lubił, ale akurat taplali się w tym samym gównie więc wolałby sam z siebie by nie zdychała zbyt szybko.

- Wiecie… nie żebym marudził jak się Alicja zgadza no ale.. My się nie rozsypujemy po śmierci jak już w końcu ta druga nas dopadnie? Nie chciałbym być niesłowny czy coś. - Spojrzał na Nasferatu znów zaskoczony jego maską. - No tego… może jednak wolałbyś jakiegoś śmiertelnika, co? Zawsze przynajmniej masz gwarancję że dostaniesz jakąś urnę z resztkami tej miłej Pani.
 

Ostatnio edytowane przez Aiko : 25-02-2021 o 20:04.
Aiko jest offline  
Stary 12-02-2021, 14:00   #87
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Kanały Nosferatu, noc 26/27 czerwca 1996

Przyglądający się negocjacjom Ernest był równie pod wielkim wrażeniem tupetu brytyjskiej koterii, jak i zawiedziony torem w jakim zmierzało to wszystko. Może liczył, że Madej będzie chciał czegoś innego i dzieki temu on sam zyska coś rykoszetem. A może chodziło o coś innego. Tak czy owak słuchał z ogromnym zainteresowaniem, choć cofnął się w mrok kika kroków.

Madej słysząc pierwsze słowa Sowińskiej zatarł ogromne jak bochny chleba dłonie, ale po chwili zamilkł znów mamrotając coś pod nosem niewyraźnie i drapiąc się głupkowato po głowie. Przyglądający mu się wnikliwie Toreador dostrzegł w końcu niewidzialne. Szybko następujace po sobie kolory aury szczura: głębokiej czerwieni, fioletu, jasnej zieleni i ciemnego niebieskiego. Wizja skonczyła się i degenrat musiał skupić się na tym aby przeanalizować to co ujrzał. Tymczasem Madej, wysłuchawszy co koteria miała do powiedzenia, wciąż świdrując Alicję wzrokiem i lubieżnie oblizawszy wargi trupiej maski odrzekł:

- Cena jest dobra, choć niemożliwa do realizacji, bo nie wiem czy dostane twoją skórę. Sam mogę skończyć jako pierwszy, a na tych dwóch nie liczę. - wycharczał Madej wyraźnie wskazując w stronę Phillipa i Kordiana. Znowu zamilkł na chwilę po czym dokończył: - Dlatego pokaże trupa, nie będę z wami łaził na górze, ale będę was chronić. I tyle!
Kordian Test Widzenia Aury ST8: 4 sukcesy.

Alicja Test Manipulacji i Przebiegłości ST8: 2 sukcesy

 

Ostatnio edytowane przez 8art : 24-02-2021 o 09:01.
8art jest offline  
Stary 12-02-2021, 15:42   #88
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Kanały Nosferatu, noc 26/27 lipca 1996

Kiedy podstępny Tremere z pozornym skonfundowaniem wygłosił swą opinię na temat stanu wampirzych szczątków po Ostatecznej Śmierci, Alicja wręcz zagotowała się w duchu z wściekłości. Zdecydowana na ryzykowną manipulację, gotowa była wmanewrować Szczura w układu, z którego nie mógł on wynieść dla siebie najcenniejszej korzyści, na nic mu bowiem po prawdzie były obrócone w jałowy proch pozostałości po Arystokratce.

Lecz złośliwy Craver nie omieszkał tego Nosferatu uświadomić, z miejsca ogniskując na sobie złowróżbne spojrzenie Kainitki.

- Godna szacunku decyzja, krewniaku – oznajmiła Sowińska kiwając głową w wyrazie udawanej aprobaty – Głęboko poważam rozsądnych rozmówców. I chociaż gotów jesteś przystać jedynie na część układu, ja nie omieszkam podkreślić w obecności Księcia wszelkich zasług, jakie byłbyś oddał naszej koterii w dalszym dochodzeniu. Teraz zaś z wielką przyjemnością obejrzę tego trupa, wszak nie wypada, aby dalej stygnął w zapomnieniu. Krewniaku, czyń honory domu, wiedź nas w swe pielesze.

Posławszy Phillipowi raz jeszcze ostrzegawcze spojrzenie Spokrewniona ruszyła w ślad za odrażającym gospodarzem próbując nie zwracać uwagi na wstrętne otoczenie.
 
Ketharian jest offline  
Stary 12-02-2021, 22:40   #89
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Kanały Nosferatu, noc 26/27 czerwca 1996

Ostrza raniące godność na tyle osadziły Bleinerta w siodle rzeczywistości, choć czuł jakby dosiadał świni, że dotychczasowy zachwyt przekuł w głęboką krytykę wobec osoby kanalarza. Upiór w oczach wiercił na wylot emocje monstra i chwilę później tamten stał nagi wobec wiedzy Toreadore. Artysta podziwiał z lubieżnością jego fascynację, przechodzącą w podejrzliwość i respekt, bo czego innego wyrazem mogła być nieufność we własnej domenie.

Choć zadowolony Kordian z wykradanej wiedzy, miał wrażenie niedosytu, nie rozebrał emocji Venture. Nie pojmował doprawdy, co go od tego wstrzymało, garbarz był tylko chwilową fascynacją, a jego dzieła mogły być zbyt dekadenckie, by podbić rynek, bo o tym wciąż Bleinert myślał, jak osadzić makabreskę ze środkowej Europy w modzie na wyspach, zaś Alicja stawała się ikoną, wypełniała najbliższe plany Kordiana.

A, że Craver dodał, a ona zdawało się odniosła zwycięstwo, tym bardziej go bodło, tym bardziej doskwierało, że bez jego udziału, zakłopotany zerkał w scenariusz pisany w głowie i i nie odnajdywał dla siebie żadnej kwestii w owej scenie. Niepewny już czy to jego oportunizm, czy się spóźnił zostając za koterianami, musiał dodać.

- Słuszne spostrzeżenie bystry gospodarzu i dobra ugoda. Prowadź. - po chwili zawieszenia dodał - Narzędzia. - znów pauza - Narzędzia mógłbym dostarczyć. - z większą uwagą już przypatrywał się swoim konfratrom, pozbawiając atencji Madeja, licząc, że to odczuje i o ową zacznie zabiegać.

By nadać swej postawie mocy, starał się być blisko z Alicją, przy okazji szukając możliwości do ewidentnej konfidencji, tak wobec Madeja, co przede wszystkim Phillipa.

Jak nadarzy się okazja, ale bez zbytniego naciskania, Kordian szepnąłby do ucha kanitki...

Tu proszę o decyzję Mistrza i Sovińskiej, czy zajdzie taka możliwość.



Kiedy potwór odwrócił się, by rozewrzeć szerzej wrota przed gośćmi, Kordian nachylił się do chętnego jego plotek uszka Alicji. Tak to czyniąc, żeby intencja została zauważona przez obecne wampiry.
- Ukłon za jazdę po brzytwie piękna. Posłuchaj teraz, odczułem twój czar w Elizjum - chwilę przeostrzył wzrok na źrenicę kobiety - Pomyśl, gdybyśmy owa formę we dwoje uskutecznili.. ..może jak kanalarz będzie się chwalił trofeami. Za tobą pójdę w piekło opętania tego demona, tobie splendor oddam korzyści. Utkaj tam jeszcze swe diabelne umiejętności klanu. - pełen estymy powiódł po sylwetce kanitki To jak? Dodał wzrokiem.

 

Ostatnio edytowane przez Nanatar : 24-02-2021 o 19:36.
Nanatar jest offline  
Stary 15-02-2021, 11:26   #90
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Upiorna krypta Madeja, noc 26/27 czerwca 1996

Naturalny czar bedący domeną degeneratów i arystokratów subtelnie opadł na stojacych w kanałach. Cóż za ironia można by rzec, aby w cuchnącym najgorszym co tylko możliwe, ochydnie brudnym kanale, oczarować swym wrodzonym pięknem. Piekni i bestie! Ernest nagle zbliżył się stojących w pobliżu Kordiana i Alicji z wyciągniętą ramą L&Mów i gotową do użycia zapalniczką:

- Chcecie sobie zajarać? Śmiało, dobre szlugi z przemytu, lepsze niż nasze. Mam jeszcze blanta jakby ktoś reflektował.

Sowińska jakby nie zwróciła uwagę na wypowiedzianą bardzo przyjaźnie i co istotne zupełnie nieodpłatnie ofertę szczura, wlepiona wzrokiem w Cravera i zastanawiająca się, co tak naprawdę ma w sobie Tremere, że potrafi tak bardzo ją urzec swą niewinnością. Zupełnie już zapomniała o złości jaką napełnił ją Phillip swoją, podchodzącą pod oczywisty sabotaż uwagą o rozpadaniu się w proch. Niemal nieświadomie wsunęła się pod rękę czarodzieja, niczym księżniczka w dłonie swego zbawczego rycerza na białym koniu.

Trudno powiedzieć, czy była to iskierka zawodu, czy ukłucie zazdrości. W czym lepszy był Craver, że ta klasyczna piekność, tak lgnęła do tamtego? - przeszło przez myśl Bleinertowi, gdy widział jak Alicja zbliża się do wątłego Phillipa. Nie sposób mu było zauważyć też jeszcze jednego szczegółu, jaki zdawał się umykać zarówno Alicji jak i Craverowi: obsesyjnego wzroku Madeja wlepionego w kainitkę i tego jak dłoń Nosferatu stymulowała perwersyjnie swoje martwe krocze. Przez bardzo krótką chwilę Kordian miał wrażenie, że nic nie powstrzyma olbrzymiego szczura przed rzuceniem się i ochydnym zgwałceniem przepięknej arystokratki. Raczej nikt nie byłby w stanie go powstrzymać, nawet ten uwielbiany przez nią rycerz na białym koniu... Może to byłaby świetna lekcja dla Cravera i nauczka dla Sowińskiej? Bleinert sam nie wiedział, czy byłby w stanie bronić tej cudnej kobiety przed taką bestią jak Madej. Ale przecież nie chciał aby cokolwiek się jej stało...

Na szczęscie do niczego nie doszło i nim ktokolwiek zdążył coś zrobić, Nosferatu odwrócił się i kiwnął czekających przed wejściem wampirów:

- Chodźcie!

Cała piątka przecisnęła się przez szparę pomiędzy stalowymi wrotami a murem mogąc się tylko zastanawiać jaką nieludzką krzepą musiał dysponować Madej, aby przesunąć wielkie wrota. Powiódł ich w ciszy korytarzem. Kilkukrotnie schodzili śliskimi schodami w dół, potem w górę. Nawet idący na koncu Ernest zaprzestał komentowania, którym tak ochoczo raczył koterię nim spotkali Madeja i ograniczył się jedynie kilkukrotnie do ostrzeżenia Sowińskiej, przed wdepnięciem w coś na co niekoniecznie ktokolwiek chciałby nastąpić. Tak jakby miało to jeszcze zrobić jakąkolwiek różnice, bo buty arystokratki nie nadawały sie już do niczego.

W korytarz rozszerzył się nagle tworząc coś w rodzaju upiornej ceglanej komnaty z wiekowym łukowym sklepieniem, oświetloną kilkoma zwisającymi na kablach żarówkami. Odór zwłok był już bardziej niż wyczuwalny. Za całe umeblowanie robił wielki kamień, obrobiony topornie w kszatł wielkiego prostopadłoscianu. Prosty stół, czy może ołtarz pokrywały brunatne plamy i nie trudno było się domysleć czym były. Madej kazał zaczekać, po czym uchylił prymitywne drewniane drzwi po drugiej stronie komnaty i zniknął gdzieś na chwilę. Po ciągnącej się w nieskończoność minucie, wynurzył się ze środka. Przez ramię miał zarzucone zawiniętę w brudny koc zwłoki. Oliwkowo brunatne stopy wystające spod materiału i wstrętny, powodujący mdłości odór zdradzały bezsprzecznie zaawansowany stopień rozkładu. W drugiej dłoni trzymał z z niebywałą delikatnością małą glinianą, zalakowaną purpurową pieczęcią buteleczkę. Wysunął butelkę w stronę Sowińskiej:

- Wypij. To zatrzyma rozpad zwłok, gdy umrzesz prawdziwą śmiercią... - Madej zawahał się nagle i cofnął dłoń, charcząc bardziej do siebie niż do przerażonej Alicji: - Albo nie... Nie ufam Tremerom... Szkoda jakby popsuło się takie piękne ciało...

Dopiero po chwili, nie przerywając wzrokowo gwałcić Ventrue, Madej wycharczał z ciężkim sercem: - Niech będzie moja strata. Dasz mi tylko twoje zdjęcia piękna, twoje nagie zdjęcia z każdymi szczegółami, rozumiesz?
 

Ostatnio edytowane przez 8art : 24-02-2021 o 09:02.
8art jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:53.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172