29-10-2021, 16:40 | #31 |
Reputacja: 1 |
|
30-10-2021, 18:29 | #32 |
Reputacja: 1 | Rab spodziewał się po śniarzu podobnej reakcji. Czuł, że muzyką przemówił do niego, lecz Nurbek swoją dumę miał i zwięzły w słowach pozostał. Przykazał Aaronowi, aby uczynił to, co niemal dla wszystkich zdawało się właściwe. Ostatnio edytowane przez Caleb : 31-10-2021 o 21:13. |
01-11-2021, 18:59 | #33 |
Bradiaga Mamidlany Reputacja: 1 |
__________________ I never sleep, cause sleep is the cousin of death Ostatnio edytowane przez Ribaldo : 01-11-2021 o 20:49. |
01-11-2021, 21:25 | #34 |
Markiz de Szatie Reputacja: 1 | Trupiości wiecznej nagości Ostatnio edytowane przez Deszatie : 01-11-2021 o 22:47. |
02-11-2021, 07:26 | #35 |
Reputacja: 1 | Animur wyszedł z koliby i stanął na przeciw rozjuszonego tłumu. Wsparł się ciężko na kosturze obiema rękami i z podniesioną głową, w strugach deszczu zlepiającego mu włosy, przyjmował ze spokojem słowa, ciskane w nich jak kamienie. Bali się gniewu Kaytula - rozumiał to. Byli ślepcami i na oślep młócili kijem w nadziei, że trafią - tej głupoty wybaczyć im nie zamierzał. Nadejście Drunga powstrzymało jednak słuszny wybuch gniewu Trójokiego. We wnętrzu koliby starzec przeczesał mokre włosy dłonią zrzucając ciężkie krople na suche klepisko. Przetarł mokrą od deszczu twarz. Przekrzywiając ptasio głowę spojrzał na naczelnika. Zamrugał mocno powiekami jakby resztki snu odganiał. - Baktygul już stąpa po Teynechen - przypomniał zmęczonym głosem, - a my za twoim zezwoleniem mieliśmy zajrzeć za zasłonę by sprawdzić ślady aytheru, które nas na trop sprawcy zbrodni doprowadzą. - Wzniósł dłoń, wstrzymując reakcję. - Nim gniew swój w krwi naszej utopisz, posłuchaj cośmy się dowiedzieli. Zamilkł na chwilę, słów szukając. Deszcz dudnił w ściany. - Teynechen wyciągało ręce po erzahlera na długo nim go martwym w kolibie znaleziono - rzekł w końcu ciszę przerywając. - Organy jego poznaczone są bliznami, które musiały mu być za życia źródłem ogromnego cierpienia, co Akhmal łacno potwierdzić może. Znowu przerwę zrobił na zaczerpnięcie oddechu, jakby go ta przemowa męczyła. - Chłopaka widzielim - podjął w końcu, - uciekającego. Niechybnie Nurbekowego podrostka. - Wzdrygnął się na wspomnienie maski bez twarzy. - Czuje już pewnie siłę Otoki, która będzie odprawiona. Bylibyśmy się więcej wywiedzieli gdyby rytuału nie przerwała dziewka z chłopakiem - warknął na koniec strzelając złym wzrokiem w kierunku Morry.
__________________ LUBIĘ PBF (miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |
02-11-2021, 08:34 | #36 |
Reputacja: 1 | Morra żachnęła się na insynuacje stracharza. Poczekała na swoją kolej, by powiedzieć swoje. Przypomniała, że została poproszona na bycie cichym nie widzialnym świadkiem tego co się miało zadziać. |
04-11-2021, 10:15 | #37 |
Reputacja: 1 |
|
04-11-2021, 18:32 | #38 |
Markiz de Szatie Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Deszatie : 04-11-2021 o 18:34. |
05-11-2021, 09:16 | #39 |
Reputacja: 1 | Niewolnik ujrzał wreszcie kompanię, która mogła być potencjalną zamieszania przyczyną. Znał pobieżnie każdą z grupy osobę, kojarzył więc, że jeden to Molsuli o bystrym spojrzeniu, inna kobieta mykesem była, choć niewiasta została odmieniona jakoś, wreszcie rozpoznał stracharzy dwójkę. I to właśnie reprezentantka profesji złowieszczej, co ją chyba Wroną przezywali, uczyniła rabowi uwagę. Na zaczepkę nie odpowiedział, wyraźnie zdjęty obawą o siebie. Ptasia stracharka sprawiała wrażenie, jakby swoim okiem potrafiła sięgnąć w cudze jestestwo i przejrzeć się weń niczym na zwierciadła tafli. Ostatnio edytowane przez Caleb : 16-11-2021 o 21:05. |
07-11-2021, 00:00 | #40 |
Bradiaga Mamidlany Reputacja: 1 |
__________________ I never sleep, cause sleep is the cousin of death Ostatnio edytowane przez Ribaldo : 07-11-2021 o 15:20. |