Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 20-04-2013, 13:20   #411
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
- Zgadzam się całkowicie z moimi wspólnikami. Natomiast przejdę do bardziej praktycznych aspektów, co potraficie, skoro mielibyście nam pomóc a nam ponoć się w dupach poprzewracało. - Mówił na tyle głośno, żeby zagłuszyć jakiekolwiek dźwięki, które mogłyby się przedostawać z szeptanej narady za drzwiami. Nie patrzył na nikogo z trójki Shin’Rakorath a na impa, zastanawiał się czy okaże się kolejnym stworem z obcych wymiarów do zaszlachtowania, czy też będzie grzeczny i wspomagał całą ewentualną wyprawę. Dzięki uprzejmości Baltazara, wiedział już jak najłatwiej posłać go ponownie skąd został przyzwany.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline  
Stary 20-04-2013, 19:42   #412
 
nache's Avatar
 
Reputacja: 1 nache ma wspaniałą reputacjęnache ma wspaniałą reputacjęnache ma wspaniałą reputacjęnache ma wspaniałą reputacjęnache ma wspaniałą reputacjęnache ma wspaniałą reputacjęnache ma wspaniałą reputacjęnache ma wspaniałą reputacjęnache ma wspaniałą reputacjęnache ma wspaniałą reputacjęnache ma wspaniałą reputację
Elysenna spojrzała porozumiewawczo na Kwavę, licząc na to, że może ten zechce jakoś przedstawić jej umiejętności. Ostatecznie jednak stwierdziła, że da swoim przyszłym kompanom na myśl, w czym sie specjalizuje. Wymamrotała pod nosem po cichu formułę zaklęcia, w wyniku którego mapa elfa rozłożona na stole zwinęła się i powędrowała do jej reki w formie rulonu, którym dziewczyna wymachiwała przy każdym słowie.
- Kolego- zwróciła sie do Dona bez żadnych zwrotów grzecznościowych- Jak widać, specjalizuję się w sztuce magicznej, za pomocą której pomogłam w dokonaniu żywota już niejednego plugawego el...- zająknęła się, zerkając przerażona na Kwavę, czy zanotował to, co prawie powiedziała i przypadkiem nie poczuł sie tym urażony- drowa... - dokończyła szybko, maskując zawstydzenie spowodowane niewyparzonym językiem.
 
nache jest offline  
Stary 20-04-2013, 21:31   #413
 
razdwaczy's Avatar
 
Reputacja: 1 razdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znany
- Zagraku, ja również spodziewam się że elfy wbiją nam nóż w plecy. Ba, będę nieco rozczarowany jeśli nie będą próbować nam go wbić i okaże się, że wszystko jest tak, jak mówi Kwava. I wiesz co - mam zamiar wrócić do tej rozmowy i zrobić scenę informując go o tym, że im nie ufam. Oczywiście, że musimy się zgodzić, od początku taki miałem zamiar, ale nie byłbym sobą gdybym nie próbował czegoś dla nas ugrać, przecież wiesz o tym.
 
razdwaczy jest offline  
Stary 20-04-2013, 23:03   #414
 
Pan Błysk's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Błysk ma wyłączoną reputację
Aether uśmiechnął się złośliwie kiedy odsłonił wiszący u jego pasa długi miecz.

[media]http://www.szymonchlebowski.pl/zdjecia/img_1038_resize.jpg[/media]

Zarówno jego pochwa jak i rękojeść wyglądały na dość stare i wysłużone. Podobnie jak i koszulka kolcza którą diablę miał na sobie.

- Potrafisz też sam wyciągać wnioski z obserwacji czy wolisz empirycznie sprawdzić jakimi dysponuję umiejętnościami? - Słowa te choć wypowiedziane kpiącym tonem, mogły łatwo zostać uznane za groźbę. Zwłaszcza kiedy wypowiadający je osobnik ma spore rogi, czerwoną skórę i długi ogon. Nie poruszył zaś sprawy tego kto tu komu będzie pomagał, nie tym razem.
 

Ostatnio edytowane przez Pan Błysk : 20-04-2013 o 23:06.
Pan Błysk jest offline  
Stary 22-04-2013, 00:39   #415
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
- Nie mam czasu na sparing, który by faktycznie przetestował co potrafisz, w innych okolicznościach pewnie bym się na niego pokusił. Czyli magiczka lubująca się w przemocy i ostrze. Interesujący dobór sojuszników Kwava. - Don zamyślił się ponownie, całkowicie zignorował kpiący ton diablęcia, elfka z kolei mimo że chciała być buńczuczna, to prawie sama potknęła się o własny język.

Nad czymkolwiek debatowali Jasper z Zagrakiem, miał nadzieję że szybko wrócą. Wyglądało na to że Kwava ma zamiar podrzucić im dwa węże, nie byłby to pierwszy raz ani zapewne ostatni. Gdyby się zgodzili gremialnie ruszyć na wyspę, był pewien że będzie trzymał obydwoje na oku.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline  
Stary 23-04-2013, 02:15   #416
 
razdwaczy's Avatar
 
Reputacja: 1 razdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znany
Drzwi otworzyły się i wychynęli z nich Jasper z Zagrakiem.

- Pojedziemy z tobą, musisz jednak wiedzieć jedno. Nie ufam szpiegom, Kwava. Nie ufam na tyle, by powierzyć ich opiece psa, a co dopiero własne życie. Tym bardziej nie ufam sekretnej organizacji, która za tobą stoi. I tobie radzę również uważać na to, co czynią twoi przełożeni, gdyż pewnego dnia może okazać się że zamiast ratować świat po prostu wzmacniałeś polityczną pozycję jakiegoś elfiego paniątka o przeroście ambicji i gargantuicznym poczuciu własnej wartości. Spodziewaj się, że kiedy zrobimy co mamy zrobić dostaniesz rozkaz, mówiący że zrobiliśmy swoje i możemy w ramach nagrody dostać po sztylecie w plecy. Wiedz, że i my się tego spodziewamy i będziemy czekać.

Zrobił pauzę.

- To powiedziawszy, w dalszym ciągu chciałbym porozmawiać z kimś, kto zna szczegóły planu i zadać mu parę pytań, które mnie nurtują. Rozumiem jednak, że nagli nas czas i nie będziemy w stanie tego zorganizować. Chciałbym jednak, żebyś spróbował, jeśli nie teraz to po tym jak pojedziemy na wyspę i zrobimy co swoje.

Zakończył i odczekał chwilę, za nim uśmiechnął się serdecznym, gościnnym uśmiechem.

- Ale dość o tym, w końcu to knajpa. I kasyno. Piwa? Wina? Czegoś mocniejszego? Może czujecie się szczęśliwi i zagracie? Powiem krupierom, żeby nie oszukiwali, kiedy grają z wami. Co?
 
razdwaczy jest offline  
Stary 28-04-2013, 22:44   #417
 
Qumi's Avatar
 
Reputacja: 1 Qumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetny
Kwava rozważył w ciszy słowa Jaspera obserwując zarówno barda jak i krasnoluda.

- Niech i tak będzie. Już dzisiaj powiadomię moich przełożonych. Proszę, tutaj macie zapłatę za pokoje na 2 noce dla Aethera i Elyseny. - elf wręczył Jasperowi mieszek z 20 srebrnikami. Cena za noc wynosiła 5 srebrników.

Kwava wstał z krzesła i ruszył w stronę drzwi.

- Bywajcie przyjaciele, jak tylko dowiem się kiedy przypłynie statek - dam wam niezwłocznie znać.

~*~

Wieczór mijał w kasynie spokojnie, jak większość od czasu tsunami. Sekret spokojnego zachowania bywalców nie opierał się na zmęczeniu po szkodach jakie wyrządziła potężna fala - opierał się na reputacji właścicieli kasyna: Zgub Zinchera, Pogromców Saula, Rzeźników drowów. Nikt nie chciał zadzierać z nimi.

Kiedy godzina nocna zbliżała kasyno do zamknięcia, Jasper zauważył mysz biegnącą przez wypełnione ludźmi i nieludźmi kasyno. Mysz była wyjątkowo zwinna i bystra, unikała butów, przebiegała pod stołami... ale najdziwniejsze było to co trzymała w pyszczku. Kartę papieru.

Mysz podbiegła do Jaspera i usiadła na tyłku, przypominając bardowi psa oczekującego pochwały. Upuściła kartkę papieru i uciekła w tłum, tym razem znikając Jasperowi z oczu.

Bard uniósł kartę i przeczytał krótką wiadomość.

Wasz transport przypłynie następnego dnia po mojej wizycie po południu. Wypłynie w stronę wyspy wieczorem. Kwava.

Głosiła krótka wiadomość. Baltazar i Exter poszli już spać, więc przekazanie nowiny może poczekać do porannej narady.
 
Qumi jest offline  
Stary 29-04-2013, 02:53   #418
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Praca jako taka była spokojna, pomimo wszystkiego co się działo ostatnimi czasy. Nawet nie musiał się za bardzo męczyć, burd nie było za wiele, a nawet kiedy jakieś wybuchały, okazywało się że starczyło że się zbliżył żeby je uspokoić. Nie narzekał, było to o wiele przyjemniejsze niż wypruwanie sobie flaków tylko po to, żeby zarobić pare srebrników.

Poranek przywitał niechętnie po długiej nocy w kasynie, ale trzeba było załatwić parę spraw. Skoro zdecydowali się ruszyć na tą przeklętą wyspę, trzeba było się zaopatrzyć w coś, co mogłoby pomóc przedłużyć oczekiwaną długość życia owocu miłości wampira i ludzkiej kobiety. Czy naprawdę była to miłość, Don wolał nie wnikać. Nie był pewien czy starczy mu czasu, żeby zajrzeć do ojczulka i zająć się wyłowionymi z wraków przedmiotami, czy też przeszukać domek rozpruwacza. Miał jednak czas zajrzeć do wiedźmy w jednej z bocznych uliczek. Może i była zgryźliwa i swoja osobowością odstręczała większość klientów, ale miała mniej więcej to, czego potrzebował. Po porannych zakupach nie pozostawało mu wiele jak wrócić na naradę.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline  
Stary 30-04-2013, 22:44   #419
 
razdwaczy's Avatar
 
Reputacja: 1 razdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znany
Jasper poczekał aż wszyscy się pobudzą i jak co dzień rozpoczął naradę.

- Dziś wieczorem Kwava podstawi statek, którym możemy udać się na wyspę. Sugeruję byście do tego czasu załatwili swoje sprawy tutaj, bo nie wiem jak długo zejdzie nam załatwienie całej tej sprawy. Dojanie, rozumiem że ty będziesz przez ten czas doglądał kasyna. Postaramy się zdawać ci relację z wyprawy, jeśli tylko zajdzie taka możliwość. Na wypadek, gdybyśmy nie mogli swobodnie korespondować bez wścibskich oczu, ustalmy hasło które oznaczało będzie, że ktoś czyta nasze listy - niech będzie to ciotka Matylda. Jeśli przykładowo będę obawiał się, że ktoś nas szpieguje, napiszę że ciotka boi się sąsiada, który ją podsłuchuje, jeżeli tego że ktoś chce wykorzystać naszą nieobecność, żeby zniszczyć kasyno, to że ciotce trzeba zapewnić ochronę i tak dalej. Ty rób to samo. Wy wszyscy, którzy wyruszacie - miejcie się na uwadze. Sami wiecie, że nie jesteśmy zbyt lubiani i nadepnęliśmy na odcisk paru niebezpiecznym osobom.
 
razdwaczy jest offline  
Stary 01-05-2013, 22:16   #420
 
Yzurmir's Avatar
 
Reputacja: 1 Yzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie coś
Taaa... Mam nadzieję, że żaden skurwysyn nie skorzysta z tej okazji ― mruknął basowo Zagrak ― ale przynajmniej tyle jest na naszą korzyść, że większość skurwysynów pewnie jest także zajęta swoimi własnymi wyprawami na wyspę. A w każdym razie wiemy, że... ten... jak mu tam było... nieważne.

Zagrak zmrużył oczy i przez chwilę w zamyśleniu bawił się koralikiem wplątanym w jego brodę.
W każdym razie o samo zarządzanie kasyna nie musimy się martwić, przedyskutowałem wszystko z Dojanem dogłębnie i nie powinno być, kurwa, żadnych problemów. Ale martwię się, że jakieś nic nie warte szumowiny, które normalnie nie odważyłyby się na taki ruch, zechcą sprawiać kłopoty. Więc myślę, że wymusztruję ochroniarzy, których mamy, i myślę też, że tymczasowo zatrudnię kilku dodatkowych ludzi. Co zamierzam zrobić za pieniądze ze skarbu kasyna, więc... ― Spojrzał drwiąco na pozostałych. ― Zgadzacie się na to... wspólnicy...?
 
Yzurmir jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:58.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172