[D&D 5 ed. FR, 18+] Wywyższony Dom - Strona 12

psionik · 21-07-2016, 09:55

Chass nawet nie próbował przyzywać sługi, żeby dowiedzieć się czegoś więcej o ich misji, chociaż korciło go jak palacza papieros. Musiał się póki co zadowolić się podążaniem za zgrabnym, choć wąskim tyłeczkiem Sariel.

Szli spokojnie przez piękne leśne miasto i czarownik coraz bardziej żałował, że zdecydowali się odświeżyć po podróży zanim ruszyli w dalszą drogę.
Nadal czuł się paskudnie, ale starał się przyzwyczaić do potężnej magii okalającej to miejsce.
Idąc przez miasto nie sposób było nie czuć piękna tego miejsca. Zapachu kwiatów, słońca i wody, ciepłego wiatru, szumu liści i pięknych twarzy elfek. Im więcej twarzy, tym bardziej wydawały się obce, nieludzkie. Mężczyźni zdecydowanie zbyt zniewieścieli, ostre rysy elfek zgrabnie tańczących i śmiejących się perliście.
Przy tym wszystkim czuł się ciężko, niezgrabnie i brudno. Gdy doszli do biblioteki, z miejsca odrzucił wątpliwości. Zadanie najpierw.

- Szukamy informacji o Wywyższonym Domu i zdarzeniach mających miejsce 25 wieków temu. - odpowiedział na pytanie bibliotekarza w elfickim.
- Rozumiem, jeśli nie będziesz w stanie od razu wskazać nam miejsca gdzie możemy zacząć szukać, niemniej sprawa jest dla nas bardzo pilna, a nie chcemy zbyt długo zawracać Waszych głów naszymi problemami -.

ObywatelGranit · 21-07-2016, 13:03

Elf otworzył uniósł brwi.
- Wywyższony Dom? Hmm... - zasępił się. Jego usta poruszały się bezgłośnie, a oczy miał przymknięte. Dobre trzydzieści sekund myślał w całkowitej ciszy, aż Zwierz zapytał:
- E, facet. Śpisz?
Bibliotekarz spiorunował go wzrokiem, odpędził ruchem ręki jak natrętną muchę i obrócił się do was profilem.
- Wywyższony Dom? Czy aby poprawnie sformułowałeś tę nazwę?
Chass nie zdążył udzielić odpowiedzi, gdyż mężczyzna, nagle wyprostował się i pognał w kierunku regału.

Sariel z rozbawieniem obserwowała tę scenkę.
- Belen już taki jest. Wiecznie oderwany od rzeczywistości. Jego życie to te księgi.
Immeral uśmiechnął się krzywo: - Pozazdrościć. Ktoś musi twardo stąpać po ziemi, żeby inni mogli fruwać w chmurach.

Po chwili bibliotekarz w szaro-zielonych szatach powrócił. Trzymał w ręku oprawiony w lakierowane drewno tom.
- Wspaniałe dzieło. Jedyne w swoim rodzaju. Wyszło spod pióra Laretha Nuirena.

Steven posłał wam porozumiewawcze spojrzenie.

- Nosi tytuł: "Początek". Opowiada o dziejach antycznych, może zahaczać również o późną starożytność, jeszcze sprzed początków Rachuby Dolin. Wydaje mi się, że padło tam podobne sformułowanie. Nie pamiętam jednak gdzie konkretnie.

Chass krytycznym okiem ocenił tomiszcze - chociażby jego przekartkowanie zajmie mu kwadrans; pobieżna, selektywna, lektura parę godzin, zaś zgłębienie całe dnie, jeśli nie dekadzień. Czyżby szykowała się noc zarwana w bibliotece?

Eliasz · 21-07-2016, 13:35

Nevar zauważył dziwny „zbieg okoliczności” polegający na tym że osoba której grobowiec mieli okraść, naukowiec, była tą sama która opisywała „Wywyższony dom” Wszystko zasklepiało się w jedną całość choć aarakocra pojęcia jeszcze nie miał jaką, warto było jednak pociągnąć ów watek, wszak było ich kilku a księga tylko jedna.

- A znajdzie się coś jeszcze autorstwa tego pisarza? - Nevar celowo uniknął słowa „naukowca” czy „badacza” w chwili obecnej zdradzanie się z wiedza na jego temat było stanowczo przedwczesne. - Skoro w jednym dziele wspomniał o Wywyższonym domie, to może i w innym? - zapytał, wszak bibliotekarz nie mógł znać na wylot wszystkich jego dzieł... a może mógł? Tak czy inaczej nie zaszkodziło przyjrzeć się jego pismom, choćby po to by lepiej poznać autora i badania którymi się zajmował. Kwestia „Wywyższonego domu” stała się nagle doskonałą do tego wymówką...

ObywatelGranit · 21-07-2016, 14:29

Belen pogładził się po podbródku:
- Aarakockra... doprawdy ciekawe... - przeszedł na wspólny. Nie krył swojego zdziwienia, niewątpliwie egzotycznym pochodzeniem Nevara. Bez cienia żenady zaczął przyglądać mu się niczym okazowi w zoo. Dopiero znaczące chrząknięcie Sariel przywiodło go do porządku:
- Ach wybacz, pierzasty przyjacielu. Lareth napisał o WIELE więcej. Część z jego prac mamy zgromadzone tutaj, w Drzewie Muira, a część zapewne znajduje się w posiadłości Nuiren. Najcenniejsze są jego rękopisy i dzienniki podróżne. Wiele podróżował, badając najwcześniejsze dzieje naszego kontynentu. Był kimś pokroju współczesnego archeologa. Nazwa "Wywyższony Dom" mówi mi bardzo niewiele. Ledwie co skojarzyłem ją z "Początkiem". Wątpię by pojawiała się w innych pozycjach.

Asmodian · 22-07-2016, 09:01

- Kim jest.....archeolog? - Iwatsu w większości nie był zainteresowany żadną konkretną wiedzą w bibliotece. Z nudów chodził jednak powoli przy pobliskich regałach, taksując mimowolnie tytuły na grzbietach ksiąg lub podziwiając ich kunsztowne wykonanie. Same książki również wyglądały ciekawie. Ciężkie sterty papieru ciekawie spięte okładką, najczęściej skórzaną wyglądały egzotycznie. W jego rodzinnych stronach "książki" były imponującej długości zwojem, zazwyczaj zamkniętym w metalowym tubusie. Ciekawie oglądał więc zgromadzone zbiory.

ObywatelGranit · 22-07-2016, 09:41

- No właśnie? - pod pytanie Iwatsu podpiął się Zwierz. Belen z trudem ukrył uśmieszek:
- Cóż, mówiąc w skrócie, archeolog to uczony, który próbuje zgłębić tajemnice dawnych cywilizacji. W przeciwieństwie od historyków, polega on na osobistej styczności z wszelkiego rodzaju śladami: ruinami, wykopaliskami, rzeczami z minionych epok. Wśród ludzi to stosunkowo nowa i wąska dziedzina nauki, lecz w naszym, dość sentymentalnym społeczeństwie, paramy się tą sztuką od dawna.
- Ruiny powinny zostać pozostawione samym sobie - wtrącił Immeral. - To jedna z gorzkich lekcji, którą nauczyło mnie Nowe Myth Drannor. Nie bez przyczyny ludzie, władają Krainami. Zamiast wiecznie rozdrapywać przeszłość, patrzą ku przyszłości. To jedyna ścieżka wiodąca do czegokolwiek.
- Cóż... Byłbym skłonny polemizować, Ar-Tel-Quess - chrząknął Belen. - Aczkolwiek pewnie macie ciekawsze rzeczy do roboty, niż dyskusja ze skromnym bibliotekarzem.

Asmodian · 22-07-2016, 11:23

- Nie mamy nic lepszego do roboty. Nasi uczeni.... - Iwatsu spojrzał wymownie na Chassa i Nevara - ....mogliby zgłębić nieco prace tego...jak mu tam, Nuirena a my moglibyśmy spokojnie porozmawiać - ronin pomyślał sobie, że nie od rzeczy byłoby odciągnąć uwagę bibliotekarza od tego, jakich konkretnie informacji będzie poszukiwał Chass. W końcu tekst nieopatrznie podpatrzony mógłby okazać się wskazówką, która ujawniałaby ich prawdziwe intencje.

Eliasz · 22-07-2016, 12:30

Nevar skinął swym ptasim łbem na znak zgody z przedmówca po cym zaczął się wpatrywać w bibliotekarza lekko przechylając głowę. Im mniej słów ty mniejsza szansa jakiejkolwiek wpadki. Z drugiej strony rzeczywiście był ciekaw informacji jakie może znaleźć w pozostałych księgach – gdyby nie był ciekaw tego świata pewnie już dawno zaszyłby się w którejś z osad jakie jego rasa zwykła prowadzić. Zazwyczaj na odludzi i bez jakichkolwiek domieszek ras obcych. Kto by się tam zresztą pchał na górskie szczyty skoro nie miał skrzydeł... ?

psionik · 26-07-2016, 20:48

- Cóż, zanosi się, że ja tu zostanę jakiś czas. Belenie, wskażesz mi jakieś miejsce, gdzie nikt nie będzie przeszkadzać?

Sariel kochanie, gdzie Cię zastanę, jak skończę studiowanie tej księgi? -

**Kerm** · 26-07-2016, 22:00

Kelven nie był pewien, czy w księgach, choćby był ich i milion, znajdą jakieś odpowiedzi na dręczące ich pytania. Ale spróbować mogli. W końcu, jakby nie było, trochę czasu mieli,

- Z przyjemnością bym się zapoznał z materiałami znajdującymi się w posiadłości Nuiren - powiedział. - Sariel, mogłabyś powiedzieć, jak tam trafić? Albo, skoro niektórzy już się tu zadomowili, mogłabyś mnie tam zaprowadzić i... zaprotegować?

21-07-2016, 13:03	#112
ObywatelGranit Reputacja: 1	Elf otworzył uniósł brwi. - Wywyższony Dom? Hmm... - zasępił się. Jego usta poruszały się bezgłośnie, a oczy miał przymknięte. Dobre trzydzieści sekund myślał w całkowitej ciszy, aż Zwierz zapytał: - E, facet. Śpisz? Bibliotekarz spiorunował go wzrokiem, odpędził ruchem ręki jak natrętną muchę i obrócił się do was profilem. - Wywyższony Dom? Czy aby poprawnie sformułowałeś tę nazwę? Chass nie zdążył udzielić odpowiedzi, gdyż mężczyzna, nagle wyprostował się i pognał w kierunku regału. Sariel z rozbawieniem obserwowała tę scenkę. - Belen już taki jest. Wiecznie oderwany od rzeczywistości. Jego życie to te księgi. Immeral uśmiechnął się krzywo: - Pozazdrościć. Ktoś musi twardo stąpać po ziemi, żeby inni mogli fruwać w chmurach. Po chwili bibliotekarz w szaro-zielonych szatach powrócił. Trzymał w ręku oprawiony w lakierowane drewno tom. - Wspaniałe dzieło. Jedyne w swoim rodzaju. Wyszło spod pióra Laretha Nuirena. Steven posłał wam porozumiewawcze spojrzenie. - Nosi tytuł: "Początek". Opowiada o dziejach antycznych, może zahaczać również o późną starożytność, jeszcze sprzed początków Rachuby Dolin. Wydaje mi się, że padło tam podobne sformułowanie. Nie pamiętam jednak gdzie konkretnie. Chass krytycznym okiem ocenił tomiszcze - chociażby jego przekartkowanie zajmie mu kwadrans; pobieżna, selektywna, lektura parę godzin, zaś zgłębienie całe dnie, jeśli nie dekadzień. Czyżby szykowała się noc zarwana w bibliotece? Ostatnio edytowane przez ObywatelGranit : 21-07-2016 o 13:20.

21-07-2016, 13:35	#113
Eliasz Reputacja: 1	Nevar zauważył dziwny „zbieg okoliczności” polegający na tym że osoba której grobowiec mieli okraść, naukowiec, była tą sama która opisywała „Wywyższony dom” Wszystko zasklepiało się w jedną całość choć aarakocra pojęcia jeszcze nie miał jaką, warto było jednak pociągnąć ów watek, wszak było ich kilku a księga tylko jedna. - A znajdzie się coś jeszcze autorstwa tego pisarza? - Nevar celowo uniknął słowa „naukowca” czy „badacza” w chwili obecnej zdradzanie się z wiedza na jego temat było stanowczo przedwczesne. - Skoro w jednym dziele wspomniał o Wywyższonym domie, to może i w innym? - zapytał, wszak bibliotekarz nie mógł znać na wylot wszystkich jego dzieł... a może mógł? Tak czy inaczej nie zaszkodziło przyjrzeć się jego pismom, choćby po to by lepiej poznać autora i badania którymi się zajmował. Kwestia „Wywyższonego domu” stała się nagle doskonałą do tego wymówką...

21-07-2016, 09:55	#111
psionik Reputacja: 1	Chass nawet nie próbował przyzywać sługi, żeby dowiedzieć się czegoś więcej o ich misji, chociaż korciło go jak palacza papieros. Musiał się póki co zadowolić się podążaniem za zgrabnym, choć wąskim tyłeczkiem Sariel. Szli spokojnie przez piękne leśne miasto i czarownik coraz bardziej żałował, że zdecydowali się odświeżyć po podróży zanim ruszyli w dalszą drogę. Nadal czuł się paskudnie, ale starał się przyzwyczaić do potężnej magii okalającej to miejsce. Idąc przez miasto nie sposób było nie czuć piękna tego miejsca. Zapachu kwiatów, słońca i wody, ciepłego wiatru, szumu liści i pięknych twarzy elfek. Im więcej twarzy, tym bardziej wydawały się obce, nieludzkie. Mężczyźni zdecydowanie zbyt zniewieścieli, ostre rysy elfek zgrabnie tańczących i śmiejących się perliście. Przy tym wszystkim czuł się ciężko, niezgrabnie i brudno. Gdy doszli do biblioteki, z miejsca odrzucił wątpliwości. Zadanie najpierw. - Szukamy informacji o Wywyższonym Domu i zdarzeniach mających miejsce 25 wieków temu. - odpowiedział na pytanie bibliotekarza w elfickim. - Rozumiem, jeśli nie będziesz w stanie od razu wskazać nam miejsca gdzie możemy zacząć szukać, niemniej sprawa jest dla nas bardzo pilna, a nie chcemy zbyt długo zawracać Waszych głów naszymi problemami -.

21-07-2016, 14:29	#114
ObywatelGranit Reputacja: 1	Belen pogładził się po podbródku: - Aarakockra... doprawdy ciekawe... - przeszedł na wspólny. Nie krył swojego zdziwienia, niewątpliwie egzotycznym pochodzeniem Nevara. Bez cienia żenady zaczął przyglądać mu się niczym okazowi w zoo. Dopiero znaczące chrząknięcie Sariel przywiodło go do porządku: - Ach wybacz, pierzasty przyjacielu. Lareth napisał o WIELE więcej. Część z jego prac mamy zgromadzone tutaj, w Drzewie Muira, a część zapewne znajduje się w posiadłości Nuiren. Najcenniejsze są jego rękopisy i dzienniki podróżne. Wiele podróżował, badając najwcześniejsze dzieje naszego kontynentu. Był kimś pokroju współczesnego archeologa. Nazwa "Wywyższony Dom" mówi mi bardzo niewiele. Ledwie co skojarzyłem ją z "Początkiem". Wątpię by pojawiała się w innych pozycjach.

22-07-2016, 09:01	#115
Asmodian Reputacja: 1	- Kim jest.....archeolog? - Iwatsu w większości nie był zainteresowany żadną konkretną wiedzą w bibliotece. Z nudów chodził jednak powoli przy pobliskich regałach, taksując mimowolnie tytuły na grzbietach ksiąg lub podziwiając ich kunsztowne wykonanie. Same książki również wyglądały ciekawie. Ciężkie sterty papieru ciekawie spięte okładką, najczęściej skórzaną wyglądały egzotycznie. W jego rodzinnych stronach "książki" były imponującej długości zwojem, zazwyczaj zamkniętym w metalowym tubusie. Ciekawie oglądał więc zgromadzone zbiory.

22-07-2016, 09:41	#116
ObywatelGranit Reputacja: 1	- No właśnie? - pod pytanie Iwatsu podpiął się Zwierz. Belen z trudem ukrył uśmieszek: - Cóż, mówiąc w skrócie, archeolog to uczony, który próbuje zgłębić tajemnice dawnych cywilizacji. W przeciwieństwie od historyków, polega on na osobistej styczności z wszelkiego rodzaju śladami: ruinami, wykopaliskami, rzeczami z minionych epok. Wśród ludzi to stosunkowo nowa i wąska dziedzina nauki, lecz w naszym, dość sentymentalnym społeczeństwie, paramy się tą sztuką od dawna. - Ruiny powinny zostać pozostawione samym sobie - wtrącił Immeral. - To jedna z gorzkich lekcji, którą nauczyło mnie Nowe Myth Drannor. Nie bez przyczyny ludzie, władają Krainami. Zamiast wiecznie rozdrapywać przeszłość, patrzą ku przyszłości. To jedyna ścieżka wiodąca do czegokolwiek. - Cóż... Byłbym skłonny polemizować, Ar-Tel-Quess - chrząknął Belen. - Aczkolwiek pewnie macie ciekawsze rzeczy do roboty, niż dyskusja ze skromnym bibliotekarzem.

22-07-2016, 11:23	#117
Asmodian Reputacja: 1	- Nie mamy nic lepszego do roboty. Nasi uczeni.... - Iwatsu spojrzał wymownie na Chassa i Nevara - ....mogliby zgłębić nieco prace tego...jak mu tam, Nuirena a my moglibyśmy spokojnie porozmawiać - ronin pomyślał sobie, że nie od rzeczy byłoby odciągnąć uwagę bibliotekarza od tego, jakich konkretnie informacji będzie poszukiwał Chass. W końcu tekst nieopatrznie podpatrzony mógłby okazać się wskazówką, która ujawniałaby ich prawdziwe intencje.

22-07-2016, 12:30	#118
Eliasz Reputacja: 1	Nevar skinął swym ptasim łbem na znak zgody z przedmówca po cym zaczął się wpatrywać w bibliotekarza lekko przechylając głowę. Im mniej słów ty mniejsza szansa jakiejkolwiek wpadki. Z drugiej strony rzeczywiście był ciekaw informacji jakie może znaleźć w pozostałych księgach – gdyby nie był ciekaw tego świata pewnie już dawno zaszyłby się w którejś z osad jakie jego rasa zwykła prowadzić. Zazwyczaj na odludzi i bez jakichkolwiek domieszek ras obcych. Kto by się tam zresztą pchał na górskie szczyty skoro nie miał skrzydeł... ?

26-07-2016, 20:48	#119
psionik Reputacja: 1	- Cóż, zanosi się, że ja tu zostanę jakiś czas. Belenie, wskażesz mi jakieś miejsce, gdzie nikt nie będzie przeszkadzać? Sariel kochanie, gdzie Cię zastanę, jak skończę studiowanie tej księgi? -

26-07-2016, 22:00	#120
Kerm Administrator Reputacja: 1	Kelven nie był pewien, czy w księgach, choćby był ich i milion, znajdą jakieś odpowiedzi na dręczące ich pytania. Ale spróbować mogli. W końcu, jakby nie było, trochę czasu mieli, - Z przyjemnością bym się zapoznał z materiałami znajdującymi się w posiadłości Nuiren - powiedział. - Sariel, mogłabyś powiedzieć, jak tam trafić? Albo, skoro niektórzy już się tu zadomowili, mogłabyś mnie tam zaprowadzić i... zaprotegować?