Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27-09-2017, 09:20   #121
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
- Popieram Yetara - oficjalnym tonem rzekł sir Elvin po czym chwilkę spędził na przeżuwaniu bułki. - Nie wiadomo kiedy i czy wrócimy z zamku, dopnijmy wszystkie niedokończone sprawy. Nim wyruszymy, chciałbym pomówić z miejscowym rzemieślnikiem, moja tarcza wymaga naprawy, podobnie jak kolczuga jest gdzieniegdzie popruta. Nie dorobiłem się jeszcze giermka ni pazia, więc sam muszę się tym zająć.
 
TomaszJ jest offline  
Stary 27-09-2017, 21:27   #122
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Półelfka ze smakiem przełknęła ostatni kawałek przepysznej bułeczki i z wielkim trudem powstrzymała się od solidnego beknięcia. Jakoś obecność przy stole szlachetnego Elvina dobrze wpływała na jej maniery i już nie tak całkiem dobrze na przewód trawienny. Jak wiadomo bowiem powstrzymywanie gazów wewnątrz ciała nigdy nie było zdrowe.
W karczmie zjedli doskonałą kolację, przespali się całkiem dobrze, a teraz napełnili brzuchy przepysznym śniadaniem. Nastąpił czas, by uregulować rachunki, zwłaszcza jeśli mieli zamiar wyruszyć na poszukiwania, z których nie wiadomo kiedy powrócą. Jeśli oczywiście złośliwy los, albo jakiś kolejny portal nie wywieją ich w zupełnie inną stronę.
Wstała więc z ławy i podeszła do karczmarza:
- Gospodarzu chciałabym zapłacić za nocleg i jedzenie. Było przepyszne. Może moglibyśmy jeszcze dostać jakiś suchy prowiant na drogę? Spróbujemy poszukać zaginionego kupca.
- Oczywiście, oczywiście, prowiant - karczmarz pokiwał szybko głową, wycierając jakby trochę niezręcznie dłonie w fartuch. - Zapłacić? Znaczy wymienić się? - podrapał się po głowie. - Może w zamian pomoglibyście… ja wiem… trochę posprzątać? Tacy duzi wszędzie sięgną - zdecydował wreszcie i uśmiechnął się.
Girlaen przez chwilę wpatrywała się w okrągłego niziołka z lekko otwartymi ustami;
- Sprzątać??! - Powiedziała takim tonem jakby miała w ustach coś wyjątkowo obrzydliwego. - Mamy pieniądze. Zapłacimy srebrem.
Niziołek zamrugał.
- A do czego można użyć takiego srebra? - spytał zaskoczony.
Zaskoczenie tropicielki było nie mniejsze:
- Za srebrne monety można kupować różne towary. - Potem pomyślała, choć myśl ta wydawała się nieco absurdalna, że tak odcięta od świata osada może nie znać idei płacenia monetami. Może tak jak przed wiekami na całym świecie, panował tutaj tylko handel wymienny. Było to dość archaiczne ale i oszałamiające. Dziewczyna wyjęła z sakwy monetę i podała ją karczmarzowi:
- Srebro jest ładne. Można z niej zrobić wisiorek przewiercając jeden otworek na brzegu, albo po zrobieniu dwóch lub czterech w środku, używać jej jako guzika. Można ją też przetopić i wykonać inne ozdoby.
Karczmarz przyjrzał się monecie ze wszystkich stron, marszcząc brwi.
- Dzieciom pewnie by się podobało - zastanowił się na głos, głaszcząc po wydatnym brzuchu. - Ale po co? - podniósł spojrzenie na Girlaen. - Z kupcem zawsze się wymienialiśmy. On nam dawał metalowe rzeczy, a my różne inne przez nas wytworzone. Zawsze brał dużo wełny, trochę plonów, ubrań, takich tam.
Półelfka podrapała się po głowie:
- Nie mam wielu rzeczy na wymianę, ale mogłabym zapolować na zające i przynieść wam trochę skór i mięsa.
- Zające łapiemy w pułapki. Ale jak panienka się chce odwdzięczyć, to może kupca sprowadzi z powrotem? Bo tak źle byłoby zabierać rzeczy z wozu - odpowiedział.
- I tak mieliśmy zamiar się za nim rozejrzeć. - Tropicielka przytaknęła z ochotą bo wizja sprzątania była jej wyjątkowo obmierzła.

Podeszła do towarzyszy i powiedziała im co ustaliła z niziołkiem:
- Oni tutaj uznają tylko handel wymienny. Za wikt i nocleg możemy zapłacić sprowadzając do wioski zaginionego kupca. Dostaniemy nawet prowiant na drogę.
 
Eleanor jest offline  
Stary 27-09-2017, 22:03   #123
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
- W takim razie raczej kolejność ustalona, trzeba znaleźć kupca, a potem się pomyśli. Dobrze by było, jakby był jeszcze żywy. Dla pewności, karczmarz nie wspominał, czy kupiec ma być żywy czy martwy jak go znajdziemy? - Zapytał dla pewności Yetar, chociaż był prawie pewien, że martwy kupiec, byłby niziołkom mocno nie w smak.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline  
Stary 27-09-2017, 22:24   #124
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
- Pewnie woleliby żywego, ale jak znajdziemy ciało to będą mogli bez wyrzutów sumienia dysponować jego wozem. To bardzo praktyczni ludzie. - Stwierdziła Girlaen.
 
Eleanor jest offline  
Stary 28-09-2017, 08:25   #125
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Tymczasem w Mirkowej norce Luna stała w milczeniu, zszokowana przyglądając się pokojowi chłopaka. Więzieniu raczej! Nie mogła wyjść z osłupienia. Zamknąć NIZIOŁKA?! Tu było jeszcze gorzej niż u Zibko!
Poruszyła kilka razy ustami, dopiero po chwili odzyskując mowę.
- Czemu tu siedzisz?! Przecież jesteś BOHATEREM! Chyba nie przez ten grobowiec, duchy i w ogóle?! Bo jak tak to wiesz, my możemy powiedzieć, potwierdzić, że duchy istnieją, wiesz ile już widzieliśmy?! I ducha zmarłego króla, i maga, i taką świecącą panią z posągu i martwego księcia, którego tak w ogóle szczątki ma Gir w plecaku... Ta wasza księżniczka w zamku to pewnie jego siostra i jej właśnie szukamy, duch królewskiego maga nas tu przysłał byśmy znaleźli ją... czy też jej potomków, bo w sumie to nie wiemy kiedy była ta bitwa z goblinami i orkami, z której uciekli... W ogóle to on odesłał swoje dzieci same, zamiast ich bronić, wyobrażasz sobie?! Ten król, znaczy się, jak tak można?! I biedny mały książe umarł sam w podziemiach z innymi uciekinierami, a księżniczna to w ogóle nie wiadomo i my właśnie mamy się dowiedzieć, a karczmarz nam powiedział, że jesteś taki mądry i wiesz WSZYSTKO o duchach, zamku i księżniczce.... albo przynajmniej o duchach.
Zupełnie nie rozumiem czemu cie tu zamknęli, MNIE nikt nigdy nie zamykał, choćbym nie wiem gdzie wlazła! No i przecież znalazłeś prawdziwy królewski grobowiec z mumiami, skarbami i w ogóle !
 

Ostatnio edytowane przez Sekal : 28-09-2017 o 22:58.
Sayane jest offline  
Stary 28-09-2017, 23:16   #126
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Mirko gapił się na Lunę z oczami wielkimi jak spodki. Nawet fajka mu z ust wypadła, na szczęście i tak nie była zapalona. Kiedy dziewczyna wreszcie przerwała - być może tylko po zaczerpnięcie oddechu - odezwał się lekko przestraszonym głosem.
- Ale oni mają rację. Tu każdy wierzy w duchy. Przez te nocne, rozumiesz? I każdy wie, że nie można ich budzić i prowokować. Inaczej wszystko zniknie i przepadnie, tak mówią. To tylko mnie ciągnie i moja matula nie dopuszcza mnie nawet do okna. Może mieć rację, wiesz? Ten duch, którego spotkałem, on mi kazał iść na północ. Do zamku. Wszyscy zawsze szli, bo znikali. A ja nie. Ciągle to czuję, ale wystarczy, że chodzę gdziekolwiek i potrafię to stłumić. Albo jak jestem zamknięty - wyrzucił z siebie niewiele wolniej niż wcześniej wyrocznia.

Pozostali zakończyli posiłek, ale ciągle niezbyt się spieszyli. O tej porze w karczmie przebywał tylko gospodarz i jego rodzina, doglądając spraw, szorując i pichcąc potrawy na później. Cała wioska wróciła do swojego rytmu, co i raz przed oknem wesoło przechodził jakiś niziołek, nucąc coś pod nosem. I każdy chciał pomóc, nawet nie żądając zapłaty. Choć nie dało się ukryć, że dla kupca ubranie na nich wymagało jakieś niepoliczonej ilości materiału, a wioska nie miała kogoś takiego jak kowal, nie mówiąc już o zbrojmistrzu mogącym poradzić i poprawić coś w zbroi czy broni.

 
Sekal jest offline  
Stary 29-09-2017, 08:17   #127
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
- Niech sobie wierzą w co chcą; ja nie muszę wierzyć bo widziałam ducha, nawet niejednego - prychnęła Luna, zapominając o swojej niechęci do błękitnokrwistych nieumarłych. - To nie powód, żeby żyć jak w więzieniu! Też mi coś. Pewnie sobie księżniczka służbę gromadzi i tyle. Pójdziemy tam i wszystko załatwimy, koniec ze szwędającymi się bez sensu duchami, zatruwającymi życie porządnym niziołkom! I wtedy będziesz mógł chodzić gdzie chcesz i kiedy chcesz!

Prychając i burcząc Luna odwróciła się do wyjścia by wrócić do towarzyszy. Więzić niziołki i straszyć je znikaniem wioski, bezczelne królewiątko, niedoczekanie jej! Po kilku krokach odwróciła się jeszcze do Mirko.
- A gdzie w zasadzie jest ten zamek? I skąd wiedziałeś o grobowcu, duch Ci powiedział? Jak on wyglądał? Duch znaczy, bo grobowiec to wiem.


Chyba Luna ponownie zaczynała rozkręcać się z pytaniami...
 

Ostatnio edytowane przez Sayane : 29-09-2017 o 11:33.
Sayane jest offline  
Stary 29-09-2017, 09:09   #128
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
Sir Elvin za czasów gdy giermkował u Lorda Oakhearta biegał często załatwiać różne sprawunki. I choć jego rycerz był mało waleczny i wolał potyczki przy stole z pieczenią niż turnieje to zbrojmistrza odwiedzał wystarczająco często by wiedział co robić. Musiał tylko wspomóc się odrobiną pomysłowości i dyplomacji. Druciarstwo, sztuka naprawiania glinianych naczyń przy pomocy drutu wymagało podobnych umiejętności co wytwarzanie kółek kolczugi i choć końcowy efekt nie powalał, to starszawy już Kulio Parzypalec, którego polecono mu jako artystę od "ciągnięcia drutu" zgrabnie połatał rozcięcia kolczugi. Może była nieco sztywniejsza w tych miejscach, ale z pewnością splot wytrzyma kolejny cios - przynajmniej do oględzin przez profesjonalnego zbrojmistrza. Chętne do pomocy niziołki pomogły też z tarczą - korpulentna żona tutejszego speca od wnyków specjalizowała się w kuśnierstwie i zgrabnie połatałą skórzany wierzch tarczy, a dwóch niziołków - ojciec i syn wymieniło spękane od ciosów deski, zarzekając się że wybrali najlepszą dębinę bez sęków. Cóż, sprawdzi to dopiero praktyka, czyli kolejna walka, gdzie właśnie tarcza będzie dzielić rycerza od przedwczesnej śmierci.
Podziękował z galanterią za pomoc, zwłąszcza latoroślom, które znalazły złamane pióra do jego hełmu. Teraz - wypoczęty, najedzony i naprawionym rynsztunku czuł się gotowy do stawienia czoła całemu światu. Prawie... brakowało mu tylko bojowego rumaka i kopii, a i rany wciąż doskwierały. Wciąż było jednak lepiej niż wczoraj.

Naostrzył broń, sprawdził czy skórzane pasy od hełmu nie wymagają wymiany, poprosił niziołków o uzupełnienie flaszki oliwy, której używał do konserwacji oręża, zaopatrzył się w jedzenie, pochodnie.
- Jestem gotów, przyjaciele. Możemy wrócić do grobowca, gdzie rzuciło nas przeznaczenie, by sprawdzić co jeszcze on kryje. Dalibóg, znajdziemy coś, co pomoże w naszej misji.
 
TomaszJ jest offline  
Stary 29-09-2017, 10:36   #129
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
-Taaaa... kolejne potwory. - Stwierdziła półelfka z wyraźną nutą sceptycyzmu. - Tropy najlepiej sprawdzać gdy są świeże. Proponuję najpierw poszukać kupca. Jesteśmy to winni niziołkom za pomoc i gościnę. Potem możemy zdecydować co dalej robimy.
 
Eleanor jest offline  
Stary 29-09-2017, 14:08   #130
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Yetar rozumiał lokalne problemy z zapotrzebowaniem na materiał, więc przekazał krawcowi skórę śnieżnego kota, którego oskórowała półelfka. Zawsze było to coś, nawet, gdyby miała z tego wyjść jedynie peleryna bądź opończa. To drugie byłoby nawet lepsze. Specjalnie na chłody.

- Myślę, że większość, lub wszystkie stwory, wylazły wtedy za jednym zamachem. Można więc spokojnie zajrzeć tam później, tutejsi jakoś chyba się nie palą całkiem do eksploracji. Co do śladów, masz rację, już i tak pozwalamy im stygnąć, chodźmy, może Luna nas dogoni. Pewnie powiedzą jej gdzie idziemy. Tylko jak jej zostawimy wiadomość gdzie poszliśmy? Na drzewach po odejściu ze szlaku, czy lepiej tutaj, żeby na nas poczekała aż wrócimy? Bo zanim ją znajdziemy, to będzie pora kolacji coś mi się widzi. - Rzucił zamyślony Yetar, zbierając się na poszukiwanie kupca.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:24.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172