|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
03-02-2019, 20:35 | #201 |
Reputacja: 1 | Mężczyzna pokręcił głową na pytanie Sadima - Słowa zawodzą – rzekł, a potem popatrzył na wejście do kolejnego pomieszczenia. Gdy otworzyli drzwi zobaczyli durze przestronne pomieszczenie, w którym znajdowało się kilka dużych kadzi, w których zapewne dokonywano prania. Na kilku Stołach znajdowało się paru martwych gwardzistów, oraz dwa ciała sobowtórniaków-dopelgangerów, z którymi już walczyli. Jednak tym, co najbardziej zwróciło ich uwagę była kobieta. Miała ciemne włosy spięte w kok i wyglądała na około czterdzieści lat.. Siedziała na jednym ze stołów ze znudzeniem majtając nogami i trzymając w ręku sztylet. - Długo gadaliście z obiektem numer jeden… Nazywałam się doktor Oathsday i chyba wiecie kim jestem – jej oblicze zafalowało – Jednak chyba jesteśmy rozsądnymi stworzeniami i chyba nia ma powodów, abyśmy ze sobą walczyli. Może lepiej zawiążmy… Sojusz? – rzekła. Umorli wykrywał od niej zło, a Arhnym aurę transmutacji, a od noża magię [/i]
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
03-02-2019, 22:44 | #202 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 |
|
03-02-2019, 23:31 | #203 |
Reputacja: 1 | Chyba, chyba, chyba. Coś za dużo tego chyba. Imra z pełną gotowością podążyła za braćmi do środka nie opuszczając swojej broni. Poza spoglądania na doktor zlustrowała ciała. Brakowałoby tylko aby one powstały. Słysząc rozmowę postanowiła poczekać aż dostanie znak do ataku. |
04-02-2019, 12:40 | #204 |
Administrator Reputacja: 1 | Arthmyn z mieszanymi uczuciami przyglądał się zmiennokształtnej, która proponowała im sojusz. Czy coś takiego jak zawarcie jakiegokolwiek porozumienia z czymś z gruntu złym miało sens? Zaklinacz wątpił, ale nie on o tym decydował. Przynajmniej nie sam. No a poza tym warto było się dowiedzieć, jakie propozycje padną z tamtej strony. - Taaa... - powiedział. - To ważne pytanie, na czym miałby polegać ten sojusz. W czym mogłabyś nam pomóc i jakie niby mielibyśmy mieć gwarancje? Był gotów skorzystać z magicznych pocisków gdyby tylko zmiennokształtna przejawiła jakieś nieprzyjazne zamiary. |
05-02-2019, 15:33 | #205 |
Reputacja: 1 | Umorli pokręcił głową - Nie sądzę, pani doktor. Jesteś zła do szpiku kości. Czemu mielibyśmy narażać nasze dusze i wieczne zbawienie, by z Tobą kooperować? Jaki mamy w tym zysk? Jaką mamy gwarancję, że nie wbijesz nam noża w plecy? |
08-02-2019, 20:22 | #206 |
Reputacja: 1 | Doktor uśmiechnęła się, wstała i zaczęło chodzić w lewo i prawo, jakby byli słuchaczami na wykładzie uczonego. - Nasze spotkanie, jeśli oczywiście nie dojdziemy do konsensusu, może zakończyć się dwojako. Zginiecie albo wy, albo ja. Jednakowoż żadna z tych opcji nie zmienia położenia zwycięskiej strony. W istocie wszyscy doskonale wiemy, nie jesteśmy już w Varsji, ani prawdopodobnie na naszym starym planie egzystencji. W najlepszym wypadku, jeśli nie uda się nam powrócić do domu, to umrzemy z głodu, być może w międzyczasie przechodząc etap jaki miała za sobą biedna słodka siostra Mery nim ją zabiliście ostatecznie. – wskazała za drzwi – Co więcej, według moich przypuszczeń, spora część tego wariatkowa znajduje się pod kontrolą trupojadów lub czubków, którym przewodzi nijaki Zandalus. Tak czy siak, czanse na to, że któreś z nas przetrwa osobno nie są zbyt wielkie, tak więc rozum podpowiada, abyśmy połączyli siły i razem stawili czoło niebezpieczeństwom, aż nie powrócimy do domu. – podczas tej przemowy znacznie wymłodniała i nieco wyładniała, dodała też sobie kilka sińców i zadrapań, a także potargała włosy. Sense motives: Sadim z całą pewnością może stwierdzić, że mówi prawdę, choć targają nią silne emocje gniewu, strachu i pożądania,
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija Ostatnio edytowane przez Slan : 09-02-2019 o 11:50. |
09-02-2019, 19:55 | #207 |
Reputacja: 1 | - Hm... - Umorli podrapał się po swojej długiej brodzie - Daj nam czas panienko, musimy sięzastanwoići to wszystko przemyśleć - powiedział. Nie miał ochoty się z nią męczyć, ale to, co mówiła zdawało się mieć jakiś sens, nawet jeśli bardzo nie chciał tego przyznać. |
10-02-2019, 12:18 | #208 |
Administrator Reputacja: 1 | Wieści, jakie przekazała zmiennokształtna, były nie do końca tak pomyślne, jak by to sobie wymarzył Arthmyn. Inny plan egzystencji? To było możliwe. Nawet dość prawdopodobne. Ale co z tego? Jak mieli wrócić do siebie? Jak mieli najpierw przeżyć tu? - Sam pomysł współpracy nie jest taki zły - powiedział powoli. - Problem jednak w tym tkwi, że nie bardzo możemy ci ufać. Przez moment spoglądał na 'panią doktor'. - Jaka magia tkwi w tym nożu? - spytał. |
10-02-2019, 17:01 | #209 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 |
|
10-02-2019, 21:09 | #210 |
Reputacja: 1 | Imra słuchała swoich towarzyszy. Rozmawiali z kolejnym zmiennokształtnym. To było rozsądne i właściwe. Jednak im dłużej przysłuchiwała się rozmowie tym bardziej narastał w niej gniew. Inny wymiar? Śmierć głodowa? Zalandus? Tak wiele przydatnych informacji... ALE. Błękitne iskry strzeliły z oczu półelfki. Zabrana ze swojego świata, ograbiona z przedmiotów i wspomnień, zmuszana do pertraktacji z istotami zdolnymi ukraść jej tożsamość! - N I E - warknęła. Zanim ktokolwiek zdołał zareagować fauchard wystrzelił do przodu. Drzewcowa broń ze specyficznie zakręconym ostrzem nie pomogła tym razem w przewróceniu celu. Zamglony złością umysł półelfki nie odpuszczał. - Nie będziesz z nami pogrywać! |