Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 23-05-2020, 22:33   #191
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Cóż, wyglądało na to, że jeszcze nie mogą odpocząć. Czarodziej znalazł im kolejne wyzwanie. Amos wywinął ósemkę mieczem i przechylił głowę aż strzeliło mu w szyi. Jeśli chodzi o utkany naprędce plan, to półgigant widział w nim pewne luki. Odpuszczenie drugich drzwi nie uważał za błąd po stronie przeciwnika, ale zmyślną pułapkę. Po pierwsze, hałasy dobiegały z sali gdzie byli, więc był sens przygotować się na wejście, ale jeśli to się nie wydarzy, z pewnością drugie drzwi otrzymają odpowiednią ochronę, jeśli już jej nie mają. Tak przynajmniej postąpił by Amos gdyby był na miejscu jednookiego goblina, czy tajemniczego drzewca.
Na wszelki wypadek postanowił nie wchodzić jako pierwszy, a puścić smokowca przodem.

- To wygląda na pułapkę. Atak z dwóch stron miałby więcej sensu - dodał, ale reszta była już umówiona na działanie. Gnom skoncentrował się na zaklęciu, a reszta zbierała się do wyjścia.
- Eh.. - westchnął cicho ściskając mocniej miecz i ruszył za kapłanką.

Zanim wejdziemy używam Rage. Pierwszy atak odbijam użwając Stone Endurance, puszczam Draugdina przodem samemu atakując (Reckless attack) dopiero po wojowniku i czaromiotach (jeśli się tak da).
Jeśli Draugdin położy hobosa i zostanie jeden, to Amos rzuci się na enta, w przeciwnym wypadku na hobosa.

 
psionik jest offline  
Stary 24-05-2020, 04:37   #192
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Taki chowaniec to jednak dobra rzecz stwierdził w duchu wojownik. Idealny zwiadowca i nieoceniony pomocnik. Dzięki niemu mieli wgląd w sytuację za drzwi tak dobry jakby to widzieli na własne oczy.
Sytuacja kształtowała się dość niejednoznacznie. Wyglądało na to, że nie dość iż wiedziano o ich pobycie to jednocześnie przygotowano się na ich wizytę. Świadczyło by o tym dobitnie ustawienie obu hobgoblinów z kuszami wycelowanymi prosto w drzwi, gdy drugie wejście do okrągłej sali pozostawało nie zabezpieczone.

Instynkt wojownika podpowiadał mu ewidentną pułapkę. Stary dobry manewr. Jedne wyjście obstawić łucznikami, a drugie odstawić pułapkami. Wydawało się to zbyt oczywiste. Chociaż z drugiej strony zastanawiał się, raz czy mieli by czas na takie przygotowania, a dwa że by tak zastawić pułapkę musieliby mieć przynajmniej podejrzenie skąd nadejdzie przeciwnik. No chyba, że drużyna nie doceniała wroga, który podobnie jak oni sami mógł też dysponować jakimś ukrytym czy niewidzialnym szpiegiem.

W każdym razie należało działać i to działać drużynowo. Dotychczas to i najlepiej wychodziło nawet pomimo tego, że nigdy wcześnie tego nie ćwiczyli. Po prostu dobrze ze sobą współgrali i tego wart się było trzymać.
Jeżeli będą działali według ustalonego planu dywersji na pierwsze drzwi - te pod obstrzałem - a ataku przez drugie już ułożył w głowie plan własnego działania. Gdy tylko otworzą się drzwi będą widzieli hobgobliny ustawione bokiem do nich celujące w pierwsze drzwi. Ta chwila zaskoczenia powinna wystarczyć na oddanie strzału z kuszy. Potem dobędzie mieczy i zacznie skracać dystans do przeciwników na tyle szybko, żeby nie zdążyły zmienić celu lub przynajmniej dobrze wycelować licząc na to, że Amos będzie mu towarzyszył. Ostatnio jako dwuosobowa siła uderzeniowa sprawdzili się idealnie.

Gdzieś tam z tyłu czaszki wciąż kołatało mu się podejrzenie, że być może jednak mogą wchodzić prosto w pułapkę, ale tez ostatnie wydarzenia nauczyły go zaufania do było nie było wciąż jeszcze całkiem niedawno poznanych towarzyszy i wiedział, że tak jak on i Amos zrobią to co potrafią najlepiej to reszta drużyny tez w pełni w tym samym czasie wykorzysta swoje talenty i umiejętności.
Patrząc na towarzyszy szykujących się do boju naciągnął kuszę.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
Stary 24-05-2020, 09:47   #193
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację
Plan został ustalony, należało więc wprowadzić go w życie. Willie został w głównej katedrze, gotowy otworzyć drzwi do okrągłej komnaty niewidzialną dłonią, pozostali ruszyli do wejścia nieopodal, by dostać się na miejsce drugim wejściem. Pierwsze drzwi były otwarte i nie zawierały pułapki, natomiast przy drugich Archie musiał popracować wytrychami. Niziołek radził sobie już tutaj z takimi zamkami, więc odblokowanie skobla zajęło mu dosłownie kilka sekund. Potem wrócił do pierwszych drzwi, by pokazać Williemu uniesionego w górę kciuka, co było sygnałem dla gnoma do czarowania.

W momencie, gdy telekinetyczny uścisk chwycił za drzwi i otworzył je na oścież, hobgoblinom przy słupie puściły nerwy i wypuściły bełty, które trafiły tylko powietrze. W tym samym czasie boczne drzwi do sali otworzyły się i w środku pojawili się pozostali bohaterowie, zaskakując przeciwników. Bran wypowiedział słowa mocy, a z jego dłoni wystrzeliły trzy ogniste pociski. Dwa z nich trafiły gobliniego szamana, sprawiając, że korpus i łeb tamtego zajął się ogniem, a ostatni doszedł drzewnego humanoida, jednak nie wyrządził mu większych szkód. Goblin krzyczał rozdzierająco, biegając w te i wewte, aż w końcu wpadł do dziury przy słupie z pnączami.

Elora wystrzeliła z kuszy w drzewnego humanoida, jednak pocisk przeleciał nad jego prawym ramieniem. Nieopodal kapłanki Draugdin również użył kuszy przeciwko jednemu z hobgoblinów, ale oko również go zawiodło - bełt minął przeciwnika o kilka dobrych centymetrów. Ogarnięty furią Amos zaszarżował na kolejnego z wrogów, uderzając mieczem znad głowy i niemal odrąbując łeb zaskoczonego hobgobina. Z rany buchnęła ciemna krew i przeciwnik osunął się bez życia na podłogę.

W tym czasie Archie wypowiedział pod nosem kilka słów, patrząc na przywódcę tej bandy. Wielki hobgoblin zmarszczył brwi, a potem z zaskoczeniem przyjął fakt, że nie może się ruszyć. Niziołek szybkim ruchem pojawił się przed Branem i Elorą, dobywając swego rapiera. Ostrza stojącej nieopodal Shinry rozbłysły i kobieta wyrzuciła w przód jeden ze swych mieczy, z którego wystrzelił kwasowy pocisk, trafiając hobgoblina w ramię. Ten warknął z bólu i po dobyciu sejmitara zamachnął się na Draugdina, ale smokowiec nie miał problemu, by odczytać ten atak i go uniknąć.

Stojący obok tronu niby-ent wyrzucił przed siebie zdrową rękę, z której z niesamowitą szybkości wystrzeliło kilka dużych, ostrych igieł, które trafiły Brana w prawy bok i prawą rękę. Zaklinacz syknął z bólu, a z ran zaczęła sączyć się krew. Tymczasem rozeźlony wódz otrząsnął się z zaklęcia rzuconego przez Archiego i warcząc gromko wstał ze swego tronu, dobywając dwuręczny miecz.


Bran 2x scorching ray w goblin shaman, trafiony. 10 obrażeń, goblin martwy. 1x scorching ray w needle blight, trafiony. 3 obrażenia.
Elora strzał z kuszy w needle blight, pudło!
Draugdin strzał z kuszy w hobgoblin1, pudło!
Amos rage i atak mieczem w hobgobli2, trafiony. 12 obrażeń. Hg2 martwy.
Archie hold person na wodza. Wis save niezdany, wódz unieruchomiony. Ruch przed casterów.
Shinra acid splash w hobgoblin1, dex save niezdany, 3 obrażenia od kwasu.
Hobgoblin1 atak w Draugdin, pudło!
Needle Blight atak w Bran, trafiony. 8 obrażeń.
Wódz wis save na przełamanie hold person. Udany!

 
Ayoze jest offline  
Stary 24-05-2020, 11:12   #194
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Zdecydowanie nie wszystko poszło tak, jak by sobie tego Bran życzył, co zaklinacz odczuł dość boleśnie.
Ale to nie znaczyło, że Bran miał nagle wycofać się z walki i wziąć nogi za pas. A chociaż zemsta nie należała do działań, które należało popierać, zaklinacz postanowił odpłacić pięknym za nadobne i posłał w stronę drzewca garść magicznych pocisków.
Potem cofnął się za próg, by nie narażać się na kolejne ataki.
 
Kerm jest offline  
Stary 24-05-2020, 12:09   #195
 
Koime's Avatar
 
Reputacja: 1 Koime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputację
Część zagrożenia została wyeliminowana, ale zdecydowanie za wcześnie było, aby już zacząć świętować.

Roślinny potwór okazał się być bardzo niebezpiecznym przeciwnikiem jeśli dalej pozwoli mu się atakować z dystansu, ale Niziołek wiedział że sam miałby marne szanse by dostać się do niego, ponieważ drogę blokował potężny hobgoblin. Mógł jednak pomóc w wyeliminowaniu mniej groźnych przeciwników, aby drużynowi zabijacy prędzej mogli pozbyć się najsilniejszych adwersarzy.

Wykorzystał swój niski wzrost by ominąć zasłonę zbrojnego, który zaatakował smokowca i pchnął w górę celując w nieosłonięte partie ciała wroga.

Wyciąga sztylet, podchodzi i atakuje hobgoblina 1 rapierem i sztyletem (jako bonus action bez obrażeń ze zręczności)



 
Koime jest offline  
Stary 24-05-2020, 12:53   #196
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Chude i słabowite hobgobliny nie były żadnym wyzwaniem dla potężnego półgiganta, który szybkim cięciem rozorał szyję wroga. Strażnik zmarł zanim zdołał upaść na twardą kamienną posadzkę. Siła uderzenia obróciła bezwiednie ciało, które z głośnym plaśnięciem uderzyło o zimny kamień.
Amos rzucił okiem na pole walki oceniając sytuację. Kierownik tego burdelu był zdecydowanie najpoważniejszym zagrożeniem, choć drewniany człowiek również potrafił się odgryźć. Całe szczęście, że drużyna również miała swój arsenał ataków dystansowych, więc powinni sobie z nim poradzić. Ruszył biegiem wzdłuż krawędzi rozpadliny w kierunku drewniaka jednak zamiast go zaatakować skręcił w prawo. Postawił stopę na krawędzi dziury i wybił się w powietrze w niemym szale zamachnął się mieczem kreśląc złocisty szlak nad rozpadliną. Wykorzystując całą siłę mięśni i przewagę wysokości zaatakował z powietrza celując w głowę przeciwnika. Rozświetlone na blado-złoty kolor oczy płonęły morderczą, zimną determinacją gdy ostrze opadło na wodza.
Amos wylądował chwilę później pomiędzy nim a nadbiegającym niziołka. Półgigant był zdecydowanie bardziej odporny na potencjalny atak niż zwinny, ale jednak drobny bard. Archie w tym czasie Zatrzymał się i wycofał się znikając olbrzymowi z widoku.


Reckless attack w wodza. Cały czas również podtrzymuję Stone Endurance

 

Ostatnio edytowane przez psionik : 24-05-2020 o 16:22. Powód: Spójność z pozostałymi notkami
psionik jest offline  
Stary 24-05-2020, 13:31   #197
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Kusza kolejny raz go zawiodła. Nie wiedział tylko czy to wina jego celności czy też może sama kusza była za mała dla jego wielkich łap. Będzie się zastanawiał później. Teraz nie było czasu. Odrzucił niepotrzebną znowu kuszę i dobył obu mieczy.
Już gnał w kierunku jak przypuszczali zaskoczonych hobgoblinów, którzy również wykorzystali już swoje kusze. Jeden z nich był wciąż zaskoczony, a drugi który zdążył się już otrząsnąć próbował naciągnąć ponownie kuszę. To był duży błąd. Szybciej było dobyć broni białej.

Chwilę później W pędzie minął go Amos, który jednym potężnym ciosem wielkiego miecza zabił tego wciąż zaskoczonego po czym wykorzystując siłę własnego rozpędu przeskoczył przez rozpadlinę i zaatakował półgiganta.

Nie było czasu na wahania. Kontynuował szarżę na pozostałego przy życiu hobgoblina szamoczącego się z mechanizmem naciągu kuszy. Kątem oka widział, że Archie zamierza zaatakować ten sam cel co on. To nie mogło się nie udać. Uniósł miecze do góry wznosząc okrzyk bojowy i uderzył.

Używam Commander'S Strike na Archiem.

 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
Stary 24-05-2020, 16:10   #198
 
Umbree's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputację

Znów spudłowała i wkurzyła się na siebie, bo ostatnimi czasy coś nie mogła dobrze przycelować. Gdyby jej się to udało, możliwe, że wyłączyła by Gałęzistego z walki a tak ten zdołał się odgryźć Branowi za podpalenie i trafił go swoimi drzewnymi szpikulcami.

Elora nie zamierzała już kombinować - odrzuciła kuszę i widząc wstającego z tronu wodza, który samym swoim wyglądem zdradzał, że do najłatwiejszych przeciwników nie będzie należał, sięgnęła po sprawdzony czar, który miał mocno przysmażyć hobgoblina.

- To dla ciebie, Helmie! - krzyknęła, po czym wymówiła szybko słowa zaklęcia i wycelowała dłonią w stronę przeciwnika. Po magicznej manifestacji miała zamiar wycofać się w stronę drzwi, którymi tu przyszli i pozwolić działać Amosowi, który również ruszył na przywódcę goblinów.


guiding bolt w wodza.

 
Umbree jest offline  
Stary 24-05-2020, 16:55   #199
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
Willie uśmiechnął się, widząc, że jego działania przyniosły efekt. Sztuczka telekinetyczna otwierająca drzwi okazała się strzałem w dziesiątkę, i uratowała jego towarzyszy przed dwoma bełtami, wystrzelonymi przez hobgobliny, którzy najwyraźniej nie umieli trzymać nerwów na wodzy.
Willie pogratulował sobie w duchu tego niewielkiego zwycięstwa i wciąż ukryty za framugą otwartych drzwi, wypatrywał nowego celu. Wojownicy chwilowo działali całkiem sprawnie. Problemem był jednak wódz hobgoblinów, który najwyraźniej złamał zaklęcie Archiego. Wódz i jego atak raczej nie mógł przechylić szali w tej bitwie na swoją stronę, ale mógł spowodować całkiem spore szkody wśród innych. Szczególnie Bran wydawał się być w niebezpieczeństwie. Zaklinacz niezbyt fortunnie wysforował się naprzód, i trafiony kolcami gałęźnika, mógł za chwilę poczuć siłę hobgoblińskiego szefa na własnej skórze.

Willie nie zastanawiał się więc długo. Kościste paluchy splotły się znów w skomplikowanym geście.
- Altuum somnum! - słowo rozkaz aktywowało kolejną bańkę snu, która eksplodowała z cichutkim, niesłyszalnym w tym harmidrze pyknięciem. Bystre oko czarodzieja specjalnie ulokowało banieczkę w taki sposób, by zaklęcie uderzyło w hobgoblina i jego drzewko, kończąc się litościwie przed pochopnym nieco zaklinaczem.

Sleep w wodza, centrując w ten sposób, by objęło drzewko i wodza, i nie zaklinacza lub innego towarzysza. Chyba, że nieopatrznie wejdą, to wtedy...trudno. Się ich dobudzi

 
__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est
Asmodian jest offline  
Stary 25-05-2020, 09:28   #200
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację
Poraniony Bran nie miał zamiaru uchodzić z pola walki. Próbując ignorować ból w nodze i ręce wypowiedział kolejne zaklęcie i z jego dłoni wystrzeliły pociski magicznej energii, które trafiły humanoidalnego drzewca. Przeciwnik zatoczył się do tyłu, padł i już się nie podniósł. Stojąca nieopodal Elora również wykorzystała magię, by poradzić sobie z przywódcą goblinów - wystrzeliła jasnym i morderczym światłem w stronę wodza i trafiła go w korpus, usadzając z powrotem na tronie.

Potężny hobgoblin warknął, a po chwili... zasnął, gdy zadziałał czar rzucony przez Williego, który pojawił się w końcu w pomieszczeniu. Amos nie mógł zmarnować takiej okazji - wydając z siebie złowieszczy okrzyk runął na uśpionego wodza, a potężne mięśnie ramion wykonały odpowiedni zamach mieczem, odcinając głowę hobgobliniego przywódcy. Gęsta, ciemna jucha obryzgała twarz i tors barbarzyńcy.

W tym samym czasie Draug radził sobie z ocalałym przeciwnikiem. Wystarczyło, że natarł na niego z całą zaciętością i wściekłością a przełamał obronę tamtego. Ostrza wgryzły się w bebechy zielonego, ten zabulgotał jeszcze, posyłając smokowcowi nienawistne spojrzenie, po czym osunął się na ziemię, krwawiąc z brzucha. Po chwili wyzionął ducha. Archie i Shinra nie musieli nawet kończyć tego, co zaczął wojownik.

Odłosy walki ucichły, nagle zrobiło się dziwnie spokojnie. Dopiero po chwili dotarło do was, że jest po wszystkim. Poradziliście sobie, choć po raz kolejny nie obeszło się bez rannych. Bran usiadł ostrożnie pod ścianą obok drzwi, sycząc przy każdym ruchu. Z jego ręki i nogi wciąż wystawały drzewne igły, które należało usunąć, zatamować krwawienie i założyć opatrunek - sam ze wszystkim sobie nie poradzi. Stojący najbliżej martwego wodza Amos i Elora dostrzegli nagle na palcu hobgoblina pierścień. Taki sam srebrny pierścień, jaki pokazywała im w karczmie "Pod Starym Dzikiem" Kerowyn Hurcele, należący z pewnoscią do któregoś z rodzeństwa.

Archie i Willie wiedzeni ciekawością dopadli do żelaznej skrzyni wodza, która okazała się zamknięta. Niziołek obejrzał zamek i szybko zorientował się, że znajduje się w nim pułapka, świadczyć o tym mogła niewielka dziurka nad wejściem klucza. Bard jednak był całkiem zdolną bestią w kwestii otwierania zamków i najpierw wytrychami celowo uruchomił pułapkę, którą okazała się igła nasączona jakimś fioletowym paskudztwem, a potem, gdy mógł już pracować spokojnie, szybko poradził sobie z samym mało ambitnym zabezpieczeniem. Gdy uniósł wieko, aż im się obu oczy zaświeciły.

Skrzynia wypełniona była w całości złotem a "wisienką na torcie" okazały się dwa spore onyksy. Shinra zerknęła im przez ramię i zagwizdała.
- Ładny majątek sobie ten paskud zgromadził. Teraz mu się już do niczego nie przyda - powiedziała, a Willie i Archie usłyszeli, jak półdrowce głośno burczy w brzuchu. - Macie ze sobą jakieś jedzenie? Gobasy mnie karmiły, ale zwykle jakimiś śmierdzącymi papkami i zabiłabym za coś normalnego. - Uśmiechnęła się szeroko.

Fakt, gdy adrenalina zaczęła opadać, oprócz zmęczenia zaczęliście odczuwać potworny głód. Gdy byliście w ruchu, a umysł i ciało były cały czas czymś zajęte, nie zwracaliście na to większej uwagi, ale teraz nie dało się już tego zepchnąć na dalszy plan. Nie wiedzieliście dokładnie, jaka pora dnia panuje na powierzchni, ale biorąc pod uwagę zmęczenie, mógł być już wieczór. Na szczęście zdobyliście przyczółek, w którym mogliście się zatrzymać, zjeść coś i przespać. Należało to wykorzystać przed zejściem na niższy poziom Cytadeli.


Bran atak magic missile w needle blight, trafiony, 13 obrażeń. Needle blight martwy!
Elora atak guiding bolt w wodza, trafiony, 12 obrażeń.
Willie rzuca sleep, wódz pada uśpiony.
Draugdin atak hobgoblin1, udany. 10 obrażeń. Hobgoblin1 martwy
Amos atak na śpiącego wodza, krytyk. 22 obrażenia! Wódz martwy.

 
Ayoze jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:25.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172