Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18-09-2020, 08:03   #201
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację
Runda #1:
Goblin 1 atak w Mihael. Trafia za 4 obrażenia.
Goblin 2 atak w Draugdin. Pudło!
Goblin 3 atak w Akial. Pudło!
Goblin 4 atak w Astrid. Trafia za 3 obrażenia.
Mihael atakuje G1 i trafia za 11 obrażeń, przeciwnik martwy. Atakuje G3 i i trafia za 8 obrażeń! G3 martwy.
Izoze podlatuje do Draugdina i używa breath weapon. Ref save oblany (zabrakło 1 oczka!), kapłan otrzymuje 3 obrażenia od zimna i jest sick na 3 rundy (dostaje karę -2 do rzutów na atak, obrażenia, save’y, umiejki itd.)
Draug atakuje G2 i trafia. 13 obrażeń. Goblin martwy.
Akial atakuje G4 z flanki i wchodzi jeden cios za 3 obrażenia.
Traiv rzuca magic missile i trafia G4 za 9 obrażeń. Goblin martwy.
Astrid rzuca call cold na Izoze, która jednak przeciwstawia się woli druidki (Wis save zdany!)

Runda #2:
Mihael rzuca hideous laughter na Izoze. Wis save oblany, Izoze pada na ziemię i jest prone.
Izoze leży na śniegu i śmieje się jak szalona, niezdolna do dalszej walki.
Draugdin podchodzi do mefita i ogłusza ją głowicą miecza.
Koniec walki.


Gobliny rzuciły się na was z groteskowymi okrzykami rozrywającymi ciszę poranka. Pierwszy z nich ciął Mihaela w lewą rękę, drugi zamachnął się na brzuch Draugdina, ale półork z łatwością odskoczył. Tak samo jak Akial, który uniknął kolejnego krótkiego ostrza. Astrid nie miała tyle szczęścia i została zraniona w nogę. Tymczasem Mihael wyprowadził serię szybkich i bezlitosnych ciosów, pozbywając się dwóch przeciwników naraz. Izoze, najprawdopodobniej stwierdzając, że to Draugdin stanowi największe zagrożenie, podleciała do kapłana i dmuchnęła w niego lodowatą parą.

Draug poczuł, jak nagle ogarnia go przenikliwe zimno, zaczął szczękać zębami i nie mógł opanować drżenia na całym ciele. Mimo to był w stanie wyprowadzić celny atak - ostrze jego wielkiego miecza z łatwością zdjęło łeb goblina z jego karku. Akial natomiast oflankował gobasa stojącego przy Astrid i ciął pazurami, a Traivyr uderzył w niego magicznymi pociskami, kończąc jego plugawy żywot. Druidka wykorzystała zdolności ze swojej domeny, by spróbować przejąć kontrolę nad Izoze, jednak mefitka zdołała przeciwstawić się woli Astrid.

Widząc to, Mihael rzucił na przeciwniczkę proste zaklęcie. Izoze w moment zaczęła szaleńczo się śmiać, po czym padła na śnieg, nie mogąc się opanować. Draugdin, choć wciąż czujący się, jakby dopadło go solidne przeziębienie, podszedł do niebieskoskórej i celnym uderzeniem głowicy swego miecza pozbawił jej przytomności, a Akial zrzucił jej z głowy tę dziwną czapę. Mihael odebrał linę od Astrid i skrępował Izoze.

Gdy w końcu po dłuższym czasie odzyskała przytomność, popatrzyła po was nienawistnie, a jej twarz wykrzywiał paskudny grymas.
- Jesteście zimnymi trupami - powiedziała w twardym wspólnym. - Możecie mnie zabić, ale nie zatrzymacie już tego, co właśnie dzieje się z waszą żałosną krainą. - Po tych słowach zaczęła rechotać pod nosem, wciąż nie spuszczając z was wzroku.

 

Ostatnio edytowane przez Ayoze : 18-09-2020 o 08:06.
Ayoze jest offline  
Stary 18-09-2020, 10:02   #202
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Śmiech to zdrowie. Tak przynajmniej powiadali niektórzy, jednak Traivyr był przekonany, że Izoze nie podzielała tego zdania. I trudno było się dziwić, skoro to właśnie wybuch śmiechu powalił mefitkę na ziemię, bez szans na stawienie oporu przeciwnikom.
Ale nawet związana i bezbronna próbowała straszyć i grozić.

- Bajeczki opowiadasz - powiedział zaklinacz, uśmiechając się z pogardą. - Z każdym rozprawimy się tak jak z tobą, żałosna istotko. Kto i czym niby miałby nam przeszkodzić? - dodał z ironią, próbując sprowokować Izoze do mówienia.

Miał nadzieję, że mefitka się nie opanuje i rzuci kolejną porcję gróźb, tym razem bardziej konkretnych. Na siłowe czy ogniowe próby przekonania jej do dzielenia się wiedzą był przecież czas.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 18-09-2020 o 10:05.
Kerm jest offline  
Stary 18-09-2020, 17:11   #203
 
Umbree's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputację
Była niepocieszona faktem, że nie udało jej się sprowadzić na ziemię tej niebieskiej cholery. Mihael skorzystał jednak ze swojej sztuczki, która - o dziwo - podziałała i rechoczącą Izoze pozbawił przytomności Draugdin. Astrid wyciągnęła z plecaka sznur i podała go mnichowi, przyglądając się leżącemu stworowi. Ojciec by z pewnością nie uwierzył, że coś takiego spotkała na swojej drodze. W parę innych rzeczy też by nie uwierzył.

Trochę musieli poczekać, nim jaśnie pani się przebudziła. Druidka odezwała się chwilę po Traivyrze.
- Lepiej powiedz moim przyjaciołom wszystko, co wiesz, oszczędzi ci to być może cierpienia. A jeśli będziesz się opierała, to i tak mamy na ciebie sposób - potrafię wpływać na takie istoty jak ty i chociaż raz się oparłaś, to nie znaczy, że zrobisz to po raz kolejny. A wtedy nieświadomie wyśpiewasz nam wszystko, co wiesz. Decyduj. - Uśmiechnęła się ponuro do mefitki. Jej groźby nie robiły na niej żadnego wrażenia.

intimidation, a w razie potrzeby po raz kolejny call cold.

 
Umbree jest offline  
Stary 19-09-2020, 06:29   #204
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Niepowstrzymany i lekko paranoiczny śmiech Izoze zamarł w jednej chwili gdy cios Draugdina skutecznie pozbawił ją przytomności.

Kapłan rozejrzał się uważnie dookoła. Z tego co zauważył Mihael i Astrid krwawili jednak raczej nie były to poważne rany. Z tego wszystkiego on sam prawdopodobnie oberwał najmocniej i potrzebował leczenia. Nadal nie czuł się za dobrze. Nie wiedział co to dokładnie były za czary jednak uczucie przejmującego chłodu nadal go trzymało w swoim lodowym uścisku i efekt ten ustępował, ale bardzo powoli.

Zarejestrował jeszcze, że towarzysze zdążyli skrępować Izoze zanim tak odzyskała przytomność i zaczęła i obrzucać wyzyskami. Byle znowu nie zaczęła rzucać jakiś czarów. Może trzeba by ją zakneblować dla pewności i spokoju ducha?

- Przepraszam was, ale tu jest jakoś tak okropnie zimno czy jak? Muszę się rozgrzać. - Powiedział do towarzyszy i cofnął się do obozowiska by zająć miejsce jak najbliżej płonącego ogniska. Dorzucił jeszcze kilka drew i całym swoim ciałem starał się chłonąć jak najwięcej ciepła. Zimno i chłód jakie objęły we władanie jego ciało ustepowały bardzo powoli.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
Stary 19-09-2020, 19:48   #205
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Gobliny nie stanowiły poważnego zagrożenia i w chwilę padły martwe. Mefit był nieco większym problemem, ale zdolność Mihaela okazała się bardzo skuteczna. Teraz należało ogłuszyć ją, a do tego pazury nie sprawdzały się najlepiej, więc kotoczłek zadowolił się zerwaniem fikuśnej czapki z głowy mefita. A nóż była magiczna i dawała jej jakieś ukryte, niecne moce?
W tym czasie Draugdin posłał przeciwnika w objęcia snu, a reszta zorganizowała się w wiązanie i rozbrajanie, Akial wolał nie przeszkadzać.

- Wszystko w porządku? - spytał Asrtid, która oberwała dość mocno. - Może zrewanżuję się miksturą leczenia? -

W przesłuchanie się nie mieszał. Jak brzmiało pewne przysłowie: Gdzie kucharek sześć...

Czekał spokojnie obok obserwując co się wydarzy.
 
psionik jest offline  
Stary 20-09-2020, 15:06   #206
Kowal-Rebeliant
 
shewa92's Avatar
 
Reputacja: 1 shewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputację

Mihael również nie zamierzał się angażować w przesłuchanie. Mimo dziwacznego i nieco drapieżnego wyglądu, nie potrafił zastrzaszyć mefitki, ani w żaden inny, sprytny sposób wyciągnąć z niej informacji.
Po skrępowaniu Izoze, usunął się na bok, pozwalając Astrid i Traivyrowi zająć się wyciąganiem tego, co wyciągnąć się dało.

Dosiadł się do Draugdina i zapatrzył w ogień. Wyzwania, które los stawiał na ich dordze, wydawały się być coraz trudniejsze. Mnich zastanawiał się, co jeszcze może ich spotkać, a dzień dopiero się zaczynał.

W poprzednim poście deklarowałem potkę leczniczą. Cure light wounds. Chyba, że AStrid ma jeszcze czary lecznicze z poprzedniego dnia to nie będę marnował.

 
shewa92 jest offline  
Stary 21-09-2020, 08:29   #207
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację


Izoze zachichotała na słowa Traivyra.
- Białe Wiedźmy z Irrisen. One są przepotężne, marny człowieku - rzuciła i nagle zorientowała się, że powiedziała chyba za dużo. - Nic ze mnie nie wyciągniecie, nawet torturami. Przyrzekłam lojalność i nie ma takiej siły, która by mnie zmusiła do zdrady.
Słysząc Astrid, uśmiechnęła się paskudnie.
- A próbuj sobie, białowłosa… już raz poradziłam sobie z twoimi czarami, zrobię to po raz kolejny. I następny, jeśli będzie trzeba. - Zaśmiała się.

Druidka nie zamierzała tracić czasu i wpatrując się w mefitkę wypowiedziała pod nosem kilka słów w magicznym języku. Tym razem nie poczuła jednak żadnego oporu ze strony niebieskoskórej, a jej wyraz twarzy i spojrzenie zmieniły się z nienawistnego w obojętne. Czar zaczął działać.
- Teraz powiesz nam wszystko, co wiesz i odpowiesz szczerze na każde pytanie. - Rozkazała jej Astrid.
- Tak jest - odparła Izoze bezbarwnym głosem, wpatrując się w aasimarkę.
- Gdzie znajduje się źródło tej zimy i czym ono jest? - Zapytała druidka.
- Pół dnia drogi stąd, w głębi doliny. Otwarty, magiczny portal, który sprowadził zimę na wasze ziemie - odparła beznamiętnie mefitka.
- Kto stoi za tym wszystkim i co chce osiągnąć?
- Królowa Elvanna z Irrisen chce zamknąć cały Golarion w objęciach zimy, żeby nikt nie był w stanie przeciwstawić się jej rządom.
- Dlaczego porwaliście Lady Argenteę?
- Żeby odwrócić uwagę władz od rozprzestrzeniającej się zimy. Mieli skupić się na ratowaniu kobiety, zamiast na pogodzie.
- Gdzie jest Teb Knotten? Czy ma pomocników?
- Teb Knotten jest przy portalu. Ma kilku pomocników. Wyrocznię Hommelstauba, bandę goblinów i kilka fey.
- Jacy jeszcze przeciwnicy kręcą się po okolicy?
- Wtrącił Traivyr.
- Nie wiem, nie liczyliśmy tych, którzy przeszli przez portal. Na pewno jest ich dużo.

Więcej pytań nie mieliście, więc Mihael podszedł do mefitki i jednym, energicznym ruchem skręcił jej kark. Ciało wyrzuciliście poza obszar obozu, zjedliście śniadanie i dość wcześnie wyruszyliście w dalszą drogę. Mądrzejsi o nowe informacje, mogliście przynajmniej mentalnie przygotować się na to, co zastaniecie na końcu swojej podróży. Po czterech godzinach marszu przez cichy las, warunki wyraźnie się pogorszyły i pogarszały z każdą kolejną chwilą. Silny wiatr ciskał w was gęsto sypiącym śniegiem z każdej strony, przez co ledwo dało się cokolwiek dostrzec. Zaspy były tak wysokie, że ciężko było stawiać kolejne kroki, nawet w rakietach na stopach. Musieliście okutać się szczelniej tym, co mieliście na sobie i zasłonić twarze, gdyż lodowaty wiatr i śnieg raniły odkryte miejsca na ciele. Pochyleni, maszerowaliście tak przez kolejne pół godziny w tej nienaturalnej zamieci.


W końcu zasypana gęsto śniegiem ścieżka otworzyła się na kolejną polanę, a przynajmniej takie mieliście przeczucie, gdyż szalejąca zamieć zamazywała kontury rzeczywistości. Podeszliście bliżej i wtedy z zadymki wyłowiliście dwie stojące nieopodal siebie dziwne, niskie budowle ze śniegu. Aby dostać się do środka należało się tam wczołgać. Było pewne, że ktokolwiek ich używał, z pewnością nie był człowiekiem. Żeby sprawdzić, co znajduje się przed wami, musieliście ruszyć w głąb polanki, przez zacinającą zamieć. Czuliście jednak, że znajdujecie się już bardzo blisko portalu, który sprowadził tę paskudną pogodę.

 
Ayoze jest offline  
Stary 21-09-2020, 17:58   #208
 
Umbree's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputację
Mefitka nie chciała współpracować po dobroci, więc Astrid użyła na niej swoich umiejętności i tym razem udało jej się na nią wpłynąć. Dowiedzieli się całkiem sporo i to naprawdę ciekawych rzeczy. Przynajmniej wyjaśnił się powód, dla którego Białe Wiedźmy zaatakowały Taldor tą przeklętą zimą; jak zwykle wszystko było robione dla władzy i chęci kontroli. Na szczęście portal był już całkiem niedaleko, więc chociaż zamykając go, spróbują przeszkodzić w planach tej całej Elvanny.

Odwróciła głowę, gdy Mihael skręcał Izoze kark; wciąż nie miała żołądka do takich sytuacji, więc nie zamierzała sobie dokładać i to jeszcze z samego rana. Zjadła śniadanie, a potem pomedytowała przez godzinę, zbierając energię na cały dzień. W końcu wyruszyli dalej i w pewnym momencie pogoda całkowicie się zepsuła, co mogło świadczyć o tym, że zbliżają się do miejsca, o którym mówiła niebieska cholera. Astrid z trudem stawiała nogę za nogą w zaspach, jednocześnie zasłaniając twarz przed tnącymi niczym igły płatkami śniegu. Było jej gorąco pod ubraniem, ale pogoda zbyt paskudna, by mogła chociaż na chwilę odkryć usta i nos.

W pewnym momencie znaleźli się na kolejnej polance i jedyne, co dało się dostrzec w szalejącej zawiei to dziwne, półokrągłe schrony zbudowane ze śniegu. Astrid nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziała ale uważała, że to całkiem praktyczny sposób na ochronę przed taką pogodą. Dobyła sejmitara i ostrożnie ruszyła przed siebie, rozglądając się, jednak niewiele dała radę zobaczyć. Oprócz rzecz jasna kolejnych dwóch dziwnych budowli. Podeszła z wysiłkiem do Akiala i Mihaela.

- Trzeba by sprawdzić, co kryje się w środku tych dziwnych schronów! - Starała się nie krzyczeć, ale przez szalejącą zadymkę i wiatr ledwo co było ją słychać. - Nasza trójka powinna dać radę się wślizgnąć do środka każdego albo przynajmniej zobaczyć z wejścia, co znajduje się w środku. No chyba, że macie lepsze pomysły?! - Poprawiła chustę zasłaniającą usta, czekając na odpowiedź towarzyszy.
Wiedziała jedno: zanim ruszą dalej, musieli mieć pewność, że nie zostawiają sobie wrogów za plecami.
 

Ostatnio edytowane przez Umbree : 21-09-2020 o 18:01.
Umbree jest offline  
Stary 22-09-2020, 10:14   #209
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Jak nie kijem... to sposobem.
Na szczęście zaklęcie, jakie rzuciła Astrid, podziałało nad wyraz dobrze i Izoze podzieliła się posiadanymi informacjami.
A potem mefitkę spotkało to, co powinno spotkać każdego agresora. Z tym, że jej śmierć była szybka.

Po szybkim śniadaniu zwinęli obozowisko i ruszyli dalej.
Po jakimś czasie pogoda z kiepskiej zrobiła się zła. Na tyle zła, że nawet Śnieżka miała dosyć śniegu i wiatru i przycupnęła na ramieniu Traivyra. Można się było domyślić, że powoli zbliżają się do lokalnego centrum zimowego klimatu.
Innymi słowy, że za chwilę mogą się natknąć na trolla i jego popleczników.

Najpierw jednak natrafili na coś, co mogło być zimowymi siedzibami wspomnianych wcześniej popleczników - niewielkie śnieżno/lodowe domki, całkiem podobne do tego, jaki kiedyś Traivyr zbudował... za młodych bardzo lat. Tyle tylko, że te tutaj były zdecydowanie lepszej jakości.

- Jeśli tam ktoś jest, a ty wsadzisz tam głowę, to odgryzie ci nos - skomentował propozycję przyjaciółki. - Może lepiej rozwalić tylną ścianę i wypłoszyć ewentualnego mieszkańca?
 
Kerm jest offline  
Stary 23-09-2020, 08:09   #210
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Skuteczny cios ogłuszył chichoczącą Izoze. Walka była zakończona i zapadła cisza poranka. Draugdin nie czuł się najlepiej. Z tego wszystkiego w tym starciu on oberwał najmocniej. Zostawiwszy towarzyszom kwestię przesłuchania skierował się w stronę ogniska i usiadł przy nim próbując się rozgrzać. Przypuszczał, że to przenikliwe uczucie chłodu musiały być następstwem jakiegoś czaru Izoze. Przysunął się bliżej ognia. Chłód opuszczał jego ciało bardzo powoli jednak ustępował.

Jednocześnie uważnie słuchał przebiegu przesłuchania. Informacje jakie uzyskali były nader ważne i interesujące. Potem usłyszał jedynie chrupnięcie skręcanego karku. Nie miał skrupułów. Tak trzeba było postąpić. Gdyby role się odwróciły też raczej nie mogli by liczyć na litość.

Korzystając z chwil, które pozostały im na przygotowanie i spożycie śniadania oraz zebranie obozu przed wyruszeniem w dalszą drogę, postanowił uleczyć się korzystając z własnych czarów leczący. Bogowie nie byli dziś dla niego zbyt łaskawi gdyż zmuszony był użyć wszystkich trzech dostępnych mu na dzień czarów, aby poczuć się lepiej. Resztę powinien wyrównać kolejny odpoczynek. Wiedział, że nie był w pełni sił jednak znając z grubsza to, co jeszcze może ich czekać wolał mikstury leczące zachować na ostatnią godzinę.

Ruszyli w dalszą drogę by odnaleźć wspomniany portal z którego zimowy klimat opanowywał całą krainę. Zastanawiał się w duchu co właściwie zrobią gdy go znajdą. Przypuszczał, że wystarczyło by taki portal zniszczyć tylko czy wiedzieli jak i czy co ważniejsze byli w stanie tego dokonać.

Prędzej jednak znaleźli dwie dziwne budowle stworzone ze śniegu lub może nawet lodu. Były to okrągłe kopuły z jednym tunelowym wejściem do każdego z nich. Zakładał, że konstrukcja była tak przemyślana, żeby zatrzymywać jak najwięcej ciepła w środku. Tylko ciepła dla kogo skoro w większości mieli do czynienia jak dotąd ze stworami lodowymi, które raczej wolą chłodniejsze klimaty.
Pewnym było jedynie to, że tunelowe wejście nie dość, że dobrze chroniło wnętrze przez stratami ciepła to jeszcze do tego utrudniało wejście do środka i całkowicie eliminowało efekt ewentualnego zaskoczenia.

- Ja bym to zrobił tak jak w stronach, z których pochodzę poluje się na borsuki. Przy obu wejściach rozpalimy szybko małe ogniska i cokolwiek siedzi tam w środku wykurzymy dymem. Nie dość że będą podduszeni to jeszcze z łzawiącymi oczami. Będziemy mieli choć tyle przewagi. No chyba, że w środku siedzą lodowe żywiołaki to mamy przesrane. - Powiedział Draugdin już sięgając po hubkę i krzesiwo.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:12.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172