Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-12-2017, 22:14   #31
 
liliel's Avatar
 
Reputacja: 1 liliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputację
Zahija przytaknęła. Po prostu. Gest zgody. Czy dała sie skusić obietnicy złotych monet? Zaintrygowała ją sprawa wilczej plagi? Czarowników ciągnęło do anomalii, w końcu sami byli jedną z takowych.
-Wy pójdziecie spotkać się z Malikiem. Ja w tym czasie pomowię z Abdullahem, tylko on moze zdać relację z pierwszej ręki - właściwie wiedźma nie pytała o zgodę. Oznajmiała.

Gdy zapadły decyzje wzięła na stronę Cedmona. Czas jej było z kimś pomówić, wejść w komitywę ale dyskretnie by oko Ianusa nie świdrowało podejrzliwie.
-Abdullah może być księciem, spróbuje to ustalić. Wiemy o jednej dużej karawanie, która kręciła sie w pobliżu. Mógł oczywiście przeżyć jeden z jego świty i teraz podaje sie za kupca by nie spadł na niego gniew sultana. Lub to kupiec w istocie... Wtedy wypytam go o wilki i atak.

Zdawać sie mogło, ze skończyła ale zbliżyła usta do ucha jeźdźca i dodala jeszcze ciszej.
-Saadim siedzi w Ianusie. Siedzi i dobrowolnie nie wyjdzie. Kluczem są księgi. Gdy wrócicie ze wzgórza i znów sie połączymy, trzeba go bedzie obezwładnić. Spętać i wyłączyć z gry. Uprzedź Enki, Igwe i Mumambę. Dyskretnie, on nam patrzy na ręce. Znajdziemy potem tłumacza i dowiemy sie jak go odegnać.
 

Ostatnio edytowane przez liliel : 01-12-2017 o 22:18.
liliel jest offline  
Stary 01-12-2017, 22:54   #32
Konto usunięte
 
Warlock's Avatar
 
Reputacja: 1 Warlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputację
Igwe z uwagą wysłuchał słów starca, który się przed nimi pokłonił.
- Wilki sprawiają wam tyle problemu? - Zamyślił się Blizna, przypominając sobie jego spotkanie z tymi stworzeniami. - W Imperium byłem świadkiem podobnej sytuacji. Podczas zimy stulecia, kiedy zaczęło brakować zwierzyny łownej, całe wygłodniałe watahy wilków zaczęły nękać poczciwych ludzi. W krótkim odstępie czasu zginęło wiele osób, dlatego skrzyknięto się i postanowiono raz na zawsze rozprawić się z tymi zwierzętami. Całe wioski ruszyły na łowy i w imię zemsty wymordowano każdego czteronoga w promieniu wielu kilometrów. Może winniście byli uczynić podobnie?

Igwe trochę nie spodobał się fakt, że Upokoina zadecydował za nich, bez żadnej konsultacji z awanturnikami, na co początkowo zareagował uniesioną brwią, ale oferta dodatkowej zapłaty była dla niego wystarczającą zachętą.

- Czy wiemy gdzie owe wilki mają swoje legowisko? - Dołożył swoje trzy grosze do licznie zadawanych pytań przez towarzyszy. - Gdzieś muszą chować swoje młode...
 
__________________
[URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019
Warlock jest offline  
Stary 02-12-2017, 00:22   #33
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Wilki! Serce łowczyni zabiło żywiej, kiedy usłyszała słowa starszego wioski. W końcu wyzwanie, które było czymś więcej niż wytracaniem sobie wzroku na bezkresnych pustkowiach. Zachowała kamienną, lekko znudzoną twarz, kiedy przewodnik karawany podjął niechętnie decyzję, by zająć się tym zadaniem, ale w głębi duszy wszystko w niej śpiewało. Czuła nadchodzącą radość z polowania każdym włóknem swojego ciała, a myśl o tym, że zamiast użerać się z demonami, nieumarłymi, bandytami i tym podobnym tałatajstwem, które zdecydowanie nie było godne jej talentów, będzie mogła niedługo zmierzyć się w wspaniałej grze o przetrwanie z groźnym i sprawnym zwierzęciem, sprawiało jej niemal fizyczną przyjemność.

Ale wytrawny łowca nie daje się ponieść tak łatwo gorączce łowów, która niejednego doprowadziła do zguby, gdy zbyt zapamiętał się w pragnieniu walki. Na swoim terenie, silniejsze i wytrzymalsze od ludzi, atakujące stadem i doskonale zgrane, wilki miały niejedną przewagę nad nawet dobrze uzbrojonymi i zdesperowanymi ludźmi. Żeby polowanie odbyło się na wyrównywanych warunkach, Enki musiała się dowiedzieć wiele rzeczy... a jej towarzysze najwidoczniej nie zdawali sobie sprawy z istoty rzeczy, traktując nachodzące wioskę drapieżniki niczym zwykłą bandę ludzkich rzezimieszków, która da się ot, tak, odeprzeć czy zagnać w pułapkę.

- Moja musi wiedzieć wiele. Pytać ludzi, co widzieć. Pokazać ślady. Obejrzeć rany. Posłuchać wspomnienia. - wyjaśniła starszemu w wioski, a jej głos, mimo próby opanowania go, zdradzał silne podniecenie. Najchętniej wzięłaby się do pracy od razu, z marszu, nie czekając na decyzję reszty i odchodzące ich wszystkie te niepotrzebne drobnostki, jak kurhan, jakiś książę czy inne nieważne teraz sprawy. Ale przynajmniej chciała mieć pewność, że nikt *jej* wilków już nie zabierze.

- Ta broń - powiedziała w swoim rodzimym narzeczy, wskazując z uśmiechem na topory wiszące na każdym skrawku ubrania Igwego - Pozwala mi sądzić, że dotychczas zajmowałeś się rąbaniem drzew, albo zabijaniem czegoś, co nie myśli za dużo i nie rusza się za szybko. Wilk nie jest pijanym miejskim rabusiem, ma swoją godność i siłę. I mądrość, większą niż wielu z nas. Nie obrażaj jego ducha i ducha Natury, proponując takie "polowanie". - powiedziała powoli, starając się, by jej głos brzmiał w miarę miło. A potem dorzuciła na koniec z wyraźnym jadem w głosie - Nie pchaj się tam, gdzie cię nie trzeba, niewolniku srebra. Zostaw to tym, którzy cokolwiek wiedzą o rzeczach, o których ty nie masz żadnego pojęcia.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
Stary 03-12-2017, 22:21   #34
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Peleki i Hanohano wybiorą się z Wami na poszukiwania tego kurhanu - oznajmił Upokoina. - A co do zapłaty, jaką otrzymacie, to będzie ona dwojakiego rodzaju. Po pierwsze dam Wam szlachetnych kamieni, których wartość oceniana jest na pięćdziesiąt złotych monet, a Wy się nimi podzielicie wedle uznania. Po drugie, gdy odnajdziecie grób Maharija, możecie sobie wziąć wszystko co starożytne plemiona złożyły w kurhanie swego wodza, z jednym wyjątkiem. Ową rzecz wezmą moi bracia. Nie bójcie się, dla Was byłaby ona bezużyteczna, a dla nas ma ogromną wartość.

Gdy kwestia udziału awanturników w poszukiwaniu kurhanu i polowaniu na wilki została ustalona, Hasram odpowiedział jeszcze Ianusowi, który wypytywał o karawanę.

- Vazikh leży na uboczu, nie wiedzie tędy główny szlak karawan, a ja jestem już stary i pamięć czasem płata mi figle. Ale skoro chcesz wiedzieć, to postaram się sobie przypomnieć i popytam innych starych mieszkańców. Traktuj to jako część zapłaty za wilki. A zielonookiego młodziana z liczną świtą w Vazikh na pewno nie widziałem - odparł. - Zapoznam Was z Malikiem i Abdullahem, który wciąż przebywa w Vazikh. Oni powinni odpowiedzieć na nurtujące Was pytania.


Zahija poszła spotkać się z Abdullahem al Rahmani, który wciąż dochodził do siebie po ataku na jego karawanę. Gdy spotkała się z nim w niewielkim domu gościnnym, leżącym na obrzeżu miasteczka, od razu przekonała się, że to nie młody następca szejka Yarakanu. Abdullah był gruby, niski i brodaty. Mimo takiej aparycji, sprawiał miłe wrażenie, które wzmagał jeszcze bardziej swoimi manierami i sposobem mówienia. Wyrażał się wolno i z umiarem dobierał słowa.

- Niemal trzy tygodnie minęły od chwili, w której doszło do mojej tragedii - opowiadał wiedźmie. - W środku nocy, nie dalej jak dzień drogi na północ od Vazikh na obozowisko napadły wilki. Zupełnie zignorowały ogień, jaki płonął na środku biwaku, a także nie ulękły się zapalonych strzał i płonących żagwi, jakie ciskali w nie moi ludzie. Straciłem dwa wozy, dwóch woźniców i służącego, samemu ratując się w ostatniej chwili ucieczką na oszalałym ze strachu koniu. Wilków było około dwudziestu, nie jestem pewien ich liczby. Wpadły do obozu cicho, bez ostrzeżenia, bez wycia. W momencie gdy ruszały do ataku, gdzieś niedaleko zawył jeden z nich. To był chyba sygnał do rzezi. Rozszarpały moich ludzi i zwierzęta, a ja ledwo uszedłem z życiem.


Malik był łysym, ogorzałym mężczyzną w sile wieku. Miał dziwne, jasne oczy nie pasujące do rusanamańskiej fizjonomii. Siedział na ganku domu, w którym się zatrzymał na czas pobytu w Vazikh i palił nargilę.

- Oto i oni - oznajmił, gdy na werandę wszedł Husram w towarzystwie awanturników. Malik zupełnie nie był zdziwiony pojawieniem się nieznajomych, wręcz przeciwnie, wyglądał jakby się ich spodziewał. - A więc w Vazikh zjawili się Ci, na których czekamy...

- Wilki są zupełnie zwykłe. To spora wataha stepowych drapieżników. Ich zachowanie jest dziwne, a najdziwniejsza jest istota, która je prowadzi. To mustadhyib, wilkołak. Człowiek, na którym ciąży przekleństwo zmiany kształtu. Staje się wilkiem i odczuwa przemożny zew zabijania, picia krwi i mordu. A do tego potrafi zmusić swych zwierzęcych pobratymców, aby wykonywały jego rozkazy. Nagiąć wolę wilków do swoich potrzeb. Taka bestia zadomowiła się w okolicach Vazikh. I nawet ja nie wiem dlaczego. Być może to głębszy zamysł, a może zupełny przypadek. W każdym bądź razie, wystarczy pokonać wilkołaka, a życie wilków powróci na właściwe tory.

- Jednak zwyczajna stal się go nie ima. Zabić wilkołaka można tylko srebrem bądź ogniem. Jeśli dostarczycie mi srebra w odpowiedniej ilości, sporządzę substancję, którą będziecie mogli pokryć ostrza swej broni, przez co stanie się ona zabójcza dla mustadhyiba - Malik zaciągnął się głęboko i wydmuchał chmurę dymu, która na moment przesłoniła jego postać.
 
xeper jest offline  
Stary 04-12-2017, 15:33   #35
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Jedną rzecz...
Cedmonowi od razu do głowy przyszedł przeklęty nóż. A nuż chodziło o podobny artefakt?
Z drugiej strony garść złota i inne przedmioty - to brzmiało ciekawie.
Z trzeciej - do tej pory nie zajmował się rabowaniem grobów i nie był pewien, czy ma ochotę na coś takiego. Nawet obiecana nagroda średnio go zachęcała.
Ale nie zamierzał zostawiać kompanów samych.

* * *

Informacje o wilkach również nie napawały optymizmem.
Ze stadem normalnych zwierząt poradziliby sobie bez problemów, ale ze stadem kierowanym przez wilkołaka...? Czy poradzą sobie z samym wilkołakiem, nawet mając posrebrzaną broń?

- Srebra mamy tyle, co w monetach - powiedział, ciut niepewnie. - Nie wiem, czy to wystarczy.
I czy się nam to opłaci, dodał w myślach.
- Dlaczego jesteście pewni, że my sobie poradzimy z tym problemem?
 
Kerm jest offline  
Stary 06-12-2017, 19:19   #36
Konto usunięte
 
Warlock's Avatar
 
Reputacja: 1 Warlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputację
- Wilkołak? - Usłyszawszy słowa Malika, Igwe krzywo uśmiechnął się pod nosem. - Najpierw powiedziano nam, że będziemy musieli się zmierzyć ze stadem wygłodniałych wilków, a teraz okazuje się, że przewodzi im bestia trzykroć silniejsza od zwykłego człowieka, a na dodatek odporna na regularny oręż. Taki *drobiazgowy szczegół* umknął czyjeś uwadze, przypadkowo jak sądzę... - Warknął gniewnie w odpowiedzi, zupełnie nie podzielając zapału swojego towarzysza.
- Jakby tego było mało, to my mamy płacić srebrem za ratunek tego... pożal się boże społeczeństwa. Do stu diabłów! - Bliźnie wyraźnie zaczęły puszczać nerwy z każdym słowem. - To piratów mają za złodziei i kanciarzy, wieszają w co drugim porcie, a wy obrabiacie przejezdnych tak, że nie jeden pustynny banita by wam pozazdrościł fuchy. Zapłaćcie srebrem, to może uda się wam pokonać złola, który nam zagraża... Kurwa, widocznie w złym biznesie się obracałem...
 
__________________
[URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019

Ostatnio edytowane przez Warlock : 06-12-2017 o 20:34.
Warlock jest offline  
Stary 07-12-2017, 18:34   #37
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Wilkołak? Enki nie znała tego słowa; dopiero dopowiedziana przez Malika reszta pozwoliła jej zrozumieć o czym mowa.

Ilimu! Znała to stworzenie tylko z opowieści szamanów i pełnych grozy plotek powtarzanych przez młodych myśliwych, którzy czasem stykali się z wyjątkowo potężnym drapieżnikiem. Niespokojny demon, potrafiący przyjąć kształt człowieka, a w rzeczywistości będący sprytnym i krwiożerczym zwierzęcym duchem, spragnionym krwi i mordu.

Nic dziwnego, że wilki w okolicy zachowywały się zupełnie inaczej; ilimu zapewne narzucił im swoją wolę, udzielając im swojej przebiegłości i siły, by pomogły zaspakajać mu jego żądze. Walczyć z takim przeciwnikiem było po równo szaleństwem, jak i aktem niezwykłego męstwa - szczególnie że łowczyni nie potrafiła przypomnieć sobie niczego, co pomogłoby jej w takim zadaniu.

Ale Malik na szczęście miał odpowiedź: srebro i ogień. Dwa odwieczne żywioły, które miały moc przepędzania demonów, pomóc mogły i tym razem. Ale o ile tego pierwszego mogli mieć pod dostatkiem, to z drugim był niejaki kłopot... choć łowczyni z niechęcią musiała przyznać, że ten beznadziejny, miękki metal jednak czasem się do czegoś przydaje.

- Nasze nie mieć dużo srebro. Mało, mało... źle. Ale co jeszcze wii-kołek nie lubić? Może tak pomóc? - oznajmiła Malikowi. Może mędrzec ma jakiś w zanadrzu jeszcze jakąś mądrość, która bym im pomogła?
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
Stary 08-12-2017, 00:02   #38
 
Szkuner's Avatar
 
Reputacja: 1 Szkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputację
Roześmiał się tubalnie, szczerząc zęby jaśniejące bielą na tle jego czarnej skóry. Nikt śmiechem humoru nie odwzajemnił, jedynie pytające ślepia oblepiły Mumambę.
- Wilkoczłekami straszyliśmy młodych wojowników, którzy dla dowodu swojej męskości ruszali na wyprawy do zimnych pustyń, lasów i górskich grot. Zrządzeniem podłego losu teraz to ja mam mierzyć się z siłą tych mitycznych istot? O, bogowie, żarty się was trzymają! I skąd my, zawodowi najemni, mamy srebra przynieść dla magicznych substancji? Przecież weselej jest spieniężyć błyskotki, niż nimi ciachać mokrą sierść cuchnącego psem Ilimu...
- zły z obrotu spraw skrzyżował potężne ramiona na piersi, wzdychał głęboko nad zgubnymi dla srebra płomieniami dziwacznych przyrządów alchemicznych. Żadnych takowych nie znał, ale sporo nadrabiał wyobraźnią.
 
Szkuner jest offline  
Stary 08-12-2017, 00:51   #39
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
- Ludzi nie lubi - odparł Ianus na pytanie Enki drapiąc się po brodzie - Skoro wilki na rzezanie wysyła zamiast samemu mord rozpoczynać. Ten rzekomo nieprzemożny zew krwi mu znaczy pomyślunku nie przesłania...

Legionista chwilę się zastanawiał. Na słońce obejrzał. Na kapłana spojrzał z niejakim rozbawieniem, któremu co prawda daleko było do mumabowego, ale jasno dającego do zrozumienia, że Thoer nie do końca poważnie bierze te straszne rewelacje o cudownych sposobach na wilkołaki. W końcu odezwał się ponownie:

- Wilkołak, czy nie, srebrem to my nie śmierdzimy na tyle by nim płacić za możność wsławienia się jako obrońcy Vazikh. Ale z ogniem problemu nie będzie jeśli tylko Husram zapewni nam dość oliwy. O ile i ogień w ogóle będzie potrzebny...

Wycofał się do swoich towarzyszy poza zasięg słuchu Malika.
- Pamiętacie jeźdźców na wydmach? Zgubili dwudziestu ludzi i syna szejka. Tu zaś pojawiło się dwadzieścia wilków i wilkołak. Tylko się zastanawiam, co jest bardziej prawdopodobne. Że zobaczymy wilkołaka, czy że w świcie młodego szejka Yarakanu, jest mag, który wmówił biednemu Abudllahowi te całe wilki... Wyruszmy do miejsca gdzie napadnięto kupca. Enki i Cedmon raczej bez trudu odczytają ślady.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline  
Stary 08-12-2017, 20:58   #40
 
liliel's Avatar
 
Reputacja: 1 liliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputację
Zahija słuchała grubasa w skupieniu. Odnotowała w głowie fakty. Trzy tygodnie wstecz. Wilki. Brak lęku przed ogniem. Sygnał do rzezi. Krew.
Krew, krew krew...
Bezwiednie podrapała się po najświeższych bliznach po wewnętrznych stronach dłoni. Khajun dawał jej do zrozumienia, że go zaniedbuje. Tym bardziej teraz kiedy potrzebna jej będzie siła. Musi być mocna. Dla Ianusa.
Przekrzywiła głowę jak usadowiony na gałęzi kruk, zwiastun złych nowin. Paciorki i metalowe krążki zabrzęczały synchronicznie.
- Dziękuję - wiedźma podniosła się do pionu i wyszła nie zadając więcej pytań.

Wilki. Płonące na stosach zwłoki. Nękane karawany. Zagubiony książę. Obietnice zapłaty.
Wszystko to miała w rzyci.
Trzeba jej przechytrzyć Saadima. Traktowała to właściwie dość personalnie. Zabrał Ianusa, drwił. To nie na twoje siły, Zahijo, mówił. Uciekaj, mówił.

Wiedźma ruszyła wgłąb Vazikh. Trzeba jej było odnaleźć kogoś, kto potrafił odczytać i przetłumaczyć tekst po haankharyjsku. Wypyta najpierw znajomych sobie ludzi o trop. A potem tych nieznajomych.
A gdy dostanie namiary na tego człowieka wróci do towarzyszy i wyłączy Saadima z gry. Chwilowo. Nim zdecyduje co dalej.
 
liliel jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:27.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172