Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 13-10-2006, 23:27   #41
 
Aurora Borealis's Avatar
 
Reputacja: 1 Aurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwu
Fosht'ka

Faktycznie, zwykle, gdy spała, wyglądała słodko. Zwykle zawinięta w swoje okrycie, obrócona gładszym policzkiem do góry. Drżenie było właściwie niedostrzegalne. W taką noc mogła mieć tylko chłodne sny.. Ale Nathiel o tym nie wiedział. Wyglądała słodko. Nie obudziła jej cicha rozmowa Drowów.
Głosy obudziły za to Calcifera. Zaburczał coś, po czym dziobnął czarownicę kilka razy w okryte plecy, a gdy to nie pomogło, w odsłoniętą głowę. Otworzyła oczy i natychmiast wstała, ubierając płaszcz, sadzając sobie kruka na ramieniu i gładząc go po dziobie. - Mam nadzieję, że mój budzik nie zaspał tym razem. Zdażyło się coś ciekawego? - szepnęła do Nathiela, nie chcąc budzić śpiących. Wzdrygnęła się i zaczęła wyciągać szalik ze swojej torby.
 
__________________
- Dlaczego nie wolno mi kłamać? (..) Dlaczego tylko ja mam być prawdomówna? Wujek nie myśli, że to jest wystawianie się na cel? Jasne jest chyba, że jeśli ktoś tu oberwie, to nie ci, którzy kłamią, tylko ja.
- (..) Tu nie o to chodzi, kto oberwie. Tu chodzi o to, żebyś nie dołączyła do ich stada.
Aurora Borealis jest offline  
Stary 14-10-2006, 17:09   #42
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Zmieniliście się na warcie, choć czytanie ksiażki wartowaniem nazwać raczej trudno. Burza przeszła gdzieś bokiem, chwilami dochodzą Was jedynie echa grzmotów; do okazjonalnych wstrząsów o różnym nasieniu zdąrzyliście się trochę przyzwyczaić. Wiatr nadal jest silny, niechętnie więc wychodzicie ze swoich posłań by pełnić wartę w najciemniejszych godzinach nocy.
 
Sayane jest offline  
Stary 15-10-2006, 20:48   #43
 
Nadel's Avatar
 
Reputacja: 1 Nadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumny
Nathiel

Budzik. Ciekawy ten budzik.
-Nie nie zaspałaś. Choć nie chciałem Cię budzić skoro tak... ładnie spałaś. Nic sie nie wydarzyło interesującego niestety

Przyjrzałem sie twarzy Fosht'ki. W tej ciemności na pewno nie widziała jak sie jej przyglądam. Ciekawe skąd ma tą ładną bliznę. Ładnie pulsuje w tej ciemności...

Wybacz jeśli Cię to drażni, ale ciekawi mnie Twoja blizna. Bardzo ładna zresztą. Interesujące może być skąd taka ładna dziewczyna jak Ty ma takie cudo.

Ciekaw jestem czy powie. Ciekawa z niej osoba. Dobrze by było poznać ją lepiej. Ciekawe co za tajemnice w sobie skrywa...
 
Nadel jest offline  
Stary 15-10-2006, 22:48   #44
 
Aurora Borealis's Avatar
 
Reputacja: 1 Aurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwu
Fosht'ka

Gdy Nathiel oznajmił, że ładnie spała, spojrzała na niego dosć podejżliwie; nieczęsto słyszała takie rewelacje o sobie. Z drugiej strony, nikt jej nie opowiadał, jak wygląda, gdy śpi. Za to gdy nazwał ją ładną dziewczyną, nie powstrzymała rumieńca. Poprawiła nieistniejącą zmarszczkę płaszcza. Nie pytaj o "piękną", myślała. To się zawsze źle kończy. - To.. skutek małego wypadku. Podczas jednego z ćwiczeń w akademickim laboratorium popełniłam umyślny błąd, mimo ostrzeżeń w opisach i przepisach, dodając do naczynia troszkę więcej substancji nazywanej aquigni, niż powinnam - uśmiechnęła się do wspomnienia. - Draństwo spryskało mi nie tylko twarz. - Dotknęła blizny, po czym spojrzała w stronę, z której dobiegał głos Drowa. - Właściwie to nie było takie straszne, jak się wydaje. Było.. - zastanowiła się, zawahała. - No.. Ciepłe - dokończyła. - Aleś mu powiedziała - ziewnął kruk z jej ramienia i znów zamilkł.
- Jeśli mogę zadać ci pytanie tego rodzaju.. Musisz mi wybaczyć, niewiele wiem o mrocznych elfach. Pewnie wychowałeś się pod ziemią, w ciemności. Czy.. Ależ to będzie głupie pytanie - znów się zaczerwieniła - Hmm.. Jak to właściwie jest u ciebie z chłodem i gorącem.. Czy jako istota z natury lubiąca mrok lubisz zimno?
 
__________________
- Dlaczego nie wolno mi kłamać? (..) Dlaczego tylko ja mam być prawdomówna? Wujek nie myśli, że to jest wystawianie się na cel? Jasne jest chyba, że jeśli ktoś tu oberwie, to nie ci, którzy kłamią, tylko ja.
- (..) Tu nie o to chodzi, kto oberwie. Tu chodzi o to, żebyś nie dołączyła do ich stada.
Aurora Borealis jest offline  
Stary 15-10-2006, 23:10   #45
 
zaluk's Avatar
 
Reputacja: 1 zaluk ma wyłączoną reputację
Bast

No i po co ja złaziłem z tego drzewa... To pewnie złośliwość bogów... Pomyślał tak pół elf, wziął swoje rzeczy i wrócił na swoją gałąź gdzie ponownie się rozpakował i ułożył do snu.
 
zaluk jest offline  
Stary 15-10-2006, 23:24   #46
 
Nadel's Avatar
 
Reputacja: 1 Nadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumny
Nathiel

Popełniła umyślnie błąd... Bardzo ciekawe, naprawdę. Robi się coraz bardziej interesująco.

-Cóż, czy lubię zimno? Hmmm... W Podmroku bardziej panuje swego rodzaju specyficzna wilgoć niż zimno. Choć jest o wiele chłodniej niż na powierzchni. Im bliżej wyjścia na powierzchnię tym bardziej można odczuć wpływ świata zewnętrznego na korytarze pod ziemią.
W lecie jest cieplej, w zimę zimniej. W samym moim rodzimym mieście przez cały czas jest tak samo. Więc odpowiadając na Twoje pytanie nie lubię zimna ale mogę znieść o wiele więcej niż normalny człowiek. Choć to ma minusy, ponieważ ciężko mi jest znieść bezpośrednie światło, a przynajmniej moje oczy bardzo cierpią. Lecz zima może nas tak samo zabić. Powiedz mi Fosht'ko słyszałaś coś o nas drowach? Pewnie musiałaś odbywać nauki o innych istotach ze świata?


Patrzę jak Bast gramoli się niezdarnie na drzewo...
 
Nadel jest offline  
Stary 15-10-2006, 23:35   #47
 
Ribesium's Avatar
 
Reputacja: 1 Ribesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znany
Maureen

Dziewczyna nie należała do osób mających ciężki sen, toteż jeden głośniejszy grzmot wyrwał ją z objęć Morfeusza. Gwałtownie otworzyła oczy i usiadła na posłaniu, próbując przypomieć sobie gdzie się znajduje. Po chwilowym oszołomieniu, rozejrzeniu się dookoła i skojarzeniu faktów odetchnęła. Phaere i Bast pogrążeni byli we śnie, a Fosht'ka i Nathiel gawędzili sobie w najlepsze przyciszonym głosem. Głęboka ciemność oznaczała zapewne, że jeszcze nie czas na zmianę warty, nie było zatem sensu przerywać rozmowy dwójce towarzyszy. Maureen ziewnęła, poprawiła poduszkę utworzoną z koca i spojrzała na Anzelma. Śpiący, po metamorfozie, która odjęła mu lat i powagi, wyglądał bardzo spokojnie i bezbronnie. "No tak, zacznij się jeszcze rozczulać i zachowywać jak zakochane dziewczątko" skarciła siebie. Już za kilka godzin razem powitają poranek i przeprowadzą rozmowę sam na sam jak Fosht'ka z Nathielem.

Maureen ułożyła się wygodnie na posłaniu, przykryła szczelnie kocem, bo środek nocy wyraźnie stał się chłodniejszy, po czym wtuliła się w plecy mnicha zasypiając ponownie z uśmiechem na twarzy.
 
Ribesium jest offline  
Stary 15-10-2006, 23:45   #48
 
Aurora Borealis's Avatar
 
Reputacja: 1 Aurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwu
Fosht'ka

Whoa, odpowiedział.. Odetchnęła troszeczkę głębiej. Jak dalej będzie zadawała takie pytania, zrobi się całkiem ciekawie. - Cóż.. Niestety nie wiem o "was" zbyt wiele.. Informacje w księgach były niezyt, jak dla mnie, wiarygodne. Istoty nienawidzące światła, mordujące większosć stworzeń, jakie spotkają, plugawe, dzikie, pragnące chaosu i zagłądy wszystkiego. Zimne, dotyk wysysający ciepło, krzywdzące oczy, kwaśne wnętrzności, niezrównowarzenie, szał, nawet trujący oddech.. - zamilkła, mówiła wszakże do Drowa właśnie. - Cóż, jak dotąd większość opisów mogłabym wykreślić z ksiąg, gdy patrzę na ciebie i Phaere. Nie wiem jeszcze jak z tymi wnętrznościami, oddechem i zimnem, ale chyba nie ściągasz ciepła z innych - zachichotała, trochę nerwowo. Może nie popełniła jakiegoś dużego nietaktu.
 
__________________
- Dlaczego nie wolno mi kłamać? (..) Dlaczego tylko ja mam być prawdomówna? Wujek nie myśli, że to jest wystawianie się na cel? Jasne jest chyba, że jeśli ktoś tu oberwie, to nie ci, którzy kłamią, tylko ja.
- (..) Tu nie o to chodzi, kto oberwie. Tu chodzi o to, żebyś nie dołączyła do ich stada.
Aurora Borealis jest offline  
Stary 15-10-2006, 23:59   #49
 
Nadel's Avatar
 
Reputacja: 1 Nadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumny
Nathiel

Tego się spodziewałem... Wszystko co złe to my... Typowy opis z jakim sie spotkałem tutaj na górze. Ale jakoś mnie to przestało juz dziwić...

-Jak widzisz sama potrafisz mnie ocenić i wykreśli jak to powiedziałaś z tego opisu większość. Co do reszty nurtujących rzeczy to wnętrzności nie wiem... Ale nie dam się pociąć dobrowolnie. Roześmiałem się po cichu...
-Co do oddechu to zapewniam, że niczym sie nie różni od ludzkiego. Natomiast dotyk wysysający ciepło to się możesz sama przekonać... Uniosłem powoli rękę i dotknąłem delikatnie twarz Fosht'ki...
 
Nadel jest offline  
Stary 16-10-2006, 22:51   #50
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Trakt Pokoju - nocleg pierwszy

Burzowe odgłosy zniknęły już zupełnie i otacza Was cisza nocy. Nawet wiatr uspokoił się nieco, choć nadal dokuczają Wam jego podmuchy a niebo zasnute jest ciemnymi chmurami. Nathiel i Fosht'ka rozmawiają szeptem, nie budząc nikogo; pozostali śpią twardo; Maureen z Anzelmem, Phaere z Tiloupem a Bast obejmując drzewo.

[center:0e212b7553] [/center:0e212b7553]

Wzajemna bliskość dodaje Wam otuchy, gdyż kołyszące się na wietrze rośliny widziane kątem oka przywodzą na myśl najróżniejsze potworności. Zwłaszcza, że zbliża się godzina wilka...

[user=1078,345,1980]Anzelm: Zasnąłeś szybko, kojony ciepłem bijącym od Maureen i spokojem, jaki Ci dawała. Zasypiając czułeś nawet, jak uśmiechasz się łagodnie - już nie pamiętasz kiedy tak ostatnio się uśmiechałeś. Na pewno nie przed Kedros. Zmiana warty nie wytrąciła Cię ze snu; lecz gdy Maureen podniosła się, obudzona przez grzmot, odruchowo odsunąłeś się od niej, przewracając na lewy bok i przygniatając sobie rękę. Ból jakby rozbudza Cię nieco, lecz zamiast przyciszonych głosów wartowników słyszysz jedynie krakanie kruków. Zdumiomy otwierasz szerzej oczy, lecz widzisz tylko mrok. Po chwili Twój wzrok przyzwyczaja się do ciemności i zaczynasz rozumieć - to nie ciemność nocy, lecz zasnute ptakami niebo...

[center:0e212b7553][/center:0e212b7553]

Olbrzymie czarne kruki krążą nad Twoją głową kracząc rozgłośnie. Ich głosy przywodzą wspomnienia kopalni i dołu, o którego wrzucano zmarłych - a raczej zakatowanych - więźniów. Odruchowo spoglądasz pod swoje stopy. Dwa kroki dalej leży ciało Rashki, szczerząc zęby w szyderczym uśmiechu. Jego martwa dłoń nadal trzyma sztylet wbity w pierś twojego ojca, który patrzy na Ciebie z wyrzutem. Nie tego Cię uczyłem... - szepcze ze smutkiem wskazując w niebo, gdzie kruki, dotąd krążące bezładnie, układają się w symbol Nerulla. Po chwili z wrzaskiem rzucają się na ciało ojca, rozdziobując je na krwawe strzępy. Słyszysz przedśmiertny jęk swojego ojca, ten sam który wydał, gdy Rashka wbijał mu sztylet w pierś. Chcesz mu pomóc, lecz nogi masz jak z ołowiu. Gdy się wreszcie budzisz, w uszach brzmi Ci jeszcze szyderczy śmiech Rashki i jego słowa, wypowiedziane jeszcze na plaży... Ręka pulsuje boleśnie, spod bandaża sączy się krew. [/user]

[user=1176,1980]Phaere: Zasnęłaś szybko i twardo, uśpiona zmęczeniem i mruczeniem kota; nie zaniepokojona ni obcym miejscem ni, obecnością istot, którym nie ufasz. Nagle wydaje Ci się, że ktoś Cię woła - nie słyszysz swojego imienia, lecz wiesz, że chodzi o Ciebie. Przez na wpół otwarte oczy widzisz długi, zrujnowany korytarz, a na jego końcu oświetloną niebieskawym blaskiem komnatę. Po chwili jesteś w środku - biblioteki; stare, pokryte kurzem i obumarłą roślinnością księgi spadają ze zmurszałych regałów... Brudne, wilgotne, zapomniane i nie używane przez nikogo... Jest Ci ich żal. Przed Tobą widzisz dziwne stwory; ...

[center:0e212b7553][/center:0e212b7553]

... nie boisz się ich, wiesz, że to bibliotekarze. Rozsuwają się przed Tobą z szacunkiem a Ty kroczysz - a raczej suniesz - pomiędzy regałami, nie zostawiając śladów ani nie wzbijając kurzu. Dotykasz palcami ksiąg... Napawasz się atmosferą przesyconą wiedzą i pradawną magią... Magią, nie jakimś tam "błogosławieństwem Matki". W samym środku sali na postumencie leży wielka księga, okuta srebrem, owinięta srebrnym łańcuchem i zamknięta na ozdobny zamek. Wokół leżą kamienie runiczne wykonane z dziwnego rodzaju drewna.

[center:0e212b7553]
[/center:0e212b7553]
Patrząc na nią, w czerni oprawy widzisz swój Dom, rodzeństwo, poddane kapłanki... Widzisz strach i szacunek w ich oczach i ogarnia Cię spokój, i satysfakcja. Tak... tak właśnie powinno być... nie jak ten bezczelny mieszaniec, albo Nathiel, który śmie spoglądać Ci w twarz... Zadowolona sięgasz do wielkiej księgi - przecież należy do Ciebie, do Ciebie należą wszystkie dzieci Mocy - gdy czujesz, że Twoje piersi przenika żar nie do zniesienia. Budzisz się przerażona, szarpiąc wiszący na Twoich piersiach medalion Elistraee tak silnie, że porozrywałaś troczki przy koszuli. Tiloup jeży się i prycha kilka metrów od Ciebie - w mroku widzisz, jak błyszczą mu szeroko rozwarte oczy.[/user]
 
Sayane jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:55.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172