Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-10-2009, 21:55   #81
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Topór Wulfstana z hukiem wbił się w blat. Zaraz po nim na stole pojawił się miecz Tristisa. Karczmarz nie zareagował na skierowane pod jego adresem słowa i opuścił salę biesiadną.
- Panowie, apeluję o spokój – odezwał się jeden z kupców, siedzących przy sąsiedniej ławie. Był to mężczyzna w sile wieku. Z siwiejącymi na skroniach włosami i twarzą pooraną zmarszczkami.
Pozwolicie, że się przedstawię. Jestem Carlos Nuterra – skłonił się nisko. - Toż to nie jakaś speluna jeno przybytek Kompanii. Nie godzi się tutaj wszczynać burd. Jako członek tej zacnej organizacji proszę Was o zachowanie spokoju. Nie ma potrzeby się tak wzburzać. Nie dziwią mnie słowa karczmarza, gdyż każdego zdziwiłyby i zaskoczyły takie pytania. Bo po cóż grupa mężczyzn pod bronią wypytuje o biedną dziewkę i jej ojca, bądź co bądź z Niskich Rodów. Zakładam, że nie macie złych zamiarów ale w dzisiejszych czasach trzeba być ostrożnym. Bo któż wie, być może jesteście najęci przez czcigodnego księcia Castellano i niecne rzeczy Wam w głowie. A może wcale nie macie złych zamiarów, a kieruje Wami zwykła ciekawość. Proponuję abyście schowali broń, a ja tymczasem udobrucham karczmarza. Zostaniecie do rana i ruszycie w swoją stronę. Co Wy na to?
 
xeper jest offline  
Stary 03-10-2009, 22:00   #82
 
Raphael's Avatar
 
Reputacja: 1 Raphael nie jest za bardzo znanyRaphael nie jest za bardzo znanyRaphael nie jest za bardzo znanyRaphael nie jest za bardzo znanyRaphael nie jest za bardzo znanyRaphael nie jest za bardzo znanyRaphael nie jest za bardzo znany
- Zostaniecie do rana i ruszycie w swoją stronę. Co Wy na to? - dokończył przydługą przemowę stary kupiec, Carlos Nuterra. Najwyraźniej w tych psich czasach niektórzy cenili jeszcze pokój. Lupaatus odłożył pustą już miskę i szybko przeanalizował propozycję Carlosa.
- Nie zamierzamy wszczynać żadnych burd, mości Nuterra, a jedynie bronić naszego prawa do skorzystania z usług tego przybytku. - powiedział po chwili zastanowienia Tris. - Może i ciężko żyć na tym świecie, ale nie przywykliśmy do takiego traktowania. Mówisz, że to nie speluna; spytam: jak speluną może nie być karczma, z której goście są wyrzucani z powodu ciekawości? - prychnął. - Ale do rzeczy: chętnie przyjmę twą propozycję. Niech gospodarz ma szansę uratować honor swej, póki co, speluny! - powiedział i schował swój miecz do pochwy, zerkając z ukosa na towarzyszy.
Jak zareagują?
 
__________________
W każdej sekundzie rozpadamy się i stajemy się nowym człowiekiem, w którym coraz mniej jest tego, kim byliśmy przed laty.
Raphael jest offline  
Stary 04-10-2009, 10:30   #83
 
Matyjasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Matyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemu
-To ostatecznie możemy zostać czy nie?
Tak to jest jak głupi niewierni rządzą, chaos i niezdecydowanie. Aż chciałoby się dobitnie wykazać swą wyższość, mieczem.
-Jak już mówiłem jak zjem to mogę odjechać. Tylko nie zamierzam włóczyć się po drodze samemu i wolałbym zostać. Choć gościnność tego przybytku jest niska. Ale to zapewne brak prawdziwej wiary pod jego dachem taki zgubny wpływ ma.
 
Matyjasz jest offline  
Stary 05-10-2009, 22:50   #84
 
pteroslaw's Avatar
 
Reputacja: 1 pteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumny
-No dobrze panie Carlos idź udobruchać karczmarz. Ale j naprawdę nie rozumiem co go tak zdenerwowało, przecie się wytłumaczyłem. A ty Wulfstan wyjmij topór z blatu i racz za szkody zapłacić bo dziurę w stole zrobiłeś, a to bardzo niedobrze i niegrzecznie w dodatku. Ja staram się wytłumaczyć a ty topory w stół wbijasz oraz ludziom śmiercią grozisz. Powiedział Thorgar

No dobrze mam nadzieję że ten Carlos zrobi coś żeby karczmarz nas nie wyrzucił.
 

Ostatnio edytowane przez pteroslaw : 10-10-2009 o 13:04.
pteroslaw jest offline  
Stary 10-10-2009, 12:27   #85
 
Darth's Avatar
 
Reputacja: 1 Darth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłość
-Thorgar to idiota. Doprowadził do tego wszystkiego a teraz prawi jeszcze takie gadki jakby był moją matką. Pomyślał dalej wściekły Wulfstan
- Za nic nie będę płacił- warknął - Panie Carlos, ode mnie może pan powiedzieć karczmarzowi ze zostanę tu tak długo jak będę chciał. A jeżeli dalej będzie się upierał przy wyrzuceniu mnie to powiedz że odjadę gdy on odda mo moje pieniądze.- Rzekł po czym szybkim ruchem wyrwał topór ze stołu i odłożył na bok.
 
__________________
Najczęstszy ludzki błąd - nie przewidzieć burzy w piękny czas.
Niccolo Machiavelli
Darth jest offline  
Stary 10-10-2009, 15:50   #86
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Cieszy mnie niezmiernie, że przystaliście na moją propozycję Carlos Nuterra uśmiechnął się ciepło i poszedł rozmówić się z karczmarzem. Wrócił po jakimś czasie niosąc stągiew piwa. Postawił ją na stole i przysiadł się. – Możecie zostać w Wojowniku, jednak są pewne warunki... Proszę Was abyście nie wygłaszali tutaj swoich poglądów na wiarę i herezję nidaryjską. Jeszcze ktoś usłyszy i doniesie do dioes ranna i wtedy kłopoty macie gwarantowane. A tego wolelibyście pewnie uniknąć, co? Nie rozpytujcie też więcej o barona Pirrę i jego córki. Po co sobie robić kłopoty? Jedźcie do Eferelto jśli te sprawy Was interesują i tam zaciągnijcie języka. W mieście każden chętnie Wam powie i to więcej niż tutaj. Miejscowi wiedzą wszystko najlepiej.

Posiedział jeszcze chwilę opowiadając o tym jak to ciężko jest teraz w Królestwie. Jak to Wysokie i Niskie rody walczą ze sobą o wpływy na dworze słabego króla. O wojenkach lokalnych władyków o byle, za przeproszeniem gówno wszczynanych. O tym, że Zagryjczycy coraz częściej przekraczają granicę i bezkarnie łupią pogranicze. I nikt nie ma siły się im przeciwstawić. Co gorsza, niektórzy sprzymierzają się z nimi i niemal na głos wychwalają Zagryjskiego Imperatora. O herezji zaczął coś mówić, jednak gdy zobaczył wrogi wzrok nidaryjczyka natychmiast zmienił temat, pożegnał się i poszedł do pokoju. Zresztą i tak zrobiło się późno i wszyscy udawali się na spoczynek.

Rankiem wstali wyspani i wypoczęci, zjedli śniadanie i wyruszyli w stronę Eferelto. Podróż aż do samego wieczora mijała bez przeszkód. Najwidoczniej ta okolica była wyjątkowo spokojna, wbrew temu co opowiadał Nuterra. Nie napotkali żadnego wojska, bandytów ani zagryjczyków. Jedynie paru kupców, konnych gońców i chłopskie zaprzęgi. Pod wieczór ich oczom ukazało się Eferelto, siedziba barona Anzelmo Pirry. Było to niewielkie drewniane miasteczko otoczone palisadą, z dużym i zaniedbanym podgrodziem. W samym centrum owalu wyznaczonego przez palisadę wznosił się sztuczny kopiec, na którym stał drewniany kasztel barona. Ze ścian zwieszały się czarne proporce z białą gwiazdą, najwidoczniej herbem barona. Zarówno brama do miasta, jak i wjazd do kasztelu były otwarte lecz pilnowane przez żołnierzy, w tunikach z taką samą jak na kasztelu gwiazdą.

- Witajcie podróżni – odezwał się jeden z trzech uzbrojonych w halabardy strażników, stojących w bramie miejskiej. – Należy uiścić myto w wysokości ćwierci septimii oraz zadeklarować czy macie coś do oclenia. Chciałbym również wiedzieć, w imieniu mego Pana, po cóż taka uzbrojona grupa odwiedza nasz gród?
 
xeper jest offline  
Stary 16-10-2009, 19:44   #87
 
pteroslaw's Avatar
 
Reputacja: 1 pteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumny
Thorgar uśmiechnął się do strażnika i powiedział:

-To że podróżujemy grupą i z bronią nie powinno cie dziwić albowiem czasy nie są zbyt spokojne, ale na twe pytanie odpowiem. Jesteśmy najemnikami i słyszeliśmy że władca tych ziem wojnę jakąś prowadzi, i chcemy walczyć w jego armii. A jeśli można wskaż mi drogę do najbliższej karczmy, albowiem zmęczeni podróżą jesteśmy.

Może uwierzy. Pomyślał Thorgar.
 

Ostatnio edytowane przez pteroslaw : 16-10-2009 o 19:57.
pteroslaw jest offline  
Stary 17-10-2009, 13:59   #88
 
Raphael's Avatar
 
Reputacja: 1 Raphael nie jest za bardzo znanyRaphael nie jest za bardzo znanyRaphael nie jest za bardzo znanyRaphael nie jest za bardzo znanyRaphael nie jest za bardzo znanyRaphael nie jest za bardzo znanyRaphael nie jest za bardzo znany
Mam złe przeczucia, co do tego pomysłu. - pomyślał Tris usłyszawszy słowa okaryjczyka. - [i]Ale co się stało, to się nie odstanie. Obyśmy tylko nie ugrzęźli w jakiejś wszawej armii.
Nie wypadało jednak siedzieć cicho.
- I spragnieni, ot co! Ale powiedzcie mili panowie wpierw, cóż nalezałoby oclić?
 
__________________
W każdej sekundzie rozpadamy się i stajemy się nowym człowiekiem, w którym coraz mniej jest tego, kim byliśmy przed laty.
Raphael jest offline  
Stary 19-10-2009, 20:26   #89
 
Matyjasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Matyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemu
-Drogi człowieku, dziękuje ci za wynegocjowanie nam noclegu. Jednak co do kłopotów, cóż nie boje się ich. Moje poglądy wyrażam śmiało i kłopoty mieli ci, którzy byli mi wrodzy. Oni smażą się w piekle, ja zaś dzięki łaskawości pana żyje. Choć możesz mieć rację, otwarte głoszenie prawdy może zwabić tu tych morderców, lub jak ich niektórzy zwą inkwizytorów.
Nidarczyk splunął na samo wspomnienie o katach niewinnych.
-A jestem pewien, że prawda nawet w tutejszym ludzie zakorzeniła się i wielu mych braci ukrywa się. Lecz z drugiej strony łaska pańska chroniłaby ich a przeklęty wysłannik sił nieczystych zabijałby sobie podobnych niewiernych. Iście boska komedia.

Siedziba barona wspaniała nie jest. Ciekawe czemu to nasz niedoszły kat sam nie wydał mu wojny? W dzień lub dwa zrównałby ten gród z ziemią.

Jego genialny plan by wjechać do miasta mijając strażników zawiódł, musieli się pytać. Chyba cechą każdego strażnika bramy jest podejrzliwość. Myśląc logicznie inny byliby nieprzydatni.
-Widzisz co mam na sobie, jeżeli nic z tego nie podlega cłu to stwierdzam: Nic do oclenia. Co do powodu uzbrojenia. Cóż, okoliczni władcy nie mogą zapewnić bezpieczeństwa, więc trzeba czasem zapewnić je samemu na traktach.
 
Matyjasz jest offline  
Stary 21-10-2009, 19:27   #90
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- A więc nic do oclenia, tak? Żadnych tkanin, trunków, skórek, wyrobów rzemieślniczych i tego typu rzeczy na sprzedaż lub wymianę. Tak? To doskonale – strażnik pobrał od każdego myto w wysokości ćwierci septimii i wpuścił do miasteczka.

Prosta i strasznie zaśmiecona ulica przez środek osady, ku małemu i jeszcze brudniejszemu rynkowi, a potem wznosiła się ku bramie drewnianego kasztelu. Powoli, omijając co większe kałuże jechali w stronę rynku, bacznie rozglądając się po drodze. Rzeczywiście opis podany przez Putrano pasował do miasta. Eferelto miało około stu domów stojących wzdłuż głównej ulicy i wokół wewnętrznej strony palisady. Putrano wspominał, że zaledwie pięć z nich jest murowanych i w tym względzie nie docenił siedziby barona Anzelmo Pirry. Murowanych budynków było co najmniej dziesięć. Zdecydowana większość z nich wznosiła się przy owalnym rynku. Poza górującą nad miastem bryłą baronowskiego sztołbu, drugim wyróżniającym się budynkiem była wspomniana przez barda w karczmie, katedra malakarskich bogów – Adanira i Morthesa. Zbudowana na planie krzyża, z białego kamienia, z niewysoką okrągłą wieżą pośrodku i zwieńczona miedzianą kopułą, robiła dobre wrażenie na tle reszty miasteczka. Na wszystkich poza Revellisem, który wyraził swoją opinię o malakarskich bogach i ich upadku.

Z oględzin miasta wywnioskowali, że godnymi zainteresowania lokacjami w Eferelto są karczma „Wilczy kieł”, należąca, a jakże, do Kompani Kupieckiej, stojąca przy rynku, po przeciwległej stronie niż katedra. Drewniany, długi barak wzniesiony tuż u stóp wzgórza, który okazał się być kwaterą żołnierzy barona. Przylegający do karczmy, mały i obskurny budyneczek z czerwonym szyldem, będący podupadającym burdelem, zatrudniającym trzy podstarzałe dziwki oraz murowana i dymiąca kuźnia, o dziwo stojąca nie na podgrodziu ale w obrębie palisady.

Stojąc na rynku w błocie sięgającym pęcin koni, zastanawiali się co teraz. Gdzie iść i co zrobić?
 
xeper jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:41.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172