Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27-06-2012, 17:46   #31
 
F.leja's Avatar
 
Reputacja: 1 F.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnie
Lidia zacisnęła zęby i nie panikowała. Wmawiała sobie, że nie panikuje, w każdym razie.
Rozglądała się nerwowo dookoła. Gdzie oni są? Gdzie jest Doktor?! I ten cholerny optymista na kółkach?!
Miała dwie opcje, albo zostawi za sobą ślad z okruszków, albo ...
Spróbowała się wyszarpnąć z całej swojej siły i wrzasnęła na całe gardło.
- Doktorze! Pomocy!
 
__________________
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks
F.leja jest offline  
Stary 27-06-2012, 22:30   #32
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Doktor pokręcił tylko głową gdy usłyszał propozycje Tomka o "nawodnieniu" kaplicy.
- To nic by nie dało. To urządzenie - kosmita uniósł wykopany walec. - Mogło by osuszyć cały ocean. Kilka kropel nie zrobi mu różnicy...Niesamowite! Działając na molekularną strukturę wody,atomy wodoru zostają zamienione na kwarc, a potem na pył, tlen uwalnia się, ale jest lżejszy, bo jego liczba atomowa została mieniona, ale zachowuje właściwości tlenu w stosunku do innych pierwiastków! Niesamowite, pomysłowe i praktyczniej. Gdyby nie wydzielana ilość energii, która wpływa stymulująco na elektryczne bio-wyładowania, ach naprawdę dobry pomysł.
Doktor przez dłuższą chwilę zdawał się być zatopiony w swoim własnym świecie opisując właściwości urządzenia z prędkością karabinu maszynowego. Nagle urwał i uśmiechnął się szeroko.
- Myślę że nasze dwa problemy same się rozwiążą. Pojemnik reaguje na częstotliwość jaką Mikołaj porozumiewa się z swoimi panami. Zlokalizuję go zaraz po tym jak znajdziemy piękniejszą cześć naszego trzy osobowego komanda.
Doktor otworzył ponowie drzwi i rozejrzał się ostrożnie. Potem dał znać Tomkowi iż teren jest czysty.
-A pro po, powiedziałem stróżowi iż ma przyjechać wizytacja od kurii i nikt ma się nie plątać w okolicy kaplicy. Zwykle nie lubię się z władzami kościoła, ale tym razem się na coś przydały. Wszystko wskakuje że "VIP' udał się do katedry... Wiesz że dalej nie wiem jak ona ma na imię?
Kosmita popędził w stronę wejścia do wspominanej budowli. Tomek był w o tyle lepszej sytuacji iż miał teraz z górki. Wzgórze Wawelskie opadało w stronę Wisły.

Lidia najpierw poczuła że uścisk Mikołaja wzmocnił się i jej ramie zostało gwałtownie szarpnięte w bok. Powietrze przeciął suchy trzask, który sprawił iż turyści zaciekawieni wcześniejszym krzykiem podbiegli pod schody na dzwonnice.
Fala bólu uderzyła dopiero po kilku sekundach. Była tak silna, że niemal zwaliła dziewczynę z nóg. Jej przedramię sterczało teraz pod dziwnym kierunkiem.
- Byłaś ostrzeżona - oświadczył beznamiętnie robot.
Bydlak zwyczajnie złamał jej rękę! Ból nie pozwalał jej normalnie myśleć, ale widziała jak aparaty i telefony turystów nagle ożywają i ich atakują. Robot nie miał zamiaru pozwolić, by ludzie mu przeszkodzili.

Doktor wpadł przez drzwi katedry i staną w progu czekając na Tomka. Wnętrza wypadła grupa ludzi przeżywający właśnie zmasowany atak ich własnych telefonów. Doktor sięgnął po soniczy śrubokręt by im pomóc. Telefony oplatające kablami szyje i ręce znieruchomiały na tyle długo by turyści mogli je z siebie zrzucić i uciec.
- Szybko! - zawołał kosmita i popędził do wnętrza pustej teraz katedry.
Mikołaj ubrany już po cywilnemu, w bluzę z kapturem i spodnie. Tylko jego twarz pozostała plastikową maską.
Liida była na kolonach, a robot trzymał ją za kark. Jej prawa ręką była złamana w połowie długości przedramienia, a ona sama najwyraźniej w stanie szoku.
- Pożałujesz tego, ty i twoi mistrzowie - Wycedził przez zęby Doktor. - Puści moją przyjaciółkę, albo licz się z konsekwencjami.
- Nic nie zrobisz. Zależy ci na jej życiu. Mam w banku pamięci wzór twojego profilu psychologicznego. Po póki jej życie jest zagrożone nie zrobisz nic. Teraz oddasz mi pojemnik i pozwolisz mi odjeść. Inaczej skręcę jej kark.
Doktor spojrzał na urządzenie w swojej dłoni, a potem na ranną Lidię.
-Jeśli ci go oddam będziesz o krok bliżej do zniszczenia Ziemi...
Kosmiczny podróżnik najraźniej był w rozterce. Tomek była akurat w takiej pozycji by móc zaryzykować jakieś działanie. Mikołaj był całkowicie skupiony na osobie Doktora.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!

Ostatnio edytowane przez Dragor : 21-07-2013 o 12:09.
Dragor jest offline  
Stary 28-06-2012, 14:14   #33
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Tomasz próbował zrozumieć wywody Doktora, ale ten zgubił go przy "molekularnej strukturze", mimo to grzecznie przytakiwał. Kiedy usłyszał o fortelu uśmiechnął się szeroko

- Świetny pomysł, Batmani wszystkim tu trzęsą. Ano faktycznie nie przedstawiła się - stwierdził

Po wyjściu z kaplicy zobaczył, że wokół niego rozgrywa się Pandemonium, ludzie mordowani przez telefony i ich VIPka porwana przez Mikołajo - terminatora szantażującego przyjaznego Kosmitę.
Tomek nie wiele myśląc puścił się w dół wzgórza, korzystając z zawrotnej prędkości planował uderzyć w robota, po czym okręciłby się się wokół własnej osi uniknąć ewentualnego ciosu.
Jednocześnie dokonując kolejnego wyczynu akrobatycznego spróbował rzucić kobiecie butelkę z wodą, miał nadzieje, że tamta mimo bólu i strachu spróbuje ją złapać i oblać cyborgowi pękniętą twarz

- NA POHYBEL SKURWYSYNOM ! - Wykrzyczał przy zderzeniu starożytne krasnoludzkie zaklęcie.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 28-06-2012 o 14:19.
Brilchan jest offline  
Stary 28-06-2012, 14:28   #34
 
F.leja's Avatar
 
Reputacja: 1 F.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnie
Lidia dostrzegła przez łzy bólu żywą torpedę i przestraszyła się nie na żarty. Albo zginie, albo ją zabije, albo coś!
Zobaczyła lecącą butelką i wyciągnęła po nią zdrową rękę. Pomodliła się do czterorękiej Kali o małpi chwyt.
 
__________________
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks
F.leja jest offline  
Stary 02-07-2012, 21:55   #35
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Tomek z bojowym okrzykiem wpadł na wroga, który kompletnie się tego nie spodziewał. Zachwiał się, cofnął o krok puszczając przy tym kark Lidii. Dziewczyna mimo bólu zdołała chwycić butelkę i polać Mikołaja wodą.
Robot odskoczył niczym kot polany z węża ogrodowego. Doktor nie tracąc ani chwili podbiegł do Lidii i chwytając ją za zdrowe ramię postawił ją na nogi.
- Uciekamy! - zawołał i praktycznie niosąc ranną.
Trójka wypadła na plac przed katedrą by zobaczyć... TARDIS. Niebieska butka telefoniczna stała jak gdyby nigdy nic czekając na nich, choć ostawili ją koło Smoka.
- Moja kochana, stara dziewczynka! - zwołał uradowany Doktor. - Do środka, szybko!
Doktor jedną ręką podtrzymując Lidię drugą otworzył drzwi i przepuścił przodem maratończyka. Sam wkroczył do środka zaraz za nim, posadził Lidię pod ścianą i popędził do konsoli. Tym razem był tylko jeden wstrząs. Doktor obiegł jeszcze konsolę dwa dokoła, nim uznał że jest dobrze.
- W wirze czasowym jesteśmy bezpieczni - oświadczył kosmita. - To takiej miejsce zawsze i nigdy, wszędzie i nigdzie. Długo by tłumaczyć. Teraz trzeba się zająć naszą ranną.
Doktor bez trudu poniósł Lidię i zaniósł ją skrzydła szpitalnego (korytarzem prosto, w lewo, lewo, prawo, lewo trzeci drzwi na końcu). Pomieszczenie przypomniało to widziane w najnowszym filmie Sta Treka. Tylko zamiast półprzeźroczystych ekranów były dwa małe, przypominające monitory od komputera wyświetlacze i aparatury medycznej był też więcej. Jedne przypomniały skanery inne... coś przypomniały, ale Tomek nie umiał tego opisać.
Doktor zaaplikował Lidii jakiś biały płyn ze strzykawki o wyglądzie pistoletu. Ból natychmiast zelżał, a po chwili całkiem zniknął. Drugi zastrzyk sprawił że złamana ręka całkiem zdrętwiała.
Doktor cały czas uśmiechał się do pacjentki gadając jak nakręcony.
- Dwudzieste szóste stulecie jest całkiem fajne, ale o klasę gorsze od trzydziestego pierwszego, w każdym razie jeśli chodzi o sprzęt medyczny. Wtedy ręka by się goiła tydzień, a tam dwa, góra trzy dni bez utraty mobilności! Wiesz że nie znam twojego imienia? Jak ono brzmi? Wiesz że mam ponad dziewięćset lat? Nieźle się trzymam jak na swoje lata. No, ale są tacy co żyją dłużej, taki Twarz z Bo. Ma miliony lat, może go jeszcze poznacie, jest na prawdę miłym człowiekiem.. twarzą? W każdym razie jest niezwykły. Ty też jesteś niezwykła i bardzo odważna. Tylko takich ludzi zabieram no pokład. Będziesz chciała lecieć ze mną i Tomkiem jeszcze gdzieś? Obiecuję że będę lepiej cię chronił. Wiesz że jest planeta gdzie pączki rosną na drzewach?
I tak skakał z tematu na temat do puki nie skończył skanować ramienia. Potem potraktował je swoim soniczym długopisem. Coś nieprzyjemnie chrupnęło, ale Lidia nie poczuła nic. Na koniec Doktor owinął ramię zielonym bandażem, który natychmiast stwardniał. Kolejny zastrzyk przywrócił czucie w ręce, a z nim lekki ból, całkiem do zniesienia. Opatrunek był lekki i w ogóle nie przeszkadzał. Ręką też mogła normalnie ruszać.
- Dobra, ostatni przystanek - Hel. - oświadczył kosmita, gdy wrócili na mostek.- Zasady się zmieniły, Mikołaj prawdopodobniej już załapał że nie musi bać się wody. Raz straciłem jedno z was z oczu i sam widzicie co się stało. Dlatego niedstępujecie mnie na krok. Potrzebuje was bardzo, ale jeśli nie czujecie się na siłach, zrozumiem. Możecie zostać na TADRIS, a ile pewna osoba będzie trzymała się z daleka od przycisków.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!

Ostatnio edytowane przez Dragor : 21-07-2013 o 12:17.
Dragor jest offline  
Stary 03-07-2012, 06:21   #36
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Post piętro wyżej
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
Stary 03-07-2012, 08:13   #37
 
F.leja's Avatar
 
Reputacja: 1 F.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnie
Lidia podczas całej procedury ryczała jak bóbr i wycierała łzy zdrową ręką, więc teraz była niemiłosiernie rozmazana i ciut zasmarkana, no i miała czkawkę.
- Z ciebie to jest - hik - Głupek - hik-hik - Załatwmy drania i odbijmy święta!
 
__________________
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks
F.leja jest offline  
Stary 04-07-2012, 18:39   #38
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Tomasz był w raju, gapił się na cały medyczny osprzęt jak ciele na malowane wrota. Uważnie słuchał też słów Doktora i jego opowieści o przyszłości, chwilowo powstrzymał się przed zadawaniem pytań, bo żal mu było biednej kobity, która nawet rycząc z bólu nie radzi zdradzić swojego imienia! ~Prawdziwa z niej fam me fatal ~ - pomyślał

Przez dłuższą chwilę rozważył możliwości, jakie dałaby mu technologia przyszłości i z bólem serca odrzucił tą ciekawą perspektywę.


Naczytał się dość o teorii podróży w czasie żeby wiedzieć, że nie może prosić Kosmity o tak dużo ingerencje, nawet gdyby tamten się zgodził Tomasz musiałby upozorować własny zgon porzucić swoje życie przyjaciół i rodzinę. Choć z całego serca pragnął znów stanąć na nogi wydawało mu się, że jest to zbyt wysoka cena.

Z marazmu wyrwały go rozważani Doktora


- Proszę sobie z nas nie żartować! Tyle razem przeszliśmy, że nie zamierzam teraz was zostawić, jak to by świadczyło o Ułańskiej odwadze? Nie mogę hańbić swoich przodków Doktorze. Czy wiecie, że jeden z nich walczył w Bitwie Pod Grunwaldem? Zawsze chciałem ją obejrzeć na żywo bez żadnych zegarków choćby z daleka - puścił Brytyjczykowi oko


- Co Pan na to Doktorze? Jak już pokażemy temu produktowi marketingowców Coca - Coli, że z nami się nie zadziera zerkniemy jak Król rozbija Zakon? Sztama? - Tomasz z radosnym uśmiechem wyciągnął prawicę obleczoną w antypoślizgową rękawiczkę w kierunku Obcego


Miał nadzieje nieco rozładować napiętą atmosferę
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 20-07-2013 o 12:58.
Brilchan jest offline  
Stary 21-07-2013, 22:41   #39
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Doktor uśmiechał się swoim zwyczajem, szeroko jak wariat do sera. Uścisnął rękę maratończykowi i wyciągnął z kieszeni pięknie haftowaną chusteczkę z aksamitu dla Lidii kieszeni.
- Allons-y - Zawoła uradowany i pociągnął za dźwignię.
Pojazdem zatrzęsło. Gdy tylko wstrząsy ustały Doktor pognał ku drzwiom. Nie wyskoczył jednak na zewnątrz.

TARDIS stał na deptaku tuż przy plaży. Doktor włączył swój śrubokręt.
- Wszystko wskazuje, że ostatni pojemnik jest w fokarium!
Kosmita ruszył dziarsko do przodu. Ludzie przyglądali się z zaciekawieniem trójce poszukiwaczy przygód z zaciekawieniem. Największą sensacje wzbudzał Doktor w swoim płaszczu. Było dobre dwadzieścia parę stopni na termometrze, a on nawet się nie spocił.
Co ciekawe na ulicach było niewielu ludzi. Wszystkie sklepy z pamiątkami i bary były pozamykane. Niezwykła rzecz, zwłaszcza że była pełnia sezonu. Fokarium również było puste. Nawet foki gdzieś wcięło.

Doktor przeskoczył przez ogrodzenie i ukląkł na brzegu basenu.
-To bez sensu... pojemnik nie może być na dnie basenu... Wody by już dawno nie było...
Nagle z wody wynurzyła się foka. Doktor cmoknął na nią. Zwierzę posłusznie podpłynęło. Ktoś doczepił jej do pleców małe urządzenie. Kosmita zdjął je i przez kilka chwil obracał je w palcach.
-To nadajnik... i wiadomość - powiedział w końcu. - Mikołaj grozi jeśli nie oddamy naszego pojemnika osuszy największą rzekę w tym kraju... tylko nie wiem o którą chodzi
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
Stary 27-07-2013, 16:51   #40
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Tomek jechał zaniepokojony - Jakoś tu pusto, myślicie, że to "mikołajek" ich porwał, jako zakładników? A może odstrasza turystów jakimś falami

Sam już nie wiedział czy mówi z sensem czy gada głupoty ~Foczki mnie uspokoją są uroczę~

Rzeczywiście ta, którą wybrał robot na ich posłańca była śliczna , chociaż wątpił żeby zrobił to świadomie


[MEDIA]http://www.sp12.miasto.zgierz.pl/unia/hhania6b/images/foka%20szara.jpg[/MEDIA]

- To musi być Wisła, Vistula po angielsku. Przepływa przez środek kraju, ma swoje źródło w górach Baranich o ile dobrze pamiętam - poinformował pozostałych, choć nie był pewien czy czegoś nie pomieszał, bo orłem z Geografii to on nigdy nie był


Następnie przeszedł do kwestii prawdziwie istotnej

- Nie możemy mu oddać pojemnika! Przecież widzieliśmy przyszłość, jeżeli mu oddamy to zrobi coś dużo gorszego niż wysuszenie Wisły! A nie moglibyśmy zbudować w TARDISIE jakiegoś pulsatora EMP albo karabinu laserowego, którym moglibyśmy pozbyć się tego robota ? - Zaproponował

- Właściwie, czym jest nasz przeciwnik Cyborgiem? Konstruktem? Automatonem? Zresztą nieważne..., Wydaje mi się, że z całą tą technologią, którą masz na statku powinniśmy być wstanie znaleźć albo zbudować coś, co go powstrzyma


- A może warto by poprosić o pomoc władzę ? Nie wiem może na przykład GROM ? To taki tutejszy SWAT może udało by się ich przekonać że Mikołaj to terrorysta ? Bo w sumie jest terrorystom
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 27-07-2013 o 23:27.
Brilchan jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:47.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172