|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
15-09-2016, 19:54 | #281 |
Reputacja: 1 | Przywoływanie. Demon się uśmiechnął się. - Taaak, mieszkańca planów? Dam Ci miano, Jason Blake... Pająk... A teraz mnie wypuść Przygotowania do polowania na kostka Tymczasem zebrali się na polanie przed Królewskim lasem. Seerekez żonglowała mieczem i toporem, a Antia ostrzyła rapier. - Co mamy z nimi zrobić - zapytała smokokształtna znudzona.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
30-09-2016, 17:07 | #282 |
Reputacja: 1 | Rytułał - Tak z czystej ciekawości żabciu jak to miało by wyglądać? Ty nadał byś mi to imię a potem zyskał nademną władzę? Naprawdę myślisz że jesteśmy tak naiwni? Ale wyglądasz mi na istotę sprytniejszą jeżeli twą ofertę uznam za ciekawą to może ubijemy jakiś interes na boku choć nie teraz. - Spytał demona. - Pająk Ostatni Władca Cienia? Zbytnio potężny jak na nasze potrzeby żabciu informacja przydatna ale potrzeba nam kogoś kto nie morduje bogów - Potrzeba okazywania dominacji i obrażania przywołanych istot bywała denerwująca. Przygotowania - Zabić wszystkich potrzebuje tylko żeby co najmniej jedena kość pozostała w całości więc miło było by gdybyście mogli powstrzymać się od stopienia lub odparowania szkieletu Drakolicza- Poprosił. Ostatnio edytowane przez Brilchan : 30-09-2016 o 17:13. |
07-10-2016, 16:57 | #283 |
Reputacja: 1 | Kinbarak wylał kroplę srebranwego oleju z fiolki w głąb jednego z wielu kręgów sygilicznych. Biały płomień buchnął w nim i podążył w kierunku kręgu w którym spętany był demon. Przybysz syknął gdy jego mordę przeszył wyraz bólu. - A to tylko jedna kropla... Bez kombinowania. Bez kłastw czy zwodów. Byt o sile cornugona. Nie pradawnych mocy. Teraz. |
09-10-2016, 19:36 | #284 |
Reputacja: 1 | Przywoływanie Hezrou się uśmiechnął - Ten, komu zostanie nadane prawdziwe imię… Wielkie Imię staje się tym, czym się nazwał… Traci część siebie, ale i wiele zyskuje…. – potem popatrzył na Kimbaraka i syknął – Tak, zdradzę ci to o co prosisz, lecz wiedz, że cała otchłań stanie naprzeciw ciebie, Cała otchłań! – groził lecz spełnił rozkaz W lesie - Strasznie dużo ode mnie zaczynasz wymagać, Następnym razem zażądasz, żeby byli cali i zdrowi. – Naburmuszyła się smołowata. Spotkanie miało miejsce głęboko w lesie, u Stóp dużego wzgórza. Tam czekał na nich krasnolud i dziedięciu zbrojnych. - Witajcie Lorda Agarixa! – krzyknął uroczyście kultysta i z mrocznego nieba nadleciał czarny mok i wylądował majestatycznie na wzgórzu z rykiem. Serekez wykrzywiła usta w niesmaku i powiedziała - Nie wiem, kto tu jest bardziej popierdolony, ty czy ten debilny smok, ale ją się wypisuje – Serekez odwróciła się i dała znak.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
14-10-2016, 11:35 | #285 |
Reputacja: 1 | Kinbarak uśmiechnął się paskudnie - Czcze groźby, chłystku. Ktokolwiek byłby w stanie zjednoczyć Otchłań zostałby już władcą nie tylko całej Otchłani ale wszystkich niebios i materialnej. Tej hołoty nie łączy nic, a poznałem też znacznie więcej imion w przeszłości. Teraz czekaj tutaj... Kinbarak poszedł do innego demona. Procedura ta sama. Ale teraz pytał o imiona dwóch pozostałych które miał uwięzione... |
30-10-2016, 07:59 | #286 |
Reputacja: 1 | Kassimir na jakiś czas odłączył się od pozostałych. Ale teraz wracał. Co robił w tym czasie? Niech to na razie pozostanie tajemnicą. -Sse - książę ucałował kobietę w policzek - Antio, Brilchanie - skinął im głową - Przepraszam, że tak nagle zniknąłem, ale obowiązki wzywały... Przerwał mu rozdzierający ryk, który mógł się wydobyć tylko z gardła smoka. Niewysoki pięknobrody i jego dziesięciu towarzyszy omal nie padli na kolana. Znak to, że jeszcze nie znali planów kompanii co do drakolicza. -Witajcie Lorda Agarixa! - krzyknął krasnolud z emfazą. -Jassssne - syknął Kass. Przyjrzał się bestii. To musiał być kiedyś czarny smok. Nawet teraz widać było resztki łusek wiszących na grzbiecie potwora niczym postrzępiony całun. Łuski były czarne jak ropa naftowa i, bez wątpienia, twarde jak rycerskie tarcze. Ale teraz co innego chroniło ciało bestii. Magia. Monstrum liczyło sobie jakieś dwadzieścia kroków od pyska pełnego kłów niczym miecze, łap o pazurach niczym sierpy, dziko drących ziemię wzgórza, do ogona wyglądającego niczym kościany młot. Kości miały białożółtą barwę i zdawały się kruche niczym kreda, ale to było tylko złudzenie. Magia. Także magia płonęła w jego oczach, jeśli legendy mówiły prawdę nierozsądnie było spojrzeć w błękitne kule będące oczami drakolicza. Oczywiście Sserekez musiała spojrzeć. - Nie wiem, kto tu jest bardziej popierdolony, ty czy ten debilny smok, ale ją się wypisuje – Serekez odwróciła się i dała znak Brilchanowi. - Może to i lepiej - mruknął książę - Słuchajcie, ja ściągnę uwagę drakolicza, on i jego jedenastu przydupasów chyba nie zdają sobie sprawy jaki jestem szybki. Będę go angażował , a wy w tym czasie spróbujcie go zniszczyć. Tych jedenastu też trzeba by zabić. Tak żeby ni świadek klęski nie uszedł. - Gotowi? |
05-12-2016, 15:56 | #287 |
Reputacja: 1 | Rozmowa z żabodemonem Korzystając z tego że Kinbarak zajął się pozostałymi demonami mędrzec ponownie zwrócił się do żabostwora który wydawał się najsprytniejszy z przyzwanych - Dobrze Panie Herozu skoro już formalnie zakończyliśmy kwestie pojedynku siły woli który przegraliście czy możemy porozmawiać jak dwie rozumne istoty które mogą ubić interes? Czy też wolicie skupić się na chęci zemsty i urażonej dumie?- Spytał się grzecznie. - Interesuję mnie ten rytuał nadania imienia o którym przed chwilą wspomnieliście czego pragniecie w zamian? Może bezpiecznego miejsca żeby ukryć się przed resztą mieszkańców Otchłani kiedy dowiedzą się o pańskiej zdradzie? Zemsta na moim towarzyszu nie wchodzi w grę - Dodał. Jeżeli uda się uzyskać od tanar'ri tą informacje będzie mógł ją potem sprzedać Pająkowi! Władcy Cienia z pewnością nie spodoba się że jego prawdziwie imię jest powszechnie znane. Walka z Kultem Smoka - Dobry plan na rozgrzewkę poczęstuje ich kulą ognia- Powiedział mag następnie przywołał ognisty pocisk który posłał w kierunku nieumarłego potwora. Ostatnio edytowane przez Brilchan : 21-12-2016 o 09:38. |
18-12-2016, 14:18 | #288 |
Reputacja: 1 | Przywoływanie: Hezrou wzruszył ramionami - Nie cała otchłań, może masz rację. Ale wystarczający jej kawałek, aby twą duszę stopić w stado Quasitów – pogroził Pozostałe demony były bardziej skore do pomocy, a wcześniejszy popatrzył na brilchana ponuro. - Taaak, mam prośbę. Mi też nadasz imię. Nie będę jednym z nieprzeliczonych, stanę się naprawdę sobą, będę podobny do książąt demonów. Każdy ze śmiertelnych ma swoje odbicie w błękicie, swoje uosobienie, prawdziwe ja. Twoje czyny się weń odbijają, sprawiają, że kształtujesz wzorzec, a gdy otrzymujesz prawdziwe imię… nie żadne tajne i sekretne miano, ale coś co opisuje samą twoją esencję, kwintesencję twojego istnienia. Możesz mieć potem tysiąc imion, ale wszyscy będą widzieć tylko te prawdziwe. Pozwoli ci ono władać mocą twojego wzorca. Musisz odprawić tylko pewien rytuał, ale co najważniejsze, sprawić by inni cię takim widzieli. Pamiętaj jednak, że nadając sobie imię stajesz się nim – demon się uśmiechał W lesie Kula ognia poleciała w stronę paszczy smoka gdy ten przygotowywał się do zionięcia i płomienie rozłysły mu w czasce, a dym poleciał uszami. Wtedy Serekz się przemieniła. Stała się nieco humanoidalnym smokiem zakutym w zbroję płytową i z mieczem w łapach - Czas na zabawę – warknęła. Dracolicz popatrzył na kultystów z miną „To nie fer!” i wtedy serekez wzięła straszliwy zamach oburącz i przecieła Drakolicza wpół, potem wzięła obie połowy, wzbiła się w sto lub więcej metrów w górę i cinęła na ziemię. A potem doprawiła ogniem Kultyści patrzyli nieco oniemiali. Ich przywódca uśmiechnął się nerwowo. - No to my pójdziemy. Późno jest i w ogóle
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
22-12-2016, 10:40 | #289 |
Reputacja: 1 | Herozu Mędrzec poskubał brodę wyraźnie rozważając słowa demona nie zabrało mu dużo czasu nim pokiwał głową na znak zgody - Masz słuszność ale zdobywanie władzy wiążę się z podejmowaniem ryzyka i robieniem sobie wrogów. Nie musisz znać szczegółów ale jak sam wiesz z autopsji pozory mylą o moją duszę nie musisz się martwić- Powiedział z uśmiechem - Ale dziękuję, ci za ostrzeżenie wezmę je pod uwagę i poczynię odpowiednie przygotowania. Zrewanżuję się tym samym: Jeżeli banda wyższych demonów zechce nas zaczepiać ty trzymaj się od tego z daleka bo jesteś dość ciekawy jak na istotę chaosu i szkoda byłoby cię przerabiać na magiczne przedmioty a tak to się skończy jeżeli uprzesz się przy zemście - Zapewnił. - Więc tak wygląda ten proces ? Dobrze nadam ci imię a skoro zyskasz nowe imię pewnie zyskasz okazje żeby się wyrwać z kręgu bo jego moc osłabnie co da ci możliwość zabicia nas ? Odradzam to posunięcie. Nawet jeżeli będzie zdawało się że odniosłeś sukces spowoduje to tylko chwilowy dyskomfort oraz nieprzyjemne konsekwencje jakie będziesz musiał ponieść. Wiem że zostałeś upokorzony ale koniec, końców skorzystasz na tej całej sytuacji zaraz nadam ci nowe imię a potem odeślę z powrotem na twój ojczysty plan więc rozstańmy się w zgodzie - Poprosił na wszelki wypadek odsuwając się nieco od demona z tego co czytał ten gatunek lubił teleportować się za plecy ofiar Brilchan nie był pewien czy ten rodzaj magii zadziała w tej komnacie ale wolał być ostrożny. Wyjął z kieszeni szaty magiczną ściereczkę którą przetarł okulary następnie użył magicznej frazy aktywującej zawartą w nich magię po czym skupił się na aurze błękitu wokół demona - Jesteś sprytną i niepozorną istotą nadam ci więc prawdziwe imię które podkreśli tą pokraczność dzięki czemu łatwiej ci będzie stosować taktykę oszukiwania wrogów od teraz zwiesz się L-O-U-D-O!- Słowo nabrało mocy gdy odcisnął je w błękicie. Nie tracąc czasu czarodziej spróbował odesłać nowo nazwanego żąbo demona nim ten nabierze głupich pomysłów. - Towarzyszu wrócę z drugim komponentem naszego zaklęcia - Wyszedł z magicznej komnaty następnie ruszył szukać transportu na powierzchnie. Kultyści Czarodziej zagwizdał z wrażenia rozwinął pakunek z pułapką na drakolicza i postawił ją na ziemi powinna przyciągnąć i uwięzić duszę opuszczającą zniszczoną powłokę ~Nie sądziłem że tak łatwo nam pójdzie! ~ - Ucieszył się na wspólnym łączu mentalnym. Słysząc słowa Kultysty uśmiechnął się drapieżnie - A czemu niby mamy was puścić ? Znacie sekret mojej Pani a do tego naskarżycie na nas swoim ziomkom i będziemy mieć na głowię całą waszą szaloną religie! O wile wygodniej oraz zabawniej dla nas będzie jeżeli was dobijemy. Dam wam jednak szanse co możecie nam zaoferować w zamian za łaskę? Informacje ? Jakiś przedmiot ? - Powiedział na głos na łączu mentalnym zaś dodał ~Panienko Serekeez potrzebujecie może sług ? Mogę na nich rzucić Geas przez który nie będą mogli was zdradzić i będą musieli być wierni jeżeli nie są wam potrzebni to możecie ich spopielić odczekajmy tylko chwilę bo jestem ciekaw ich reakcji~ Ostatnio edytowane przez Brilchan : 22-12-2016 o 12:30. |
29-12-2016, 20:06 | #290 |
Reputacja: 1 | Przywołania Demon zaśmiał się -[i] Nareszcie! Pierwszy krok do zostania władcą demonów poczyniony [/i[ - i demon znikł. Gdy Brilchan znikł, Mibarak rozpoczął proces przywoływania. W komnacie pojawił się wielki szczypczast No tak wezwali glabrezu… Który patrzył na niego niepokojąco przebiegle. Resztki dracolicza. Serekez wróciła do ludzkiej postaci. - Tak! Chcem ich zatrzymać, będą mnie nosić w lektyce, masować stopy, robić pedicure, czyścić kły – klaskałs radośnie. Kultyści patrzyli po sobie, chyba niepewni, czy jednak nie lepoej byłoby być zakoską smoczych. - Se, wiesz, że w kraju twojego ojca nie praktykuje się niewolnictwa Sse przekręciła oczyma - Moja niemądra siostro. Przecież nie jesteśmy w domu. No i nie są niewolnikami bo przecież mają wybór Tymczasem Brilchan znalazł ładny kawałek kości.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |