Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 17-01-2014, 22:16   #31
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Dimitri "Iwan" Bodnarov - starszy jegomość z bródką


Dimitri zastanowił się. Robótka bankowa była dość czaso, kaso i materiałochłonna choć zdecydowanie oferowała największy łup. No i właściwie mogła się obyć bez żadnych starć z ochroniarzami, glinami i takim tam. Pod tym względem była całkiem bezpieczna jak na łup o takiej wartości. Więcej się ryzykowało napadając sklep monopolowy z bronią w ręku. - Dobra, na razie możemy zebrać materiały do roboty w banku i może póki to niezbędnie faktycznie nie zatrudniajmy nikogo ze swoich. - rzekł słuchając uwag kompanów do swojego planu.


Nasrępnie zajął się planem niedużego Azjaty. - Pomysł nie jest zły ale to już dużo większe ryzyko interwencji glin i takich tam w porównaniu do banku. Ale faktycznie numer jest do zrobienia prędzej a tak zdobytą kasę możemy zainwestować w przygotowania do banku bo to nas trochę będzie kosztować. Po pierwsze takie wozy mają jakiś nadajnik. Jak on się zatrzyma na dłużej albo zniknie podniesie się alarm i zaczną go szukać. Więc prócz łączności trzeba by się zająć także tym elementem zwłaszcza jakbyśmy mieli pruć furgonetkę gdzie indziej. Bo to może nie skarbiec ale też trochę zajmie. Do pewnego stopnia myślę można się zabezpieczyć wykładając naczepę ciężarówki odpowiednimi materiałami. To powinno zakłócić i łaczność i nadajnik. Ale to już niech Mouse się wypowie. Natomiast plan z gazem jest niezły ale również standardowym wyposażeniem kasowozów są gazmaski. Więc mogą w nich siedzieć i siedzieć póki im filtrów starczy. A jeden filtr starcza chyba na parę godzin. Można by to załatwić albo przez jakąś podmianę wcześniej na zużyte filtry albo licząc się z tym, że trzeba ich będzie przeczekać naprawdę długo w tym gazie. Badziej mi się wydaje wykurzenie ich gorącem. Ewentualnie po prostu zablokowanie ich w szoferce. Można nawet trochę spawnąć drzwi by nie mogli wyjść. Nam z szoferki raczej nic nie potrzebne wystarczy nam rozprucie kufra kasowozu. Ale tak naprawdę będzie można kombinować jak się zdobędzie specyfikacje tej konkretnej bryki i dane co do załogi i procedur. - rozłożył na koniec swojej wypowiedzi ręce. Pomysł Chena nie był zły jak na początek ale trzeba było go dopracować.
 
Pipboy79 jest offline  
Stary 18-01-2014, 00:17   #32
 
Karolczaneq's Avatar
 
Reputacja: 1 Karolczaneq jest na bardzo dobrej drodzeKarolczaneq jest na bardzo dobrej drodzeKarolczaneq jest na bardzo dobrej drodzeKarolczaneq jest na bardzo dobrej drodzeKarolczaneq jest na bardzo dobrej drodzeKarolczaneq jest na bardzo dobrej drodzeKarolczaneq jest na bardzo dobrej drodzeKarolczaneq jest na bardzo dobrej drodzeKarolczaneq jest na bardzo dobrej drodzeKarolczaneq jest na bardzo dobrej drodzeKarolczaneq jest na bardzo dobrej drodze
Adolf zdecydował się nie komentować tego co zrobił Mouse, więc odepchnął go od siebie, wkurzony na kompana. Powstrzymał się od kolejnej prezentacji swojej broni i powiedział tylko :
- Dobra, to mam jechać do tego jebanego sklepu i kiedy w końcu zaczniemy coś działać ? Osobiście jestem za oczyszczeniem furgonetki z kasą. I wtedy będzie można myśleć o jakiejś poważniejszej akcji.
 
Karolczaneq jest offline  
Stary 18-01-2014, 12:55   #33
 
Gargamel's Avatar
 
Reputacja: 1 Gargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumny
- Panowie, spokojnie, po kolei - Mouse wstał z miejsca - Żeby nie było bałaganu. Niech każdy przygotuje listę potrzebnego sprzętu do roboty w banku, bo to nasz główny cel, oraz listę sprzętu do skoku na furgonetkę, czyli celu pobocznego. Z pewnością część sprzętu będziemy mogli wykorzystać wielokrotnie. Jeśli chodzi o furgon i bank zajmę się, jak już powiedziałem zdobyciem potrzebnych informacji, jednak to potrwać musi. A ty, Chan nie przesadzaj. Mam robić za biuro informacji, centrum łączności, zagłuszanie wrogiej łączności i co jeszcze? Może za barmana co? - Spytał z przekąsem. Wiedział, że wspłpracownicy obciążają go ponad normę. Zdobywanie informacji to pikuś. Gorzej z tym centrum obsługi. Będzie musiał zorganizować centrm łączności jak w Matrixie, na dodatek objezdne, żeby nie tracić zasięgu. Co prawda mógłby spróbować włamu na satelitę telekomunikacyjnego, ale to cholernie zwiększało ryzyko. Lepiej było zrobić komunikację naziemną. Do tego plany. Plan ulic, kanałów, sieci elektrycznej, budynków w całym kwadracie, nie wspominając o rozmiarach skarpetek wszystkich przebywających tam osób.Michael chciał mieć wszystko pod kontrolą. Robienie improwizacji nie leżało w jego naturze. Grunt to planowanie, a przy tych narwańcach to było ciężkie zadanie. - Na listę waszego sprzętu czekam do pojutrza, nie dłużej. Pojutrze proponuję zebrać się ponownie. Wtedy przedstawię wam zebrane informacje i ewentualny plan, jaki będziemy mogli się posłużyć - po tej przemowie usiadł oczekując odpowiedzi współspiskowców.
 
__________________
Gargamel. I wszystko jasne
Gargamel jest offline  
Stary 19-01-2014, 20:35   #34
 
pppp's Avatar
 
Reputacja: 1 pppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skał
Ernest ciężko spojrzał na zebranych. Hasło "lista sprzętu" powodowało zaskakujący impas w ich działaniach. Jeśli mają wykonać skok na bank, potrzebują kasy - to jasne.
- Nein, du stehst hier, du bist zu springlebendig - górnik zaszwargotał do Niemca, po czym powiedział do reszty - Chopoki, kaj wy znajdziecie te furgonetki? Nie zda lepiej zrobić parę geltautomatów? Kominiarki mam, hakier otworzy wszystko, w jedną noc skroimy pięć i będziemy mieć szybko kapitał na przygotowania do banku.
 
pppp jest offline  
Stary 20-01-2014, 23:03   #35
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Stary, to zrobimy najpierw, żeby mieć kasę na zwinięcie furgonetki. - zapalił sie do pomysłu Chan. - Ty to masz łeb, nic dziwnego że knajpę prowadzisz. Trzeba znaleźć takie na uboczu. Mouse... - ale zamilkł widząc międzynarodowy znak wykonany środkowym palcem.
- Dobra, to daj, sam poszukam. Ty idź na szluga. Weź nie bądź burak, pożycz lapka. No przecież nie zepsuje.
 
Mike jest offline  
Stary 22-01-2014, 00:57   #36
 
Gargamel's Avatar
 
Reputacja: 1 Gargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumny
Słysząc słowa Chana zamknął lapka szybko, energicznie i spojrzał na chinczyka zimnym wzrokiem mówiącym jasno, że prędzej zginie niż odda swój skarb. Gdy przemówił jego głos był jednak całkowicie spokojny.
- Wybacz, ale nie będziesz umiał posłużyć się tym systemem. To nie Windows, czy Linux, Dos czy nawet Norton Commander. To system autorski o wielu zabezpieczeniach, których sforsowanie zajęłoby ci eony. Tu nawet, żeby odpalić pasjansa trzeba wiedzieć gdzie i jak szukać, pokonać bariery, znać hasła. Nie, przyjacielu. Za dużo mam tu ważnych danych, żeby go komukolwiek powierzać.- poklepał laptopa pieszczotliwie uśmuechając się jednocześ do Chana. Wtem laptop zapikał. Mouse otworzył go i wystuał na klawiatusze odpowiednie komendy, wpisywał hasła. Zajęło mu to chwilę, choć inny haker czy nawet informatyk policyjny miałby kłopoty z uruchomieniem systemu nie mówiąc o poszukiwaniu zapisanych zakodowanych wielokrotnie danych. Michael odpalił pocztę. Na ekranie pojawił się obrazek Mona Lisy. Mouse zmarszczył brwi. Miał złe przeczucia. Jego palce, jak palce pianisty wygrywającego skomplikowaną etiudę błądziły po klawiaturze naciskając kolejne klawisze. Odwrócił ekran tak by nikt nie mógł zobaczyć co się będzie pojawiać na ekranie i pracował dalej. W pewnym momencie można było usłyszeć jego ciche Kurwa mać. co wraz z bladą twarzą mogło oznaczać niepomyślne wieści. Zamknął lapka i oświadczył cicho Namierzyli mnie.
 
__________________
Gargamel. I wszystko jasne

Ostatnio edytowane przez Gargamel : 22-01-2014 o 16:32.
Gargamel jest offline  
Stary 22-01-2014, 21:01   #37
 
pppp's Avatar
 
Reputacja: 1 pppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skał
- Daj - Ernest wyciągnął swoje wielkie łapska w stronę laptopa należącego do hakera. Kolos był gotowy wykorzystując swoją siłę fizyczną w prosty sposób zniszczyć obciążający ich dowód rzeczowy.

Niezależnie od tego, czy Mouse przystał na propozycję górnika, Ernest i Chan szybko ulotnili się z magazynu. Nie chcieli ryzykować wpadki tuż na początku akcji. W takim wypadku mieli się spotkać w umówionym miejscu - następnego dnia o 11 w pierogarni, którą prowadził Polak pomagając swojemu kumplowi.

Prowadził Chan, Ernest spokojnie wypełnił swoim cielskiem tylne siedzenie Focusa. Teoretycznie nie popełnili jeszcze żadnego przestępstwa, ale i Polak nie miał zbyt tęgiej miny, kiedy mijały ich policyjne wozy patrolowe.
- N- shì gǒu shǐ, nǐ zhīd-o wǒ de yìsi ma? - zapytał Chan.
- Shì a - odparł Ernest.
 
pppp jest offline  
Stary 22-01-2014, 21:23   #38
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Dimitri "Iwan" Bodnarov - starszy jegomość z bródką



- Jak to cię namierzyli? Kto cię namierzył? - nie mógł się powstrzymać od tych pytań starszy jegomość. Rozkminiał chwilę tą sytuację ale gdy wielgachny Polak i niewysoki Chińczyk dali nogę poszedł w ich ślady. Wsiadł do swojego samochodu i spokojnie odjechał nie chcąc prowokować glin do zbytniego zainteresowania swoim pojazdem jak i jego kierowcą. Gdy sie oddalił poza podejrzany obszar zatrzymał się i wysiadł przy publicznym aparacie telefonicznym z którego nie omieszkał skorzystać.
 
Pipboy79 jest offline  
Stary 22-01-2014, 21:24   #39
 
Gargamel's Avatar
 
Reputacja: 1 Gargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumny
- Nie, Ernest. Namierzyli moją melinę, lokal, w którym bywam. Tu wszyscy jesteśmy bezpieczni. Pzatym to nie polocja. To ktoś, komu nadepnąłem na odcisk.Policja jest za głupia, żeby mnie namierzyć. Chyba że... - odpiął od pasa pęk kluczy. Jeden z nich zdjął z kółeczka. Spojrzał na niego i westchnął. - Muszę sobie znaleźć jakieś tanie lokum. Moje mieszkanie jest prawdopodobnie pod obserwacją. - stwierdził, o dziwo pigodnie chowając odpięty klucz do kieszeni spodni i przypinając pozostałe do psaka. - Uparty skurczybyk, ale i tak nie nie dorwie. - zaśmiał się i wstał. Ruszył ku wyjściu. Stojąc w otwartych drzwiach rzuił przez ramię krótkie - Siema - i wyszedł. Po chwili rozległo się rzężenie silnika i dwa wystrzały. To garbus Michaela ruszał z miejsta. Długo nie trwało, jak odgłos silnika zniknął.

Michael pojechał na drugi koniec miasta. Chciał znaleźć lokum zdala od ich magazynu. Coś taniego, czystego i z wyżywieniem. Jeździł więc i szukał.
 
__________________
Gargamel. I wszystko jasne
Gargamel jest offline  
Stary 23-01-2014, 10:12   #40
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Zaparkował na tyłach knajpki, Ernest poszedł od tyłu, Chan od przodu. Nie był to bynajmniej objaw paranoi, po prostu chciał zdjąć z drzwi tabliczkę, "Zaraz wracam" napisaną we wszystkich znanych Ernestowi językach. Co prawda w środku był Chris, właściciel, ale on siedział na kasie i prowadził wojnę podjazdową ze skarbówką. Nie miał czasu na prowadzenie knajpy.
- Cześć Chris, Ernest postoi trochę na kuchni. Ja muszę jeszcze sprawę załatwić.
- Będziesz w centrum?
- Mogę być
- odparł ostrożnie Chan.
- To będziesz, zawieź to do urzędu.
- No dobra, wrócę jak szybko się da. W razie czego pierogi są w lodówce, na lunch powinno starczyć, tylko niech Ernest nie podgrzewa tego w mikrofali. Na patelni! Albo w wodzie.

Wziął papiery w wyszedł na parking, najpierw zdecydował pojechać załatwić sprawę szefa, ale przy okazji wyglądał bankomatów, które były by lekko na uboczu i łatwo było się do nich dobrać. Notował je sobie w pamięci, bo później dokładniej się im przyjrzeć.
 
Mike jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:57.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172