|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
15-12-2016, 16:24 | #171 |
Reputacja: 1 | James prychnął na słowa, od kiedy to jego żona była zadowolona na jego pojawienie... może kiedyś... gdzieś tam. Zresztą nie za bardzo jej ufał, a właściwie nie miał zaufania co do jej planów - zresztą pojawienie się w jej otoczeniu Kanea nie wróżyło niczego dobrego. Być może ma to coś wspólnego z Rządem Brytyjskim i być może Kane ma coś wspólnego z zabójstwem niemieckiego szpiega. Słysząc słowa Henrietty, James uśmiechnął się i powiedział kpiącym tonem. -Na razie nie trzeba, może potem jeśli był by jakieś kłopoty. Zresztą z tego co widzę Gretha dobrze sobie radzi. Po czym James skierował swoje spojrzenie w kierunku dziwnego urządzenia, wyglądało znajomo i to było prawdopodobnym celem przybycia tutaj Kanea. -Można widzieć co to jest?
__________________ ''Zima to nieprzyjemny czas dla jeży, dlatego idziemy spać'' |
18-12-2016, 16:08 | #172 |
Reputacja: 1 | Gretha jeszcze przez chwilę obdarzała oburzonym spojrzeniem Kane'a, by w końcu prychnąć i skrzyżować ręce przed sobą. Uśmiechnęła się za to na słowa Henrietty. Lecz pokręciła głową. Zaraz też spojrzała na Jamesa ignorując przy tym jego żonę. - Różne ciekawe rzeczy można z ziemi wykopać - stwierdziła. - Zapakujemy to i zabieramy na Księcia - wyjaśniła. - A pan Greenglade będzie nam towarzyszył - oznajmiła tonem nieznoszącym sprzeciwu. |
21-12-2016, 17:29 | #173 |
Reputacja: 1 | Wolfson uśmiechnął się przymilnie. Postanowił wziąć stronę Sig - choćby po to, by nie sądziła, że coś podejrzewa. - Szanowna pani - zaczął grzecznie - nie przychodzimy w złych zamiarach. Chyba wolno nam tu być tak długo, jak nikomu nie zrobimy krzywdy, prawda? - spytał, w jego głosie brzmiała słodycz. |
23-12-2016, 19:41 | #174 |
Reputacja: 1 | Kane usłyszawszy słowa Jamesa uniósł brew. -To jakieś urządzenie do podróżowania przez ziemię. Nie mam pojęcia, jak to robiło, ciekawe też, czy ktoś z załogi ocalał – mruknął do bliżej nieokreślonej osoby, a potem Tomas Greenglade wezwał paru mocno wstawionych robotników, którzy usiłowali wytoczyć machinę, cóż, Gustav akurat musiał zacząć pić kiedy był potrzebny… Robotę przerwały wrzaski. Gdy wyszli zobaczyli Wolfsona i Rewiego w towarzystwie Sig. Siostra Grennglade’a groziła wężokiej, a Wolson uspakajał… Trudno rzec kogo dokładnie.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
24-12-2016, 23:52 | #175 |
Reputacja: 1 | - Panie Kane, czyż pana przedsiębiorstwo nie zajmuje się wydobyciem i górnictwem. Tak mi się jakoś skojarzyło z rozmów z pana przeuroczą córką... - Gretha wróciła do swojego arystokratycznego uprzejmego tonu głosu. - Pewnie ma pan jakiś pomysł jak to mogło działać. Wtem wrzaski zakłóciły prace. Panna von Aleroth od razu wyszła zobaczyć co się dzieje. - O co ta cała awantura? - zapytała Gretha spoglądając gniewnie ponowo przybyłych, by na koniec ograniczyć swoją uwagę do Sig oraz Ewy Greenglade, siostry Thomasa. |
29-12-2016, 22:23 | #176 |
Reputacja: 1 | James spojrzał na mężczyznę, jego słowa zabrzmiał interesująco - czyżby ten zamierzał dokopać się do wnętrza ziemi taj jak opisywał to Jules Verne w swych powieściach. Nie było by to dziwne, jednym pytanie pozostawało to po co? Wychodząc na zewnątrz i widząc awanturę, James westchnął kolejny problem do rozwiązani. -Czy choć raz nie może być ciszy, zawsze jakiś hałas? O co tym razem awantura?
__________________ ''Zima to nieprzyjemny czas dla jeży, dlatego idziemy spać'' |
05-01-2017, 20:05 | #177 |
Reputacja: 1 | Kane uśmiechnął się - Teraz nie tylko górnictwem. Po prawdzie to inwestuje w wszelką działalność mogącą przynieść zysk. Nie jestem pewien jak ta machina się poruszała, być może odpychała ziemię polem magnetycznym, przechodziła w formę mgławicy atomów czy przenosiła się do innego wymiaru. Gdybyście tak pozwolili mi – zapytał a potem dołączył do reszty na zbiegowisku. - Tylko chciałam się zobaczyć z dziećmi mojej siostry – rzekła Sig - Nie zbliżaj się do nas – Thomas dobył rewolweru - Robi się zabawnie – skomentował Kane - A ta to kto? – zapytała lady hamilton
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
06-01-2017, 16:00 | #178 |
Reputacja: 1 | Wolfson nie wiedział zbytnio jak zareagować. Podejrzewał, że Sig to wiedźma i złodziejka, ale zrobiło mu się jej troszkę żal. Stanął przed nią, zasłaniając ją własnym ciałem przed rewolwerem Thomasa. |
09-01-2017, 15:51 | #179 |
Reputacja: 1 | James spróbował rozładować napiętą sytuacje, nie podobało mu się że Sir Thomas wyciągnął broń - a tym bardziej nie zamierzał oglądać jak ktoś popełnia zbrodnie. Staną między archeologiem a wężoką kobietą, tak by udaremnić mordercze zamiary. -Możemy porozmawiać jak cywilizowani ludzi, nikt nie misi nikomu grozić bronią wystarczy porozmawiać.
__________________ ''Zima to nieprzyjemny czas dla jeży, dlatego idziemy spać'' |
09-01-2017, 19:46 | #180 |
Reputacja: 1 | - Jesteś pewien, że zwykłe naboje mogą jej zagrozić? - Gretha z powątpiewaniem patrzyła na archeologa, trzymającego pistolet w wyciągniętej dłoni. - W końcu to wiedźma, może się tylko bardziej rozzłościć jak do niej strzelisz - pouczyła go w tonie jakby była znawcą w tych sprawach. - Witaj Sig - odezwała się do jaszczurowatej kobiety. - Nie, Thomasie, nie jesteśmy z nią - pośpieszyła z wyjaśnieniem. - Zwyczajnie widzieliśmy się przypadkiem, gdy rozmawialiśmy z jej siostrą na temat śmierci jej niedoszłego męża - dodała licząc, że w złości mężczyzna podzieli się swoją wersją wydarzeń. - Wierzę, że da się to rozwiązać w cywilizowany sposób - dodała podchodząc do archeologa z zamiarem zabrania mu broni. |