Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24-02-2019, 19:27   #261
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
- Taaaak, to my... - odparła Aiko, nie do końca wiedząc czy ma kłopoty i jak z nich wybrnąć. Uznała, że w takim wypadku najlepiej powiedzieć prawdę - Walczyliśmy z duchem-wężem i niestety nie udało nam się ocalić Aibo, bardzo nad tym ubolewam. Obecny wtedy policjant nie chciał mi udzielić asysty i nie mogliśmy rozpocząć poszukiwań - wyznała z widocznym żalem.
 
Kaworu jest offline  
Stary 24-02-2019, 20:18   #262
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
- Dziewczyna jak dla mnie ma paskudny charakter. Powodzenia, Zolt - skwitował Daichi.
Kaburagi na sali odwzajemnił uścisk córki. Nie na długo- w końcu nadal nie wiedział co jego córka robiła na demonstracji. No i był na służbie.
- Tak, dowiedziałem się od Latadełka. I przynajmniej dobrze wiedzieć, że jesteście w miarę bezpiecznym miejscu. Zwłaszcza po takiej nocy. Sądząc po wyglądzie to sporo przeszłyście.
Westchnął- mimo wszystko należało pamiętać o tym, że Kohaku go okłamała.
- Tsuruchi? Kohaku? Możecie mi powiedzieć czemu poszłyście na demonstracje? Miałyście być na koncercie. Uwzględniacie, że już to świadczyło o udzielonym zaufaniu? -wycedził koncówkę już lodowato
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh
Guren jest offline  
Stary 27-02-2019, 16:22   #263
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
- Technicznie to byłyśmy na koncercie - rzekła Tsuruchi.
Kohaku odsunęła się i popatrzyła na ojca Poważnie.
- Tato! To była pokojowa, nieoficjalna demonstracja. Została zorganizowana aby wyrazić nasze poparcie dla ludzi cierpiących pod butem straszliwych bliźniąt! Nie możemy zaakceptować tego, że niezliczone rzesze uciśnionych ludzi nie może prowadzić takiego życia jak my, nie mogą opuszczać kraju, nie mogą mówić ani myśleć co chcą, a los naszych spirytualnych braci, którzy wybrali wolność jest jeszcze gorszy. – zdyszała się – Poza tym, nic złego nie zrobiliśmy. Nieśliśmy tylko kilka transparentów, krzyczeliśmy „Deska do tartaku” , ale ktoś rzucił kamień i oni nas zaatakowali. Widziała krwawiących ludzi i z połamanymi kościami! To nie jest ich kraj!
- Och, tu jesteś! – Dachi usłyszał za sobą głos swej żony. Za kobietą stała dziwczyna nieco Starsza od Aiko, jej mina wskazywała, że nie bardzo ogarnia czemu tu jest.
- Cześć Daichi, co u ciebie? Jak twoje życie seksualne? Chyba już kogoś poznałeś? – zapytała Lan Chi z ciepłym uśmiechem na twarzy jakby nigdy nic się nie stało. Potem zwróciła się do córki.
- Chciałabym mówić, że jest inaczej, ale… zawiodłaś nas.
- Ale mamo! Sama mówiłaś, że w młodości uczestniczyłaś w wielu demonstracjach – zawołała Kohaku.
-[i] Ale córko. Ty opowiedziałaś się po stronie sił opresji przeciw tym, którzy bronią naszej duchowej wolności. Niemądre dziecko, zostałaś zmanipulowana przez wielki kapitał i klasę posiadaczy. Przez takich jak ty znowu historia zostanie zmanipulowana przez szowinistycznych historyków, tak jak w przypadku księżniczki-zbawczyni! [/i
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
Stary 27-02-2019, 22:43   #264
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Na wypowiedź córki Aspirantowi Kaburagiemu przyszło najpierw rozmasować skroń. Usłyszał długotrwały potok słów, nieraz tych trudnych i górnolotnych. Brzmiał jak jeden z tych potoków słów, które doprowadzały do ukrycia sensu. Jak nazwanie kłamania "wybiórczą prawdą".
Nie możemy zaakceptować tego, że niezliczone rzesze uciśnionych ludzi nie może prowadzić takiego życia jak my mogło oznaczać zarówno biedotę jak i konkretny naród.
Westchnął, by potem powiedzieć:
- Kohaku odpuść sobie taki pseudo-polityczny bełkot, bo to brzmi jakbyście poszły na demonstrację dla samej demonstracji. Gdyby nie hasło [b] pod butem straszliwych bliźniąt w ogóle bym zgubił sens że to było przeciwko rządom Eski i Desny. Tyle by wystarczyło... I skąd to nagłe...

Musiał skończyć podjętą pogadankę, gdy usłyszał znajomy głos przez który przeszedł mu zimny dreszcz po krzyżu.
Jego żona Lan Chi.
Nieraz się zastanawiał jak zareaguje lub co powie jeśli przyjdzie im się ponownie spotkać. Rozstali się skłóceni, po walce na żywioły. Ona zabrała Kohaku, a zostawiła z nim Rina.

Czy można powiedzieć po czymś takim coś mądrego? Cokolwiek co sprawi, że ponowne spotkanie będzie choć trochę mniej krępujące?
Przede wszystkim - czy będzie jeszcze miejsce na Przebaczenie?!
Cóż... Lan Chi udowodniła, że można doprowadzić do jeszcze większego skrępowania spotkania. A po wysłuchaniu co jego żona ma przeciwko ich córce rozbiło resztki chęci na Przebaczenie. Liczyło się już tylko wyrwanie Kohaku ze szponów tej wariatki.

-"Chyba Marko nie wie w jakich warunkach się rozstaliśmy, bo inaczej by zwiał" - pomyślał Tkacz Ziemi po zerknięciu na drugiego policjanta.

- Ekhm... Lan Chi to jest sierżant Marko Zolt. Niedawno go do nas przenieśli. I na tym ogranicza się nasza znajomość. Marko, to jest moja żona Lan Chi. Eks żona -powiedział siląc się na spokojny ton. - I tak... Nie powiem, że nie braliśmy udziału w demonstracjach. Zwłaszcza po tym jak pojawiła się fala Nowych Tkaczy Wiatru. Nie każdemu podobała się ideologia Tenzina i dawnych Nomadów.
I zgniłe warzywa wchodziły w grę.
Ale... Lan Chi, złotko czy ostatnim razem jak się widzieliśmy to oberwałaś po głowie, że tak pieprzysz? Myślałem, że gardzisz politykami, a gadasz jak oni


Już się nie przejmował, że używa przy swojej młodocianej córce słowa "pieprzyć". I to w stosunku do jej matki.
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh
Guren jest offline  
Stary 28-02-2019, 10:04   #265
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Gdy podczas jazdy na posterunek muzyk dowiedział się, jakie kłopoty ma posterunkowy uznał, że na razie nie będzie zawracać mu głowy przepowiednią.

W przeciwieństwie do Aiko bardzo ucieszył się na widok Strażników podbiegł i z wielkim uśmiechem ulgi na twarzy wyściskał ich mocno następnie rzekł - Tak, jestem Migmar Dorjee i uczestniczyłem w wydarzeniach na koncercie najpierw, jako artysta a potem, jako obrońca niewinnych cywili w uznaniu, za co zostałem mianowany tymczasowym pomocnikiem tutejszej policji. Tak, się cieszę, że Państwa detektywów widzę! Wy na pewno będziecie wiedzieć, co z tym wszystkim zrobić! - Zawołał głosem przepełnionym zrozpaczoną egzaltacją.

Wziął głęboki oddech, zdjął policyjną czapkę i zamknął oczy następnie wyprężył się jak struna i przystąpił do zdawania raportu - Po przerwaniu mojego występu za pozwoleniem obsługi sceny ruszyłem na zaplecze, aby pozbyć się problemu, Fredolików i odnaleźć Ashan pracownice obsługi sceny, która alkoholizowała się migając od pracy. Podjąłem się tego zadania chcąc przypodobać się Mistrzyni Ikki - Zaczął beznamiętnie.

- Moja muzyka podobnie jak w przypadku Pana Generała Bumiego zdaje się mieć wpływ na zwierzęta oraz duchy. Za pomocą wzruszającej melodii udało mi się oczarować stado Fredolików zamierzałem już wysłać je wszystkie żeby potopiły się w morzu albo wyrzucić je z za sceny podmuchem wiatru czy innym tornadem gdy zauważyłem tajemniczą postać w płaszczu zamrażającą strop sceny gotując się do jej zniszczenia, co zawaliłoby całą budowlę na artystów i cywilów. U stropu wisiała również upojona alkoholem Ashan trzymająca się urwanego kabla. - Opowiadał spokojnym tonem pełnym nadziej, że przeszkoleni w wyczuwaniu kłamstw strażnicy uwierzą w jego słowa.

- Ruszyłem do walki kierując na niebezpieczną postać Fredoliki oraz moje zaginanie wichru, co zostało odparte przy pomocy naginania wody w wykonaniu przeciwnika. Udało mi się przepędzić oponenta nie ruszyłem w pogoń gdyż ktoś musiał pomóc Ashan i zaalarmować kogoś o sytuacji sceny, która lada chwila zawaliłaby się. Udało mi się utworzyć poduszkę powietrzną dla kobiety jednak niewiele mogłem uczynić z zamrożonym stropem, więc począłem grać sygnał alarmowy licząc, że ktoś odpowie na moje wezwanie - Zrobił przerwę na oddech następnie kontynuował.

- Na wezwanie odpowiedziała postać w stroju bojowym robiąc podręcznym palnikiem dziurę w powierzchni sceny. Zaproponowałem ogrzanie mojego wiatru nad płomieniem urządzenia w ten sposób bezpiecznie rozpuszczając lód pokrywający strop powiedziałbym, że Ashan mogłaby potwierdzić moje słowa, ale biorąc pod uwagę jej stan upojenia alkoholowego nie mam pewności ile z tego wszystkiego pamięta. Podczas rozpuszczania lodu nadpaliłem jej brwi, co może niejako służyć za potwierdzenie moich słów - Zbiegły zaklinacz bardzo starał się przypomnieć sobie jak najwięcej szczegółów.

- Usłyszeliśmy nieludzki ryk ze strony sceny ja w raz z osobą w stroju maskującym i masce ruszyliśmy na pomoc. Na scenie zastaliśmy chaos wszędzie wybuchy latanii, ogień, studzienki kanalizacyjne wybuchające wodą, rozstępująca się ziemia, do tego dym formujący się w kształt gigantycznego węża. Byli tam stojąca obok mnie Aiko, jej brat, Mistrzyni Ikki, śpiewaczka Aibo oraz jej menadżer. Aibo zaczęła śpiewać a jej melodia zdawała się uspokoić złego ducha węża podobnie jak czyni to technika zaklinaczy wody, potem dowiedziałem się, że uspokojony duch węża przybrał ludzką formę i oddał się w ręce policji - Muzyk zaczął się odrobinę obawiać gdyż właśnie dochodził do dziwniejszych części opowieści ufał jednak, że Mgliści mają na tyle otwarte umysły żeby mu uwierzyć.

- Okazało się, że zaklinaczem wody, którego przegoniłem na zapleczu był duchotknięty Łowcy Nocy. Jego jestestwo zostało dotknięte przez ducha pająka, ponieważ jego twarz wyglądała jak u tego zwierzęcia. Próbowaliśmy nawiązać z nim walkę, lecz niestety zbiegł porywając śpiewaczkę. Okazało się, że osobą w masce, która mi pomogła była sama Pani, Sato która poprosiła abyśmy stawili się przed nią dnia jutrzejszego. Po chwili odpoczynku wraz z Mistrzynią, Ikki udaliśmy się do Pana policjanta Daichiego a następnie tu na komendę złożyć zeznania, na co powinno być potwierdzenie w tutejszych zapiskach. Nie jest to jednak koniec tej historii mam Panom coś ważnego do przekazania - Przestrzegł.

- Słysząc o zamieszkach pod ambasadą zgłosiłem się na ochotnika do pomocy. Zanim tam dojechaliśmy protesty zostały stłumione nie mogłem wiele zrobić, więc zacząłem grać, aby uspokoić rannych i ulżyć im w bólu. Moje melodie musiały sięgnąć świata duchów zauważyłem jak przypatruje mi się postać w płaszczu obawiając się powrotu Łowcy Nocy zaatakowałem podmuchem wiatru jednak, jako że postać nie miała fizycznej formy nie miało to na nią wpływu. Na prośbę bytu duchowego udałem się za nim. Następnie doświadczyłem wizji, okazało się że sama księżniczka Yumi z Plemienia Wody stąpiła z niebios aby przekazać nam ostrzeżenie - Powiedział następnie wyrecytował słowa przepowiedni.

- Wiem jak to brzmi szanowni Panowie funkcjonariusze, lecz przysięgam, że w ciągu ostatnich 24 godzin nie przyjmowałem alkoholu ani żadnych innych substancji odurzających. Nie jestem szalony zgłaszam gotowość poddania się dozwolonym testom, jakie mi Panowie wyznaczycie. Stąd tak się cieszę, że was widzę, bo wy zapewne będziecie wiedzieć, co z tym, wszystkim dalej zrobić. Jedyne słowa przepowiedni, które mają dla mnie jakikolwiek sens to fragment o wężu, który prawdopodobnie odnosi się do kobiety - ducha zaaresztowanej podczas koncertu. Jeżeli mógłbym Panom w jakikolwiek sposób pomóc proszę tylko powiedzieć! - Skończył raport opadł do pozycji spocznij niczym kukiełka, której przecięto sznurki założył na powrót czapkę i zaczął wpatrywać się w Strażników wzrokiem małego Latającego Bizona proszącego o jabłuszko.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 28-02-2019 o 13:46.
Brilchan jest offline  
Stary 28-02-2019, 17:50   #266
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
PRZESŁUCHANIE
- Interesujące – odpowiedziała Wu, choć jej mina wskazywała na to, że równie dobrze mogłaby wysłuchać opisu dnia pracy księgowego.
Tymczasem Bu badał obydwoje: zastukał w srebrne dzwoneczki, poświecił im w uszy dziwną latarką, zbadał ich jakimiś dziwnymi aparatami wydającym bardzo niepokojące dźwięki, okadził kadzidełkiem, a nawet usiłowali ukłuć Aiko srebrną igłą w nos. Potem zwrócił się do Wu.
- Raczej nie mamy tu do czynienia z przypadkiem opętania, pożarcia duszy, kradzieży twarzy, zmiennokształtności, wyjedzenia mózgu i upiornego zapłodnienia, choć w przypadku osoby Migmar nie ręczyłbym. Mimo to, sugeruję odseparowanie i roczną izolację.
- Rozważymy to. Mamy do was kilka pytań. Co sądzicie o osobie używającej imienia Aibo i jakie są jej relacje z owym duchem. Gdzie obywatelka Sato miała zamiar się z wami spotkać? Musicie wiedzieć, że jest ona uznawana za osobę mogącą stanowić zagrożenie dla ładu publicznego. Czy macie możliwość ponownego nawiązania kontaktu z istotą, którą uznaliście za Yumi? W kontrolowanych warunkach pod okiem naszego personelu?


Spotkanie rodzinne

Yuki podniosła rękę.
- A ja jestem Yuki i… – zarumieniła się i popatrzyła na niego przepraszająco.
Marko stał jak posąg ze stali. Wyraźnie starał się być tak niewidoczny jak to tylko możliwe.
Lan Chi pokręciła głową z politowaniem.
- Gdy wejdziesz między wroszczury musisz krakać tak jak i one. Zresztą, wszystko jest polityką! Ja walczę o przyszłość ludzkości pochłoniętej pędem ku duchowej destrukcji. Czy gdyby nie ona, to Vatu wdarłby się tak łatwo do naszego świata? Niestety, nasza córka bardzo mnie zawiodła uległa propagandzie kapitalistów jak Varick i w swej naiwności wsparła tyranię! I wiesz? To twoja wina! To ty wspierasz reżym i umacniasz w dzieciach przywiązanie do dóbr doczesnych i patriarchalnego układu zależności. Chciałam zabrać Kohaku, bo liczyłam, że jeszcze można ją nauczyć jak niewiele warte są doczesne wartości takie jak więzy krwi czy prawo i, że trzeba całkowicie oddać się idei. Niestety jest już za późno i chyba Kohaku jest już stracona dla świata wartości. – po twarzy tkaczki wiatru pociekła łza. Yuki wyglądała na przerażoną i zbulwersowaną.
- Ależ Lan! To twoja córka! Nie możesz! – jego żona przerwała jej ostrym gestem, aż dziewczyna podskoczyła wystraszona.
- Jesteś jeszcze młoda i naiwna i nie rozumiesz niewiele z tego co się dzieje, więc ci wybaczam! Choć czynię to z trudem, to niestety muszę zdobyć się na to poświęcenie. Radość jednak sprawia mi, że przyszłe pokolenia to docenią z zamkniętymi oczami spojrzała w sufit.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Slan : 28-02-2019 o 18:06.
Slan jest offline  
Stary 01-03-2019, 09:44   #267
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Niezupełnie tego się spodziewał, nie po to postawił wszystko na jedną kartę żeby teraz dać się zamknąć w kolejnym tym razem bardziej dosłownym więzieniu! Nie podobała mu się sugestia ciąży z tego całego wzburzenia na chwilę się zapomniał i przestał udawać uległość:

- Aibo zdaje się mieć wrogie relacje z tymi duchami z tego co widziałem bo one chciały mordować a śpiewaczka stanęła po stronie ludzi za co została porwana- Wyraził opinie lekko zirytowany że to w ogóle trzeba tłumaczyć.

- Hej no jak możecie tak obrażać narzeczoną awatar, która pomogła kilka razy uratować ludność oraz świat przed niesamowitymi zagrożeniami?! Mało tego dalej to czyni! Gdyby nie jej pomoc dzisiaj scena zawaliłaby się od działalności tego pająkowego Nocarza zaklinającego wodę i zabiła oraz poraniła wiele osób! Nie wyznaczyła miejsca spotkania pewnie obawiając się takiego podejścia jak wy macie obiecała, że sama nas znajdzie

Gdy już wyrzucił z siebie pierwszą złość i szok zaczął się zastanawiać. Skąd właściwie ma pewność, że ukazała mu się Yuki? Może to rzeczywiście był jakieś zły duch podszywające się pod nią?

Czy roczne odseparowanie byłoby w sumie takie złe? Może przez rok Meelo i lichwiarz by o nim zapomnieli? Wziął głęboki oddech i przy kolejnej wypowiedzi był już spokojny.

- Dziwne rzeczy się ze mną dzieją od opuszczenia świątyni. Nigdy nie miałem głowy do medytacji, nie szkolono mnie w wychodzeniu z ciała, o duchach wiem tyle ile nasłuchałem się z opowieści o awatarach oraz pierwszej rodzinie zaklinaczy wiatru... Jednak, gdy oddaje się swojej muzyce to trochę tak jakbym wchodził w trans medytacyjny i chyba wtedy otwieram się na świat duchów oraz zwierząt czy to możliwe? - Zapytał się nieco skołowany.

- To po raz pierwszy mi się zdarzyło dzisiaj wcześniej nie miałem możliwości tak głęboko skupić się na mojej sztuce. Mógłbym spróbować dla państwa powtórzyć to zrobiłem w kontrolowanych warunkach problem w tym, że sam zupełnie nie mam nad tym kontroli nie mogę, więc obiecać, że cokolwiek się uda - Stwierdził wzruszając ramionami.

- Jeżeli specjaliści tacy jak wy uznają, że roczna separacja jest konieczna jestem gotów się na to zgodzić pod warunkiem, że nie odbierzecie mi instrumentu i zapewnicie trening w wykorzystaniu tych nowych umiejętności. Nie chciałbym w końcu zostać opętany albo stanowić zagrożenie publiczne. Jednak nie po to uciekłem ze świątyni żeby trafić do więzienia za moją postawę obywatelską i ponownie zostać pozbawiony mojej sztuki! - Zakończył wypowiedź zdecydowanym okrzykiem.

- Jeżeli miałbym poświęcić rok na opanowanie przydatnej umiejętności to już byłaby inna sprawa, dla której byłbym wstanie odłożyć rozwój mojej kariery muzycznej, ale z tego warunku nie zrezygnuje - Dodał już spokojniej, ale wciąż zdecydowanym tonem.

Tak, naprawdę robił dobrą minę do złej gry wciąż był bezdomnym facetem bez grosza przy duszy, którego ścigają mordercy oraz dłużnicy. Zawiódł się srodze na Mistrzyni Ikki a im dłużej o tym myślał pokładanie tak dużych nadziej w dziwacznej milionerce nie było zbyt rozsądne.

Co zrobi, jeżeli Asami się nie odezwie? Może w ogóle nie planowała mu dać pracy? Zresztą nie widział się ani jako robotnik w fabryce ani w policji gdzie pewnie i tak nie będę go chcieli zatrudnić po skończeniu zamieszek.

Czy roczny pobyt pod opieką Strażników Mgły byłby taki zły? Dostał by własną suchą celę i trzy posiłki dziennie...

Nie ufał im jednak do końca, byli jacyś dziwni, jeżeli zabiorą mu trąbkę, dadzą cele ze złą akustyką albo zamknął go i zapomną zamiast wypuścić po roku nie zapewniając żadnego szkolenia to mogą sobie iść precz!
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 01-03-2019 o 22:45.
Brilchan jest offline  
Stary 01-03-2019, 22:41   #268
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Słuchając wypowiedzi Lan Chi, Daichiego przeszedł po plecach dreszcz. Nie był to przyjemny dreszcz jak wtedy gdy ją poznał, czy zdarzało im się przekomarzać. Czy ten wtedy kiedy ekhmm... zdarzało im się przejść z kłótni w seks.
Ten dreszcz był zimnym, nieprzyjemnym dreszczem strachu. Znali się z 20 lat, wiedział, że jego żona lubi dramatyzować, bardzo brała wszystko do siebie, a teraz miał ochotę spytać:
- Kim jesteś i co zrobiłaś z moją żoną?

Kiedy się tak zmieniła? Kiedy to się zaczęło i czemu niczego nie zauważył?
Dreszcz strachu pobudził kolejną myśl:
- Muszę zabrać od niej Kohaku zanim coś jej zrobi. Muszę działać spokojnie i rozważenie inaczej wywołam coś groźnego

Nie był nawet pewien co groźnego. Po wyjściu ze szpitala od ostatniej kłótni z Lan Chi, dowiedział się od Hassit, że połowa dzielnicy gada nadal o walce między państwem Kaburagi. Pozostała połowa bała się poruszać ten temat.

W końcu powiedział - powoli, ale już nie był pewien czy dał radę zapanować nad goryczą w głosie:
- W porządku. Biorę odpowiedzialność za jak to określiłaś nad "nieodpowiedni systemem wartości" Kohaku. Widocznie faktycznie wynika z mojej winy. Dlatego może zostać ze mną. Moje patriachalne przywiązanie do więzów krwi zakłada danie drugiej szansy i miejsca do powrotu.

Czuł jak zaciskając pięści wbija paznokcie w skórę.
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh
Guren jest offline  
Stary 02-03-2019, 19:40   #269
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
Aiko słuchała rozmowy międzi Migmarem a Strażnikami coraz bardziej zaniepokojona. Nie była pewna na ile jej towarzysz jest tego świadom, ale miała bardzo, bardzo złe przeczucia co do pozbawionych emocji - a może i moralności? - agentów. Starała się robić dobrą minędo złej gry, mruczała zachęcające "hm"y i "ah"y, ale jej ręka powędrowała powoli i ostrożnie do bukłaka z wodą, gotowa zaatakować w każdej chwili, gdyby agenci zrobili jeden zły ruch.
 
Kaworu jest offline  
Stary 09-03-2019, 19:56   #270
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Rodzinne rozmowy
Lan Chi popatrzyła na męża zaskoczona, a potem uśmiechnęła się tryumfalnie.
- To miłe, że jesteś zdolny do tak daleko posuniętej samokrytyki. Nigdy bym się tego po tobie nie spodziewała. – jej uśmiech stał się nieco cieplejszy – Być może jak dalej tak będziesz się zachowywał, to może pozwolimy ci dołączyć do mnie i Yuki – rzekła i udała się do wyjścia, podczas gdy młodsza mniszka patrzyła przed siebie z otwartymi ustami.
- A Rinowi powiedz, że jak skończy dwanaście lat, to idzie ze mną – rzekła Lan Chi wychodząc.
- Ona gdzieś tam mówiąc o Pana dołączeniu powiedziała „Jeśli Yuki się zgodzi”, tylko ja nie dosłyszałam. Prawda? – także ruszyła do wyjścia, ale zatrzymała się i odwróciła do niego – W sprawie Kohaku postaram się przemówić jej do rozsądku! – rzekła przepraszającym głosem i wyszła Tymczasem Kohaku opierała się bezładnie o ścianę pustym wzrokiem wpatrując się w podłogę. Tsuruchi podeszła do niej i siląc się na pogodny uśmiech powiedziała.
- No, ale twój tata jest miły i masz jeszcze słodkiego, co nie?
Marko otarł pot z czoła

Przesłuchanie
- Odosobnienie oznacza całkowitą izolację od świata zewnętrznego i szkodliwych, psychoaktywnych bodźców, przede wszystkim muzyki i słodyczy – rzekł Bu
- Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni pana entuzjastyczną ofertą spędzenia kilkunastu do kilkudziesięciu miesięcy w absolutnej ciszy i rozważymy waszą propozycję, na razie postanowiliśmy jednak, że wasza użyteczność będzie znacznie wyższa na wolności – Wu popatrzyła na Aiko - Pani nie ma nic do dodania? Z naszych informacji wynika, że jest pani osobą z północy co nasuwa różnorakie implikacje, których na razie nie będziemy rozwijać, lecz które mogą zakończyć się deportacją pani i pani brata, więc proszę … –nagle Wu obróciła się w stronę dwóch mniszek.
- Yuki? – zapytała po raz pierwszy okazując emocje, a potem odwróciła się do Aiko jeszcze bardziejsza – Tak więc proszę poważnie rozważyć pełną współpracę z nami dla dobra siebie i swojej rodziny.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:46.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172