Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 25-03-2018, 22:31   #31
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
John wzruszyłby ramionami, ale było to utrudnione ze względu na pozycję w jakiej miał przyjemność przebywać. Nie miał ochoty na rozmowę z fagasem z Czarnego Smoka, ale fakt, że jego ludzie zostali w chłodni oznaczało, że ktoś mógł dorwać Enzo. Pytanie tylko dlaczego Jarek nie wyglądał na obitego?

- Co z Enzo? - spytał po dłuższej chwili milczenia.
 
psionik jest offline  
Stary 25-03-2018, 22:52   #32
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Też przyjechałem to sprawdzić - odparł Jarek i zarechotał - I zobacz, gdzie nas ta ciekawość zaprowadziła. Mam nadzieję, że przyjechałeś tu z tym tajskim łysolem. Bo ciężko się z tych wynalazków wydostać.
Szarpnął się na próbę, bezskutecznie jednak.
 
Mike jest offline  
Stary 26-03-2018, 11:33   #33
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
- Nie wyglądasz mi na kogoś, kto przedarł się przez strażników - odpowiedział po chwili John. Rzucił dokładniej okiem na całą salę. Może gdyby znalazł wystarczająco cienia i moment nieuwagi Jarka mógłby spróbować uciec?
Póki co skupił się na wyrównaniu oddechu i doprowadzenie swojej psychiku do równowagi. Wciąż nie mógł sobie wybaczyć, że został pokonany przez dziunię z giwerami.
 
psionik jest offline  
Stary 27-03-2018, 11:25   #34
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
- Coś za jeden? - zapytał po chińsku ktoś skryty w półmroku. - Co się tam dzieje?
Krzeszewski, zamiast od razu odpowiedzieć, obrzucił wpierw siedzących na ławeczce mężczyzn znaczącym spojrzeniem. Niechętnie zrobili mu miejsce.
- A chuj wie! - wyraźnie i po chińsku mruknął dziennikarz - Szedłem ulicą, wracałem z klubu i nagle ktoś mnie wciąga w zaułek. Jestem normalnym facetem i zaraz mi się wydało, że to zboczeniec jakiś więc dałem w mordę. A to policja! Nikt ich, kurwa, nie nauczył, że trzeba mówić "Stać! Policja!" Ech... - Rafa westchnął ciężko.
- A ciebie - Rafał znów zwrócił się do Szepczącego w Ciemności - za co zgarnęli?
W półmroku niewiele mógł dostrzec. Ale był prawie pewny, że wewnątrz siedzą sami Chińczycy.
- I trzymaj się tej wersji - mruknął ten sam głos co przednio. - My też wracaliśmy z klubu.
Zmysł poszukiwania sensacji dziennikarza zaczął znacząco popiskiwać.
- Z Tego klubu? Tysiąc dolarów za wstęp?
- A co? Jak jestem chińczykiem to mnie nie stać? Myślisz, że tylko amerykanów stać, czy brytoli? - naskoczył na niego Chińczyk.
- Nie ekscytuj się bo ci ciśnienie skoczy - żachnął się Rafa - Ja nie z tych co to uważają, że każdy Chińczyk ma małą fujarkę i prowadzi pralnię. Szanujmy się - po chwili starań przełożył skute za plecami ręce do przodu i znów zagadał - Papierosa chcesz? - sięgnął za pazuchę ze szczerą nadzieją, że gliniarze nie zrewidowali go dokładnie. Jak było powiedziane Krzeszewski nie palił od kilku lat, ale zawsze nosił paczkę, żeby częstować rozmówców.
- A jakie masz? - spytał Chińczyk.
- Zhongnanhai - Rafał wyciągnął tradycyjne papierosy chińskiej klasy średniej - Chcesz czy nie?
- Eee, myślałem, że jakieś zagraniczne masz - Chińczyk najprawdopodobniej skrzywił się niechętnie.
- Nie palimy plebejskich papsów? - uśmiechnął się Rafa - Twoja strata - zapalił, zaciągnął się - Cholera, smakuje jak więzienna krajanka - wypuścił chmurę dymu - Wiecie dokąd nas wiozą?
- Przesłuchanie, dołek, paragraf się znajdzie.
Dziennikarz skinął melancholijnie głową.
- Amen - podsumował.
I nastało milczenie.
Nagle gdzieś z oddali usłyszeli huk eksplozji. Jakieś pokrzykiwania, sporadyczne strzały.
Coś się działo.
Mężczyźni w furgonetce spojrzeli po sobie.
- To albo wojna - podsumował Krzeszewski - albo porachunki Triad. Co na jedno wychodzi...
- Gliny, ostatnio zawzięły się strasznie - ktoś roześmiał się chrapliwie.
- Myślisz, że gliny? Na kogo mieliby się zawziąć? - dziennikarz poprawił się na niewygodnej ławce.
- Nie wiem - mruknął tamten - Ja tam prosty obywatel jestem.
- Ta, jasne. Niewinni to są w pracy - parsknął dziennikarz.
- Spierdalaj - zripostował błyskotliwie Chińczyk.
- Jak chcesz, szacowny starszy bracie - zripostował Rafa i, niczym Rahl Posępny, pogrążył się w zadumie. Skończyła się rwana rozmowa.
Obojętny już na hałasy dochodzące z zewnątrz dziennikarz ponuro kontemplował swoją niepewną przyszłość. Przez chwilę zastanawiał się co będzie z obiecanym artykułem...
...- "Kurde, Wojtek jaja mi urwie..."
...by powrócić do swej obecnej sytuacji.
"Oby się dorwać do telefonu".
Furgonetka jechała szybko podskakując na wybojach, gliniarze w szoferce gadali leniwie.
"Oby do telefonu".
 
Jaśmin jest offline  
Stary 27-03-2018, 14:15   #35
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
John
- Bo niektórzy używają głowy - odparł Jarek - nie musiałem się przedzierać. Ten budynek ma wiele tajemnic.

Pokoik był prawie przytulny, czerwone przytłumione światło dawało miękkie cienie w kątach. O ile kiedyś był to pokój zabaw to teraz stał się raczej przechowalnią dla gości królowej. Łóżko i stolik zepchnięto pod ścianę. Na ścianie wisiała kolekcja pejczy, kajdanek i knebli. W rogu stała klatka. Na prawo od nich stał solidny słup. U góry miał kilka kółek, przez które dało się przeciągnąć łańcuch. Z sufitu po środku pomieszczenia zwisał solidny hak.

Nagle obaj z Jarkiem poczuli drżenia budynku. Gdzieś z oddali doszły ich odgłosy strzelaniny.
- To chyba moi znajomkowie - powiedział wesoło Jarek, ale humor zaraz mu przygasł, bo za drzwiami usłyszeli poruszanie. Ktoś przyszedł.
- Atakują nas, zlikwidujcie te dwa śmiecie i dołączcie do obrony.
- Takjest.
- zabrzmiało jak jedno słowo. Szczęknęły przeładowywane automaty.
Raf
Nagle szarpnęło furgonetką w jedną potem w drugą stronę. Zakołysała się gdy po czymś przejechała i nagle zatrzymała się gwałtownie uderzając w ścianę budynku. Z szoferki nie dochodził żaden głos. Tylne drzwi wypaczyły się więc wystarczył jeden solidny kop by stanęły otworem.
Nagle coś lub ktoś wylądowało na dachu.
- Jest tu jakiś czarny Smok? - zapytał z dachu męski głos stłumiony maską.
- Tak, ja! - wyrwał się “niewinny przechodzień” wyskakując.
- To pogadajmy - ze świstem oplotła go za szyję lina i szarpnięcie wciągnęło go na dach.
Pozostała dwójka załogantów patrząc to na siebie to na Rafa milczała.
 
Mike jest offline  
Stary 28-03-2018, 11:23   #36
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
W jednej chwili przez umysł Rafy przemknął huragan myśli. Najważniejsze z nich?
Lin Kuei, z tego co dziennikarz zapamiętał to oni byli na noże ze Smokami.
Spierdalać stąd. Byle dalej.
I jak najszybciej skontaktować się z Jaxem.
Kajdanki.
Ale to później.
- No co się gapicie? - warknął w kierunku współwięźniów słysząc z góry charczenie dławionego mężczyzny - Spierdalajcie, byle dalej, jeśli chcecie żyć!
I sam dał przykład. Stanął w drzwiach furgonetki...
I natychmiast skoczył na Akceleracji byle dalej, byle bliżej w kierunku jakiegokolwiek zaułka. W nadziei, że pozostali też spróbują ucieczki i będą mieli dość rozumu, żeby rozbiec się w różnych kierunkach. To dawało szanse, że ktoś z nich zdoła umknąć.
Choć, jeśli wytropili ich zabójcy z Lin Kuei to ucieczka mogła nie być taka prosta.
Świat rozmazał się i zwolnił. Serce dziennikarza biło jak zepsuty zegar. A mimo to, jak zwykle, miał wrażenie, że jest jedyną jednostką po tej stronie piekła, która porusza się normalnie. To świat zwolnił.
Byle szybciej. Byle dalej. Byle ich zgubić. A potem, jeśli gliniarze zostawili mu nie tylko papierosy, ale i telefon, zadzwonić do Jaxa. I kajdanki. Ale to później.
Szybciej...
 

Ostatnio edytowane przez Jaśmin : 28-03-2018 o 14:58.
Jaśmin jest offline  
Stary 28-03-2018, 20:22   #37
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
John nie był szczęśliwy słysząc rozmowę dochodząca zza drzwi. Szybko rzucił okiem, czy Jarek nie patrzy i skupił się na uwolnieniu z więzów. Jeśli uda się ukryć w jednym z zacienionych kątów, mógłby obserwować sytuację z bezpiecznego cienia, wątpił bowiem by zajęte nadchodzącą walką strażniczki poświęciły czas na dokładne przeszukanie miejsca.

Jak zawsze, John miał przygotowany plan awaryjny. Jeśli nie da się uniknąć wzroku współwięźnia, po prostu go zabije. W przeciwieństwie do policji, czy innych agentów, on był szpiegiem i jego zadania często wyglądały zdecydowanie inaczej, niż typowego "stróża prawa", czy "tajnego bohatera Stanów Zjednoczonych". Tajemnica była największą wartością w jego profesji i nie zamierzał wydawać jej Czarnemu Smokowi, nawet w takiej chwili jak ta.

 
psionik jest offline  
Stary 04-04-2018, 22:09   #38
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Raf
Dopadł zaułka i skręcił za róg. Nie słyszał za sobą pogoni… spojrzał w górę na krawędzie dachów zaułka. Czyżby mignął jakiś cień? Nerwy.
Macał się skutymi dłońmi po kieszeniach. Nie, telefonu nie było. Zabrali mu przy przeszukaniu. Dobiegł do końca zaułka i wyjrzał. Kilkanaście metrów od niego w poprzek ulicy stał radiowóz. Światła na dachu radiowozu błyskały bezgłośnie. Nigdzie nie zauważył policjantów.
Tu zostać nie mógł, zaułek prowadził prosto do siepaczy Lin Kuei i któryś mógł się pofatygować. Przez ulicę przejść musiał w światłach latarni. Na widoku.
John
Głosy zza drzwi zajęły uwagę Jarka na chwilę. To wystarczyło by John kucnął w cieniu.
- Gdzie…? - Jarek przerwał bo drzwi otworzyły się i weszły dwie uzbrojone dziewczyny. Wyglądały prawie identycznie jak te które rozwalił John. - Witam panie, co was tu sprowadza?
- Twój zgon… gdzie ten drugi
. - zapytała jedna mierząc z kilku centymetrów w twarz Jarka z pistoletu maszynowego MPK.
- Poszedł się odlać - pytany skinął głową w kierunku rogu pokoju.
John musiał przyznać, że skurwiel miał jaja. Nawet mu głos nie drgnął. Co więcej, odwrócił uwagę strażniczek od ukrytego w drugim rogu Johna. No chyba, że myślał, że John schował się w kiblu. Tak czy inaczej szpieg raczej nie planował z tego powodu stawiać mu piwa.


Dwie strażniczki to statystki, ale o niezłych statystykach. Są w range 2. John wygrywa inicjatywę automatem. Controli wyturlało się 4. Nie używałem CI FS, bo masz tylko połowę. A szkoda na statystów.

 
Mike jest offline  
Stary 06-04-2018, 08:57   #39
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Dziennikarz uspokoił oddech, po czym zdjął zakrwawioną bluzę i ułożył ją na przedramionach, tak by zamaskować kajdanki. Następnie zmówił modlitwę i skierował się w poprzek ulicy. Grzecznie i powoli jak na dobrego obywatela przystało.
Jeśli dobrze pójdzie to gliniarze w tej chwili będą zajęci czymś innym.
"Nie zawiedź mnie, szczęście."
 
Jaśmin jest offline  
Stary 07-04-2018, 23:52   #40
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Raf
Porządny obywatel nie razić innych skutymi nadgarstkami zakrył je zakrwawioną szmatą odsłaniając rysy od tulipana na klacie. Był już w połowie drogi, gdy usłyszał coś od strony radiowozu. Ktoś leżał obok samochodu próbując podnieść się podtrzymując się za zderzak. Miał mundur hongkońskiej drogówki.

John
Wbrew cichym nadziejom Johnego strażniczki nie kropnęły Jarka tylko zaczęły szukać Johna. Wiedział, że ma tylko parę sekund zanim go znajdą, wykorzystał je maksymalnie. Jedna ze strażniczek jękneła, gdy coś schwyciło ją za szyje i pociągnęło w cień.
Druga z szybkością kobry odwróciła się i zaczęła strzelać. Ciałem złapanej przez Johna strażniczy wstrząsnęły trafienia, spełniła swoją rolę, a teraz stała się balastem. Jej towarzyszka skoczyła na Johna. Ten pchnął zwłoki na atakującą, ale ta odskoczyła i zamachnęła się kolbą. John kucnał puszczajc cios na głowa i błyskawicznie poderwał się uderzając hakiem. Dziewczynę podrzuciło w powietrze, John z obrotu błyskawicznie uderzył w mostek, łamiąc go jak zapałkę. Strażniczka padła na Jarka, czepiając się go próbowała ustać, ale słabnące palce nie znalazły punktu zaczepienia. Po chwili znieruchomiała na podłodze.
- Dobra robota, zwijamy się stąd - powiedział Jarek, nowy najlepszy kumpel Johna - Jak żeś się z tego wyrwał?
 
Mike jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:39.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172