Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 03-12-2019, 00:12   #111
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Max gorączkowo stukał w komórkę. Jest. Światła areny, efekty specjalne, nagłośnienie. Do tego mógł się dobrać. Pytaniem było co z tym zrobi?

Tommy tymczasem pięścią porośniętą kamiennymi kolcami zahaczył o żebra jednego z napastników, te z chrzęstem połamały się, a cios odrzucił wroga do tyłu. Wykorzystując energię obrotu Tommy doskoczył do drugiego przeciwnika. Stopa zatoczyła łuk porastając kamieniami. Jej spotkanie z twarzą przeciwnika było malownicze.

Tommy ma Szybki cios, o którym zapomniał mi przypomnieć :P w ramach zadośćuczynienia zadziałało to z lekkim opóźnieniem.
Franko zuzyl drugiego fuksa i wyparował obie rany)

Inicjatywa kolejnej tury
Franko - as trefl
Duncan - 10 kier - na koniec jego tury ci co stoją obok (ok1.5m obrywają) a na razie łapie się w to Max, Tommy i jeden ninja
Max - 6 pik
Tommy - 3 pik
ninja - 3 kier

 
Mike jest offline  
Stary 03-12-2019, 09:04   #112
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Franko nie czekał na przeciwnika. Korzystając z impetu skręcił ciało i kopnął z całej siły. Pamiętał jak ćwiczył to uderzenie... Ciężki worek bokserski uniósł się i grzmotnął o sufit. Huk był tak potężny jakby hala się waliła. Gdy wszyscy wpadli zobaczyć co się dzieje. Franko obsypany pyłem z tynku stał rozkładając ręce, a z rozwalonego worka wysypywały się wnętrzności...

Miał nadzieję, że efekt będzie równie spektakularny. Korzystając z inercji oparł nogę na ziemi i nisko opadł obrócił się unikając następnego trafienia i wyprowadził serię szybkich ciosów skracając dystans do następnego przeciwnika.
 
Fenrir__ jest offline  
Stary 03-12-2019, 10:05   #113
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Uwolniony chwilowo od przeciwników O'Connor rozejrzał się wokół.

- Avalanche, dawaj ich do mnie! - usłyszał śpiewającego Duncana.

Nie wiedział co muzyk kombinował, ale nie był to najlepszy czas do zadawania pytań. W walce trzeba ufać partnerowi, nawet świeżakowi. A więc przystąpił do działania.

Skoncentrował się i spróbował pochwycić nogi jak największej liczby przeciwników, a następnie "przesunąć" ich w stronę muzyki. Gorzej, że jednocześnie przesuwał ich do siebie, bo wciąż stał dość blisko Szkota.
 
__________________
Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col


Ostatnio edytowane przez Col Frost : 03-12-2019 o 12:09.
Col Frost jest offline  
Stary 03-12-2019, 21:59   #114
 
Prince_Iktorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Prince_Iktorn ma wyłączoną reputację
Maks ustawił moc świateł otaczających arenę na maksymalną możliwą jasność a potem, podkręcił ją jeszcze bardziej, nie dbając o przeciążenie i ewentualne zniszczenie lamp.
- Uważajcie, jak doliczę do 3, zamknijcie oczy! Tylko na chwilę! - Maks krzyknął ostrzeżenie do swoich towarzyszy.
- 1, 2, 3!
Zanim jeszcze przebrzmi „3” Maks włącza przeładowane oświetlenie, licząc na to, że uda mu się oślepić przynajmniej kilku atakujących. Po jednym krótkim rozbłysku, spróbuje ustawić światła na normalne świecenie, także te światła oświetlające trybuny areny.
 
__________________
-To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację.
Prince_Iktorn jest offline  
Stary 04-12-2019, 10:27   #115
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Kopnięcie Franko posłało osobnika na trybuny. Trzech pozostałych szykowało się do ataku gdy nagle odskoczyli czując jak coś dzieje się z piaskiem. Nagle zestalone błoto pociągnęło trzech najmniej uważnych w kierunku Duncana. Ten zdawał się nie dostrzegać otoczenia skupiony na gitarze. Jedyne postąpił krok w bok, by oddalić się od pozostałych. Palce tańczyły na strunach. Wibracje wnikały po kościach do wnętrza, by odbić się i rozejść po całym ciele. Czuł wzbierające mrowienie na całej skórze. Jeszcze chwila, a osiągnie odpowiednią częstotliwość. Czuł to u podstawy kręgosłupa, fala nadchodziła. Włoski stanęły mu dęba, był na krawędzi. Tommy widział jak powietrze wokoło szkota zaczyna drgać jak w gorący dzień. Zdawało się, że muzyka przenika go na wskroś, choć nie wnikała uszami.
Najbliższy napastnik, jeszcze bez maski zatoczył się prychając krwią, drugi wygiął się niczym struna i padł. Kolejny zawył jak zranione zwierzę i zwalił się na piach łapiąc za uszy. Ostatni z zamkniętymi oczami starał się ustać na nogach, ale po sekundzie krew trysnęła mu z uszu i kącików oczu. Opadł na kolana i przewrócił się na bok.
- 1, 2, 3!
Nagły błysk poraził wszystkich. Choć niektórzy zdążyli osłonić oczy. A w zasadzie wszyscy. Napastnicy poważnie potraktowali słowa Maxa. Na nogach pozostało sześciu napastników.
- STAĆ! - głos rozległ się z loży dla vipów. Stał tam jakiś azjata, także uzbrojony jak pozostali, ale bez maski. Po bokach, krok z tyłu miał dwóch przybocznych już w pełnym umundurowaniu.
- Dlaczego nachodzicie nasz dom? - zapytał płynnie po angielsku ale z zagranicznym akcentem. Coś w postawie i sylwetce mówiło Tommiemu, że to nie ich pierwsze spotkanie. - Przestań z łaski swojej - rzucił patrząc na Duncana. Jeden z jego przybocznych znacząco podniósł karabin leżący dotychczas na jednym z siedzeń.


Franko wyłącza jednego, Duncan 3, jeden zszokowany ale wyszedł z tego.
Tommy nie ma w sumie mocy obszarowej, ale uznałem, że on tylko zestala grunt i go przesuwa, a ninjom należy się rzut na uniknięcie tego.
Ninja potrafią się zaadaptować do sytuacji, wszyscy zdali testy antyoślepienia śpiewająco Średnia to 9 na k8 Jakby tak na obrażania rzucali to by już było po robocie
Pozostało 6 gotowych do walki (dwóch przy Franko, jeden koło Duncana i trzech na arenie w zasięgu szarży od Was.), plus figury na loży dla vipów.

Nastał ten moment, gdy konwencja nakazuje wyjawienie dlaczego się bijecie, używanie gróźb karalnych wobec przeciwnika, rzucanie mrocznych spojrzeń i udawanie woli porozumienia po obu stronach

 
Mike jest offline  
Stary 04-12-2019, 11:17   #116
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Duncan zignorował ból z ciosu kiedyś grał set w podrzędnym barze Glasgow dostał butelką w łeb szkło rozcięło mu czoło musiał potem mieć trzy szwy, ale i tak zagrał set do końca z zalanymi krwią oczami. Kosę w żebra też zdarzyło mu się zarobić... Chociaż spodziewał się bardziej broni palnej niż mieczy jakby wiedział, że będą tacy stereotypowi to załatwiłby sobie taką tkaninę, z której robią stabvest zamiast kuloodpornej tylko skąd taką wziąć?

Czując jak moc zbiera się do wybuchu zaśpiewał do Avalanche Kida żeby przybliżył więcej przeciwników do niego dzieciak nie zawiódł a Szkot był zadowolony dawno nie poraził tylu żywych celów na raz!

Pojawił się nowy przeciwnik. Jego kiepskiej, jakości kamizelka raczej nie zatrzyma pocisków z karabinu, zresztą z góry i tak strzelaliby w nieosłoniętą głowę. Głupi zawsze ma szczęście wiec może udałoby się uciec gdyby wujaszek osłaniał, ALE przecież nie przyszedł tutaj żeby bezmyślnie rozwalać i uciec, lecz żeby osiągnąć cel właśnie zwrócił na siebie uwagę kogoś ważnego.

Duncan posłusznie uniósł dłonie nad głowę odsuwając je od gitary, ale kiedy przemówił w jego głosie nie słychać było strachu mówił miękkim tonem jakby właśnie siedział z kimś przy stole negocjacyjnym w jakimś dobrym barze a nie stał otoczony krwią wrogów pod groźbą śmiercionośnego gradu kul.

- O ten pierdolnik możesz winić swojego człowieka, który uznał za stosowne grozić śmiercią miejscowej kapeli punkowej, która wczoraj tutaj grała. Oprócz uczciwej zapłaty usłyszeli wyrok śmierci za "brak szacunku". Po pierwsze, kto zatrudnia kapelę punków i oczekuję braku wątków politycznych w muzyce? Mogliście po prostu rozwiązać umowę po przejęciu lokalu, ale dobra zmienili set wyrzucili treści polityczne zostawili JEDNĄ piosenkę z prośbą o pomoc w poszukiwaniu zaginionej dziewczyny. Yakuza zawsze była znana z zajmowaniem się społecznością. Wokalista zgodził się wziąć odpowiedzialność za nieporozumienie twoi ochroniarze mogli go skopać i sprawa byłaby zamknięta... - Przerwał na chwilę dotąd spokojny ton głosu nabrał barwy złości - Twój jakże genialny szef ochrony uznał, że lepiej wydać wyrok śmierci na bandę bezdomnych muzyków dwie kobiety, czarnego dzieciaka i starca bez nogi a wokalistę, który chciał wziąć za to odpowiedzialność zostawić przy życiu żeby się męczył. Cóż za niesamowity przykład honorowego postępowania czyż nie? Doskonała metoda żeby robić sobie wrogów. Wokalista ostrzegł was, że ma plecy i lepiej z nim nie zadzierać, ale nie posłuchano jego ostrzeżenia, więc teraz jestem jako ich plecy żeby wysłać ostrzeżenie. Nie lubię kiedy grozi się moim przyjaciołom ani moim Krajanom - Trochę bez sensu było próbować ukrywać swoją tożsamość Japończycy nie byli głupi z pewnością rozpoznają go po głosie ale nie musiał im ułatwiać sprawy i się przyznawać.

- Można było to rozwiązać lepiej teraz przez głupotę jednego z twych podwładnych masz szanowny Panie zniszczoną arenę i uszkodzonych ludzi. Wszystko, dlatego że jeden dowódca z kompleksem małego chuja miał ochotę po wyżywać się na kimś, kto był nieszkodliwy i niegroźny. Możemy dalej eskalować ten konflikt może ten przydupas jest lepszy niż reszta i roztrzaska moją czaszkę niczym arbuza? Czy jesteś pewien, że trafi? Czy warto ryzykować postrzelenie i zabicie własnych ludzi ? Może ucieknę i każdy członek twojego gangu będzie musiał się bać, że piosenka usłyszana na ulicy sprawi, że uszami wypłynie im mózg... Albo możesz w tej chwili złożyć przysięgę na honor swoich Przodków, Organizacji, Buddę i wszystkich Kami, że odwołasz zlecenie na zabicie bandy nic nieznaczących grajków i rozejdziemy się we wzajemnym szacunku - Zaproponował.


Poproszę o rzut na przekonywanie

 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 04-12-2019 o 22:39.
Brilchan jest offline  
Stary 05-12-2019, 10:17   #117
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Franko spojrzał nieco zbaraniały na faceta z gitarą. Nie żartował... Najpierw jakimś cudem wypalił muzyką ludziom mózgi... A teraz pyskuje do gości mierzących do nich z broni..

Franko wiedział, że są w czarnej dupie.. Ci kolesie są dobrzy. Jeśli ci z góry są tacy jak przypuszczał. Niewiele będą w stanie tutaj podziałać. Zdecydowanie ostatnie sytuacje nie nauczyły ich nic... Dalej wpadają w gówno po uszy i nie potrafią mierzyć siły na zamiary.

Po przemowie muzyka.. Doszedł do wniosku, że zrobiliśmy z siebie jeszcze większych idiotów niż było w planie. Ogólnie to powinni nas teraz zastrzelić dla naszego dobra... Ale jakoś to podbudowało Franko na duchu nie tylko on w tym mieście potrafi powiedzieć coś głupiego...

- HOLA HOLA HOLA!! - krzyknął jednak - Wstrzymajcie konie cowboye!! Nie strzelamy i nie bijemy się przez chwilę. OK? Ustalmy fakty. Po pierwsze chcemy pogadać z kim trzeba żeby uratować muzyków. Z takimi kapelami się nie da czasem. Mają mózgi wypalone trawą i ideałami. To jak folklor trzeba ich przyjąć z dobrem inwentarza i nauczyć się ignorować. Są jak oliwki na pizzy. Nie ma sensu ich wydłubywać z sera trzeba przełknąć i delektować się salami! - sądząc po minach zgromadzonych chyba nie załapali... Franko niezrażony kontynuował - Chcieliśmy wejść spokojnie pogadać z kim trzeba bez przepychanek przy drzwiach i robienia widowiska. Niestety wasz folklor też jest nadpobudliwy i rzucił się na nas jakbyśmy im conajmniej kasę byli winni. Załatwmy sprawę z muzykami i rozchodzimy się w pokoju bez obijania mord, łamania kręgosłupów, dziurawienia się kulami. Szkoda sprzętu i ludzi. Kto wie jak by się to wszystko skończyło... - Dodał rozkładając ręce w geście bezradności...
 
Fenrir__ jest offline  
Stary 05-12-2019, 11:44   #118
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
- Uaaauuu, ale bajer! - krzyknął Tommy widząc co potrafi zrobić Duncan... albo jego gitara. Zresztą wszystko jedno, bo za chwilę i tak oboje zostaną przerobieni na durszlaki. A O'Connor wraz z nimi.

Przemowa wokalisty zrobiła wrażenie... głównie na jego towarzyszach, którzy oczami wyobraźni już widzieli siebie dziurawionych przez kule. Franko starał się jakoś ułagodzić sytuację. Tommy wolał nie mówić nic. W takich chwilach nie panował nad językiem i była niewielka szansa na to, że sytuację polepszy. Pocieszał się tym, że wciąż ma na sobie kamienną zbroję, Franko jest w pewnym sensie nieśmiertelny, Max ma blisko do wyjścia, które pozostało otwarte, a Duncan... No tak, z nim jest gorzej.
 
__________________
Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Col Frost jest offline  
Stary 06-12-2019, 13:21   #119
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Kościół świętego Jerzego
Ojciec Forthill pogrążył się w modlitwie w bocznej nawie. Lubił to miejsca, a zwłaszcza obraz przedstawiający świętego Jerzego zabijającego smoka.
- In nomine Patris, et Filii, et Spiritus Sancti. Amen. - modlitwa po łacinie w tych czasach nie należała do częstych, ale w tym wypadku nie mógł inaczej.
- Sub Tuum praesidium configimus sancta Dei Genitrix, nostras deprecationes ne despicias in necessitatibus nostris, sed a periculis cunctis libera nos semper, Virgo gloriosa et benedicta. Domina nostra, Mediatrix nostra, Advocata nostra, Consolatrix nostra. Tuo Filio nos reconcilia, tuo Filio nos commenda, tuo Filio nos repraesenta.
Śmierć bezgłośnie sunęła przez kościół. Szła środkiem, nie kryjąc się za to rozglądając się ciekawie. Najwyraźniej nie dostrzegała ojca Forthilla. Ale nie była sama i ten ktoś był spostrzegawczy...

Czarny smok

- Piękne przemowy - powiedział azjata - szkoda, że być może spóźnione. I niecelne. Nie jesteśmy Yakuza. Nie interesują nas społeczności i inne głupoty. Interesuje nas władza i pieniądze. Wasze groźby nie robią na nas żadnego wrażenia. Pobiliście moich ludzi? Widać byli nie dość dobrzy, oddaliście mi tylko przysługę. Tą naukę przyjmę z otwartymi rękami. A w zamian…
Zawiesił głos, w tym czasie Franko poczuł wibracje telefonu, ktoś dzwonił. Dyskretnie zerknął. Ojciec Forthill.
- … w zamian przychylę się do waszej prośby, o ile jeszcze żyją. Jeśli tak jest daję słowo, że nie zginą choćby o to błagali. Utrzymamy ich przy życiu miesiącami, latami. Każdy ich dzień będzie niezapomniany.
Wyjął telefon i wybrał numer patrząc na intruzów. Franko, jako najwyższy widział, że na trybuny chyłkiem wchodzi kilku osobników z bronią. Wyglądali normalnie, jak zwykli gangsterzy.
Azjata odczekał dłuższą chwilę po czym rzekł:
- Chyba jest zajęta. Ona bardzo przykłada się do pracy.
Duncan też poczuł wibracje komórki. Coś się musiało stać...
 
Mike jest offline  
Stary 06-12-2019, 13:37   #120
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
- Boże, co za ludzie - szepnął Tommy, którego komórka spokojnie spoczywała w jego kieszeni. - Ze skrajności w skrajność. Ciekawe czy nowotwór też wam zoperują, gdyby się jakiś przytrafił? Dobra, spadajmy stąd.
 
__________________
Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Col Frost jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:01.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172