|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
22-04-2007, 10:01 | #41 |
Reputacja: 1 | Bestia powoli sięgnęła po kolejny kamień. Byłbyś niechybnie zginął, gdyby twój cios nie przebił ramienia potwora na wylot. Ciemnoczerwona ciecz trysnęła z rany. Przeciwnik ryknął, kamień wypadł mu z dłoni. Medea usiłowała dobić bestię, jednak jej dzida ze świstem przebiła powietrze. W waszą stronę biegli pozostali towarzysze wznosząc jednocześnie modły do swoich bogów. |
22-04-2007, 10:09 | #42 |
Reputacja: 1 | Spartanin kątem oka zauważył nadchodzącą pomoc. Jednak nawet się nie zastanowił nad pozostawieniem bestii kapłanom. Jego umysł pracował nad najlepszymi ciosami. Automatycznie po zadanym ciosie wyciągnął włócznię. Niecałą sekundę przygotowywał się do oddania kolejnego. Napiął wszystkie mięśnie i pchnął w szyję ofiary. Miała przejść na wylot, rozrywając krtań. Jeżeli cios się nie powiedzie, ruszy na przeciwnika ze swym mieczem pod osłoną tarczy.
__________________ "Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi Będą umierać powoli Tak znacznie bardziej boli Więc zastanów się co wolisz" |
22-04-2007, 11:58 | #43 |
Reputacja: 1 | Andre biegł w stronę potwora. Wyciągnął swój piorun którym wycelował w olbrzyma - Zeusie, daj mi siłę, bym powalił wroga naszego! - po tych słowach Andre cisnął gromem wprost w bestię.
__________________ Hrabia Andre - Andrew/Graffek |
22-04-2007, 12:28 | #44 |
Reputacja: 1 | Gdy Malaes zobaczył, co się działo, natychmiast polecił kapłance Afrodyty ukryć się w jakimś bezpiecznym miejscu, równocześnie wskazując takie ręką. Sam natomiast podbiegł do walczących. Widział, że radzą sobie bardzo dobrze, nie chciał więc im przeszkadzać - w końcu to oni byli wojownikami. "Przynajmniej dwoje z nich" - pomyślał, widząc jak Andre, wznosząc szalony, bojowy okrzyk, rzuca się w stronę olbrzyma. "Imponujące" - przeszło mu przez myśl, gdy zobaczył piorun. Kapłan stanął w bezpiecznej, acz małej odległości i dokładnie obserwował sytuację. Wymówił kilka mrocznych słów i czekał - był gotów, by w dowolnym momencie wypuścić kulę ognia w stronę potwora, jeśli coś potoczyłoby się nie po ich myśli. |
22-04-2007, 15:12 | #45 |
Reputacja: 1 | Patras Piorun uderzył bestię prosto w łysą głowę. Mięśnie przeciwnika naprężyły się. Ryknął z całej siły ogłuszając cię. Po chwili osunął się na kolana. Wykorzystując chwilę słabości potwora, wbiłeś swoją włócznię prosto w szyję wroga. Po kilku chrząknięciach, olbrzym przewrócił się na ziemię. Wyjąłeś włócznię z szyi przeciwnika, z ulgą patrząc, jak dogorywa po krótkiej walce. [i]Miałem szczęście[/b] - pomyślałeś, gdy zobaczyłeś jego rozmiary. Na ziemi dał się jeszcze większy. Spojrzałeś na kamień, który omal was wszystkich nie pozabijał. Przeszły cię ciarki. Głaz wielkości sporego człowieka. Andre Ujrzałeś, jak twój piorun z nadzwyczajną skutecznością powala potwora na kolana. Usłyszałeś kilka krzyków twoich towarzyszy, gdy zobaczyli grom spadający z nieba. Z satysfakcją podziękowałeś Zeusowi za tą śmiercionośną broń. Malaes Ujrzałeś, jak kolejne monstrum dołącza do podziemnego królestwa Hadesa, twojego największego z bogów. Poczułeś gorąco w rękach. Kula ognia domagała się wypuszczenia z uwięzi, ale w porę uspokoiłeś emocje. Pomagając Tanatosowi, twój kolega, Patras, wbił włócznię w szyję potwora ledwo żywego po gromie zesłanym przez kapłana Zeusa. Pomodliłeś się do Hadesa, by wróg jak najszybciej znalazł się w Tartarze, najgorszym miejscu całego królestwa umarłych. Pozostałych napiszę, gdy wykażą swoją aktywność |
22-04-2007, 15:23 | #46 |
Reputacja: 1 | Neida niewiele myśląc szybko schowała się w miejscu, które wskazał jej całkiem przystojny kapłan Hadesa. Mając nadzieję, że żaden potwór jej nie zauważy, poczęła poprawiaś sobie fryzurę, która wymagała jeszcze kilku poprawek, bo w końcu nie miała wcześniej za wiele czasu, aby doprowadzić swój wygląd do stanu idealnego. W duchu modliła się, aby tworzysze wygrali walkę, bo jeśli poniosą klęskę, to kto wtedy będzie ją bronił?
__________________ Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska? Niepisana, wędrowna, wróżebna. Naszeptała ją babom noc srebrna, Naświetliła luna świętojańska. |
22-04-2007, 15:47 | #47 |
Reputacja: 1 | Andre z satysfakcją spojrzał na leżącego, martwego potwora. - Dzięki Ci Zeusie, żeś mi dopomógł - szepnął Andre pochylając głowę na znak pokory. Po chwili jednak wyprostował się i krzyknął - Neido, Neido! Możesz już wyjść. - to rzekłszy rozejrzał się po pozostałych towarzyszach. Patras wyciągał swą włócznię z ciała bestii, Malaes modlił się do Hadesa a reszta stała na uboczu. - Co robimy? - zagaił Andre
__________________ Hrabia Andre - Andrew/Graffek |
22-04-2007, 18:07 | #48 |
Reputacja: 1 | Głupi kapłan, musiał mi przeszkodzić, sam bym sobie poradził. Trudno, bestyjka niema co, ładna. Będzie o czym opowiadać przy ognisku.-Spojrzał na kapłankę Ateny-Fakt, że nie trafiła, ale pewnie jest najdzielniejsza ze wszystkich greków. Oj tak. Kobieta, tak odważna to wręcz skarb dla Spartana. Patras był pod wrażeniem zachowania kobiety. Nie miałby do niej pretensji gdyby się schowała gdzieś w lesie. Teraz jednak mu zaimponowała, w końcu pochodzi z Aten, gdzie mężczyźni zajmują się sztuką. -Na chwilę odpoczniemy-mówił to widząc zasapanie kapłanów-A ta lalunia, co z nią?-spytał spoglądając na ukrytą Neidę-boi się takich maluszków? Patras przez chwilę zastanawiał się co mają zrobić. Oglądnął dobrze zwłoki, w razie czego można je zjeść. Choć sam by się tego brzydził, widząc jego podobieństwo do człowieka. Tylko to jedno oko. Sam nie znał się na wyprawie Odysa. Był żołnierzem a nie poetą.
__________________ "Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi Będą umierać powoli Tak znacznie bardziej boli Więc zastanów się co wolisz" |
22-04-2007, 20:51 | #49 |
Reputacja: 1 | Medea zcignela helm z glowy i z calej sily kopnela kamien lezacy u jej stop.zrezygnowana usiadla na ziemi.oddychala ciezko.-co prawda zwyciezylismy,ale jak moglam nie trafic, moze Atena odwrocila sie ode mnie,co takiego zle zrobilam-zastanawiala sie rozgoryczona(przepraszam ze bez polskich znakow ale z Florencji pisze) |
23-04-2007, 17:12 | #50 |
Reputacja: 1 | Potwór ma dwoje oczu, proszę nie przeinaczać faktów dopóki sam tego nie zrobię Patras Wypowiadając słowa "Głupi kapłan..." usłyszałeś dalekie grzmoty znad morza. Po chwili jednak odgłosy ucichły, jakby to było ostrzeżenie. Spojrzałeś na Medeę, która patrzyła na swoje ręce, które zawiodły ją w chwili próby. Przypomniały ci się dawne czasy, gdy wraz z Patchusem, synem Menelaosa, toczyliście istną bitwę z dziesięcioma uciekinierami z Troi. Broniliście kobiety i mężczyzny. Kobieta własnym ciałem osłoniła przyjaciela przed strzałą Trojańczyka. Sytuacja wydała ci się dość znajoma. Otrząsnąłeś się z zadumy, po czym wszedłeś na najbliższe wzgórze. Byliście na wyspie. Nad przeciwległym brzegiem znajdowało się kilka kamiennych zabudowań. Zmrużyłeś oczy w palącym słońcu. Wydało ci się, że masz omamy. Z każdym mrugnięciem, pomiędzy wyspą, na której się znajdowaliście, a sąsiednim wybrzeżem, pojawiał się skrawek lądu. Zdawało ci się także, że na niebie widzisz szybującą postać, niczym mityczny Dedal. Po drugiej stronie zauważyłeś niewielką rzeczkę, dość głęboko w szczelinach. Mimo jej wąskości, spokojnie zmieściłby się w niej statek. Po chwili zza skały zasłaniającej resztę rzeki wypłynęły resztki okrętu Antygonosa. Kilku rozbitków trzymało się rozmokłych desek, walcząc o każdy dech. Część z nich utopiła się na twoich oczach. Zszedłeś ze wzgórza i opowiedziałeś szczegółowo wszystko, co zobaczyłeś. Medea Spojrzałaś po rękach, które po raz pierwszy cię zawiodły. Schowałaś hełm do niewielkiej torby. Rozpięłaś napierśnik i zdjęłaś nagolenniki. Słońce grzało tu niesamowicie, każda spiżowa część twojego uzbrojenia potwornie cię parzyła. Twój kolega, spartanin Patras, zdawał się nie zwracać uwagi na upał. "Na szczęście wody mamy tu pod dostatkiem" - pomyślałaś. Z zainteresowaniem wysłuchałaś relacji Patrasa. Pomodliłaś się do Ateny, po czym ruszyłaś w kierunku zabudowań. Pozostali Podeszliście do Patrasa, i również go wysłuchaliście. Wszystko was parzyło, nie byliście przyzwyczajeni do takiego upału. Skojarzyły wam się opowieści o dalekim Egipcie, gdzie mieszkają niewierni. Widząc, jak Patras i Medea ruszają w stronę rzekomych zabudowań, w modlitwie poszliście za nimi. |