Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 17-08-2007, 13:19   #101
 
John5's Avatar
 
Reputacja: 1 John5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłość
Johann położył się i spróbował zasnąć. Krasnolud z tego co zauważył też siedział gdzieś w pobliżu, mag poszedł szukać Ann a niziołek gdzieś poszedł. chyba szukać malin. Nie widział szlachcica i tego drugiego człowieka.
"O nich wiem najmniej. Co prawda szlachcic sporo mówił, ale wiele z tego zdawało się być nieprawdą, z kolei ten człowiek jest małomówny. Nie wiem co jest ich zamiarem muszę na nicj uważać, zreszta muszę na wszystko uważać. Ten las nie jest normalny, najpierw próbował nas pożreć, a teraz udostępnia nam takie miejsce, nie wiadomo co będzie następne. I jeszcze ta zagadka, co może ona oznaczać? Muszę być przygotowanym na wszystko."
 
__________________
Jeśli masz zamiar wznieść miecz, upewnij się, że czynisz to w słusznej sprawie.
Armia Republiki Rzymskiej
John5 jest offline  
Stary 17-08-2007, 14:53   #102
 
Mijikai's Avatar
 
Reputacja: 1 Mijikai ma wyłączoną reputację
Sandor podniósł się z siadu skrzyżnego i otrzepał ubranie. Co jak co, ale dopiero co je uprał. Przekrzywił zawadijacko kapelusz i uśmiechnął się sam do siebie.
" Genialnie, drużyna jest w rozsypce, mogę zacząć działać " - pomyślał.
Krasnolud i podejrzany najemnik próbowali zasnąć niedaleko, tuż za krzakami. Niziołek z kolei poszedł brzegiem jeziorka, chyba w poszukiwaniu malin. Chyba. Mógł też pójść szukać pieska. Na razię go to obchodziło nie więcej niż zeszłoroczny śnieg. Jednego z ludzi nigdzie nie widział - trzeba będzie uważać.
Veren ruszył w las na poszukiwanie podopiecznej. Sam - genialnie. " Nie licząc tych, ekhem zwierzątek " - przypomniał sobie. One nie sprawią trudności. Po tych przemyśleniach ruszył bezszelestnie śladem magistra opierając nieznacznie dłoń na głowicy szabli, jak zwykł robić w takich okolicznościach . Podczas wędrówki zanucił sobie wierszyk, który usłyszał dawno temu z ust kolegi :

- Ach, logiko co żeś ty za pani, że Cię nie poznają chłopcy malowani.
 
__________________
Młot na czarownice.
Mijikai jest offline  
Stary 17-08-2007, 16:36   #103
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Veren otoczony stadkiem ciągle świergoczących i podlatujących ptaków oddalił się podążając za prowadzącym go w głąb polanki Grry ze smutkiem stwierdził, iż nikt za nim nie podąża.
„Ot deklaracje ludzi, ale żeby nawet niziołek nie poszedł szukać swojej Burzy to już dziwne”.
Polana była urokliwa i po jakimś czasie towarzysze znikli mu z wzroku zasłonięci krzakami malin. Lekki zefirek niósł żywiczny zapach lasu i próchniczny zapach starego boru, który musiał być niedaleko.
- Veren nie śpij ten szlachcic cię śledzi, Grry też go wyczuwa, tchórz, no, co powiesz krzykaczu wiem, że czujesz tu Ann w lesie zresztą też czułeś, no właśnie może porozmawiamy z ptaszkami może coś widziały - to mówiąc mag rzucił na siebie mowę zwierząt i ponowił czar na ptaszki.
– Hej ptaszyny widziałyście gdzieś dziewczynkę zielonooką błąd włosą ma dziesięć lat, mogą jej towarzyszyć zwierzęta.
W momencie gdy Veren zadał pytanie stadko ptaków rozświergotało się uradowane tym iż rozumieją tego człowieka do którego tak je przyciąga.
- Widziałam dziewczynkę wczoraj dwie nie jutro, tam przy wodzie była dzisiaj były dwie nie trzy. Tak jak myślałem Arczi od tych niczego się nie dowiem kogoś widziały, ale czy chodzi im o dziewczynkę czy też o moją Ann nie wiadomo pewnie tak działa na nie to miejsce. No one nie takie mądre jak ja, wiem Arczi. – ze zrezygnowaniem wzruszył ramionami.
„Arczi, Grry, co robi ten szlachcic Grry czuje idzie za nami, lecę za nim widzę, że majstruje coś przy szabli, miej go na oku, ale chowaj się. Tak jak to już robiliśmy. Pamiętacie Grry od tyłu zachodzisz, nogi odskok, potem obalenie, Arczi atak na oczy i odlatujesz, oj natnie się zbój jeden nie wie, z kim zaczyna. Jasne Veren jak załatwiliśmy tego natrętnego łowcę czarownic, chociaż miał pomocników, głupi chłopi Grry chciał ich zabić za to, co chcieli zrobić Ann. Wystarczało przepłoszyć ich w końcu to tylko głupi chłopi, co oni mogą wiedzieć o magii. Wszystkiego, co nie rozumieją jest dla nich czarnoksięstwem chaosu, ale naprawdę to nie poznaliby takiego. A tamten fanatyk to był groźny nie przestrzegał edyktu Imperialnego dotyczącego magii niewiedza jest śmiercią głupców jak mówił mój mentor”. Chwile jeszcze postał w zamyśleniu i ruszył za Grry na poszukiwanie Ann.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 17-08-2007 o 22:06.
Cedryk jest offline  
Stary 18-08-2007, 09:28   #104
 
Kokesz's Avatar
 
Reputacja: 1 Kokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputację
Alfred szedł z dłuż brzegu źródła. Nagle przez jego głowę przebiegła myśl. Zatrzymał się jakby to pomogłoby mu się zastanowić. myśl ta była związana z zagadką. Niziołek zastanawiał się czy jest ona warta zachodu. Już jeden raz podzielił się z towarzyszami swoim genialnym pomysłem i nie został on przyjęty zbyt dobrze. Jednak myśl nie dawał mu spokoju. Ruszył więc biegiem z powrotem.

Gdy dobiegł na miejsce zobaczył, że czarodzieja i szlachcica niema, a inni śpią. podszedł do śpiącego krasnoluda. Z nim najlepiej rozmawiało się Alfredowi. Poczuł się trochę głupio, gdy zaczął budzić brodacza.

- Bardzo przepraszam - powiedział, gdy Sumar otworzył oczy. - Wydaje mi się, że wpadło mi do głowy coś ciekawego na temat tej zagadki.
 
__________________
Nic nie zostanie zapomniane,

Nic nie zostanie wybaczone.
Księga Żalu I,1
Kokesz jest offline  
Stary 18-08-2007, 14:02   #105
 
Sumar's Avatar
 
Reputacja: 1 Sumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputację
Sumar już smacznie spał... śnił mu sięrodzinny dom, gdy nagle zaczął go budzić Niziołek. Otworzył oczy.
- Wydaje mi się, że wpadło mi do głowy coś ciekawego na temat tej zagadki. - słysząc to krasnolud momentalnie wytrzeźwiał ze snu.
- Zagadki? - upewnił się zaskoczony.
- To mówże przyjacielu, coś tam wydumał. - powiedział do Alfreda z miłym uśmiechem i bardzo zaciekawionym głosem.
Wstał, po czym zaczął uważnie słuchać, co niziołek ma do powiedzienia.
 
__________________
Question everything.
Sumar jest offline  
Stary 18-08-2007, 15:57   #106
 
Kokesz's Avatar
 
Reputacja: 1 Kokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputację
Alfred uśmiechnął się, gdy okazało się, że krasnolud mimo niespodziewanej pobudki był w dobrym humorze. Usiadł na trawie koło krasnoluda, trawa była miękka jak dywan.

- Panie Sumarze - zaczął. - Jak szedłem z dłuż brzegu tego źródła - wskazał wzrokiem staw koło nich - w mojej głowie pojawiła się nagła myśl. Ja tam nie jestem uczonym jak ten Veren, nawet czytać i pisać nie potrafię. Dlatego rozwiązanie tej zagadki wam pozostawiłem. No ale skoro Esmeralda dała mi taką myśl to przybiegłem jak szybko mogłem by się nią podzielić. - Ciągnął i wydawało się, że nigdy nie przejdzie do sedna sprawy. - Tak więc wymyśliłem o co może chodzić z tym miejscem co nie ma odbicia jeśli dobrze zrozumiałem. Te miejsce to może być po prostu w wodzie, gdzieś tan ma dnie - wskazał palcem na źródło. - Przecież pod wodą nie ma odbicia. - Podrapał się po głowie. - Chyba...?
 
__________________
Nic nie zostanie zapomniane,

Nic nie zostanie wybaczone.
Księga Żalu I,1
Kokesz jest offline  
Stary 19-08-2007, 16:46   #107
 
Sumar's Avatar
 
Reputacja: 1 Sumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputację
- Woda? - popatrzył zdziwiony krasnolud.
- Hmmm... - dodał tarmosząc brodę - No niby jak siem włoży coś, co odbija pod wodę i patrzy nań z góry, to to całe jeno białe i rzeczywiście nie odbija. - mówił Sumar zastanawiając się.
- Możesz mieć racje... - stwierdził.
- Ino co dalej? Włazić do wody i szukać jakeś dziwnych rzeczy, jak tu wszystko porombane? Nie wiem. To co robim?
 
__________________
Question everything.
Sumar jest offline  
Stary 19-08-2007, 19:06   #108
 
Kokesz's Avatar
 
Reputacja: 1 Kokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputację
- Ino co dalej? Włazić do wody i szukać jakeś dziwnych rzeczy, jak tu wszystko porombane? Nie wiem. To co robim?

- No... - Alfred podrapał się po głowie. - Nie wiem co mamy robić. Nie zastanawiałem się nad tym. Po prostu chciałem się podzielić swoim pomysłem. Ja to zbyt dobrze pływać nie umiem, tylko tyle by się w kanale razem ze szczurami nie utopić. - Spojrzał na krasnoluda trochę zakłopotany. Na prawdę nie wiedział co robić. Był nawet zdziwiony, że jego pomysł został dobrze przyjęty. - Może powiemy o tym innym?
 
__________________
Nic nie zostanie zapomniane,

Nic nie zostanie wybaczone.
Księga Żalu I,1
Kokesz jest offline  
Stary 19-08-2007, 20:35   #109
 
Sumar's Avatar
 
Reputacja: 1 Sumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputację
- Nie, no wiesz, ja to pływać nawet i umim, jeno może rzeczywiście spytać się reszty. - krasnolud odpowiedział Alfredowi.
- Choć ten Veren, mondrala - powiedział z uśmiechem - to pewno coś znajdzie, ze nie... Ale czy wszystkie zagadki muszom być tak dosłowne?

Sumar sam nie wiedział czy o to chodziło, ale jak na razie sam na nic nie wpadł z tym odbiciem. Poza tym lubił tego Niziołka, więc tak od razu wszystkich jego pomysłów z góry nie uważał za beznadziejne. Prawdę mówiąc jego pomysły bardziej cenił sobie od pomysłów Verena, bo pomysły Alfreda były z serca, a tamtego nie aż tak bardzo.

- To jak, najpierw pytamy resztę, czy znowu od zara mam skakać do tej wody?
- zapytał śmiejąc się cicho, bo przecież spał tu ktoś...
 
__________________
Question everything.
Sumar jest offline  
Stary 20-08-2007, 14:31   #110
 
John5's Avatar
 
Reputacja: 1 John5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłość
Johann mimo szczerych chęci nie potrafił zasnąć, nie chodził tu tyko o to, że było zbyt jasno, coś jeszcze nie dawało mu spokoju. Nie wiedział tylko co. Usiadł na trawie i zaczął się zastanawiać. Żeby zająć czymś myśli, wyjął miecz i zaczął go czyścić, powinien to zrobić wcześniej, żeby rdza nie złapała ostrza, ale nie było na to czasu. Kawałek dalej zobaczył niziołka i krasnoluda rozmawiających o czymś, z tej odległości nie potrafił zrozumieć o czym mówią.
"Nie ważne. Muszę się jeszcze raz zastanowić nad tą zagadką. Pierwsze dwa wersy już chyba rozgryźliśmy. To miejsce otwiera się tylko raz, w południe. Dwa następne według mnie mówią by nie ufać innym. Nie wiem co mogą oznaczać te dwa ostatnie. Zdaje mi się, że nie chodzi o miejsce, które nie odbija się w tafli wody. I ten ostatni "Czekaj i nie patrz aż do odkrycia." zaraz chyba mam."

Johann schował miecz i szybko podszedł do Alfreda i Sumara.

O czym rozmawiacie? Chyba wiem o co chodzi w tym ostatnim wersie. Ustaliliśmy, że chodzi o południe tak? No, wiadomo wtedy słońce najmocniej świeci, myślę, że coś odbije promienie światła i to one mają otworzyć to "serce" i dlatego nie możemy patrzeć, po prostu byśmy oślepli od blasku. Tylko nadal nie wiemy o co chodzi w tym przedostatnim wersie
"Czekaj godziny gdzie nie ma odbicia"
Co tym sądzicie?
 
__________________
Jeśli masz zamiar wznieść miecz, upewnij się, że czynisz to w słusznej sprawie.
Armia Republiki Rzymskiej
John5 jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:03.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172