Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-09-2007, 16:35   #101
qaz
 
qaz's Avatar
 
Reputacja: 1 qaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie coś
Sytuacja wyglądała nie ciekawie, jednak nie była czymś niezwykłym. Do podobnych burd dochodziło nader często,nawet z błahych powodów. Avrael łypnął czerwonymi oczyma na krasnoluda, najchętniej poczęstował by go strzałą między oczy. Użycie łuku było po pierwsze niebezpieczne dla otoczenia, po drugie półdemon szczerze wątpił czy zdąży odda strzał*Miesszańcu? co byś powiedział na zmiessszanie twojej z błotem krasnoludzie* Avrael uśmiechnął się a powiedział tylko i to w dodatku do Akrulki:
-Wybacz... opusszczę Cię na chwilkę sss...- mówiąc to przeskakiwał przez stolik po czym chwycił za kufel, talerz, mise lub cokolwiek nadającego się go miotania.*Lyhnis da sobie radę*
-Tutaj pokurczu!- i cisnął przedmiotem, nie zamierzał zabić. Avrael nie lubił bezsensownego rozlewu krwi, lecz cóż począć. (jeśli złapał coś ostrego np. nóż celuje w ramię, jeśli nie jest to ostre to w głowę)
 
__________________
Dobry Polak , to mądry i światły człowiek , otwarty na innych ludzi i inne kultury , ale też człowiek ostrożny , człowiek czujny , mający regał książek , komputer z internetem i Ak 47 na strychu <joke>
qaz jest offline  
Stary 05-09-2007, 18:14   #102
 
Zafrire's Avatar
 
Reputacja: 1 Zafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znany
Sagromor popatrzył na elfa, który do niego podszedł. Kiedy usłyszał co do niego powiedział, wstał od stolika i spojrzał elfowi w oczy.
- Z ludzkim pomiotem się zgodzę, ale pamiętaj, że nie miałem wyboru, taki się urodziłem i z karczmy nie wyjdę, bo nie mam takiej ochoty, to Ty mogłeś być na moim miejscu - stał spokojnie i niewzruszenie, po chwili nachylił się do elfa tak i mówił tak, że tylko on go słyszał - zresztą zabiłem już wielu ludzi, tylko za to że nimi są,a mnie jeszcze nikt nie tknął, ale jak chcesz możesz być pierwszy, ale bez walki się nie obejdzie - kończąc wypowiedź na jego twarzy zagościł, dobrze już znany ironiczny uśmiech - bo jeśli mam ginąć to nie bezczynnie, ale wiec że sprawisz mi tym przysługę - ostatnie słowa wypowiedział już normalnie, a kiedy skończył mówić, spojrzał co z Garretem, po czym patrzył co zrobi elf.
 
__________________
Irokez lub glaca to powód do dumy...
Zafrire jest offline  
Stary 05-09-2007, 20:33   #103
 
wojto16's Avatar
 
Reputacja: 1 wojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumny
"No i co, gnojku? Czego tu szukasz, człowieku?"

- Twojego mózgu. Niestety, chyba mi się przykleił do buta. Poza tym nazywqanie mnie gnojkiem może być dla ciebie trochę niebezpieczne.
W tym momencie podciął elfa i wstał.
- Oko za oko, ząb za ząb. Aha. Zapomniałem o czymś.
Chwycił jakis pusty kufel i rozbił go na głowie elfa.
- Teraz jest ząb za ząb.
Wtedy zauważył, że Avrael i Lhynis też mają kłopoty.
- Może powinniśmy im pomóc Sagromor?
Wtedy zauważył elfa stojącego przy Sagromorze. Chwycił kufel Gohnara i wylał jego zawartość na twarz elfa Sagromora, a następnie rozbił kufel na jego twarzy ( elfa, nie Sagromora).
 
wojto16 jest offline  
Stary 05-09-2007, 23:39   #104
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
-co paniusiu, chcesz oberwać? A może wypijesz coś razem z nami?

Lyhnis cofnela sie nieznacznie. Nie wiedziala co ma robic. Nigdy jeszcze nie brala udzialu, ba nawet nie widziala bitwy karczemnej. Gdy krsnolud potknal sie i zwalil na nia byla tym o wiele bardziej zdziwiona niz przestraszona. Wywinawszy sie spod mezczyzny spojzala na Avraela szukajac w nim rady. W kncu mieszkal tutaj chyba dosc dlugo, a napewno dluzej niz ona i powinien wiedziec co teraz robic. Niestety jej demoniczny towarzysz mial juz wlasne klopoty. Uslyszala tylko:

-Ty mieszańcu! Jak śmiesz!


Och nie.... Krasnolud mial naprawde potezne piesci i chyba wiedzial jak sie nimi poslugiwac. Ona jednakze nie dosc ze nie wiedziala jak pomoc kompanowi to jeszcze nie miala pojecia jak poradzic sobie z pozostala dwojka pijanych krasnoludow. Spanikowana juz nie na zarty zrobila jedyna rzecz jaka przyszla jej do glowy i jaka robila odkad odkryla w sobie ow dar czyli od okolo czternastu lat. Magia.... . Uzywajac czaru pelnej niewidzialnosci zniknela przeciwnikom z oczu (zalezy to od MG). Uzywajac swego kostura i dlugiego ogona zakonczonego trujacym zadlem zaczela oczyszczac pole wokol siebie. Miala nadzieje, ze reszta druzyny jakos sobie poradzi, a jesli nie to moze chociaz jej sie uda.

 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline  
Stary 06-09-2007, 14:10   #105
 
Morfik's Avatar
 
Reputacja: 1 Morfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputację
-Nie martw się przyjacielu. Na pewno coś sie znajdzie. Wystarczy poczekać aż wszyscy padną ze zmęczenia. Wtedy można brać ile się chce.- rzekł Gohnar do Justicara. A już myślał, że pozbędzie się towarzysza. Musiał jutro z samego rana iść do gildii i poprosić o samodzielną misję. Chce wreszcie zarabiać duże pieniądze a nie dzielić się wszystkim z Justicarem.
 
Morfik jest offline  
Stary 06-09-2007, 14:53   #106
 
MrYasiuPL's Avatar
 
Reputacja: 1 MrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputację
Odszedł od krasnoluda i spojrzał na stoliki w poszukiwaniu pewnych rzeczy. Wziął to czego szukał: jakiś stalowy kufel, wmiskę oraz łyżkę. Chciał sobie po rozrubie zrobić mieszankę najmocniejszych alkocholi i jajecznicę. "Ciekawe co z resztą...." pomyślał i zaczął szukać towarzyszy. Widział krasnoluda, ludzi ale nie półdemona i akrulkę. Podszedł do wejścia i otworzył drzwi żeby wpadło świeże powietrze.
 

Ostatnio edytowane przez MrYasiuPL : 06-09-2007 o 15:12.
MrYasiuPL jest offline  
Stary 06-09-2007, 15:29   #107
 
Beriand's Avatar
 
Reputacja: 1 Beriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemu
Avrael
Szybko chwyciłeś łyżkę leżącą na stoliku i rzuciłeś nią w krasnoluda. Cóż.... rzucić rzuciłeś, ale jeśli o trafienia chodzi... krasnolud nawet się nie poruszył, duża miedziana łyżka przeleciała w dość sporej odległości od niego i rąbnęła w głowę pewnego elfa. Ten odwrócił sie i ruszył gniewnie w twoim kierunku. Krasnolud bez namysłu rzucił się na ciebie z zaciśniętymi pięściami.

Garret
Wojownik rozbił oblał elfa stojącego przy Sagromorze, ale nie zdążył go uderzyć, bowiem elf wytrącił mu kufel z ręki, po czym uderzył Sagromora pięścią w brzuch. Garret nie zdążył zareagować, bo coś go przewróciło. Obrócił się i zobaczył pierwszego elfa z mokrą głową, który na dodatek silnie kopnął go w brzuch.
-Teraz za to bedzie ok za oko.
I przytrzymując cię schylił sie nad twoją twarz.


Sagromor
Z uśmiechem obserwowałeś całą akcję Garreta. Nagle poczułeś silny cios w brzuch, ale nie przewróciłeś się. Tymczasem twój przeciwnik zamachnął się.


Lhynis
Poczułaś że dzika magia wdziera sie w twój czar. Jednak po chwili zniknęłaś.... Więc na czym mogło polegać spaczenie? Powaliłaś kosturem jednego z nich, tymczasem drugi podniósł się z podłogi i zaczął się dziko miotać wokół ciebie. Jego zwaliłaś na ziemie ogonem. Tymczasem trzeci (cytuję: "NAgle podszedło do ciebie trzech krasnoludów") chwycił miskę z flaczkami i cisnął ją w ciebie... nie zdążyłaś zareagować. Flaki zabrudziły twje ramie.. a co gorsza, były widoczne. Krasnolud z dzikim wrzaskiem rzucił się w stronę flaków (), a tymczasem pozostała dwójka zaczęła podnosić sie z podłogi.


Gohnar
-Nie martw się przyjacielu. Na pewno coś sie znajdzie. Wystarczy poczekać aż wszyscy padną ze zmęczenia. Wtedy można brać ile się chce.- rzekł Gohnar do Justicara. Nagle Justicara odrzucił na bok rozjuszony elf. Spojrzałeś w stronę drzwi i tam też ujrzałeś walkę. Wszystkich biją.. ale mnie nie

Justicar
Wysłuchałeś wypowiedzi krasnoluda i zamierzałeś odejść, kiedy coś cie przewróciło. (nie zrobiłeś nic z tego co jest w ostatnim poście, więc możesz go skasować...). Nad tobą stał wściekły elf. Zamierzał chyba rzucić się na ciebie...
 
Beriand jest offline  
Stary 06-09-2007, 16:26   #108
 
Zafrire's Avatar
 
Reputacja: 1 Zafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znany
Uderzenie w brzuch Sagromor potraktował jak zaproszenie do bitwy.
- Chciałeś to masz - powiedział i uderzył z rozmachem elfa z prawą pięścią, po chwili kopnął go jeszcze w brzuch. Następnie z wymalowaną na twarzy wściekłością zmieszaną z radością podszedł do elfa, który schylał się nad Garretem. Od tyłu chwycił go za ręce i szarpnął w swoim kierunku po czym pchnął na ziemię "żegnając" padającego elfa kopem. Teraz stał i patrzył czy jakiś inny elf się nie zbliża i chciał zobaczyć co się dzieje z Garretem.
 
__________________
Irokez lub glaca to powód do dumy...
Zafrire jest offline  
Stary 06-09-2007, 16:51   #109
 
MrYasiuPL's Avatar
 
Reputacja: 1 MrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputację
"Chwycił łyżeczkę i wydłubał nią oko elfowi po czym zaczął się dziko śmiać"-taki obraz ukazał mu się przed oczami. Nagle zaczął myśleć. Rzucił sztyletem w jego głowę ale tak żeby trafić go rękojeścią (nie miał nic innego pod ręką a chciał go pzestraszyć) i skoczył na niego próbując go przewalić.
-Wkurzyłeś mnie gnojku!
 

Ostatnio edytowane przez MrYasiuPL : 06-09-2007 o 17:17.
MrYasiuPL jest offline  
Stary 06-09-2007, 16:56   #110
qaz
 
qaz's Avatar
 
Reputacja: 1 qaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie coś
Avrael miał dzisiaj najwyraźniej niefart, nie dość, że ze stołu złapał akurat łyżkę to w dodatku trafił nie w tego co trzeba.* Terasss to naprawdę mam kłopoty sss, wsszystko przess krasnoludy. Gdzie jest Daro gdy najbardziej go potrzeba...*. Półdemon nie wiedział jak mógł spudłować tak bardzo, on łucznik z wprawnym okiem. Kątem oka dostrzegł jakie kłopoty ma Akrulka. *będę ss tego żałować* to myśląc wrzasnął w stronę trzeciego napastnika (tego od flaków):
-[i] Ty tam Krassnoludzie Zafajdany, pomożesz swemu obleśnemu ziomkowi czy MLEKO uderzyło ci do głowy...sss?!![i] Avrael miał nadzieję na właściwą reakcję krasnoluda na obelgi, która da niepowtarzalną szansę Lyhnis na atak. Teraz musiał jeszcze zająć się swoim "pokurczem". Złapał kufel (mam nadzieję, że jest tam choć jeden) i cisnął nim w atakującego krasnoluda. Keitaro starał się szybko podbiec i wymierzyć solidny cios w szczękę.*I jessszcze ten elf sss...o Bogowie...*
 
__________________
Dobry Polak , to mądry i światły człowiek , otwarty na innych ludzi i inne kultury , ale też człowiek ostrożny , człowiek czujny , mający regał książek , komputer z internetem i Ak 47 na strychu <joke>
qaz jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:39.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172