Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 16-09-2007, 19:29   #11
 
Oktawius's Avatar
 
Reputacja: 1 Oktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłość
Po krótkim czasie zakończył obserwacje. Patrzył jak podaja scutery i na osobę prowadzącą wybrał sobie Ragnara. Gdy ten ruszył szybko podbiegł do niego, uczynił to równierz Roy
- Przyda sie ktos do towarzystwa, głupio iść samemu przez dżungle. Przynajmniej będzie do kogo gębe otworzyć- Zawołał radośnie i znowu zaczął coś sobie podśpiewywać, ale bacznie rozglądając sie na około.
 
__________________
Wolę chodzić do studia niż na nie po prostu,
palić piątkę do południa niż mieć ją na kolokwium.

511409

Ostatnio edytowane przez Oktawius : 16-09-2007 o 21:38.
Oktawius jest offline  
Stary 16-09-2007, 21:09   #12
 
Corran's Avatar
 
Reputacja: 1 Corran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumny
-Scouter hmm... W domu został ..
Mruknął pod nosem Nari-q i zaczął z wolna, rozglądając się na około, iśc za resztą z grupy nie chcąc zostać z tyłu jako tylna straż. Katana cichutko zabrzęczała wysuwając sie z pochwy. Postronny widz mógłby uznać że to psychopatyczny morderca pragnie wybić ich tak ostrym mieczem. Ale on tylko trzymajac ostrze przy ziemi trzymał je w pozycji wejściowej do natychmiastowego cięcia gdyby coś lub co gorsza ktoś miał zamiar ich zaatakować. Wyczuwał energię KI w swoich towarzyszach za pomoacą Zen ale nie koncentrował się na ich sile miał być ich sprzymierzeńcem a nie wrogiem. Jednak za pomocą tej techniki przeszukiwał okolice w celu wykrycia kogoś o zbliżonej do niego sile. Kogoś kto mógł stanowić zagrożenie dla niego i jego towarzyszy.
Jedna ręka na mieczu druga nonszalancko w kieszeni garnituru.. I w drogę..
 
__________________
Dyplomata to ktoś, kto mówi ci abyś poszedł do diabła, a ty cieszysz się na podróż...
Corran jest offline  
Stary 17-09-2007, 10:45   #13
 
Mordragon's Avatar
 
Reputacja: 1 Mordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputację
M-917, Garret
Dżungla rozpościera się dość wysoko (ok. 20 m), zatem i dość wysoko musieliście wzlecieć. Z góry widzieliście ogrom lasów pokrywających planetę - jedynie z lewej strony widzieliście coś na kształt rzeki i to dość sporej. Wraz z wami wzbił się Onion, który trzymał się trochę z tyłu, aczkolwiek nie odstawał od was.

Lecieliście za wskazaniami scoutera Garreta; lot zajął wam dobre 15 min - więc to musiał być kawałek drogi. Co rusz słyszeliście odgłosy dziczy dającej swój wyraz, jak i liczne ptactwo, które straszyli najwyraźniej wasi koledzy.
Kiedy dotarliście na miejsce, pod spodem zobaczyliście tylko małą czarną wieżyczke wystającą delikatnie z pomiędzy konarów. Wzlecieliście w dół przebijając się przez gęstą korone drzew. Na miejscu byliście pierwsi; waszym oczom ukazał się widok.....

Nari-q, Ragnar, Kordos
Ruszyliście tuż za Changelingiem, który bacznie przecinał gęstą dżungle pomagając sobie raz za razem ogonem. W kolo było słychać różne odgłosy, najprawdopodobniej zwierzęce, acz kolwiek jesteście tylko gośćmi na tej planecie - nigdy nic nie wiadomo, a i niczego nie wyczuwaliście. Wasza obecność dała się odznaczyć - praktycznie na każdym kroku straszyliście różne rodzimie ptactwo, a odgłosy dzikiej puszczy czasami miklły i wydawały się was obserwować. Dodatkowo przyśpiew Kordosa powodował nie tylko zamieszenia, to jeszcze bardzo was denerwował.
Dotarliście na miejsce po jakiś 45 min, ujrzeliście tam już trzech waszych towarzyszy; waszym oczom ukazał się widok......

(...)
Waszym oczom ukazał się widok czarnej, krzywej wieży, który swym ogromem wystawała tuż za korony ogromnych drzew. Była zrobiona z połyskującego, czarnego i litego kamienia; o podstawie kwadratu, szerokiego na 20 metrów, zwężała się co jakiś czas o połowe, tak że wystający fragment był już tylko szpicem wielkiej, zapomnianej budowli.
Nie było widać na niej żadnych draśnięć, wejść, okien czy nawet spoin pomiędzy kamieniami - wyglądała jakby była zrobiona z jednego, ociosanego kamienia. Z jednej strony z latami zapadła się najwyraźniej pod miekim poszyciem dżungli, lecz jej majestat nie pozwolił naturze na unicestwienie jej. Swoją drogą cała budowla nie wydawała się być dość stara; lśniła jakby ją wczoraj zbudowano.

-------------------------
Część z Was ma 30 min zapasu co do innych, więc w tym czasie możecie zrobić coś, czego druga grupa nie będzie widzieć.
 
__________________
Gdybym nie odpisywał przez 2 dni.. plsss PW:)
-"Na horyzoncie widzisz szyb kopalni"
-"Co to za rasa szybko-palni?"
Czego pragnie eMdżej?!
Mordragon jest offline  
Stary 17-09-2007, 15:40   #14
 
wojto16's Avatar
 
Reputacja: 1 wojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumny
Garret leciał wysoko zgodnie ze wskazaniami aż wreszcie zobaczył jakaś dziwną wieżę wystajacą ponad konary drzew.
- Tam - krzyknął do towarzysza - To jest pewnie nasz cel.
Następnie wylądował przy wieży i przyjrzał się jej.
- Wygląda imponująco. Proponuję poczekać na naszych towarzyszy. Kto wie co czeka na nas w środku. Obudź mnie jak przyjdą.
Położył się na ziemi i zasnął. Obudził się pół godziny póżniej kiedy pozostali wrócili.
- Nareszcie wpadliście. Myśleliśmy, że się już wypisaliście - rzekł zaspanym głosem.
Skoro wszyscy już byli ruszył w kierunku wieży i zaczyna szukać drzwi. Kiedy je znajduje wchodzi do środka. Wolał nie używać siły, ponieważ wieża mogła się po prostu zawalić.
 
wojto16 jest offline  
Stary 17-09-2007, 16:36   #15
 
mocca90's Avatar
 
Reputacja: 1 mocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie coś
Podczas kiedy Garret spał android szukał wejścia, niczego takiego jednak nie znalazł - stwierdził, że to nie ma sensu. Wrócił do Garreta, usiadł parę metrów od niego i z nudów rzucał sobie kamieniami przed siebie... Po chwili postanowił wzlecieć żeby sprawdzić jak daleko są pozostali. "Nie mogli się nauczyć latać? Tylko nas spowalniają tak jak mówiłem..." - pomyślał. Zobaczył w oddali odlatujące ptaki - byli gdzieś dopiero w połowie drogi, więc cyborg wrócił do rzucania kamieniami... Kiedy pozostali wrócili spojrzał na Icera przecinającego się przez ostatnie zarośla. "Nie podoba mi się ten Changeling... Jest w nim coś niepokojącego..." - rozmyślał M-917.
- Nareszcie... W przyszłości radzę nauczyć się latać... - drwiąco wycedził do przybyłych. - Obudź się Garret! - krzyknął do towarzysza...
Kiedy ten wstał i zaczął szukać drzwi android tylko czekał aż je znajdzie i ruszył za nim - był wszak ciekawy co kryje tajemnicza wieża...
 

Ostatnio edytowane przez mocca90 : 17-09-2007 o 22:27.
mocca90 jest offline  
Stary 17-09-2007, 17:27   #16
 
Oktawius's Avatar
 
Reputacja: 1 Oktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłość
Gdy wkońcu doszli do tej przeklętej wieży zobaczył śpiącego Garreta i rzucającego kamieniami tego drugiego.
Jak będzie okazja to się nauczę, chyba że Ty masz czas, co?- Słowa wypowiedział w równie ciętej formie jak tamten koleś. Dobrze wiedział jaka będzie odpowiedź.
Wejście.... hmm, może być cieżko.
Skoro cała reszta zaczeła go szukać, Kordos skupił się i starał się wyczuć czy jakaś moce drzemie w tej wieży. Roy bardzij przegladał okolicę, rozgladał się wypatrując potencjalnego niebezpieczeństwa czy kogoś kto ich obserwuje.
 
__________________
Wolę chodzić do studia niż na nie po prostu,
palić piątkę do południa niż mieć ją na kolokwium.

511409
Oktawius jest offline  
Stary 17-09-2007, 19:45   #17
 
Corran's Avatar
 
Reputacja: 1 Corran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumny
Nari-q Szedł wolno za Icerem. A gdy doszli do wieży puścił mimo uszu i oglądnął wieżę i gwizdnął z zachwytu.
-I my to mamy zbadać, to na co czekamy ? Za kilka godzin sie ściemni i będzie gorzej i ciężej cokolwiek znaleźc za co moglibyśmy dostać gratyfikację..
Spoglądnał po towarzyszach i ruszył w stronę wieży by znaleźć wejście
 
__________________
Dyplomata to ktoś, kto mówi ci abyś poszedł do diabła, a ty cieszysz się na podróż...
Corran jest offline  
Stary 17-09-2007, 21:25   #18
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Ragnar spokojnie szedł za Chanelingiem przysłuchując się śpiewającym w oddali ptakom. Mimo iż Kordos cały czas coś przyśpiewywał nie denerwowało go to tak bardzo. W pewnym momencie stanął i wyciągnął w górę rękę. Mała kolorowa papużka usiadła na jego ręce i zaczęła ją dziobać. Nie wiedzieć dlaczego Sayianin się uśmiechnął. Powoli sięgnął ku papużce drugą ręką i ją pogłaskał. Najwyraźniej spodobały się jej te pieszczoty bo zaczęła świergotać radośnie. Przemierzając dalej puszcze cały czas głaskał ptaka po kolorowej czuprynie jednocześnie wsłuchując się w kolejną piosenkę Kordosa. Kiedy w końcu doszli do wieży papużka ze skrzekiem odleciała. Może na widok wieży, może na dźwięk głosu i tonu M-917, to była kolejna niewiadoma w życiu Ragnara. Spojrzał w górę na ciemną zwężającą się w stożek wieże i pomyślał: „ Nie podoba mi się tutaj”. Podszedł bliżej i dotknął ciemnego kamienia. Jak sięga pamięcią nigdy nie czuł czegoś tak dziwnego pod palcami. „Czego chce od tej wieży korporacja?”
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline  
Stary 17-09-2007, 22:15   #19
 
Mordragon's Avatar
 
Reputacja: 1 Mordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputację
Wieża górowała nad wami swym ogromem, raz za razem połyskując gdy padalo na nią światło słoneczne przebijające korony drzew.
Każdy z was oglądał ją dokładnie, lecz żadnych wejść nie znalazł - również niczego nie wyczuliście dochodzącego z tej budowli: żadnej energii. Jedyne co zauważyliście to, gdy się do niej zbliżaliście czuliście, że delikanie was ciągnie w swoją stronę, a gdy już ją dotkliście to czuć było małe mrowienie, jakby ssanie - bardzo dziwne uczucie, nie da się go do niczego porównać.

Icer obszedł tylko wieże w koło i usiadł trochę zachmurzony na gałęzi, która była zwalona nieopodal.
Saiyan Onion natomiast po dotknięciu wieży delikatnie się uśmiechnął, po czym odszedł na bok i ze spokojem na twarzy obserwował wasze poczynania i trochę poddenerwowanego Icera.
Coś było dziwnego w jego spokoju... niektórych mogło by to irytować.
 
__________________
Gdybym nie odpisywał przez 2 dni.. plsss PW:)
-"Na horyzoncie widzisz szyb kopalni"
-"Co to za rasa szybko-palni?"
Czego pragnie eMdżej?!
Mordragon jest offline  
Stary 17-09-2007, 22:29   #20
 
mocca90's Avatar
 
Reputacja: 1 mocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie coś
M-917 nie należał do spokojnych - kiedy przez dłuższy czas nie mogli nic wymyśleć, a Onion stał tak spokojnie w końcu nie wytrzymał:
- Co tak stoisz i co cię tak cieszy? Masz jakiś pomysł? - burknął do niego.
Stał wpatrując się w Saiyana i czekał na odpowiedź...
 
mocca90 jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:42.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172