Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27-09-2007, 10:10   #51
 
Mordragon's Avatar
 
Reputacja: 1 Mordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputację
- Co Cię zaatakowało? Uwolniony wiatr?- Napewno już uwolnili ten wiatr, bo nie pisano by tego w takiej formule.
- Nie wiem dokładnie.. - odparł Nari-q - to się pojawiło nagle z nikąd, Garret będzie prędzej chyba wiedział, on tam jedyny był, więc nie wiem Kordosie skąd ten pomysł, że to wiatr z napisu - spojrzał znacząco na Kordosa, a potem na Garreta.

- Nie wywyższaj sie panie Wszechpotężny. ie musisz w każdym zdaniu podkreślać jaki to jesteś wspaniały. Jak narazie to tylko gadasz, ale skoro już gadasz to niech to gadanie na cos sie przyda. Co mi powiez o tym?
Wyciągnął z kieszeni znaleziony amulet i rzucił go Onionowi.
Na twe słowa Onion się tylko uśmiechnął szyderczo - można by rzec, że ten uśmiech zastąpił wszystkie słowa, które dało by się wypowiedzieć w tej chwili.
Złapał amulet dokładnie go obejrzał i odrzucił ci go:
-Co mam Ci powiedziec? Czy o każdej znalezionej rzeczy da się i trzeba coś powiedzieć? To twoje znalezisko więc twój problem, ja wole tego nawet nie dotykać - po ostatnich słowach zniknął uśmieszek i pojawił się wyraz powagi i zastanowienia nad amulecikiem.

Kiedy M-917 wcisnął guzik (niekoniecznie czerwony:P) ściany budowli zatrzęsły się - z podobnym efektem jak wcześniej; czyli z wyładowaniami elektrycznymi; wzdłuż drzwi pojawiło się 10 otworów wielkości kurzego jajka. Wieża dalej się trzęsła, a z sufitu dochodziły dziwne odgłosy - kiedy tam spojrzeliści ujrzeliści jak sufit świeci jasnym światłem i pojawiają się tam małe wyładowania. Po chwili można było dostrzec jak z sufitu zaczynają wystawać co niektóre bloki skalne, z których najwyraźniej była zbudowana budowla. Nie przestraszyliście się - bo nie wyglądało to jakby niebo wam się waliło na głowę; to było coś dziwnego. Każdy z was obserwował te bloki, które wysuwały się co raz dalej, aż spadły po jednym obok każdego z was, dodatkowo jeszcze jeden obok Garreta - było ich w sumie 9. Nie wyglądało to jakby chciały spaść na was, a wręcz przeciwnie....
Wieża przestała się trząść... kurz który się podniósł kiedy bloki spadły dopiero opadał. Każdy z kamiennych bloków wyglądał jak reszta wnętrza budowli. Przyglądaliście się im ciekawi cóż to jest, nagle bloki zaczęły świecić jasnym światłem, które oślepiło was wszystkich - kiedy przyzwyczailiście wzrok i kiedy światło przestało świecić, zauważyliście już nie kamienne bloki, a raczej czarne, połyskujące - jakby zrobione z metalu. Po chwili każdy z nich zaczął się - ku waszemu zdumieniu - rozkładać... I po paru sekundach stało przed wami 9 dość wysokich i mrocznych, aczkolwiek prostch robotów, które można rzec rozprostowywały swe metalowe kości. Z budowy wyglądało niczym kościotrupy - dobrze zarysowany kręgosłup, duży korpus z pod którego widać było zielony połyskujący kamień - podobny swoją drogą do tego, który jeszcze nie dawno oglądał Onion; głowa zaś przypominała hełm rycerza.. Nie wyglądają na ciężkich przeciwników, ale na łatwych też nie - przyjaźnie nastawieni również się nie wydają..

===========================
To nasza pierwsza walka - zobaczymy jak wyjdzie - przy kazdym stoi jeden przeciwnik (przy garrecie dwóch), który czeka na wasz ruch. Są oni tylko troche slabsi (przynajmniej narazie) od was - tyle co wam moge powiedziec.:]
 
__________________
Gdybym nie odpisywał przez 2 dni.. plsss PW:)
-"Na horyzoncie widzisz szyb kopalni"
-"Co to za rasa szybko-palni?"
Czego pragnie eMdżej?!
Mordragon jest offline  
Stary 27-09-2007, 12:55   #52
 
Oktawius's Avatar
 
Reputacja: 1 Oktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłość
Chwile otumaniło go światło, ale po chwili przyzwyczaił się i spoglądał na zniżające się bloki. Znowu na twarzy Kordosa gościło skupienie, tak samo jak na twarzy Roy'a. Stali ramię w ramię, szykując się do ataku.
Gdy osiągnęli szczyt, zaatakowali. Kordos rzucił się na tego po lewej. Zaatakował go łokciem z całym impetem, tam gdzie miejscowi sie normalnie brzuch. Najwyraźniej nie wywarło na nim to takie wrażenia jakiego oczekiwał Kordos, bo ten oddał mu sierpowym w twarz. Troszkę zdziwiony odskoczył , po czym od razu zaatakował ponownie. Nastąpiła szybka wymiana ciosów. Niektóre zablokowane, niektóre ni trafione, a niektóre aż za bardzo.
Roy zaatakował delikatniej i bezpieczniej. Dopadł do robota, po czym zaatakował Low Kickiem. Nastąpiła wymiana kopnięć, ale tylko kilka było celnych. Długie blond włosy Roy'a latały zanim co wyglądało dość specyficznie, ale nie tragicznie. Im dłużej trwała walka, tym bardziej była w zwarciu. Już nie było kopnięć, ale również ciosy pięścią, czy łokciami.
We dwóch walczyli blisko siebie, co im najwyraźniej nie przeszkadzało. Dobrze zgrani idealnie mieścili się w tym pomieszczeniu.

----------------------------------
Przypomnienie o silniejszym ataku
 
__________________
Wolę chodzić do studia niż na nie po prostu,
palić piątkę do południa niż mieć ją na kolokwium.

511409

Ostatnio edytowane przez Oktawius : 27-09-2007 o 22:02.
Oktawius jest offline  
Stary 27-09-2007, 13:29   #53
 
mocca90's Avatar
 
Reputacja: 1 mocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie coś
M-917 był przez chwilę oślepiony, ale kiedy zobaczył przed sobą czarnego robota od razu odzyskał koncentracje. Wbudowanym scouterem przeskanował wroga - był on słabszy od androida, ale tylko minimalnie. Kiedy już wiedział z jakim przeciwnikiem ma do czynienia - zaatakował. Najpierw wróg otrzymał kilka ciosów w korpus, ale szybko się pozbierał i tym razem M-917 dostał trochę po twarzy i brzuchu. Kolejny atak jednak został sparowany w dłoni androida, który próbował wyprowadzić kontrę, jednak i ona nie znalazła zakończenia w celu. Trzymając jeden drugiego mierzyli się przez chwilę czemu towarzyszyło wydzielanie dużej ilości energii. Cyborg odepchnął robota nogą, wzleciał odrobinę i wycelował kilka ciosów w głowę nogami, te jednak zostały także sparowane. Ich ciosy były podobnej mocy, a więc do tej pory był mniej więcej remis.
 

Ostatnio edytowane przez mocca90 : 27-09-2007 o 21:58.
mocca90 jest offline  
Stary 27-09-2007, 17:01   #54
 
wojto16's Avatar
 
Reputacja: 1 wojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumny
Garret spogladał raz to na jednego, raz na drugiego robota.
"Dlaczego ja mam zawsze najbardziej przerąbane?" - pomyślał.
Głośno zaś powiedział:
- Jak widzę panowie nie ma szans żebym mógł sie z wami dogadać. Wielka szkoda. Trzeba będzie wam nieco przetrzepać metalowy tyłek.
Sprawdził ich moc scouterem.
" Wyglada na to, że są nieco słabsi. Moze będę miał szczęście?"
Szybko rzucił się na jednego z robotów uderzajac go w brzuch. Odskoczył do tyłu i uderzył drugiego w szczękę. Nie zauważył jednak drugiego robota który juz się pozbierał i otrzymał kopnięcie w plecy. Z trudem utrzymał się na nogach. Szybko się odwrócił i złapał robota za nogę rzucajac go prosto w drugiego. Kiedy sie zderzyli kopnął ich posyłajac roboty na ścianę. Nie doenił ich co skończyło się raczej kiepsko, ponieważ jeden z nich poleciał na niego i uderzył go w brzuch co skonczyło się tym, że wypluł trochę śliny. Cios drugiego robota posłał go na ścianę. Szybko wstał i ustawił sie naprzeciwko robotów. Były bardziej poobijane od niego co go ucieszyło. Rzucił sie szybko ponownie zadając im serie kopnięć i ciosów.
 

Ostatnio edytowane przez wojto16 : 28-09-2007 o 15:14.
wojto16 jest offline  
Stary 28-09-2007, 16:38   #55
 
Mordragon's Avatar
 
Reputacja: 1 Mordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputację
Każdy z Was wymienił się serią ciosów z waszymi przeciwnikami - nie było czuć od nich żadnej energii, wszakże to roboty [apropos waszego mierzenia], ale po małym rekonensansie dało się poznać że są słabsi od was. Ragnar,Roy, Nrai-q, Onion i Freecold toczyli podobne walki do M-917 i Kordosa, w odróżnieniu od Garreta, który latał, między wami, po całym pomieszczeniu - walk z dwoma przeciwnikami musiała mu sprawiać wiele problemów. Nie widać było za dużo jeśli chodzi o innych walczących - każdy skupiał się na swoim przeciwniku. Nagle z końca pokoju doszedł dziwny odgłos - każdy tam spojrzał, mawet roboty się zatrzymały spoglądając w tamtą stronę; ujrzeliście Freecolda, które wycierając jedną ręką purpurową krew z twarzy, drugą dzierżył zielony kryształ, który widniał pod korpusem robota. Robot cały drżał, z różnych miejsc wydobywały się iskry, w środku pancerza, który ochraniał klatkę i kryształ widniała dziura - najwyraźniej Freecold się zezłości i nie był taki słaby jakby mogło się wydawać. Robot spojrzał na reszte pobratyńców, potem na Freecolda; zacisnął dziarsko pięść i ociężale ruszył w jego kierunku - Freecold stał twardo, bowiem tuż przed nim robot się rozpadł na części. Zaraz po tym co niektórzy z was wyczuli energię z drugiej z kolei strony pokoju - tam zaś stał Onion, który wyciągniewszy wyprostowaną ręke w kiernku robota kumulował wiązkę KI, robot - podobnie jak reszta walczących - stał osłupiały; Onion wypuścił swój pocisk, jednakże robot (gdyby mógł to by się uśmiechnął) odgiął się tylko w prawą stronę i lewą ręką strącił pocisk w tamtejszą stronę. Pocisk leciał pomiędzy wami - Ragnar nawet musiał go uniknąć - i uderzył w ściane, która szybko go pochłonęła. Kiedy spojrzeliście znowu już zauważyliście jak dumny Saiyan już stoi za swym przeciwnikiem i trzymie w ręku zielony kryształ, a robot.. robot iskrząc zdążył się tylko obrócić, po czym się rozpadł...

Każdy powrócił do swojej walki, pytanie teraz jak się za nich zabrać? Freecold i Onion znaleźli jakies sposoby (Icera ataku nie widzieliście). W dodatku Garret potrzebuje pomocy - ledwo radzi sobie z dwoma przeciwnikami.....

=======
Edit: jak pisalem parokrotnie te krysztaly sa wsamym srodku robota, za grubym korpusem.. tak jakby miedzy plucami
 
__________________
Gdybym nie odpisywał przez 2 dni.. plsss PW:)
-"Na horyzoncie widzisz szyb kopalni"
-"Co to za rasa szybko-palni?"
Czego pragnie eMdżej?!

Ostatnio edytowane przez Mordragon : 29-09-2007 o 07:52.
Mordragon jest offline  
Stary 29-09-2007, 02:12   #56
 
Oktawius's Avatar
 
Reputacja: 1 Oktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłość
"Gdzie są te kryształy... W witalnym miejscu. Głowa? Klatka piersiowa? Trzeba się rozejrzeć." Jak pomyślał, tak zrobił. Atakował tak by jego przeciwnik zaczął odsłaniać te miejsce gdzie podejrzewał że może kryć się ten kryształ. Innymi słowa przeskanował wroga od góry do dołu podczas walki by odkryć miejsce tego kryształu. Być może na plecach?
 
__________________
Wolę chodzić do studia niż na nie po prostu,
palić piątkę do południa niż mieć ją na kolokwium.

511409
Oktawius jest offline  
Stary 29-09-2007, 08:00   #57
 
wojto16's Avatar
 
Reputacja: 1 wojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumny
Kiedy wyczuł energię Oniona odwrócił się. Akurat wtedy minął go pocisk KI. Zainteresowało go najbardziej to, że Onion pokonał przeciwnika wyrywajac mu jakiś kryształ.
" To zielone światło na ich korpusach" - domyślił się.
Oberwał znowu dwa razy i poleciał do tyłu. Udało mu się wzlecieć do góry. Poleciał na jednego z robotów, złapał go i wzniósł w powietrze. W powietrzu go puścił. Jednak zaraz złapał go zamiejse gdzie była zielona poświata. Zaczął go w to miejsce uderzać z całych sił, ale niewiele mu to dało.

- Kryształy są w tych świecących na zielono miejscach - krzyknął do swoich towarzyszy. Odwrócił się do drugiego robota.
- I co teraz? Jak rozumiem nie przeprosisz?
Robot odpowiedział ciosem. Garret bez trudu go uniknął, złapał go za rękę i cisnał nim o ścianę. Następnie przybił go do niej kolanem i próbował skocentrować energię żeby wystrzelic pocisk prosto w unieruchomionego przeciwnika ( celuje w zieloną poświatę).
 

Ostatnio edytowane przez wojto16 : 29-09-2007 o 08:14.
wojto16 jest offline  
Stary 29-09-2007, 10:11   #58
 
mocca90's Avatar
 
Reputacja: 1 mocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie cośmocca90 ma w sobie coś
Widząc kamień w ręcę Freecolda od razu domyślił się, że wziął go spod korpusu robota. "Robotów jest 9, jeden kamień ma Garret - widziałem jak rzucał do Oniona, na pewno trzeba je umieścić w otworach wokół drzwi" - pomyślał M-917. Android wykorzystał to, że wszyscy patrzyli na Oniona i zaatakował rywala uderzjąc kolanem o jego głowę. Kiedy ten upadł cyborg przygwoździł go do ziemi i spróbował szybkim ruchem wyciągnąć kryształ spod korpusu.
 
mocca90 jest offline  
Stary 29-09-2007, 11:10   #59
 
Oktawius's Avatar
 
Reputacja: 1 Oktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłość
FAKTYCZNIE. Najwyraźniej zbyt bardzo pochłonęła go walka, bo teraz dopiero zwrócił uwagę na te zielone światło z korpusu. Spojrzał na Roy'a, ale ten najwyraźniej wcześniej wpadł na ten pomysł i już z całym impetem atakował robota w korpus, a ten pod nawałem ciosów cofał się coraz bardziej do ściany. Ten nie przestawał go atakować, wkońcu robot oparł się o ścianę i jeszcze próbował się bronić, ale to było wręcz niewykonalne. Roy wciskał go coraz bardziej w ścianę. Bił ze wszystkich sił, jakby to był człowiek to pewnie zrobił by z niego miazgę. W pewnym momencie odskoczył na parę metrów i najwyraźniej już planując to wcześniej wystawił dwie ręce do przodu i skumulował szybko energię.
"Raz mi się udało... teraz też trzeba!" Powiedział do siebie w myślach.
-aaaaAAAAAAAAAAAAA!!!!!!- miał nadzieję że energia znowu znajdzie ujście w jego dłoniach.

Kordos tylko parę chwil mógł oglądać przyjaciele , bo jego przeciwnik rzucił się na niego. Dostał silny cios w szczękę co go odrzuciło na chwilę, ale już drugi cios zdążył uniknąć. Znowu zaczęło go ponosić.
" Tak być nie może! Ostatni zauważyłem te światło. Ostatni reaguję na to. Tacy jak oni, mają szybciej pokonać te pieprzone roboty? NIGDY! Już ja wam teraz pokaże co znaczy walczyć przeciwko mnie!"
- Broń się metalowy popaprańcu!- Wykrzyczał te słowa i rzucił się na robota. Najpierw mała wymiana ciosów, ale po chwili wkurwiony Kordos zaczął brać przewagę nad przeciwnikiem.
Przechwycił cios robota, złapał go za rękę i cisnął nim o ziemię. Rzucił się na niego i kolanem przygniótł go, pięściami okładając go.
- The show must go on
The show must go on
Inside my heart is breaking
My make-up may be flaking
But my smile still stays on
- Wkurzony okładał przeciwnika i jak zawsze podczas chyba najmniej potrzebnych momentach zaczął podśpiewywać piosenkę...
Starał się przebić przez tą jego zbroję dosięgając tego pieprzonego kryształu.
 
__________________
Wolę chodzić do studia niż na nie po prostu,
palić piątkę do południa niż mieć ją na kolokwium.

511409
Oktawius jest offline  
Stary 29-09-2007, 17:08   #60
 
Mordragon's Avatar
 
Reputacja: 1 Mordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputację
Garret
Przygwoździłeś jednego z robotów i już wystawiłeś ręke by posłać w niego wiązkę KI kiedy poczułeś ostry i przenikliwy ból w okolicach krzyża - mimo wolnie się obróciłeś i ujrzałeś drugiego robota. W tym czasie pierwszy zdołał się oswobodzić uderzając cie głową - upadłeś tuż pod nogami robota, który uderzył cie w plecy. Sytuacja nie była ciekawa, a pogorszyła się gdy ujrzałeś, że oba roboty chcą posłać w ciebie wiązkę KI - dwa roboty to stanowczo za dużo, może to wina amuletku, który wziełeś? Nawet takie myśli przechodziły ci przez głowę. Kiedy już walka zeszła na inny poziom pojawił się Freecold, który jednego robota uderzył łokciem, a drugiego pięścią - tej samej ręki.
-Wstawaj, razem jakoś damy rade.. małpo, ja jednego złapie a ty postaraj się włożyć ręke pod pancerz, jest tam kawałek miejsca. - poczym podciął robota, który dostał z pięści i rzucił się na drugiego, który delikatnie się odwrócił po tym jak dostał łokciem. Złapał go szybko i czekał na ciebie; w tym czasie zdążyłeś się już podnieść.

M-917
Akcja udała ci się natychmiast - twoje dłonie są znacznie silniejsze i odporniejsze niż ludzkie czy Saiyańskie; podobne swoją drogą mają Icerzy. Przy użyciu energii przebiłeś się przez korpus i wyrwałeś kryształ - robot dostał natychmiastowych drgawek i w ogromie iskier rozpadł się na kawałki.

Kordos & Roy
Roy wypuścił swoją wiązkę energii prosto w głowę zaskoczonego robota - najwyraźniej nawet nie zdążył się dobrze zaprzeć, bo w powietrzu zrobił salto i upadł na klatkę. Roy już był przy nim i znalazł jakoś ujście do kryształu.

Kordos; okładałeś przeciwnika pięściami, ale przebić się nie zdołałeś - jedynie co to zrobiłeś wgniecenie. Oszołomiony początkowo robot sparował jeden z ciosów i szybko wyprowadził dość mocną kontrę - odepchalo cie to na kilka metrów; aż dziw że w takiej ciasnocie jeszcze nie powpadaliście na siebie. Z ust poleciała ci strużka krwi. Robot szybko się podniósł, ale już nie był w takiej formie jak wcześniej, jednakże sposób: walić na siłę, chyba nie jest dobrym rozwiązaniem - będzie trzeba trochę pogłówkować.

Nari-q, podobnie jak Ragnar nadal walczyli ze swoimi przeciwnikami - ten pierwszy z podbitym okiem, a drugiemu coś się stało z ręką, bo na ramieniu pojawiła się plama krwi...
 
__________________
Gdybym nie odpisywał przez 2 dni.. plsss PW:)
-"Na horyzoncie widzisz szyb kopalni"
-"Co to za rasa szybko-palni?"
Czego pragnie eMdżej?!
Mordragon jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:15.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172