Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Postapokalipsa > Archiwum sesji z działu Postapokalipsa
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 29-07-2019, 20:29   #301
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Cosmo wcisnął się na tylne siedzenie. Zgadza się, był bardzo szczupły, ale głową opierał się o dach Sahary. Wczoraj posiedzieli jeszcze nad mapą Sloana, ale niewiele z tego wynikło. Cosmo zapamiętał najważniejsze punkty. Kolejny most przez rzekę, zaraz po tym w Newport, był na wysokości Millerstown, leżącego na drugim brzegu. Potem było Thompsontown, też po drugiej stronie rzeki. Po tamtej stronie była też droga. Dla kolejarzy ważniejszy był zachodni brzeg rzeki, ten z torami. Tutaj nie było równoległej do rzeki drogi. Za pierwszym razem droga odbijała na zachód, żeby znowu wrócić nad rzekę tuż przed mostem w Millerstown. Za drugim razem mieli pasmo gór blokujące im drogę na wprost, po szosie musieliby jechać aż do Port Royal, ponad 10 mil (mniej więcej) na północny zachód od Millerstown.

- Dobra, teraz do punktu gdzie dojechaliście ostatnio Stepvanem, ten szlak już znamy, tam zaczynamy zwiad. Co robimy na rozwidleniu? Puszczamy Hawk samą torem a my robimy objazd drogą, spotykamy się przed Millerstown czy próbujemy przejechać się po torowisku?

W tym miejscu droga nie odchodziła od torów na więcej niż dwie mile.

Cosmo lewą stroną opierał się o drzwi (szybę opuścił na samym początku, wystawiając przez okno rękę), prawą o stos pakunków oddzielających jego od Dave’a. Karabin stał pionowo między jego nogami, lufą w górę. Tym razem zabrał IMI, miał do niego więcej amunicji. IMI było niestety mniej poręczne, dłuższe od Marlina. Miał jeszcze kaburę z Rugerem przy pasku od spodni, ale siedząc nie miał możliwości go wyciągnąć. Szczerze to nawet nie zamierzał, strzelał z pistoletu słabo, po powrocie musi jeszcze potrenować.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline  
Stary 04-08-2019, 17:25   #302
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
Przejechaliście przez Newport w równym tempie planując się rozdzielić dopiero za miastem.

Wyglądało na to że po ostatnich dniach sytuacja się uspokoiła choć zebraliście parę nieżyczliwych spojrzeń (te życzliwe zazwyczaj są mniej widoczne) po drodze była okazja do wypicia kawy albo herbaty i zagryzienia ciastkiem.

Za miastem były dwie opcje, sahara mogła jechać albo wzdłuż torów a następnie w miejscu gdzie droga rozwidla się. Jedna odnoga prowadzi wzdłuż torów do domu który Andrew i Alice zbadali druga odbijała i objeżdżała spory kawał lasu co wymusiłoby nadłożenie drogi. To dawało dwie opcje, przy domu możnaby próbowac przebić się przez las (albo po prostu kawałek przejechać po torach) albo wcześniej skręcić i nadłożyć drogi.

Gankorowi z całą pewnością nie robiłby problemów człapanie po torach więc po prostu by przeciął po torach od miejsca gdzie A i A zawrócili

była też trzecia opcja: Zamiast jechać wzdłuż torów samochód mógł odbić po skosie i zacząć objeżdżać las od razu. Wadą trzeciej opcji było że mogła spowodować najdłuższą przerwe w działaniu CB
 
__________________
A Goddamn Rat Pack!

Ostatnio edytowane przez Leminkainen : 04-08-2019 o 17:29.
Leminkainen jest offline  
Stary 07-08-2019, 23:20   #303
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
- "(...)I've been running wild, Had a good time, But I can't stop now, Oh my dear Lord, Over my head in the landslide, Can you pull me out? Oh my dear Lord(...)" - po drodze Alice nuciła sobie piosenki które akurat wpadły jej do głowy. Wyglądała na wyluzowaną i tylko spojrzenie zdradzało niezmienną czujność i gotowość do działania.

- W żadnym razie nie będziemy tym jechać po torach - zawetowała od razu jedną z opcji przejazdu. - Jedźmy przy torach i jak droga odbija to skręcimy wcześniej i ominiemy las. Nadłożymy nieco, ale lepiej poznamy teren. Unikając trasy przez las jest szansa, że szybciej dojedziemy do miasta, bo przez las może być droga zarośnięta.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
Stary 07-08-2019, 23:49   #304
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec



Kierowca jeszcze raz spojrzał na siedzącą obok blondynę. Cholera. No chyba jakoś przegapił moment gdy przekazał jej dowodzenie. I kierownicę. Zmienił bieg gdy wyjechali za miastem na nieco dłuższą prostą. Most na szczęście stał i dobrze. Bo bura rzeka okazała się całkiem niewąska.

- No masz rację Alice. Nie będziemy tym jechać po torach. - zgodził się z blondwłosą pasażerką skręcając za mostem w lewo. Na północ. Zdecydował się pojechać wzdłuż prawego brzegu rzeki. Z tego co się napatrzył na mapie droga prowadziła właśnie wzdłuż rzeki aż do samego Millerstown. I po ładnej, kolorowej mapie droga wyglądała na krótką i prostą. O trzeba było jechać wzdłuż rzeki aż do pierwszych zabudowań jakiejś osady. Ta osada to właśnie Millerstown. Jak sprawdził palcem po mapie było może z 10 kilosów czy coś koło tego. Dla czterech kółek to droga na jakiś kwadrans. Nom. Tylko tak to wyglądało na przedwojennej mapie. A jak to wyglądało teraz to no właśnie jechali się przekonać.

Inne trasy wiodące lewym brzegiem rzeki po chwili namysłu wykluczył. Droga wzdłuż torów była nawet wygodna bo właśnie wzdłuż torów. Tyle, że na mapie kończyła się lasem właśnie gdzieś w okolicach domku jaki sobie ostatnio z Alice zwiedzili. Alternatywa wiodła opłotkami przez jakieś lasy i inne takie. Niezłe jakby mieli kogoś stąd kto by ich poprowadził. Ale nawet na mapie wyglądało mu to na bardziej pokręconą i dłuższą opcję. A tutaj, prawym, wschodnim brzegiem jechali wzdłuż rzeki i tyle.

No jasne. De facto rozdzielało ich to z Hawk i jej jaszczurem. Ale nawet gdyby zaginali tą samą drogą to i tak by się rozdzielili przy takiej różnicy prędkości. Jaszczur mógł w porywach ścigać się z niezbyt rączym samochodem no ale na dłuższą trasę to miał prędkość pieszego. Więc za grzyba te dwa środki transportu nie były ze sobą kompatybilne. Albo musieliby wlec się z 5 km/h za drepczącym jaszczurem albo zostawiliby go dalego za tylnym zderzakiem. To i to bez sensu.

- Hawk sprawdź tory. My pojedziemy wzdłuż rzeki z drugiej strony. Dobrze pójdzie to spotkamy się w Millerstown. Gdyby coś było nie tak daj znać przez radio. - sięgnął do wpiętej w kamizelkę krótkofalówki i skontaktował się z Hawk aby poinformować ją o planie podróży na ten pierwszy etap.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline  
Stary 08-08-2019, 17:16   #305
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Dave przyzwyczaił się już do tradycji Alice odnośnie nucenia. Było to nawet miłą alternatywą wobec ciągłego buczenia silnika i kamyków uderzających o karoserie. Przez większość podroży siedział wtulony w kąt swojego miejsca, z kapeluszem zarzuconym na nos. Zwykle samochody kojarzyły mu się z ciągłą gotowością i pilnowaniem aby nikt nie odstrzelił klienta. Tutaj nie miał zbytnio kogo pilnować, bo znajdował się w otoczeniu niezłych wojaków, wręcz uginających się od nadmiaru sprzętu. Mógł więc sobie na to pozwolić.
Gdy początkowo usłyszał, ze mają ruszyć na zwiad wyobrażał sobie długą wyprawę przez pustkowia, a tutaj zapowiadało się na raczej szybką akcję.
- Popieram Alice. Skoro już byliście w tym domu to trzeba sprawdzić inne drogi. Zawsze lepiej mieć jakąś w zapasie.
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline  
Stary 09-08-2019, 02:16   #306
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec


- No i właśnie to robimy Dave. Sprawdzamy inną drogę. - kierowca podniósł nieco głowę aby we wstecznym lusterku spojrzeć na siedzącego z tyłu technika. Potem znów wrócił do obserwacji drogi. Na razie nie było tak źle. Po lewej mijali pas drzew przez jaki prześwitywała bura rzeka. No i oby tak aż do Millerstown.

- No ale chyba wszyscy musimy sobie coś wyjaśnić. - odezwał się znów po chwili zwolnił i łagodnie zatrzymał samochód. - W naszej wesołej gromadce to nie jest demokracja. Tylko hierarchia. Więc nie bawimy się w głosowanie i liczenie głosów. Pechowo dla was. Ja jestem szefem tej wycieczki. - zerknął na siedzącą obok blondynę a potem jeszcze raz we wsteczne lusterko na siedzących z tyłu mężczyzn.

- Szefostwo połączonych pociągów powierzyło nam misję rozpoznawczą i dało wolną rękę w jego wykonaniu. Ale na czele tej misji stoję ja. Więc mam was pod moją opieką. Odpowiadam za was. Ale to oznacza, że wy podlegacie mnie. Czyli robicie co mówię. Tak to działa. Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości w tym względzie Alice ma krótkofalę możecie zadzwnonić do Generała póki nie odjechaliśmy zbyt daleko i się upewnić w tej kwestii. - mówił powoli ale dobitnie. Skoro chyba były jakieś niejasności co to tej hierarchii i kompetencji. Na koniec wskazał głową na siedzącą obok blondynę która w ich wesołej gromadce miała drugą krótkofalówkę.

- A czemu jedziemy właśnie tędy? Już wam mówię. Bo na mapie wygląda to na najkrótszą i najprostszą drogę do Millerstown. Dlaczego nie jedziemy znów do domku co zwiedziliśmy sobie z Alice? Bo już tam byliśmy. I tamta nitka drogi tam się kończy właśnie tym domem. Tamtędy nie dojedzie się do Millerstown. Dlaczego nie jedziemy wzdłuż torów? Bo to sprawdzi Hawk a my będziemy jej albo ona nam tylko przeszkadzać poza tym nie mam zaufania do tej Cytryny, że da radę na taki offroad. Zwłaszcza jak alternatywą jest ta droga. Dlaczego nie pojedziemy objazdem przez las? Bo to właśnie jest objazd przez las. Czyli dzicz. Do tego trochę tam kombinowania na krzyżówkach. Dlatego właśnie jedzyemy tędy. Nie wiem co na nas czeka za zakrętem. Ale właśnie po to jedziemy aby to sprawdzić. Naszym celem nie jest zwiedzanie okolicy. Tylko rozpoznanie sytuacji w Millerstown. A Hawk ma spawdzić tory do Millerstown. Tam się spotkamy. Czy są jeszcze jakieś pytania w tej kwestii? - uważnie popatrzył na siedzącą obok blondynę. Potem jeszcze raz na dwóch pasażerów na tylnej kanapie. Te jojczenie i miauczenie irytowało go odkąd wsiedli do tego wozu. Miał nadzieję, że się urwie jak ruszą w drogę. No ale widać musieli to sobie jednak wyjaśnić dosłownie.

- A jeżeli komuś te zasady współpracy nieodpowiadają to wysiadka i niech wraca do pociągu. Ale jeżeli zostaje znaczy się zgoda i wszystko jasne. - wskazał dłonią na widok za oknem. Wciąż byli na tyle blisko pociągów, że w kwadrans można było wrócić nawet z buta.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline  
Stary 10-08-2019, 08:47   #307
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Halsey przewróciła oczami i spojrzała na Morrisona z miną mówiącą "ty tak na serio?", gdy ten wybuchł po tym jak Dave się odezwał. W końcu się zaśmiała jakby mężczyzna opowiedział jakiś dobry żart. Oparła się ramieniem o zagłówek fotela.

- Ty masz chyba jakiś kompleks, nie? Nie staje ci jeśli komuś nie powiesz raz dziennie, że dowodzisz? Im więcej ludzi to usłyszy to bardziej cię podnieca?- zaczęła patrząc Morrisonowi w twarz. Głos miała spokojny, w sumie to pozbawiony emocji.

- Nie pamiętam odprawy mówiącej, żebyś to ty tu rządził. Wojsko to nie jest, bo gdyby było, to bym cię przerosła stopniem. Ogólnie to nie mam problemu, żeby ktoś mi mówił co mam robić. Kurwa, lubię nie musieć myśleć za wszystkich tylko robić swoje. Nawet mogłabym znosić twoje podniety o dowodzie. Ale niestety jest problem taki, że na ostatniej naszej wspólnej akcji nie popisałeś się pomysłami Andy. A teraz mamy powtórkę, na środku niczego, robisz nam tyradę o bzdety, zatrzymując samochód, który... Przypomnij mi czemu ty prowadzisz, a nie panowie z drugiego rzędu? - uniosła brew.

- A tak. To twoja decyzja, żeby siedzieć za kółkiem, zamiast być w pogotowiu z gnatem, za co ci płacą. Na pewno w razie ataku, jak tu tak stoimy przez twoje pieprzone ego, w miejscu jak na strzelnicy, by to dobrze wypadło. No i skoro jak sam mówisz, nie ufasz autu, to daj prowadzić Dave'owi, on je zna - powiedziała ze znudzeniem.

- Nie ufam ci i nie zawaham się sprzeciwić za każdym razem kiedy twoje decyzje będą niepotrzebnie narażać kogoś więcej niż tylko twój łeb. Jak ci nie pasuje moje nastawienie to trzeba było poprzeć pomysł z wyprawą na dwa auta, teraz za późno na żale i musisz je przełknąć. Serio mi też nie uśmiecha się tu z tobą być i patrzeć na twoje sceny i lamenty, ale martwię się o osoby, które masz ochraniać. Demokracja ci się nie podoba? Boisz się, że demokratycznie cię przegłosujemy, żebyś to ty wracał na piechotę do pociągu? - pozwoliła sobie na nieznaczny ironiczny uśmieszek.

- A teraz Andy, przestań się zachowywać jak atencyjna dziwka, kończ tą swoją szopkę i przesiadaj się na tył - po tych słowach spojrzała na panów z tylnego rzędu. - Cosmo? Dave? Który z was pojedzie dalej? - poprosiła.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
Stary 10-08-2019, 08:51   #308
 
Dhagar's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputację
Hawk

Dziewczyna słuchała co przewodnik grupy miał do powiedzenia. Słusznie postąpił wysyłając ją oddzielnie, jej gankor nie nadążałby cały czas za mechanicznym pojazdem i mógłby paść ze zmęczenia. Teraz sprawdziła jeszcze swoje rzeczy i czy karabin jest załadowany.

Gdy wyruszyli wzdłuż torów krajobraz zmieniał się powoli i leniwie. Było spokojnie jeśli nie licząc trzaskającej krótkofalówki i słów "Andego"
- Zgłoszę się gdy coś znajdę. - odpowiedziała krótko na jego wiadomość. A potem już skupiła się na swoim zadaniu i tym co miała sprawdzić w drodze do odległej mieściny.
 
__________________
"Nie pytaj, w jaki sposób możesz poświęcić życie w służbie Imperatora. Zapytaj, jak możesz poświęcić swoją śmierć."
Dhagar jest offline  
Stary 10-08-2019, 16:22   #309
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec


- No to mówisz Alice, że ktoś mnie odwołał ze stanowiska i awansował na to miejsce ciebie? Cholera i nikt mi nic o tym nie powiedział? - Andy uniósł brwi w udanym zdziwieniu gdy przetrwał wybuch babskich scen i żali. Naiwnie sądził, że tą drobną różnicę zdań z domku mają za sobą. No ale widać nie. Widać blondi postanowiła sprawę załatwić po babsku. Czyli mieć żal i focha do końca życia. Za to, że nie wykonała jego rozkazu w podbramkowej, niebezpiecznej sytuacji. Bo miała inny pomysł na życie. I dlatego teraz po babsku miała mieć prawo fochać się na niego do końca życia. A gdy robiła sobie przerwę na bycie wkurzoną babą to przypominała sobie, że jest przecieć profesjonalistką z doświadczeniem. Właśnie dlatego jak na profesjonalistkę przystało, potrafiła schować swoje uprzedzenia w buty i zająć się przydzielonym zadaniem jakie wykonywali dla dobra obu pociągów. Tak, bardzo profesjonalne podejście.

- No a skoro Sloan mnie nie odwołał to znaczy, że nadal pełnię swoją fuchę. Czyli prowadzę tą wyprawę rozpoznawczą. A wy mi podlegacie. Tak to tutaj działa. - pokiwał głową zerkając na siedzącą obok blondynę.

- Cytryna 1 do Generała
. - złapał za swoją krótkofalówkę i wywołał pociągową bazę. - Mamy drobne problemy z podległością służbową. Przypomnijcie mi kto dowodzi tą wyprawą rozpoznawczą do Millerstown. Bo coś chyba trafiły nam się rozbieżne poglądy na ten temat. - zapytał i puścił przycisk nadawania czekając na odpowiedź z Generała.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline  
Stary 11-08-2019, 00:45   #310
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Zaczynało się robić ciekawie. Początkowo chciał się trzymać z boku i nie wcinać się w dyskusję, ale Andrew sam go do tego wywołał. A że Dave był krewkim Teksańczykiem to nie pozwoli sobie, żeby jakiś gołowąs tak go traktował. Co innego Sloan czy Cat, czyli "pracodawca", a co innego on czyli "współpracownik". Tak było z nim zawsze i najprawdopodobniej zawsze też będzie.
-Ja również nie pamiętam, żebym się zgłaszał do woja - poparł dziewczynę. - Chcesz się bawić w żołnierzyka? Proszę bardzo. Chcesz wprowadzać tyranię i zamordyzm? Nie musisz nas słuchać. Ale jeżeli chcesz dowodzić i mieć mój szacunek, to musisz na niego zasłużyć. Pracowałem dla wielu rozkapryszonych gnojków, którzy mieli kiełbie we łbie, ale z tego co ostatnio widziałem to moje czeki podpisywała Nowojorska Kolei a nie Andrew Morrison i dopóki to się nie zmieni to nie mam zamiaru dać się zabić wykonując durne polecenia. A niańki nie potrzebuje.
Rozsiadł się wygodniej na siedzeniu patrząc z pod przymrużonych powiek na Morrisona z rękoma luźno położonymi na kolanach.
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:16.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172