Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21-06-2013, 17:13   #31
 
Quelnatham's Avatar
 
Reputacja: 1 Quelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetny
En!o był bardzo zadowolony ze swojego manewru. Udał mu się nadspodziewnanie dobrze. Jednak reakcja współpasażerów również była nadspodziewana. Na szczęście z opresji wyrwał go Barrett prosząc o pomoc na desantowcu.
Po krótkiej rozmowie plan był omówiony i zwiadowca zabrał się za wprowadzanie współrzędnych do komputera i włączenie silników statku. Jeśli wszystko pójdzie dobrze desantowiec odwróci uwagę od Bachusa i nikt nie będzie ich niepokoił przy odlocie. Żołnierz ma lepsze pomysły niż pirat -pomyślał z satysfakcją En!o. Mniej destrukcyjne. Gdy wszystko było gotowe rozejrzał się jeszcze po statku. Najemnicy byli dobrze uzbrojeni. A nuż zostawili jakieś przydatne przenośne urządzenia. Sensory, tarcze, broń wszystko mogło się przydać.

Propozycja doktora bardzo zainteresowała zwiadowcę. Może gdyby potrzebował więcej pomocy przy swoich badaniach En!o dowiedziałby się czegoś ciekawego. O ile oczywiśce jest tym za kogo się podaje.
-Co będzie doktor robił w układzie Latona ? I co robi stacja badawcza w rejonie konfliktu ? Jest opuszczona ?
 
Quelnatham jest offline  
Stary 24-06-2013, 16:42   #32
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
Ucieczka z Oolesion została dokładnie zaplanowana przez załogę “Bachusa” Po ograbieniu szturmowców z wszelkiego cennego sprzętu i zebraniu go w ładowni, zajęto się desantowcem. Kilka minut zabawy przy konsoli sterowania i program lotu był gotowy. Desantowiec wystartował na automatycznym pilocie tuż przed startem “Bachusa”

Magazyn broni “Bachusa” i tak już porządnie wyposażony wzbogacił się o pięć karabinów laserowych, dwa klasyczne pistolety oraz kilka granatów rozpryskowych i dymnych. Najważniejszą jednak zdobyczą była dwa niewielkie pudełka, które szturmowcy nosili przy pasie. Wyglądały na zaawansowane technologicznie i nikt, łącznie z piratem nie potrafił powiedzieć, co to dokładnie jest. Z wyglądu przypominały jakiś rodzaj osobistych urządzeń ochronnych. Być może tarcz energetycznych lub osobistych pól siłowych. Pewne było, że oba urządzenia są wiele warte.

Manewr zmylenia przeciwników najprawdopodobniej się udał, gdyż nikt nie ruszył ich śladem. Co prawda zniknięcie okrętu, który nagle pojawił się na radarach było dość niepokojące, ale sprawdzenie przestrzeni wszelkimi dostępnymi sposobami nie wykazało nic. Dodatkowo pirat, który szczycił się szóstym zmysłem zapewniał, że kompletnie nic im nie grozi.

Przewożenie pasażerów, to nie to samo co transport towarów, choćby najbardziej nielegalnych. Paczkę zawsze można upchnąć byle gdzie i nie przejmować się jej humorami, upodobaniami, czy życzeniami. Paczki nie trzeba bawić rozmawiać, ani zastanawiać się co będzie jadła, czy gdzie spała.

Pasażer, a właściwie dwóch, jakich wsiadło do “Bachusa” stanowiło nie lada problem.Statek był duży, ale dwóch dodatkowych pasażerów sprawiało, że przestrzeń mieszkalna kurczyła się do minimum.

Doktor Ullisses Invergram okazał się nie tylko człowiekiem wykształconym o wysokiej ogładzie i kulturze osobistej, ale także miłym i grzecznym rozmówcą. Praktycznie bez żadnych targów zgodził się na podwyżkę bez zbędnych dyskusji, czy negocjacji. Jak powiedział:
- W tych okolicznościach wyższe wynagrodzenie jest naturalną konsekwencją. Aż mi wstyd, że sam tego nie zaproponowałem. Państwo wybaczą, ale nie często jestem w tego typu sytuacjach i brak mi troszkę doświadczenia. Zapewniam jednak państwa, że udział w mojej wyprawie na pewno się opłaci. Wyglądacie mi państwo na prawdziwych zawodowców, a i okręt jakim dysponujecie jest naprawdę niczego sobie. Ufam, że nie odmówią mi państwo dalszej współpracy i poza użyczeniem transportu, wspomogą mnie państwo także na innych polach. Nie ukrywam, że misja moja jest niezwykle ryzykowna i niebezpieczna. Udział w niej jednak przynieść może naprawdę wiele korzyści. Misja moja jest po części naukowa, po części eksploracyjna, a po części archeologiczna. Jakiś czas temu natrafiłem na pewien dokument, który mówił o badaniach jakie prowadzili kiedyś Hektanie. Dotyczyły one pewnych śladów dawno zaginionej cywilizacji i co ważne nie była to żadna ludzka cywilizacja. Większość nadal wierzy, że człowiek był pierwszą rozumną rasą, która podbiła kosmos. Według tego, co przypuszczali Hektanie na wiele tysiącleci przed nami w kosmosie panowała zupełnie inna cywilizacja. Pozostałości po niej znajdujemy na wielu planetach i wielu układach. Już tylko to świadczy o ich sile i poziomie technologicznym. Niestety większość zabytków to kamienne ruiny z których niewiele się da odczytać. Hektanie natrafili jednak na coś, co w tym dokumencie nazwane jest “mapą światów” Według dokumentu nie udało im się jej odszyfrować. W skutek działań wojennych stacja badawcza Hyperion została porzucona przez Hektan i do teraz jest pusta. Mam informację, że “mapa światów” nadal na niej może być. A jeżeli nawet nie to mogą się tam znajdować liczne dokumenty ją opisujące. Chciałby zdobyć najlepiej jedno i drugie, a potem jak mówiłem udać się do układu Latona. Tam mam już umówionego człowiek, który odnalazł dla mnie pewien artefakt, który od dawna wydawał mi się kluczem do wielu tajemnic tej zaginionej cywilizacji. W tej misji może mi się bardzo przydać pomoc doświadczonych najemników, który dodatkowo mają tak wyśmienity transport. Mam nadzieję, że ten lot to początek naszej długiej i owocnej współpracy.

Po wysłuchaniu przemowy doktora, Aaya zapytała:
– Pański towarzysz, doktorze, czym on jest? Raczej nie jest niebezpieczny, prawda?
- Dlaczego mówi pani o nim, jak o rzeczy. To żywa i myśląca, choć opornie i powoli istota. Przypuszczam, że jest jakimś potomkiem niewolników, jacy pracowali swego czasu w tamtych kopalniach. On sam nazywa siebie Gulg. Ja niestety nie wiem, co to za rasa. Pierwszy raz widzę tego typu istotę. Dodatkowo on nie jest zbyt rozmowny. I tak cud, że udało mi się go namówić, aby mi pomógł. W zamian obiecałem mu, że zabiorę go w podróż po kosmosie i pokaże inne planety. A co do pytania, czy jest niebezpieczny, to mogę powiedzieć tak. W pewnych warunkach zapewne tak. Jednak jak pani widzi, siedzi tutaj już z nami ładny kawał czasu i nikomu nic się nie stało. Radziłbym go traktować, jako zwykłego człowieka. A pani też nie wygląda na przedstawiciela ludzkiej rasy. Skąd więc ten podszyty niepokojem i szowinizmem, rasizm?


Lot mijał spokojnie do momentu, gdy “Bachus” wleciał w przestrzeń gwiezdną Oranian. Radary wykryły szybko zbliżający się wojskowy statek zwiadowczy. Zanim ktokolwiek zdążył zareagować i zaproponować sposób działania, na ekranie pojawiła się tekstowa wiadomość nadana przez Oranian.

“Do okrętu typu Barakuda. Informujemy, że wkroczyłeś właśnie w przestrzeń gwiezdną Oranian. Ustalone prawa i konwencje wymagają posiadania odpowiednich zezwoleń na poruszanie się w tym rejonie lub na dobrowolne poddanie się kontroli. Proszę przesłać nam skany lub przygotować się do kontroli statku.
Procedura kontroli wymaga zwolnienie mocy silników do minimum i umożliwienia dotarcia naszym ludziom na państwa okręt.”
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline  
Stary 04-07-2013, 00:37   #33
 
Pan Błysk's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Błysk ma wyłączoną reputację
Wykształconemu również w dziedzinie psychologii Havilandowi nie umknęło chwiowe zdenerwowanie pirata. “Expirata.” Poprawił się w myślach.

- Massul, czyżby twoi znajomi?

Dobry humor medyka pozostał niezmącony przez zbliżający się patrol. Po części dlatego, że wierzył w umiejętności swych towarzyszy po części dlatego, że wierzył we własne umiejętności. Delikatna sugestia wywarta bezpośrednio na umyśle człowieka może sprawić, że akurat *tej* jednej konkretnej kryjówki nie sprawdzi. Nie miał też wątpliwości, że gruntowne przeszukanie Bachusa zajęło by niej więcej tydzień więc kontrola będzie pobieżna. To wszystko plus drobna słabość Massula wprawiały Havilanda w dobry nastrój.
 
Pan Błysk jest offline  
Stary 04-07-2013, 11:33   #34
 
Betterman's Avatar
 
Reputacja: 1 Betterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnie
– Proponuję zrzutkę na fundusz kombatancki. – Barrett przeciągnął się tęgo, nie wstając z najwygodniejszego w sali narad fotela, który okupował bezwzględnie, odkąd wrócił z krótkiego wypadu do swojej kajuty. Zupełnie jakby się bał, że ktoś mu go przy pierwszej okazji zajmie. – Jak będą mieli co liczyć, to nie rozlezą się za bardzo po łajbie i nie narobią problemów. To pewnie zwykłe chłopaki i wcale do nich nie tęsknią.
Założył ręce za głowę i przymknął oczy.
– Tęsknią do spokojnego końca zmiany i swoich panienek... Więc ani słowa o mapach świata, misjach i – skrzywił się, jakby przegryzł jakieś paskudztwo – takich tam. W końcu też jesteśmy zwykłymi chłopakami, prawda, Blue? I szukamy... Czego my tu właściwie szukamy... Zwykłej roboty, nie?

Popatrzył spod przymkniętych powiek po wspólnikach, z trudem powstrzymując głupawy uśmieszek, a potem z rozmachem pstryknął paznokciem w klingę przytroczonej do uda broni. Karabin zostawił u siebie i wcale tego nie żałował. Nie zamierzał specjalnie się z nim kryć, ale nie sądził, żeby kolejna lufa na widoku ułatwiła sprawę. Wręcz przeciwnie. A gdyby przyszło zmierzyć się z naprawdę poważnym problemem... Troy i tak miał przy sobie coś, co wyłączało go z grona bezbronnych. Definitywnie.
 
Betterman jest offline  
Stary 07-07-2013, 09:15   #35
 
Pan Błysk's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Błysk ma wyłączoną reputację
Brew Havilanda powędrowała w górę dając wyraz zaskoczeniu które go ogarnęło. Dotychczas medyk myślał o Barrecie jak o chodzącej polisie ubezpieczeniowej Aayi, teraz jednak musiał sam przed sobą przyznać, że się pomylił. Co więcej był bardzo zadowolony z odkrycia.

- A jako zwykłe chłopaki nie mamy zbyt wiele ale za to chętnie się tym podzielimy. W końcu trzeba się wspierać wzajemnie w tych trudnych czasach. - Dodał, uzupełniając myśl Troya. - Uważam, że to znakomite rozwiązanie. Sądzisz, że przyjmą zaproszenie do messy na coś mocniejszego? Massul pewnie udostępniłby coś z własnej kolekcji trunków.
 
Pan Błysk jest offline  
Stary 08-07-2013, 21:02   #36
 
Nergala's Avatar
 
Reputacja: 1 Nergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skał
Złote oczy rozszerzyły się nieco ze zdziwienia na ostatnie słowa doktora.
-Rasizm? - Powtórzyła z niedowierzaniem i mocno pytającym tonem, po czym ponownie na jej twarzy zagościł delikatny uśmiech. - W żadnym wypadku moja ciekawość nie była podszyta czymś takim. Przepraszam za nieporozumienie. Nigdy nie spotkałam się z nikim podobnym do pańskiego towarzysza, więc pewna doza niepewności z ogromną porcją zainteresowania wymknęły się ze mnie w postaci moich pytań... - Powiedziała łagodnym, melodyjnym głosem zerkając na Zielonego.

Nadany komunikat ostrzegawczy momentalnie zmienił nastrój panujący na pokładzie. Ekscytacja wyprawą tak zawieruszyła jej myślami, że zapomniała wyposażyć się w jakiekolwiek dokumenty zezwalające im na swobodną podróż po kosmosie. Jak mogła o tym zapomnieć? Potrząsnęła czupryną czarnych loków odganiając nierealne już pomysły.

- Dodatkowe kredyty za nadgodziny dla poczciwych celników? - Uśmiechnęła się zawadiacko. Pomysł, najprostszy z możliwych i najstarszy w galaktyce, zazwyczaj nie spotykał się z dezaprobatą. Mogła płacić. Lepsze kilka(naście lub dziesiąt) kredytów mniej na koncie niż plamy krwi na posadzce i ścianach, a do tego list gończy z ich imionami rozesłany jak galaktyka długa i szeroka. - Mi odpowiada. W razie czego, służę swoim językiem.... Jak to wy, ludzie, mawiacie? Wasza złotousta towarzyszka będzie waszym wsparciem...
 
__________________
Sore wa... Himitsu desu ^_~
Nergala jest offline  
Stary 08-07-2013, 21:36   #37
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Pirat wpatrywał się w niewidoczny punkt w przestrzeni który powoli, lecz i tak nazbyt szybko zbliżał się do nich. Przeklął niezrozumiale starając się znaleźć możliwości wyjścia z sytuacji siedząc w fotelu pilota. Nie namyślał się długo, reakcja była szybka. Zaczął wytracać prędkość i pozornie poddawać się wymaganym procedurom kontrolnym. Prawda jednak była inna, nie chciał dawać im jakiegokolwiek powodu do podejrzeń, a wytracając prędkość do minimalnej zyskiwali na czasie. Po pewnym czasie miał dość namysłu i odezwał się do osób zgromadzonych w messie nie ruszając się z fotela i uporczywie wpatrując się w przestrzeń przed nimi.

- To Oromianie.. - powiedział mląc słowa jakby jakby jadł coś wyjątkowo obrzydliwego - ..religijne świry. Szukają swojego Kreatora który nie istnieje i wyrzekają się przyjemności... - spojrzał na nich obracając się w fotelu i wstając powiedział poważnie - Jak myślicie, co zrobią jak odkryją na tym statku alkohol i tytoń? Towary luksusowe? Wątpię... prędzej przemyt, kontrabanda i Hektańska propaganda.

Podszedł do Aayi zdejmując z szyi chip kredytowy i wręczył jej go mówiąc
- Dwa kafle ode mnie, Aaya, Haviland, zajmijcie się nimi, a ja ukryje "towary zakazane" i ludzi. To ludzie pobożni więc wiecie... pielgrzymka? Odnowa duchowa? Na krągłe... coś wymyślicie. - powiedział i ruszył w kierunku wyjścia z sali odpraw po czym poważnie rzucił przez ramię - No, i będę potrzebował waszej pomocy. Wszystki alkohol i tytoń, bez wyjątku musimy ukryć.

Swoje już w życiu nachował i pozyskał okradając przemytników... zazwyczaj z góry upatrzonych przewodników, więc wiedział gdzie najlepiej coś ukryć choć dawał głowę, że jeszcze wielu skrytek nie znał i sposobów nie znał. Pokrewna dziedzina jak to mówią, a jednak całkowicie inna.
 
Dhratlach jest offline  
Stary 08-07-2013, 22:20   #38
 
Quelnatham's Avatar
 
Reputacja: 1 Quelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetny
Przekupstwo budziło w pilocie mieszane uczucia. Może był naiwny, ale uważał, że żołnierz powinien mieć pewne zasady.

- Jeśli Massul dobrze ukryje siebie i doktora nie trzeba będzie wyciągać pieniędzy. Zresztą jeśli są... "religijnymi świrami" to czy przyjmą łapówkę ? - dał wyraz swoim wątpliwościom. -Jednak ufam, że usta pani Rihili wystarczą by uwolnić nas od tej przeszkody - dodał z lekkim uśmiechem.

- Przy okazji możesz też schować moją apteczkę. Jest w szafce po lewej w mojej kajucie - rzucił odbierając stery od pirata.
 
Quelnatham jest offline  
Stary 09-07-2013, 18:20   #39
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
Pojawienie się okrętu patrolowego Oranian dość mocno skonsternował załogę “Bachus” Także doktor Ullisses Invergram był mocno zaniepokojony całą sytuacją. Wyglądało to tak, jakby miał poważne powody obawiać się kontroli i za wszelką cenę wolałby jej uniknąć. Dlatego też z wielką chęcią przystał na propozycję pirata, aby ukryć się gdzieś na okręcie. Reszta załogi w tym czasie zaczęła przygotowywać się do kontroli.

W końcu okręt patrolowy był na tyle blisko, że można było wysłać kapsułę komunikacyjną. Na pokład “Bachusa” wszedł jeden wojskowy Oranian. Starszy mężczyzna z gęstą siwą broda i takimi samymi włosami, które pozostały mu już tylko na skroniach.
[img]http://images1.wikia.nocookie.net/__cb20050809013859/startrek/images/e/e3/Hiram_Roth.jpg[/iimg]
- Witam wszystkich. Jestem karpal Findal Uternim, dowódca jednostki patrolowej XS-1421. Chciałbym rozmawiać z dowódcą okrętu.
Na czoło grupy wysunęła się Aaya, która zdecydowała się podjąć trud rozmów. Dowódca patrolu udał się z nią do pokoju odpraw i w sam na sam przeprowadził krótką rozmowę.
Gdy oboje wyszli z pomieszczenia mina Aaya jasno pokazywała, że ich plan nie do końca się powiódł. Surowy kapral w bezwzględny sposób skomentował najdrobniejszą sugestię o próbie przekupstwa. Na wieść jednak o pielgrzymce troszkę zmiękł, ale nadal był ostrożny i bardzo podejrzliwy.
Wychodząc z sali odpraw rzekł:
- Wasz przedstawiciel - mężczyzna specjalnie uniknął słowa dowódca, gdyż to było poza jego granicami tolerancji - poinformował mnie, że zmierzacie na pielgrzymkę na naszą rodzimą planetę. To iście chwalebne i szczytne, ale jak wiecie jesteśmy w stanie wojny. A wojna to nie jest nic przyjemnego. Nasi wrogowie nie mają litości dla nikogo, nawet dla pielgrzymów. Dlatego też dla waszego bezpieczeństwa zarządzam podążanie za mną do najbliższego punktu obserwacyjnego. Stamtąd nadamy sygnał o konieczności eskorty pielgrzymów, więc nie będziecie mieli się czego obawiać. Teraz przeprowadzę rutynową kontrolę, a następnie wrócę na swój okręt.
Czy to ze względu na religijny cel podróży, czy też świadomość, że w tej sytuacji nic już nie nie ukryje kapral Uternim dość pobieżnie obejrzał kolejne pomieszczenia “Bachusa” Ani słowem nie skomentował ilości dział, czy też wyposażenia magazynu broni. Przemilczał też dobrze wyposażone laboratoriumi bez słowa udał się do kapsuły.
Gdy ta dotarła do okrętu patrolowego, siedzący przy konsoli En!o odebrał wiadomość.

“Zgodnie z ustaleniami proszę o podążanie za mną ze standardową prędkością i zachowaniem właściwych odstępów. Proszę cały czas pozostać w obrębie komunikacji głosowej. Do najbliższego punktu obserwacyjnego naszych wojsk mamy około 3h lotu. Proszę zatem o cierpliwość. W tym momencie wasza pielgrzymka jest już oficjalnie pod opieką armii Oranian”
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline  
Stary 15-07-2013, 12:06   #40
 
Betterman's Avatar
 
Reputacja: 1 Betterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnie
– Mogło być gorzej... – powiedział do komunikatora przy śluzie, kiedy z sykiem i głuchy szczęknięciem zamknęła się wreszcie za Oronianinem. Przez chwilę oglądał w małym iluminatorze, jak kapsuła oddala się szybko od Barakudy, po czym dorzucił: – Chociaż nie powiem, żeby ciągnęło mnie specjalnie do miejsca, gdzie robią takich beznadziejnych dupków.

Tego konkretnego obejrzał sobie wystarczająco dobrze w trakcie rutynowej kontroli. Ktoś musiał za nim łazić i ochoczo otwierać wskazane grodzie, a przede wszystkim pilnować go na wypadek, gdyby nagle zapragnął zrobić coś bardzo głupiego. Przynajmniej do tego Troy miał odpowiednie kwalifikacje. Łudził się zresztą, że jako ktoś w rodzaju kolegi po fachu, zdoła dowiedzieć się czegoś użytecznego o lokalnym konflikcie, a w razie potrzeby odwrócić uwagę od co bardziej podejrzanych szczegółów. Problem polegał na tym, że bardziej niż któregokolwiek ze znanych mu kaprali, Oronianin przypominał nawiedzonego kaznodzieję.

Na mostek wrócił bez pośpiechu, po drodze zahaczając o kuchnię, żeby przekonać się z żalem, że Ben'Thar poważnie podszedł do sprawy ukrywania podejrzanych substancji i usunął z chłodziarki nawet podręczny zapasik tego, co w cywilizowanej przestrzeni udawało piwo. Na Tukaram Barrett śmiałby się z tych wodnistych, odfiltrowanych z całego charakteru i zapakowanych w poręczne pojemniki dziewczęcych siuśków, którymi nijak nie dało się porządnie wstawić, ale przez kilka lat we flocie jakoś przywykł. Nie miał wyboru.

– Rozumiem – zaczął trochę niepewnie, zaglądając En!o przez ramię – że lecimy niezupełnie w tę stronę, co byśmy chcieli... Możesz sprawdzić, czy nie ma po drodze jakichś dodatkowych atrakcji?
 
Betterman jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:53.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172