Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28-12-2014, 21:21   #121
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Powrót do gospody był dobrym pomysłem - w co biedniejszych okolicach ludność zaczynała się burzyć przeciwko uciskowi władzy i przywilejom bogatych. Czyli było tak, jak w wielu innych rejonach Imperium, a pewnie i całego Starego Świata. O ile Wolmar nie miał nic przeciwko temu, o tyle nie chciał zostać przypadkową ofiarą zamieszek - unikanie dwóch dzielnic o najgorszej reputacji stawało się dość istotną kwestią. Noszenie broni i składników do zaklęć - sprawą życia i śmierci.

- Będziemy musieli poczekać, aż sam się odnajdzie - pewnie hula gdzieś z żakami, obmacuje dziewki i żłopie trunki za darmochę. - Odpowiedział. - Aż mu zazdroszczę. - Dodał.

- Poza sprawdzaniem, czy Tolzen aby nie postanowi przerwać ślubów, możemy chyba ograniczyć się do przebywania w karczmie - dla naszego bezpieczeństwa. Od czasu do czasu wyskoczyć na zewnątrz, obejrzeć jaki występ sztukmistrzów i spróbować świątecznego jedzenia też nie zaszkodzi - byle nie oddalać się zbytnio, a jeśli już, to zawsze w towarzystwie. Aha - możemy wypytać o Tolzena w koszarach - skoro to zasłużony oficer to ktoś musi go pamiętać. Tylko trzeba jaką historyjkę obmyśleć, zanim wezmą nas na spytki. Może powiemy, że winien jest komuś z nas pieniądze albo że uratował nas ze swoim oddziałem z zasadzki i chcieliśmy go odwiedzić po powrocie z wojny do Nuln?

W każdym razie Klein zamierzał skorzystać nieco ze świątecznych atrakcji, jak i dowiedzieć się więcej o oficerze podejrzanym o posiadanie przeklętego artefaktu. Później udział w balu i rozmowa z samym Tolzenem, jak ten już opuści mury samotni.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 01-01-2015, 16:06   #122
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
- Markus da sobie radę - stwierdził Gaston wzruszając ramionami - Wolmar przez tego Tolzena zapomniałeś o balu. Chodź idziemy do krawca, potem lekcja manier, sklep z pachnidłami, golibroda. Zapomniałem czegoś? Ach tak, trzeba jeszcze nająć jakiś elegancki powóz.

Gaston zaczął zbliżać się do drzwi wyjściowych i machnął rękę na czarodzieja - No chodź mamy dużo roboty. A wy Gotfrydzie i Dieterze zastanówcie się jakby tu niepostrzeżenie dostać się do świątyni i do Tolzena, bo coś czuję że czekanie cztery dni może się źle skończyć. Tylko nie wyjeżdżaj mi tu Dieterze ze swą kapłańską gadką o tym że to niemoralne. Pamiętajmy że Middenheim wróg miał swoich ludzi w najwyższej hierarchii ulrykan.
 
Komtur jest offline  
Stary 01-01-2015, 18:15   #123
 
SyskaXIII's Avatar
 
Reputacja: 1 SyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnie
-Co do Markusa, to Gaston ma rację. A co do balu to popieram, że powinniśmy jednak się nań udać.

Po krótkiej chwili zastanowienia zaczął dalej - A co do tego Tolzena, to nawet nie powiedziałbym, że to niemoralne. Bardziej bym powiedział, że to jest prawie niemożliwe. Straże przed i wewnątrz świątyni są chyba przez całą dobę, zwłaszcza przed wejściami do pomieszczeń także nie przychodzi mi do głowy sposób jak wyminąć wszystkich strażników i dostać się do naszego "kapitana" a po dobroci na pewno nas nie wpuszczą do niego. Inni kapłani traktują śluby bardzo poważnie
 
__________________
"Widzieliście go ? Rycerz chędożony! Herbowy! trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!"
SyskaXIII jest offline  
Stary 04-01-2015, 12:02   #124
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Gaston i Wolmar, poważnie traktując możliwość pobytu na balu, który miał się odbyć szóstego dnia świątecznego tygodnia, już tego dnia rozpoczęli przygotowania. Po najedzeniu się pieczonych jabłek i wędzonego sera, wypiciu halfińskiej jabłkowej nalewki i obejrzeniu pokazu tańców na linie, obaj skierowali się w stronę pracowni krawieckiej, którą wypatrzyli już wcześniej.

Zanim jednak do niej dotarli, a spacerkiem było to nie więcej niż kwadrans, zauważyli kogoś, kto znajdując się po przeciwnej stronie placu, przez który szli, najwyraźniej do nich machał. Już po chwili zorientowali się, że jest to ich stara znajoma z Kolegium Ametystu, Gabrielle Marsner, ta sama, która przeprowadziła rytuał zniszczenia sztyletu.

- Przyjechałam na obchody Tygodnia Prochu – wyjaśniła, tak jakby mógł być inny powód, dla którego znalazła się w Nuln. – No ale magister nie może, ot tak po prostu sobie wypoczywać. Bardzo mnie zmartwiło, to co stało się z waszym kompanem. To straszna sprawa i niepowetowana strata...

Wyraz zdumienia na twarzach Wolmara i Gastona uświadomił jej, że chyba nie wiedzą o czym mówi. – Nic nie wiecie? – wykrzyknęła. – Ten wasz młody kompan, żak chyba. On został zamordowany! Znaleziono jego ciało w jednym z zaułków miasta. Jako członek Ametystowego Kolegium byłam obecna przy obdukcji. Przeżyłam szok, gdy zorientowałam się kogo zabito. Ale młodzian nie był jedyną ofiarą. Zamordowano tam kogoś jeszcze i zwłoki zabrano. Trwa śledztwo, więcej wam zdradzić nie mogę. Porozmawiajcie z kimś ze Straży Miejskiej, może udzielą wam informacji.

- Czas na mnie. Jeszcze raz wyrażę swój smutek z powodu tego zdarzenia. Obyśmy się spotkali następnym razem w nieco weselszych okolicznościach – pożegnała się i odeszła, po chwili ginąc w tłumie.
 
xeper jest offline  
Stary 09-01-2015, 21:12   #125
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Gaston nie mógł uwierzyć że ich kumpel nie żyje. To by znaczyło że kultyści zdają sobie sprawę z ich obecności w mieście i szykują coś paskudnego, choć może to sprawka szalonego łowcy czarownic. Tak czy siak trzeba się mieć na baczności.

- Wolmarze musimy powiadomić resztę o tym strasznym morderstwie, a potem trzeba udać się do straży miejskiej i zadbać o pochówek.
 
Komtur jest offline  
Stary 11-01-2015, 13:02   #126
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
- Zastanawiam się, czy to przypadkowa śmierć, czy ktoś wie o naszych poszukiwaniach artefaktu? - powiedział Klein. - Gorzej sytuowani mieszkańcy Nuln są wzburzeni, nie brak też pijanych najemników, marynarzy, czy pospolitych przestępców... może polazł nie tam, gdzie trzeba, albo był świadkiem jakiegoś niecnego występku i postanowiono go uciszyć? - Zastanawiał się.

- Masz rację, przekażmy wieści reszcie i dowiedzmy się więcej od Straży Miejskiej. Biedny Markus... tyle świata przemierzył a skończył w jakimś ciemnym zaułku...
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 18-01-2015, 21:52   #127
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Konstabl Mürdow okazał się być całkiem sympatycznym człowiekiem o aparycji pastucha świń. Zostali do niego skierowani, gdy udali się we czterech do siedziby Straży Miejskiej Nuln, aby zasięgnąć informacji na temat śmierci swojego kompana, Markusa Oppela.

- Przykro mi – po powitaniu konstabl zasiadł za stołem w swoim gabinecie, zagraconym papierami, glinianymi garnkami i szklanymi butelkami. W usta wsunął uciętą na długość palca słomkę, którą wyciągnął ze stojącego na blacie cynowego kubka. Odkaszlnął. – Przykro mi, że wasz kompanion padł ofiarą mordercy. A jeszcze bardziej mi przykro, że nikt się na poważnie tą sprawą nie zajął. Mamy poważne braki osobowe. Ledwo starcza ludzi na ogarnięcie tego całego burdelu w mieście, a doszły te cholerne zamieszki. Ktoś donosił o mutantach i tym się też nie zajęliśmy. Cyrk i parodia, powiadam.

- Jeśli chodzi o zwłoki zamordowanego, to możecie udać się do Świątyni Morra przy Kultzenfriedhof. Tam przewieziono ofiarę celem odprawienia pochówku. Wiecie, rozumiecie, jak się sprawy mają. Nie ukrywam, że ktoś taki jak wy... W końcu licencjonowany łowca nagród, kapłan, magister uczony... Powiem wprost! Zajmijcie się sprawą, zdejmijcie ciężar dochodzenia z barków przepracowanej i niedoinwestowanej Straży. W innym przypadku, powiadam, to śledztwo zostanie umorzone. Tak się sprawy mają.

- A do tego cała ta nieszczęsna sprawa z Ministrem Skarbu – westchnął, gdy zorientował się, że awanturnicy podejmą się tego zadania. Wypluł słomkę, zaczął memlać następną. – Jego syn, Reuben Kuhn Trzeci, podobno zaginął. Wysoki Konstabl po rozmowie z ministrem zlecił zająć się tą sprawą. A jak dla mnie, to gówniarz pobalował i teraz dochodzi do siebie w pulchnych ramionach jakiejś kochaneczki. No ale jakbyście coś się na ten temat przy okazji dowiedzieli, dajcie znać.

Jeszcze chwila rozmowy i dowiedzieli się, gdzie zostało znalezione ciało Markusa Oppela. Miejsce zbrodni znajdowało się niedaleko miejsca, w którym Markus odłączył się od drużyny i ruszył w tany z przygodnie poznanymi żakami. Był to jakiś wąski zaułek, w którym z trudem mogłyby się minąć dwie osoby, całkowicie zawalony śmieciami i cuchnący zgnilizną i moczem. Wokół toczonych robactwem stert śmieci krążyły tłuste muchy.
 
xeper jest offline  
Stary 18-01-2015, 22:53   #128
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Gotfryd nie potrafił uwierzyć w to, że Markus nie żyje. Ich kompan wychodził już z tylu tarapatów, a teraz...
Dlaczego właśnie teraz miał pecha? Trafił w nieodpowiednie towarzystwo, czy też może... czy może powodem było poszukiwanie artefaktu?
Warto było sprawdzić, czy Markus był przed śmiercią torturowany. Jeśli tak, to by sugerowało tę ostatnią możliwość, a tym samym bardzo duże kłopoty.

- Jak wygląda ten Reuben Kuhn Trzeci? - spytał, pomijając temat Markusa, o którym (przynajmniej na razie) nie miał zamiaru rozmawiać z przedstawicielem władz.



W zaułku, w którym znaleziono Markusa, Gotfryd miał zamiar dokładnie wszystko przejrzeć. A przede wszystkim przekonać się, czy Markus zginął w tym miejscu, czy też go tutaj przyniesiono.
 
Kerm jest offline  
Stary 22-01-2015, 23:10   #129
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Gaston był jednocześnie zasmucony i wkurzony. Śmierć kumpla bardzo go poruszyła. Miał ochotę dorwać tych skurwieli odpowiedzialnych za zbrodnię i wbić ich na pal. Z drugiej strony wiedział że takie emocjonalne podejście do sprawy może okazać się zgubne. Śledztwo należało prowadzić metodycznie i z rozwagą, czyli najpierw wizyta w świątynni Morra, zbadanie ciała i pochówek, a potem zrobić mały rekonesans po knajpach w okolicy gdzie dokonano zabójstwa.

Pozostawała jeszcze sprawa z zaginionym synem ministra skarbu.
- No i gdzie go ostatnio widziano - Gaston dodał swoje pytanie do Gotfrydowego.
 
Komtur jest offline  
Stary 26-01-2015, 09:55   #130
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Konstablowi Mürdow było przykro z wielu powodów. Słyszącemu te wymówki Wolmarowi zrobiło się przykro, że w ogóle tam poszedł. Dlaczego władze nigdy nie miały czasu dla spraw zwykłych ludzi? Najchętniej pacnąłby przygłupawo wyglądającego urzędnika i wyszedł. Wtedy jednak wyjście mogłoby okazać się trudniejsze, niż przed podniesieniem ręki na strażnika.

Niekompetencja i brak zaangażowania ze strony Straży Miejskiej zniechęciły go do otwierania ust w ogóle - dlatego w czasie wizyty w koszarach milczał.

* * *

- Rzućmy na to okiem... - Skinął okiem na sterty śmieci w zaułku. - Byle nie za długo, bo nie domyjemy tego brudu. - Dodał, krzywiąc się z niesmakiem. - Następnie do świątyni. Tego drugiego możemy sobie odpuścić na razie, chociaż Minister Skarbu z pewnością byłby wdzięczny za odnalezienie syna. - Powiedział.

Naszła go jeszcze myśl, czy nie jest to w jakiś sposób powiązane z prawdopodobnie opętanym przez demona oficerem. Jego dziwne nawrócenie i odosobnienie z pewnością było chytrym zabiegiem, aby nikt nie odkrył prawdy - czy jednak demon wciąż pozostawał w ciele oficera, czy też poszukał innego, które dawało mu większą szansę na realizację swoich planów? A może obecność demona wpływała jakoś na ofiarę której ciało zaczynało deformować od przeklętej mocy i bestia potrzebowała kolejnego? W takim przypadku wytropienie jej mogło okazać się znacznie trudniejsze, bo skąd mieli wiedzieć, kto będzie następną ofiarą.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:57.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172