Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 29-06-2016, 23:07   #111
 
Molkar's Avatar
 
Reputacja: 1 Molkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputację
- Marwaldzie przy tej pogodzie w sumie będzie ciężko to określić, pozostaje sprawdzenie tropów jak i tego jak bardzo ciała są przykryte śnieżnym puchem. Z powodu mrozu nie będzie rozkładu.

Konrad zeskoczył z kamienia i poszedł obejrzeć zwłoki zwierząt jak i różne tropy pozostawiane przez istoty tu będące mając nadzieje, że uda się z nich coś wyczytać.
 
Molkar jest offline  
Stary 30-06-2016, 00:45   #112
 
archiwumX's Avatar
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
Gdy Felix przyjrzał się dokładniej czaszce kozła z dziwnymi ranami zauważył pewne podobieństwo do tej czaszki w obozowisku... odwrócił się w stronę Victorii i krzyknął:
- Proszę Pani! Może Pani zobaczyć tą czaszkę? Jej rany przypominają te, które są na tamtej w obozowisku...

A kiedy znaleziono dziwną broń "młody" wpadł na pewien pomysł:
- Mogę zobaczyć tą broń? - zapytał i wyciągnął rękę po znalezisko.
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.
archiwumX jest offline  
Stary 01-07-2016, 13:43   #113
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
Marwald ramie w ramie z Konradem zaczął przyglądać sie zwłokom. Widok nie był ciekawy, ale bohater był już w pewien sposób do tego przyzwyczajony. W swym fachu posiadał nie tylko leczenie, opiekę nad zwierzętami ale także guślarstwo, które do pięknych zajęć nie należało. Robił wszystko to samo co jego towarzysz Konrad, spoglądając co chwile jak łowca to robi.

- Czy myślisz, że mogło to być kiedyś człowiekiem jak ja czy ty? - wskazał na truposza przypominającego jakiegoś demona - Mutacje są różne i to one zmieniają człeka.

Przyglądając sie zwłokami, które wyglądały na demoniczne szukał oznak ludzkości, szukał czegoś co mogło to posiadać, co jest naturalne dla człowieka, może pieniążek, ubranie czy nawet jakaś rzecz, może chociaż łyżka, nóż czy widelec.
 
Inferian jest offline  
Stary 02-07-2016, 16:46   #114
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Olaf ucieszył sie na słowa Maxa, w ogóle wyglądał na "człowieka" bardzo uczuciowego i przejmującego się tym co inny mówią o nim. Na pytanie Marwalda o poszukiwaniu jedzenia odpowiedział prosto jak na niego, bez wchodzenia w szczegóły:

- Wiesz Marwaldzie, ludzie muszą jeść żeby żyć, tak też i ja robiłem. Tyle ile się dało wyciągałem z korzonek, ale wiadomo że taki duży stwór jak ja roślinkami się nie nasyci, także tak, zabijałem zwierzęta. Nie jest mi z tym dobrze, ale cóż .. nie było innego wyjścia. Oczywiście starałem się aby śmierć była szybka i bezbolesna. Samo wyłapywanie zwierzyny również nie było łatwe, całe dnie spędzałem na tym zajęciu a i tak często wracałem z niczym. Bardzo często głodowałem...

Z kolei w odpowiedzi na kolejne pytania Marwalda chciał być bardziej precyzyjny, lecz z braku informacji za dużo nie powiedział:

- Teraz? Nie, teraz nic nie czuje, pomimo tego że patrząc po tym pobojowisku - jesteśmy w samym centrum. Nie czuje również nic innego, żadnego głosu, nic a nic. Oczywiście jest jeszcze kilka takich miejsc które moglibyśmy sprawdzić, pytanie tylko ile chcemy się pałętać po lesie i czy znów uda nam się tak bezproblemowo trafić na miejsce. No i są one zdecydowanie dalej, także droga może nam sporo zająć.
- Nie było mi dane również zobaczyć nikogo z taką bronią, widzę ją pierwszy raz, a przecież zapamiętałbym gdyż wygląda wyjątkowo. Nie to co włócznie co we wsi mamy.

Cześć ochotników wysnuła pewne wnioski, a żeby je potwierdzić trzeba było jeszcze raz przejrzeć pobojowisko, tym razem pod innym kątem, co znów mogło zająć trochę czasu. Tak jak powiedział Konrad, oszacowanie wieku tego co zastali było utrudnione z uwagi na niską temperaturę. Jedyne co im pozostało to poszukiwanie tropów i kopanie w śniegu. Po czasie pobojowisko było już konkretnie poryte, lecz pomysł ochotników spalił na panewce. Według ich wiedzy i obserwacji było to raczej jednorazowe miejsce konsumpcji i czekanie tutaj mogło faktycznie nie mieć celu. Olaf stojący nieopodal i pomagający w poszukiwaniach również potwierdził iż nie jest do końca pewien czy miejsca są stałe, gdyż dużej odległości ciężko to określić. Marwald postanowił jeszcze raz przyjrzeć się trupowi, lecz pomimo szczerych chęci nie znalazł nic czego wcześniej by nie zauważył. Stwór miał na sobie jakieś podarte ubranie, lecz był to jedyny przedmiot który nie był częścią ciała potwora. Felix postanowił bliżej przyjrzeć się charakterystycznej czaszce, oraz ufając w mądrość Victorii pokazał jej znalezisko.

- Hmm, nie jestem pewna czy mam rację, gdyż nie znam się na tym aż tak bardzo. Możliwe że to tylko przypadek, lecz równie możliwe jest również użycie skażonej broni. Siły nieczyste często korzystają z dziwnego oręża, które nie tylko zadanie rany cięte i tłuczone, lecz również wywołuje trwałe skazy, choroby lub brak gojenia ran, nawet przy pomocy moich zdolności. - Victoria złapała się zdrową ręką za kikut tej odciętej.

Waightstill ochłonął już trochę z emocji, a gdy dowiedział się o broni od razu się za nią złapał...

 Waightstill

To jest spojler, taki prawdziwy spojler, nie czytaj jak nie chcesz zepsuć sobie zabawy

Bartnik poczuł zimno stali i ciężar broni wykonanej w całości z metalu. Pomimo że nigdy wcześniej nie miał czegoś takiego w dłoniach, od razu poczuł że ten oręż jest dla niego idealny, że mógłby za jej pomocą pokonać najtwardszego przeciwnika. Po chwili rzemieślnik przestał odczuwać zimno i ciężar, zostały one zastąpione przez miłe ciepło które rozchodziło sie po jego ciele, a masa narzędzia przestała mu ciążyć. Poczuł się jakby jego ciało dostało nagły zastrzyk siły i energii. Waightstill postanowił wypróbować swoją nową broń i jednym szybkim ruchem zatopił ją w truchle. Ostrze przebiło się na drugą stronę pozostawiając za sobą nadpalony ślad. Gdy bartnik wyciągnął oręż z denata przyjrzał mu się dokładniej, gdyż w miejscu łączenia ostrza oraz rękojeści zauważył coś czego wcześniej nie widział. W stal zatopione było coś kształtem przypominające czerwone jajko, widocznie z obu stron broni, a gdy Waightstill przyjrzał mu się bliżej, na jajku pojawiły się małe grudki które zaczęły się przesuwać tworząc twarz, której oczy i usta otworzyły się ukazując ludzko podobne gałki oczne oraz zęby. Ruchy mimiczne były całkowicie nieme, lecz zdecydowanie wyglądały na krzyk.




Bartnik przez pierwszą chwilę nie zdawał sobie sprawy z tego co przed chwilą zobaczył, zamiast tego w jego głowie pojawiły sie myśli. Na przykład: ilu ochotników zdąży zabić zanim ci zdążą wyciągnąć broń. Jednakże myśli te szybko poszły w niwecz, a umysł Waightstilla powrócił do swojej normalnej pracy. Wtedy właśnie doszło do niego to co się właśnie stało.





 Max i Marwald


Maxa i Marwalda, zajętych różnymi sprawami nagle przeszyło dziwne uczucie, zupełnie jakby nagły wietrzyk niosący ze sobą jesienne liście, nieopatrznie pokierował jednego z nich na twarz ochotników a po mrugnięciu okiem zabrał go z powrotem. Całości towarzyszyło dziwne uczucie niepokoju i zrezygnowania, które znikło równie szybko jak się pojawiło.

 Konrad


Łowca stał na czatach, gdy zauważył coś dziwnego gdzieś na granicy jego widoczności. Był pewien że coś się poruszyło, i nie były to drzewa ni krzaki smagane wiatrem. Gdy tak stał próbując dojrzeć jakichś szczegółów, zaobserwował inny ruch, kolejny, i kolejny, i następne.



 Wszyscy


Waightstill podniósł broń i zamachnąwszy się przebił zwłoki potwora, następnie wyjął ostrze oby dokładniej mu się przyjrzeć. Po chwili swój wzrok przeniósł na ochotników, przeglądał się dokładnie każdemu z delikatnym, ledwie dostrzegalnym uśmiechem.

Felix koniecznie chciał dotknąć broni którą dzierżył Waighstill, więc gdy ten wyjął ją z truchła potwora zbliżył się do niej i złapał na rękojeść nie czekając aż obecny właściciel wyrazi na to zgodę. Młody gdy tylko dotknął broni poczuł uderzenie w tył głowy , zupełnie jakby ktoś wziął pałkę owiniętą w szmaty i uderzył go jednakże nie korzystając z całej swojej siły. Felixa zamroczyło na moment, a gdy już odzyskał świadomość, po chwili poczuł dziwne pieczenie na wewnętrznej części dłoni, która miała kontakt z narzędziem. Ból nie był bardzo silny, nie paraliżował, ale zdecydowanie dokuczliwy, zupełnie jak po dotknięciu nie podgrzanych drewnianych polan włożonych do ogniska. Gdy Felix spojrzał na swoją rękę spostrzegł iż miejsce styku jego skóry z metalem wygląda na lekko poparzone.


Olaf który cały czas pomagał ochotnikom w poszukiwaniach, wstał wyprężając sie nagle. Zaczął rozglądać się po okolicy zupełnie jakby czegoś szukał, lecz najwyraźniej nie znalazł.

- Hej, coś tu jest , czuje to. Tak, teraz to czuje, mocno i zdecydowanie. Głos mówi mu żebym ... tu czekał.

Dzień chylił się ku końcowi, już niedługo zapadnie zmrok.
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)

Ostatnio edytowane przez Dekline : 11-07-2016 o 20:02.
Dekline jest offline  
Stary 02-07-2016, 17:53   #115
 
Molkar's Avatar
 
Reputacja: 1 Molkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputację
Cóż tak jak podejrzewał odszukanie czegoś w taką pogodę graniczy z cudem. Łowca wracał do obserwacji terenu przyglądając się znalezisku bartnika, musiał przyznać, że z taką bronią wyglądał na prawdę groźnie. Spostrzegł, że Waighstill mu się przygląda z delikatnym uśmiechem, kiwnął mu z uznaniem głową rzucając

- Trza przyznać, że pasuje do Ciebie znakomicie

Po zajęciu miejsca do obserwacji nagle coś w oddali się poruszyło, zamrugał kilka razy po czym skupił wzrok raz jeszcze, może tylko mu się wydawało i pogoda płatała mu figle... nie zdecydowanie nie... teraz widział ruch i to nie jednej osoby? istoty? zwierzęcia? Zacisnął dłoń na majdanie łuku i nagle Olaf również potwierdził, że coś jest nie tak.
Kiedy wszyscy spojrzeli na Olafa Konrad krzyknął tak aby każdy go usłyszał

- Coś zbliża się ze wschodu! I nie jest samo! Spostrzegłem co najmniej kilkanaście istot które zbliżają się w naszą stronę!
 
Molkar jest offline  
Stary 02-07-2016, 18:43   #116
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Coś jak cień niepokoju przemknęło przez głowę Maxa, który bacznie rozejrzał się dokoła, usiłując wypatrzeć cokolwiek, co owego niepokoju mogło być źródłem. Nic jednak nie było, więc Max potrząsnął tylko głową... chociaż i tak nie zamierzał pozwolić, by jego czujność opadła.

Może dlatego niezbyt mu się spodobał uśmiech Waightstilla.
A może po prostu był przewrażliwiony?


Gdy Konrad ogłosił, że ktoś się zbliża, Max w zasadzie był już gotowy do walki.
 
Kerm jest teraz online  
Stary 03-07-2016, 23:37   #117
 
archiwumX's Avatar
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
Gdy Felix się ocknął z niedowierzaniem popatrzył na swoją rękę... aż musiał w duchu przekonywać, że to nie mutacja, bo Pani Victoria orzekła, jako halfing jest na nie odporny... Gdy "młody" doszedł do siebie rzekł do Waigstilla:
- Tam jest czaszka takimi przypalanymi ranami... Możesz ją uderzyć tą bronią i zobaczyć czy zostawia podobne?

---------------------

Gdy nadeszło ostrzeżenie przed spotkaniem w dziwny wiedziony doświadczeniem z Lotharem podszedł do Olafa i się zapytał:
- Wiedzą, że jesteśmy tu? Jaki mają nastrój?
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.
archiwumX jest offline  
Stary 05-07-2016, 22:36   #118
 
snake.p's Avatar
 
Reputacja: 1 snake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwu
Próba nowej broni zrobiła na Waightstillu wrażenie. Już w chwili, gdy ją chwycił, poczuł się mocarzem jakich mało, ale tego nie spodziewał się... nie dość, że z łatwością przeciął stwora wpół - ale zabawnie było by kogo żywego przeciąć tak wpół: facet biegnie - świst! ciach! - nogi lecą w jedną stronę - korpus w drugą - nie wiadomo dlaczego wydało mu się to cholernie zabawne - to ostrze jeszcze łatwiej wylazło z truchła niż wlazło, a walił z taką mocą, że aż się zaiskrzyło... - Ho, ho, ale ostre cudeńko... - wymruczał do siebie pod nosem, co ostatnio weszło mu w krew, i postanowił bliżej przyjrzeć się robocie nieznanego mistrza rzemiosła. Nawet Konradowi spdobało się. Ale co to?! Waightstill zauważył, że coś tam jest u dołu. Chyba coś się przylepiło... Czyżby w tym ścierwie - rzucił okiem na trupa stwora - tliło się jeszcze jakie życie? - znowu mamrotał pod nosem - a może to jaka ozdoba? Pono szlachcice dekorują se broń... - zastanawiał się. Podniósł broń toporem do góry, stylisko uderzyło ciężko w ziemię, zbliżył twarz... - Hę?! - Zanim na dobre zrozumiał, co widzi, nie wiadomo skąd zaświtało mu w głowie pytanie, ilu ochotników zdąży zabić, zanim ci zdążą wyciągnąć broń. A jeden właśnie sam pchał mu się w łapy...

Felix był jednak szybki jak błyskawica, w mgnieniu oka chwycił broń za rękojeść i równie szybko odskoczył jak oparzony.

- Ha ha ha ha ha! - Waightstill wybuchł tubalnym śmiechem na widok zdziwionej miny Felixa, który z grymasem na twarzy wyrażającym najgłębsze zdumienie przyglądał się swojej dłoni. Mordercze myśli gdzieś się ulotniły. Zarzucił broń na ramię. - Jasne, mały! Gdzie ta czaszka! - odrzekł Felixowi rozbawionym tonem.

Na ostrzeżenie Konrada poczuł przypływ euforii. Wciągnął głęboko w płuca mroźne powietrze. - No to mamy gości! - zdjął z ramienia broń i chwycił ją oburącz, przyjmując pozycję bojową.
 

Ostatnio edytowane przez snake.p : 05-07-2016 o 22:39.
snake.p jest offline  
Stary 06-07-2016, 18:49   #119
 
archiwumX's Avatar
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
Na pytanie Waighstilla Felix ciężko wskazał drżacą ręką na czaszkę, którą dał Victorii, a teraz leżała niedaleko jej stóp:
- O tam! Postaraj się zrobić tylko w niej ranę bez rozwalania w drzazgi...
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.
archiwumX jest offline  
Stary 06-07-2016, 23:45   #120
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
Marwald bacznie obserwował całą sytuację. Jego przyjaciel bartnik zaczynał sie coraz dziwniej zachowywać. Być może to on sam zaczął bardziej podejrzliwie spoglądać na wszystko. Jednak i tak myśli takie się pojawiły. Gdy Felix dotknął broni i podskoczył, śmieciarz był niemal w tym samym momencie gotowy aby za interweniować, ciągle czuł sie z niego odpowiedzialny. Po chwili podszedłszy bliżej zagaił:

- Wszystko w porządku? - bacznie przyglądając sie dłoni

Słysząc o innych stanął lekko z tyłu aby się nie wychylać i czekał na polecenia tych bardziej obznajomionych w wojaczkach.
 
Inferian jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:58.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172