Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24-02-2016, 09:13   #81
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Hans uśmiechnął się lekko po czym zaproponował.

- To może wieczerzamy dzisiaj u mnie, a na spokojnie i bez pośpiechu zajrzymy wyciągnąć informacje u Gunthera jutro? Co jak co panowie, ale zasłużyliście na solidny posiłek w "Pasibrzuchu".
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!

Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 24-02-2016 o 15:59.
Dhratlach jest offline  
Stary 24-02-2016, 20:38   #82
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
- Karczma...? Ja bardzo chętnie, ale... - Lorelei wskazała niedostarczony nadal pakunek. - Muszę to dostarczyć jak najszybciej, czy Wittbergen nie kazał mnie od razu do siebie przyprowadzić? Moja pani... - ugryzła się w język, bo najwyraźniej aż tyle nie chciała zdradzić. Westchnęła -... ona mówiła, że wysłała do niego list, prosząc, by zadbał o moje bezpieczeństwo - spojrzała wymownie na strażników.
- Czyżby... - zmarszczyła czoło. - Może to nie wy?! Może nadal ktoś na trakcie na mnie czeka? Myślałam, że pracujecie dla tego kupca... Teraz już nic z tego nie rozumiem...

Załamała ręce zdezorientowana.

- Nie znam nawet jego adresu w Weiler. Będę musiała popytać miejscowych, może przypadkiem trafię też na jego wysłańca, o ile taki mnie w ogóle szuka. Albo... - spojrzała z namysłem na strażników - W waszej strażnicy udzielą mi informacji? Wszak straż chyba powinna wiedzieć o tak bogatej osobie mieszkającej w mieście?
Zerknęła na szczelnie zaklejony tubus.
- Aż strach z tym chodzić bez celu po grodzie, wiedząc, że nadal czają się w okolicy te zbiry... Może jednak lepiej ukryć się w którymś z tych dwóch zajazdów i tam wypytywać o Wittbergena?

Zmierzyła wzrokiem Gunthera i Hansa.
- Myślicie, że o bogatym kupcu słyszeli prędzej w Szylingu, czy Pasibrzuchu? A może się rozdzielimy... O ile jeszcze w ogóle chcecie mi pomóc, wszak to najwyraźniej nie wam zapłacono za tę pracę...
Spojrzała na nich trochę z obawą, jakby dopiero teraz zrozumiała, że to nie ich sprawa i mogą ją tak po prostu zostawić z jej problemami.
 
Tadeus jest offline  
Stary 24-02-2016, 20:49   #83
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
- Zaraz, zaraz paniusiu... to ty nie wiesz, gdzie go znaleźć? - Kieska nawet nie brał pod uwagę konieczności poszukiwania Wittbergena - to mamy kurna problem. Bo na pewno siedzi tu pod fałszywym mianem.
Kurwa, mieli się pozbyć balasu i pójść napić jak ludzie, a tu trzeba będzie jeszcze niańczyć marudne babsko. I pilnować by jej włosek z piczy nie spadł. Kieska zaklął ponownie.
- Dobra panowie, włączamy mózgownice. Jeżeli nie ma tu przyjaciół, a wątpię czy ma, zatrzymał się w zajeździe. Na pewno nie najdroższym, bo skąpy no i rzucałby się w oczy, ale i nie w podłym. Stawiam na jakiś przyzwoity szynk, bardziej popularny wśród miejscowych niż przyjezdnych, ze stajnią i tylnym wyjściem. Są jakieś pasujące?
 
__________________
Bez podpisu.
TomaszJ jest offline  
Stary 25-02-2016, 14:47   #84
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Hans spojrzał z pewną dozą politowania na starszego imiennika i powiedział.
- Po co szukać na własną rękę? Nasz oficer prowadzący zlecił nam to zadanie, więc i on powinien wiedzieć. Udamy się do niego, a potem bezpiecznie odeskortujemy Lorelin na miejsce. Tłumacząc się jawnym zagrożeniem ze strony wynajętych morderców, którzy mogą znajdować się w mieście.

Wzruszył lekko ramionami. Co jak co, ale na szukanie "po ciemku" bez punktów zaczepienia osoby która mogła nie istnieć w jego kalendarzyku osobistym było jak największym absurdem. Spojrzał ciepło na kobietę.
- Nie martw się, co jak co, ale nie mam zamiaru zostawiać Ciebie samą na łaskę Weiler. To duże miasto, łatwo się zgubić, ale i Gunther i Kieska mają łeb na karku to bezpiecznie przeprowadzą. To ich rewir i czują się tu jak ryba w wodzie.

Spojrzał na wymienionych mężczyzn ze spokojnym, delikatnym uśmiechem.
- Prawda panowie?
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 27-02-2016, 00:41   #85
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Johann pomyślał sobie że miasto wygląda jak każde inne miasto nic szczególnego kilka karczm, ratusz, mury i miejscowi bandyci. Nawet w Altdorfie stolicy imperium mieli te same problemy, może większe ale nadal te same.
Zastanawiając dla Johanna był dlaczego kupcowi tak zależało na dyskrecji i dlaczego bandyci tak bardzo chcieli przejąć przesyłkę, czyżby była aż tak cena - i co wspólnego z tym miał regiment straży dróg? Eskort czyjejś prywatnej przesyłki nie należała do standardowej obowiązków strażników dróg? Johann pokiwał tylko głową na słowa łowczego, miał rację dowódca powinien coś nie coś wiedzieć na ten temat.

-Zatem ruszajmy, oczywiście jeśli nikt nie jest przeciwny. Niestety karczma i piwo poczeka.
 
Orthan jest offline  
Stary 27-02-2016, 02:07   #86
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Strażnica wydawała się sensownym pierwszym krokiem w poszukiwaniach tajemniczego kupca. Nie mieli żadnych problemów z dostaniem się niepostrzeżenie do miasta, bowiem trwał właśnie dzień targowy, co zapewne tłumaczyło dlaczego poprzedniego dnia widzieli tylu zmierzających w stronę miasta rolników i rzemieślników.

Wszędzie było pełno kolorowego rozwrzeszczanego tłumu. Rozstawiano się, targowano i bluzgano na potęgę. Gdzieniegdzie rozbrzmiewał też wesoły śpiew i donośne rzępolenie mniej lub bardziej utalentowanych grajków, koło jednego z nich można było obejrzeć nawet urodziwe strzygańskie dziewczęta wirujące efektownie w szybkim rytmicznym tańcu. W innym rogu zastawionego placu jakiś dziad poganiał improwizowanym biczykiem wytresowaną zwierzęcą parkę - psa i szczura, które w dość zabawny sposób udawały jeźdźca i wierzchowca. Pełno było też sprzedawców słodyczy i drobnych przekąsek.

Tak jak można się było spodziewać. Przy takim tłumie w mieście strażnica była niemal pusta. Większość milicjantów stacjonujących w Weiler pilnowała tłumów, a strażnicy dróg bywali tam jedynie rzadko i przejazdem, by odebrać nowe rozkazy. W całym budynku były zaledwie dwie osoby. Młody i niezbyt rozgarnięty zastępca kapitana Holzkopfa, Rudi, oraz miejscowy felczer, którego imienia nie znali, ale kojarzyli go z widzenia, bo czasem wpadał łatać poobijanych milicjantów. Różnie mu to wychodziło i z pewnością nie był mistrzem w swoich fachu. Oboje stali na zapleczu strażnicy przyglądając się z lekkim roztargnieniem leżącym na stole zwłokom.

Denat miał koło trzydziestki i miał na sobie całkiem bogate odzienie, lekko bufiaste lecz dość praktyczne, charakterystyczne dla średniozamożnych mieszczan. Jego ciało było mocno posiniaczone, a palce u jednej ręki wydawały się powyginane pod dziwnym kątem. Wydawało się też, że coś uszkodziło mu jedno oko, cały oczodół pokryty był zakrzepłą krwią.
- To Gustaw Berner, miejscowy kupiec - wycedził z niesmakiem młodzieniec, dostrzegając ich przybycie. - Znaleźli go zaledwie parę godzin temu. - zakrył usta dłonią. Wyraźnie nie trawił widoku zmaltretowanych zwłok.
- Chyba wyjątkowo kogoś zdenerwował - dodał felczer. Najwyraźniej nie miał zamiaru ruszać zwłok. Nawet ich nie rozebrali.
 
Tadeus jest offline  
Stary 27-02-2016, 11:19   #87
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Hans kiedy dojrzał zmaltretowanego kupca lekko się skrzywił. Jeśli jego podejrzenia były słuszne, to grasanci nabrali namiar na tego kupca i "wypytywali" go o miejsce pobytu zleceniodawcy Lorelin. Była to co prawda tylko spekulacja, ale zbieg okoliczności i odniesione obrażenia temu świadczyły. Znaczyło to jedno, Weiler nie było bezpiecznym miejscem.

- Przybywamy do Herr Hauptmanna... Gdzie możemy go znaleźć?
- zapytał zastępcę przełożonego myśliwy. Może i był zastępcą, ale po prawdzie nigdy go za bardzo nie lubił. Był zbyt nierozgarnięty i roztrzepany jak na jego wyobrażenie tej pozycji. Niechybnie Rudi dostał fuchę po znajomości.. innego wytłumaczenia na to nie widział, ale też Hans nie odzywał się w tym temacie.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 27-02-2016, 12:20   #88
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Johann z zainteresowaniem przyjrzał się zwłokom, czyżby Gustaw Berner okazał się kupcem którego szukali? Jeśli tak to bandyci znaleźli go wcześniej, a po obrażeniach widać było że na pewno dostali to czego chcieli czyli informacje. Czyli na pewno już rozpoczęli poszukiwanie rudowłosej kobiety i jej przesyłki.

Johann podszedł do zwłok odmówił modlitwę za dusze zmarłych. Po czym pochylił się nad ciałem i uważnie je obejrzał niczego nie dotykając. Przy okazji Johann upewnił się czy denat ma przy sobie sakiewkę i wszystkie kosztowności, zawsze mógł okazać się że być to zwykł napad rabunkowy. Następnie rzekł do cyrulika.
-Wiadomo co to za rana przy oku, warto było by ją przemyć. Z tego co widzę nieboszczyk był torturowany. Ręka mocno zmiażdżona, paliczki i śródręcze połamane. Liczne sińce na ciele wskazują na to że napastnicy używali pałki, nie był to na pewno młotek ani kastet one nie zostawiają takich śladów.

Johann skrzywił się, rozmyślając nad losem ofiary, po czym rzekł do medyka i reszty zgromadzonych w strażnicy.
- Zamierzacie dokonać sekcji na zmarłym, bo chciał bym obejrzeć go dokładnie bez ubrania, może będą jakieś nowe ślady co do tego jak nasz ofiara zginęła.
 

Ostatnio edytowane przez Orthan : 27-02-2016 o 15:22.
Orthan jest offline  
Stary 27-02-2016, 14:52   #89
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Rudi wyglądał, jakby sytuacja go zdecydowanie przerastała.
- Co? Holzkopf jest u rodziny pod Weiler, podobno jakiś nagły wypadek. Wróci najwcześniej jutro... Ojj, nie będzie zadowolony... A obiecałem mu, że dopilnuje, by nic złego się dzisiaj nie stało! - młodzieniec złapał się za głowę, spoglądając jeszcze raz na zwłoki. - Cicho o tym nie będzie, Berner miał w mieście dwa domy, płacił wysokie podatki i był kupcem cechowym. Urwą mi łeb! A ja nawet nie mam kogo do tego przydzielić. Przecie nie może być tak, że kupcy się zjadą, a nigdzie nie będzie widać straży! Zarządzają zwrotu podatków, a złodzieje będą mieli święto!
Rudi zbladł zupełnie i najwyraźniej nie trafiały do niego nawet skomplikowane pytania kapłana. Za to wywołany do odpowiedzi poczuł się miejscowy medyk, którego boki poza tym ogolonej twarzy pokrywały wyjątkowo imponujące bokobrody.
- Sekcji?! Bogowie uchrońcie! Ojciec Pfeifer by mi tego nigdy nie wybaczył!
Jak kojarzyli, był to miejscowy trochę zdziwaczały kapłan Morra.
- Klątwę by na mnie rzucił, albo przynajmniej zad w całym mieście obsmarował! "Świętość skorupy ciała ma zostać zachowana" - jak ciągle gada! Jak chcecie mogę spytać go, czy podczas rytuału przygotowywania ciała do pochówku nie chciałby zerknąć na to czy tamto w odpowiednich uświęconych warunkach... Ale najpierw trzeba ściągnąć rodzinę martwego, powiadomić cech o pogrzebie... Parę dni się pewnikiem zejdzie!
Rudi wyglądał jakby w końcu odzyskał trochę sił i świadomości, co nie znaczyło, że nabrał inteligencji.
- Lepiej w ciele mu nie grzebać, tylko biedy sobie narobimy, a przecie po nic, to, bo rzecz oczywista! Przecie widać, że pobity wściekle. Dzień targowy jest to i dużo złota można zarobić, pewnikiem pokłócił się z jakimś innym kupcem! Ogrodnik go znalazł w jednym z jego domów nad ranem. Za samym domem w przybudówce taki pobity leżał.
 
Tadeus jest offline  
Stary 27-02-2016, 15:32   #90
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Hans przytaknął głową zastępcy. Młodzik był co najmniej przerażony i na tym uczuciu Hans planował bazować i z tą myślą w głowie powiedział.

- Najpewniej tak było, ale żeby mieć pewność potrzebujemy wgląd w akta, teczki i raporty, oraz spis wszystkich kupców stacjonujących w mieście i w okolicach. Członków cechu, nawet piekarza Keslera, czy Wittbergena. Każdy może maczać w tym palce, a ty nam dasz wgląd jeśli chcesz by Holzkopf był mniej wściekły niż zapewne będzie, wszak ktoś się zajmie sprawą. Jesteśmy strażą dróg i mostów, a to nam daje moc sądowniczą drugiego stopnia. Lepszych kandydatów nie znajdziesz.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:27.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172