|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
04-10-2016, 17:27 | #91 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Leoncoeur : 04-10-2016 o 22:18. |
04-10-2016, 18:50 | #92 |
Reputacja: 1 | — A jak uciekną? Jak nie wyjdą słysząc, że coś się dzieje na górze, tylko zakopią się w kurhanie? Wbiegniemy tam na chama, to możemy stracić szansę dorwania tego, co tam się pod spodem może kryć. Ostatnio edytowane przez kinkubus : 04-10-2016 o 18:53. |
04-10-2016, 19:04 | #93 |
Reputacja: 1 | -Zakopią się w kurhanie? - Pierre zerknął na khazadkę sprawdzając, czy się aby nie przesłyszał. Jak na Panią Jeziora mieliby to zrobić? Chyba, że krasnoludka wprost brała ich za idiotów, bo nawet jego mierna wiedza na temat górnictwa nie wyobrażała sobie, jak można w minutę zakopać wejście do kurhanu. |
04-10-2016, 21:39 | #94 |
Reputacja: 1 | Louis patrzył na zuchwałość rycerzy i norsa. Zbyt pewni siebie byli. Nie wiedzieli co jest w środku. Może mają jakieś niespodzianki na nieproszonych gości? Lepiej być ostrożnym. |
04-10-2016, 22:02 | #95 |
Administrator Reputacja: 1 |
|
04-10-2016, 22:14 | #96 |
Reputacja: 1 |
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur... Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!" |
05-10-2016, 08:44 | #97 |
Reputacja: 1 |
|
05-10-2016, 08:51 | #98 |
Reputacja: 1 | — Z takimi towarzyszami, nie dożyję setki — wybąknęła do Kaza. Ostatnio edytowane przez kinkubus : 05-10-2016 o 08:54. |
05-10-2016, 12:36 | #99 |
Reputacja: 1 | Dłuższą chwilę ustalaliście plan, gdy Pierre postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Spiął konia i pochylony w siodle, z przygotowaną do ataku kopią wystrzelił z lasu, pędząc wprost na zwierzoludzi. Ci niemal od razu dostrzegli opancerzony, zbliżający się kształt. Oba gory warknęły ponuro - ten z rogiem chwycił za instrument i akurat w tym momencie dopadła go strzała wypuszczona przez Louisa. Pocisk trafił w prawy bark, a chwilę później kolejna strzała, tym razem wystrzelona przez Gasparda, weszła gładko w lewą nogę powyżej kolana. Gor warknął z bólu i padł na plecy, wypuszczając róg z dłoni. Był ranny, ale nie martwy i dłuższą chwilę mu zajmie, nim zbierze się w sobie na tyle, by móc jakkolwiek się bronić. |
05-10-2016, 13:15 | #100 |
Reputacja: 1 | Pierre przeklinał w duchu tłustą potrawkę z kaszą z L`Anguile. Przeklinał jedzone na szybko pieczyste w obozowisku zakapturzonych. Od rana czuł się źle, jednak składał to na niewyspanie się. Fetor z leża sługusów chaosu był tak obrzydliwy, że zwyczajnie, po ludzku jego żołądek nie wytrzymał. |