|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
08-01-2017, 00:19 | #91 |
Reputacja: 1 | Byliście rozproszeni na statku, spowodowało to serię pojedynków, o współdziałaniu praktycznie nie było mowy. Lennart znajdował się na rufie stateczku, wydawało by się najbardziej oddalonego od zagrożenia. Najwyraźniej gobliny uważały jednak, że w pierwszej kolejności należy pozbyć się sternika i dwóch z nich skoczyło w jego stronę. Celny strzał z rusznicy pozbawił goblina życia, ledwo żołnierz chwycił za miecz i tarczę gdy zwarł się z nim drugi z goblinów. Podobno jest to żałosna, drobna i zdradziecka rasa. W przeciwieństwie do innych "stworzeń:, gobliny często są lekceważone. Ale jeżeli ktoś jest mniejszy to musi być cwańszy. Drugi z goblinów o dziwo uniknął cięcia wykonanego przez Lennart i wykonał bardzo odważne pchnięcie wprost w jego głowę. Na szczęście mężczyzny włócznia ześliznęła się po po policzku, robiąc co prawda dość krwawą ranę, ale raczej nie groźną. Sandrus nie bacząc na ostrzał i wrogów starał się w pojedynkę rozwinąć, żagiel. Zabrakło mu jednak czasu, gdy na pokładzie zaroiło się od małych goblinów, a okręt utknął na blokadzie. Będąc na środku okrętu, musiał bardzo uważać, zielonych przeciwników miał zarówno przed sobą jak i za sobą. A nikt nie dbał o jego plecy. Pierwszego Goblina załatwił prostym cięciem z nadgarstka poprawiając po chwili szybkim pchnięciem. Drugiego lekko ranił w rękę, jednak i sam łowca nie uniknął zranienia. Grot gobliniej włóczni zranił mężczyznę w wykroczną nogę. Trzeci z goblinów próbuje zajść protagonistę od tyłu. Otto miał trochę więcej szczęścia, jedynie jeden z goblinów ruszył na niego. Szybki czar i pocisk magicznej energii uderzył goblina. Ten ciężko rany i równie mocno przerażony wyskoczył z dzikim krzykiem przez burtę wprost do wody. Od kolejnych przeciwników odgrodził go kozak, przyjmując na siebie walkę z kolejnym wrogiem. W między czasie drużynowy czarodziej starał się stworzyć błędne ogniki. Jednak w ferworze walki zabrakło mu na to skupienia, a inkantacja została pomylona. Oskar von Hohenberg z Sigmarem na ustach rzucił się w wir walki. Wdał się w pojedynek z goblinem. Z początku był ostrożny i zbił parę pchnięć goblina. Ten bezskutecznie próbował nadziać szlachcica na swoją włócznię, coraz to bardziej ryzykując i i się odsłaniając, a wszystko do czasu aż sam został powalony serią trzech cięć, zakończoną morderczym uderzeniem, które rozpłatało jedną z tętnic nieszczęśliwego zielonego stworzenia. Michaił wybiegł z nadbudówki, gdzie skulona w rogu kajuty siedziała dziewka (ponownie ściskająca nogę od krzesła). Rozglądając się po pokładzie postanowił osłaniać czarującego Ottona, który z pierwszym wrogiem poradził sobie nadspodziewanie dobrze. Kozak wziął na siebie kolejnego z goblinów. Atakując go z boku straszliwie spudłował, przez co stracił element zaskoczenia. Pojedynek wydawał się już przeciągać, a obie strony nie były w stanie zrobić sobie większej krzywdy. Oprych pochwycił sztylet i starał się ugasić pożar, ponieważ większość goblinów była zajęta walką z Wami dobrze mu to szło i już po chwili udało mu się zażegnać niebezpieczeństwo powstania rozległego pożaru. Niestety zbyt późno dostrzegł zagrożenie i jeden z goblinów pchnął go swą krótką włócznią wprost w jelita. Oprych padł na pokładzie, ściskając ranę i jęcząc głośno. A pokraczny stwór szuka swojego kolejnego celu zakradając się od tyłu do łowcy (to ten wcześniej wspomniany trzeci) Krasnoludy i gobliny darzą się wzajemnie dość specyficznym uczuciem, było pewne, że będzie to krwawa potyczka. Norin roztropnie z początku starał się osłaniać oprych i skutecznie zajął walką dwójkę z zielonych. Walka była krótka i zajadła, cios za cios, uderzenie młotem za pchnięcie włócznią. Już po chwili okazało się, że oba gobliny leżą martwe w kałużach krwi, a krasnolud bez zastanowienia biegnie na dziób powstrzymywać dalsze stwory. Możliwe, że z uwagi na buzująca w żyłach adrenalinę nie poczuł, że został ranny. Jednak z jego ramienia sączyła się krew. W momencie gdy Rogarsson dotarł na dziób, wspięło się już po nim dwójka z goblinów, a kolejne zapewne zaraz do nich dołączą.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
08-01-2017, 08:39 | #92 |
Reputacja: 1 | Nie zwracając uwagi na swój pierwszy nieco pokraczny atak Michaił zablokował cios zielonoskurego po czym wyprowadził potężny kontratak i znów ustawił się w pozycji do obrony. |
08-01-2017, 10:21 | #93 |
Reputacja: 1 |
|
08-01-2017, 10:21 | #94 |
Administrator Reputacja: 1 | Lennart po raz kolejny przeklął prześladującego go pecha. Najpierw strzała, teraz jakiś kurdupel omal nie pozbawił go oka... Jednak w pojedynku miecz plus tarcza kontra włócznia powinno wygrać to pierwsze, więc Lennart skrócił dystans i zaatakował swego przeciwnika, stale przy tym pamiętając o obronie. Gdyby udało mu się szybko pokonać przeciwnika, miał zamiar wspomóc pozostałych kompanów. |
08-01-2017, 10:55 | #95 |
Reputacja: 1 | Oskar spokojnie pokonał atakującego go przeciwnika. ~Kolejny słabeusz~- pomyślał, kiedy goblin upadał, powoli się wykrwawiając. Szlachcic szybko rzucił okiem na sytuację i bez wahania ruszył zaatakować goblina, nacierającego na Sandrusa od tyłu. Szybko pokonał dzielącą go odległość. Kiedy dotarł, starał się jak najszybciej wyeliminować przeciwnika, by nie zdążył zranić łowcy. |
08-01-2017, 12:49 | #96 |
Reputacja: 1 |
|
08-01-2017, 12:55 | #97 |
Reputacja: 1 |
__________________ "Skoro ludzie to pionki, kim jest król" |
08-01-2017, 14:05 | #98 |
Reputacja: 1 | Michaił oddałeś inicjatywę goblinowi nastawiając się na kontrę. Mały pokurcz był strasznie zajadły i kolejnym pchnięciem drasnął ci rękę w której trzymasz szablę, centymetr niżej i rozharatał by Ci przedramię. Dopisało Ci jednak szczęście i nic poważnego się nie stało. Wyprowadziłeś za to szybką kontrę tnąc goblina nisko. Krew wytrysnęła pod znacznym ciśnieniem, brudząc Ci spodnie i buty. Goblin zrobił jeszcze krok i padł na pokład. W tym czasie na rufie trwał emocjonujący pojedynek. Lennart walczył z pojedynczy goblinem. Stwór był chyba weteranem paru bitew bo radził sobie zaskakująco dobrze, żołnierz został zepchnięty do defensywy, dwukrotnie ratował się zastawiając tarczą. Ale mężczyźnie w końcu udało się skrócić dystans, tarczą przyblokował i przytrzymał broń zielonego. Następnie rozpłatał ramię goblina uderzając od góry. Kolejny ze stworów był martwy. Norin wyskoczył do przodu, próbując powstrzymać kolejne gobliny przed wejściem na pokład. Na przeciw niemu wyskoczyły dwa stwory. Nim krasnolud zdążył uderzyć pierwszy ze stworów padł porażony magicznym żądłem. Widać Otto nie żałował swoich talentów. Drugi ze stworów skutecznie pchnął krasnoluda, rozcinając jego bok. Sam w tym czasie otrzymał gruchoczące uderzenie w ramię, które nienaturalnie wywinęło cały jego staw łokciowy. Goblin z piskiem porzucił broń i próbował ratować się ucieczką. Nie było mu to dane, kolejne uderzenie spadło na jego kark pozbawiając go życia. Gobliny które pozostały na pniaku, bądź próbował wyjść z wody wdrapując się na pień. Straciły całkowicie motywację do walki. Ich tchórzliwa natura wzięła górę i próbują uciekać na brzeg. Gdy pień zaczął dodatkowo trzeszczeć i wydawać odgłos jak by pękał, wpadły już one w całkowitą panikę roztrącając się wzajemnie, wypychając do wody i wypuszczając broń. Sandrus nie dostrzegając zbliżającego się zagrożenia, rozpocząłeś pojedynek z goblinem. Wasze pierwsze uderzenia minęły się nie czyniąc nikomu żadnej szkody. W tym czasie Oskar uchronił Cię przed zdradzieckim pchnięciem w plecy. Jego szarża okazała się na tyle skuteczna, że goblin zdążył jedynie spojrzeć z przerażeniem w oczach w jego stronę. Silne pchnięcie i goblin został przebity na wylot. Ten przerażony wzrok pozostanie mu już na zawsze. Pozostały przy życiu goblin krzyknął coś niezrozumiale. - rahmat odwrócił się na pięcie i z pewnością chciał uciec, ale nie było mu to dane. Łowca uderzył raz, a porządnie zakańczając nędzne życie tego stwora. Dirkowi nikt już nie zagraża, kałuża krwi w której leży nie wygląda dobrze. Oprych zginął w czasie ostrzału. Otto stan oprycha udało Ci się chyba ustabilizować, jest ciężko ranny, możliwe że ma przebite jelita. Ale chwilowo oddycha (z trudem) i jest przytomny. - kurwa umieram przez jebanego goblina, łatwy zarobek kurwa, miał być kurwa. Mężczyzna leży na pokładzie i jęczy. Goblini jeździec widząc niepowodzenie walk na pokładzie, machnął ręką do towarzyszy i znikł w gęstwinie lasu wraz z swymi pobratymcami.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! Ostatnio edytowane przez pi0t : 08-01-2017 o 14:23. Powód: Dirk nie żyje, ciężko ranny jest drugi z oprychów... |
08-01-2017, 15:08 | #99 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Hakon : 08-01-2017 o 21:11. |
08-01-2017, 15:14 | #100 |
Reputacja: 1 |
__________________ "Skoro ludzie to pionki, kim jest król" |