|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
26-06-2018, 18:02 | #321 |
Reputacja: 1 |
|
26-06-2018, 21:47 | #322 |
Reputacja: 1 | Ulli nie wiedział jak się ma zachować. Towarzysze byli ranni,a on w zasadzie wcale nie ucierpiał. Kilka oparzeń i to na dodatek nie groźnych. Cieszył się w duchu, że uratował dziecko. Jeszcze bardziej cieszył się z faktu, że kamratom udało się pokonać zagrożenie. |
26-06-2018, 23:44 | #323 |
Reputacja: 1 | - Mogę spróbować uleczyć kogoś magią, ale obawiam się, że da to marny skutek w przypadku poważniejszych ran. - Spojrzał na Gerharta. |
27-06-2018, 10:44 | #324 |
Reputacja: 1 |
|
27-06-2018, 14:22 | #325 |
Reputacja: 1 | - Od nich niech zależy co zrobić mamy, a on wóz udostępni w konieczności. - odpowiedział kompanom Alsaak.
__________________ „Wiele pięknych pań zapłacze jutro w Petersburgu!” |
28-06-2018, 21:55 | #326 |
Reputacja: 1 | Ulli wiedział, że może liczyć na przyjaciela z rodzinnego interesu. Skoro wóz już mieli to nie pozostało nic innego jak rozliczyć się z mieszkańcami tej zapadłej mieściny i udać się w stronę cywilizacji. |
30-06-2018, 22:47 | #327 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Herman słowem nie odpowiedział na pytanie Ulliego. Właściwie morryta milczał od początku rozmowy, co w normalnych warunkach nie dziwiło. Tym razem dzięki łunie rzucanej przez następny zajęty ogniem budynek każdy mógł dostrzec, że twarz kapłana skamieniała ze zdziwienia. I strachu. Wpatrywał się w rosnący ogień za plecami rozmawiających chwatów. Płonęły już niemal wszystkie zabudowania wzdłuż palisady na północno-wschodnim skraju osady, z osławionym kurnikiem obserwacyjnym włącznie. Nie to jednak zmroziło krew jednorękiego mężczyzny. Zwłoki Axela Kramera zniknęły. Jego zbroja wyglądała jak stratowana przez tabun dzikich koni. Po ziemi zaś biegły setki białawych, odbijających blask ognia strużek wody. Wszystkie miały jeden cel – gromadziły się wokół zwłok martwego ogara Khorne'a w formie mydlanej bańki. Wielkiej, mydlanej bańki. Bańka z każdą sekundą rosła na wszystkie strony aż osiągnęła wymiar przeciętnej dwukółki. Jakby tego było mało truchło wilczycy wewnątrz bańki zaczęło... Latać. Unosiło się bezwładnie i falowało delikatnie z każdym drżeniem bańki. Morryta zbliżył się do dziwnego tworu. Nie odzywał się przy tym więc można było jedynie zgadywać czy kierował się ciekawością czy też wskazówkami otrzymanymi od swego patrona. Znalazł się we wnętrzu bańki. Nagle jego ciałem wstrząsnął skurcz bólu. |
01-07-2018, 21:52 | #328 |
Reputacja: 1 |
|
01-07-2018, 22:20 | #329 |
Administrator Reputacja: 1 | Pomysł, by jak najszybciej opuścić tę przeklętą miejscowość, był słuszny i nie tylko Gerhart tak uważał. Problem jednak na tym polegał, iż od pomysłu do jego realizacji czasami było bardzo, ale to bardzo daleko. Na widok tego, co działo się w okolicach ciała wilczycy Gerhart splunął, a potem zrobił znak odpędzania demonów. - Trzeba to zniszczyć, zanim przeklęty Axel znów się odrodzi - powiedział. Problem na tym jednak polegał, że Gerhart nie miał ani sił, ani pomysłu na sposób realizacji swojej własnej propozycji. |
02-07-2018, 09:20 | #330 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Hakon : 02-07-2018 o 11:16. |