Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 11-08-2019, 19:33   #641
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Bert nie wiedział co robić. Szlachcic von Rudger wołał zdrada, kadetka szukała pomocy, a potem Gustaw kazał aresztować Olega i ni z tego ni z owego próbował walnąć von Rudgera z piąchy. Niziołek w pierwszy momencie pomyślał, że wszyscy postradali zmysły, więc szybko zabrał się do ładowania kuszy. Wszak nic tak nie studzi rozgorączkowane głowy, jak wycelowany w nie bełt.
 
Komtur jest offline  
Stary 12-08-2019, 20:10   #642
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Zręczność Olega była wyższa niż Gustawa, a zresztą Gustaw zachowywał się jakby kto inny nim kierował ostatnio. Krzyki, metaliczne dźwięki dobywanej broni, łopot płaszczy, przekleństwa... Coraz sileniej padający deszcz i odgłosy nagłej, potężnej, górskiej burzy. Chaos. Kakofonia. Z miejsca zerwał się także Detlef, Loftus rzucił czar, Bert naładował kuszę... niepotrzebnie, jak się okazało. Kristoff von Rudger ledwo zdołał wyzwolić się z uścisku Olega, a już ku jego głowie sunął topór krasnoluda. Pewnie by się osłonił, ale broń wypadła mu z ręki.
Zanim jeszcze Leonora przedstawiła swój plan napojenia oficera tajemniczym napojem było już po wszystkim, a ów oficer był nieprzytomny. Kadetka za to jakoś tak "przypadkiem" wylądowała w ramionach Gustawa, który był tym cokolwiek zaskoczony.
Gdy już doszła do siebie wykrzyczała - To zdrajca! Spiskował z granicznymi! Wpuścił ich do Pfeildorfu!

Na zewnątrz wiatr nadal się wzmagał. Ostatni czuli że dobrze zrobili chowając się w jaskini. Gdyby złapało ich na zboczu, jeszcze podczas konfliktu...
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 12-08-2019 o 20:12.
hen_cerbin jest offline  
Stary 14-08-2019, 11:25   #643
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Patrząc na nieprzytomnego von Rudgera Galeb podrapał się po bandażach, a potem związał oficerowi dłonie i stopy i zaczął dokładnie go przeszukiwać (może miał w ubraniu zaszyte glejty lub jakoś znak na wypadek legimitowania się przed kimś ważnym). Miecz i pistolet odłożył z dala od jeńca.

Gustav zaskoczony zachowaniem dziewczyny, próbował wyczuć bez ostentacyjnego macania się po ubiorze czy czegoś mu nie gwizdnęła. Fakt że była córką imperialnego mistrza wywiadu ostro kontrował zaufanie wynikające z tego że jest "swoja". Poza tym Parszywiec miał broń von Rudgera i o ile mogło to służyć uwiarygodnieniu przykrywki szpiega to mogło też znaczyć wiele innych rzeczy.

- Ekhm. Uspokój się... Proszę. Dostaniesz coś do zjedzenia i opowiesz o wszystkim. - rzekł stanowczo - Teraz i tak nigdzie nie pójdziemy, a chcemy wiedzieć co się właściwie dzieje.

Ani Galeb ani Gustav nie chcieli się jeszcze dzielić swoimi spostrzeżeniami. Galeb był skupiony na przeszukiwanie oficera, a Gustav wolał zachować ostrożność i nie odsłaniać wszystkich kart. A nóż i dziewczyna miała jakieś swoje plany w których Ostatni mieli być pionkami.
 
Stalowy jest offline  
Stary 15-08-2019, 10:48   #644
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Loftus odetchnął z ulgą, udało się bezpiecznie rzucić jeden z prostszych czarów. Dalsze wydarzenia potoczyły się po myśli Ostatnich, więc mag mógł się odprężyć.
Nawałnica na zewnątrz powinna skutecznie powstrzymać ewentualny pościg. Choć i tak dla bezpieczeństwa Karl, czy Walter pozostawali czujni i pilnowali wejścia do kopalni. Jedynie zachowanie Gustawa coraz bardziej zaskakiwało Loftusa. Można by odnieść wrażenie, jakby coś go opętało. Zdecydowanie nie był sobą. Taka zmiana osobowości nie jest normalna, ale z drugiej strony taka zmiana nie była wcale zła. Szary Czarodziej nie był pewien, czy powinien się tym martwić, czy nie na razie miał zamiar przyglądać się dowódcy Ostatnich.
Na chwilę obecną bardzo ważne było to co powie Kadetka. Choć Ritter w jeden sprawie dalej zachowywałby się jak uparty krasnolud. Sprawa z przełęczą jest zamknięta. Trzeba iść do twierdzy khazadów, a potem wracać z Kadetką i szlachcicem, albo samą dziewczyną. Obie wersje miały swoje plusy i minusy.
Powrót z Kadetką oraz Von Rudgerem i przekazanie ich w ręce zaufanych członków rodziny dziewczyny zapewne pozwoli im wywinąć się z nie zablokowania przełęczy. Zyskają potężnych sprzymierzeńców, ale też i wrogów.
Pozbycie się na miejscu szlachcica i tylko odwiezienie Kadetki pozwoli zostać w cieniu. Główni intryganci mogą zignorować Ostatnich, jako grupę która przypadkiem trafiła na dziewczynę i o niczym nie wie. Dalej będą tylko pionkami, pionkami nie wartymi uwagi. Ewentualnie dla pewności pozbycia się problemu, oddziałem który znowu trzeba gdzie wysłać na niewykonalną misję, czy inną pewną śmierć. Bo jednak głupio byłoby ich tak normalnie powiesić, skoro wyrwali znaczącego jeńca z rąk Granicznych.
Która wersję wybrać, tutaj wiele zależało od tego co powie Kadetka i tego na ile w dworskich układach orientował się Gustaw. Mag był gotów podzielić się swoimi pomysłami i zapewne to zrobił, jeśli była ku temu tylko okazja i Kadetka zakończyła swoją opowieść.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline  
Stary 16-08-2019, 11:48   #645
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
- Tfu! - splunął w pod nogi obrażony, jak to śmiał wyrwać mu się z uścisku taki człeczyna, mieszczuch i bufon - Śmieć. - dodał cicho z obrzydzeniem.

- Tobie już wystarczy. - Oleg zwrócił się do Kadetki, bezceremonialnie wziął swój napar i duchem niemal wypił z przerwami na brzydkie słowa, gdyż płyn wciąż parzył usta.
- Piwa bym się kurwa napił. - z nieładnym grymasem na twarzy wyraźnie podirytowany rozejrzał się po grupie.
- Zdrajcę do rzeki z kamieniem u nogi bym wrzucił. Swoich ludzi pod miecz wystawić to jest kurwa skandal! Jebać konwanse! Ryby go ogryzą i będzie świat lepszy o jednego zaplutego szlachciurę. Przez takich jak on dobrym ludziom bogom ducha winnym chałupy palą. Dla złota i władzy swoją matkę by sprzedał! Tacy to jak zgnilizna są. Wyciąć w pień trzeba bo od nich się dalsza zakała bierze.
Oleg wymachiwał pustym naczyniem i żywo gestykulował w podnieceniu. Po chwili uspokoił się i usiadł na skalnej półce.

- Nikomu ufać nie można jego mać. Głowę daję, że i ciebie też wystawili, albo wystawią Gładki Gustawie. Idźmy wszyscy w diabły, w las, obóz założymy i będziemy ryby łowić, albo na dziki polować, a jak komu to nie w smak będzie to toporkami i czarodziejem poszczujemy. - W jego głosie słychać było coraz wyraźniej rezygnację. - Zdrady, spiski i konszachty jego mać. Rzygać się chce.

- Piwa bym się napił.
 

Ostatnio edytowane przez Morel : 16-08-2019 o 11:58.
Morel jest offline  
Stary 16-08-2019, 22:10   #646
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Taaak. Teraz zdecydowanie będzie zadyma. Już jest. I jeśli pan oficer Bufon przeżyje, to ich kariera w armii imperialnej właśnie dobiegła końca. A koniec ich samych będzie dość bolesny, choć zapewne szybki. Może Gustawa pan oficer karze dłużej pomęczyć dla przykładu, albo kaprala... Detlef wzdrygnął się na samą myśl o takiej przyszłości.

Dlatego trzeba było dołożyć starań, by nic podobnego nie miało miejsca. Nie wróżyło do dobrze Herr Bufonowi, ale pozostawała jeszcze niewiadoma w postaci dziewki - czyją weźmie stronę, jak przyjdzie do rękoczynów? Thorvaldsson nie zamierzał używać przemocy wobec białogłowy ani dzieci - tym może nie brzydził się Duży Karl, ale Detlef za nic nie wykonałby takiego rozkazu. Ugadanie się z dziewką pozostawało w rękach, a raczej ustach Gustawa. W końcu gładka gadka była jego mocną stroną, o ile nie ponosiła go fantazja i brak konsekwencji w działaniu.

Galeb zajął się krępowaniem więźnia, więc Detlef postanowił upewnić się, że porządek wart jest ustalony i znany wszystkim zainteresowanym. Przy kolejnym przejściu obok więźnia nie omieszkał jednak samemu sprawdzić więzów, by pan oficer nie zrobił im wszystkim niespodzianki. Poza wartownikami ustalił też porządek wart przy von Rudgerze - nie mogli sobie pozwolić na jego ucieczkę, czy oswobodzenie się z więzów na rękach i nogach. Aby utrudnić mu sprawę Detlef połączył je krótkim kawałkiem liny tak, aby więzień mógł bez problemu leżeć, czy siedzieć, ale odcinek liny nie pozwoliłby mu wyprostować się, gdyby próbował wstać. Obserwator natomiast miał pilnować, by nic nie kombinował przy więzach.

Miał jeszcze jedno zadanie - chciał sprawdzić krótki odcinek kopalnianego tunelu, by upewnić się, że jest bezpiecznie i brak śladów obecności grobich i innych paskudztw. Rzucił do reszty, żeby zaczęli się martwić, jeśli nie wróci za pół świeczki. Przygotował improwizowaną pochodnię i ruszył powoli w głąb kopalni, nie zapominając o broni, tarczy, pancerzu i nabitym pistolecie za pasem (przybitka z papierowej gilzy zawierającej ładunek prochowy świetnie przytrzymywała kulę i ładunek wewnątrz lufy) - chociaż broń palna pod ziemią zwykle była złym pomysłem, to jej użycie powinno zaalarmować towarzyszy.

Nie zamierzał przy tym niepotrzebnie ryzykować - napotykając trudny teren, zawaliska, czy świeże ślady czegoś potencjalnie niebezpiecznego miał zamiar wycofać się i omówić możliwe problemy z pozostałymi. Oddział był zbyt poraniony i osłabiony, żeby prowadzić pełny zwiad i rozpoznanie przeciwnika bojem.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 17-08-2019, 10:48   #647
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
- Za zdradę jest stryczek - stwierdził lakonicznie niziołek. Teraz sprawa leżała w kwestii dowódcy i nie miał zamiaru już do niej wracać, chyba że okoliczności zmienią się drastycznie. Bert wrócił więc do swoich zajęć, czyli oporządzaniem zwierząt i gotowania kolacji. Trzeba było też ustalić warty, ale miał nadzieję że Gustaw to zrobi.
 
Komtur jest offline  
Stary 17-08-2019, 15:16   #648
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Leonor miała plan. Jej wszystkie plany były genialne, ale ten był nawet lepszy. Minęła jednak krótka chwila i plan wyraźnie stracił na aktualności. Kiedy jednak spojrzała na Gustawa znalazła sobie inne zajęcie. Wybuchnęła długim i szyderczym śmiechem.
- No proszę. A to podobno ja jestem wariatką. Nagle szanowny pan dowódca stanął po drugiej stronie? To raczej nie przyniesie awansu, ani zaszczytów.
- Bardzo przebiegłe - dodała po chwili tonem wyrażającym absolutne uznanie. Zlokalizowała swój rapier i sprawdzając wcześniej, czy ten nadęty bufon, jakim był Baron nie ma nic przeciwko zabrała go sobie z powrotem. Lepiej wszak, żeby więzień nie posiadał przy sobie broni. Wyciągnęła też swój koc i podała go dziewczynie.
- Może niech odpocznie i odzyska do końca zmysły, co? A potem może opowie nam jakąś historię. Na końcu – dodała – panowie dowódcy – skierowała swój wzrok na nowego więźnia – ustalą dalsze plany i rozkazy.
I zasalutowała Baronowi najlepiej jak potrafiła. Potem posprawdzała wszystkie założone opatrunki i poszła pomagać Bertowi w oporządzaniu zwierząt i posiłku.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline  
Stary 17-08-2019, 22:20   #649
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Von Rudger był jeszcze niedawno jeńcem i jedyne co miał przy sobie to rzeczy, które oddali mu Ostatni. Ci zresztą mieli nielichą zagwózdkę - zarówno Porucznik jak i Kadetka zgadzali się co do tego, że Pfeildorf padł z powodu zdrady, ale przerzucali się nawzajem odpowiedzialnością. Oficer dodatkowo groził wszystkim stryczkiem (i obiecywał nagrodę dla tego kto go ocali), a dziewczyna straszyła go swoim ojcem.
Młoda nie wiedziała dlaczego Kristoff miałby otwierać nieprzyjaciołom furtę (wiedziała tylko że to zrobił), a szlachcic nie widział powodu, dla którego miałby cokolwiek mówić Ostatnim, pytał jedynie, komu służą. I traktował to pytanie bardzo poważnie. Profesjonalnie związany nie był w stanie się uwolnić.

Detlef ostrożnie sprawdziwszy bliższe korytarze poczuł się spokojniejszy. Kopalnię najwyraźniej porzucono planowo i to stosunkowo niedawno jak na rachubę krasnoludów, najwyżej wiek temu. Stemple trzymały i będą trzymać przez kolejny wiek. Kilka połamanych kilofów, których nikomu nie chciało się nieść, połamane niewiadomoco, które po sprawdzeniu okazało się być starym stojakiem na kilofy, nieco zaśniedziała lampa olejowa z resztką paliwa, akurat na tyle, by w nocy nie siedzieć po ciemku i nie musieć zużywać pochodni, kilka szczurów uciekających gdy tylko sięgało ich światło... Jak na opuszczoną kopalnię - norma. Normą nie był natomiast zabezpieczony składzik żywności, wody i środków opatrunkowych. Najwyraźniej krasnoludy z osady nie były bezwzględnie przekonane o swojej nietykalności i tym, że wojna przejdzie bokiem.

Wartownicy przy wejściu kulili się pod płaszczami za każdym razem gdy grom przetaczał się po górach a ściana deszczu miotana wiatrem zahaczała o wejście do kopalni, a ci od strony głębszych poziomów nasłuchiwali rozlicznych szumów, gwizdów, chrobotów, pisków i trzasków. Krasnoludy wiedziały że to norma w kopalniach, ale inni nerwowo się rozglądali.

Rankiem rozpogodziło się.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 20-08-2019, 22:33   #650
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację

Szary Czarodziej oprotestował pomysł powieszenia szlachcica. Choć pozbycie się go pozwoliłoby Ostatnim nie mieszać się do polityki i pozostać nic nie znaczącymi pionkami w rozgrywce tych na górze.
- Zdrajca czy nie, von Rudger nie może zawisnąć. Powinien trafić do odpowiednich ludzi, albo w ręce Kolegium Cienia. - Szarzy Czarodzieje podobno byli nieliczną grupa, która potrafiła tropić i eliminować wewnętrznych wrogów Imperium cieszących się polityczną nietykalnością. Choć o tym z reguły się głośno nie rozmawiało.

Loftus Ritter przysługiwał się więc dalszej rozmowie, o to o czym nie wiedział dopytał i sumie po przespaniu się z problemem w głowie nadal miał te same propozycje rozwiązania aktualnej propozycji Ostatnich. No może bardziej skłaniał się ku pierwszej opcji.
- Nasze zadanie ograniczyłbym do dotarcia do krasnoludzkiej twierdzy. Sprawa przełęczy jest nieaktualna i zbyt ryzykowna. Zwłaszcza, gdy mamy naszego jeńca i Kadetkę wśród nas. Informacje jakie posiadają są zbyt cenne. Jak najszybciej musimy dotrzeć do Nuln i do ojca dziewczyny, zwracając przy tym jak najmniej uwagi. - Loftus wiedział, że z tym będzie największy problem, ale dziewczyna była zbyt cenna. Musiała wrócić do ojca cała i zdrowa, była kluczem do przetrwania Ostatnich.
- Może to ryzykowane, staniemy się problem dla pewnych osób, ale zyskamy też na tym nowe możliwości. Zejdziemy ze stanu armii i samobójczych zadań, Ostatni przejdą na etat wywiadu, czy tam kontrwywiadu. - Ritter widział,że będzie to oznaczać życie w nieustannym w skrajnym napięciu. Z drugiej strony była to naturalna decyzja członka Kolegium Cienie, a za takiego chciał uchodzić. Bycie członkiem niejawnego kontrwywiadu w kontrwywiadzie, tym na pewno zwróciłby uwagę Kapituły Cienia i być może zyskał ich aprobatę. Niezależnie zresztą czy przyjaciółka z Kolegium Złota bezpiecznie wyrwała się z Meissen i przekazała opłatę za licencję czy nie.

- W tym wszystkim możliwe, że mi umknęła Wasza odpowiedź, ale Detlefie, Galebie, czy cześć drogi moglibyśmy pokonać tunelami tej nieczynnej kopalni? Może Wasi krewniacy z osady mogliby nam w tym pomóc, przeprowadzić do innego wyjścia? Skrzypienia co prawda nie wzbudzały zaufania, kopalnia pewnie nie bez powodu została zamknięta. No ale może zwyczajnie nie było już czego wydobywać. A po deszczu górskie ścieżki mogą być śliskie, do tego nadal mogli być wytropieni przez Granicznych. Żaden Balrog przecież się tam nie czaił.

 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

Ostatnio edytowane przez pi0t : 20-08-2019 o 22:46.
pi0t jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:20.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172