Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24-10-2019, 22:31   #701
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Loftus analizował możliwości, jeszcze wcześniej wymienił informacje i naradził się choćby z Olegiem, czy Bertem, aby wiedzieć co czynić dalej. Jednak wszystkie założenia wzięły w łeb. Ptaszysko zostało zmasakrowane, wielodniowa praca nad ponadprzeciętnie inteligentnym krukiem poszła na marne. Jego karmienie i oswajanie z eterem było tylko marnowaniem czasu. Założenie pozbycia się demona i zrobienia z kruka Leonory swojego chowańca trysły jak krew która rozbryzgał się pod kocem. Szary Czarodziej milczał, był spięty. Demon miał wiele czasu, aby się zabezpieczyć, nie wszyscy słuchali ostrzeżeń maga. Gdy mogli zadziałać został powstrzymany. Teraz demon mógł zmienić swoje naczynie, a wir magii dawał mu możliwość ukrycia. Ukrycia do czasu, aż postanowi się ujawnić i się zemścić. Mógł być w ciele akolitki, krasnoluda, któregokolwiek z najemników.Truchło ptaszyska zostało wrzucone do ognia przez Galeba. Oby krasnolud w popiele znalazł klin... Albo, żeby udało się wykryć demona, a ten był zbyt pyszny, aby uważać Ostatnich za zagrożenie. Loftus wiedział, że w innym przypadku ma przerąbane, wziął odpowiedzialność na swoją głowę i tylko wykazał się niekompetencją. Wystarczyło usunąć się w Cień i pozwolić Mistrzowi Magii działać, a tak grozi mu wygaszenie, śmierć, albo wieczna ucieczka i oglądanie się za plecami. Tak życie nagradza lojalność.
Loftus oddał Olegowi otrzymaną fajkę i miksturę. miał strapioną minę, ale jedyne co mógł robić to przyglądać się Leonorze i czekać na jej reakcję. Czy Dziewica z Meissen nadal będzie symbolem oporu przeciwko Granicznym, czy Dhar i Demon ją całkiem pochłonęli? Nie był wstanie odpowiedzieć na pytania które go trapiły.

Jakiś czas później, gdy zbliżał się patrol Granicznych, Loftus pozostał w cieniu. Trzymał się lekko na uboczu, nie planował włączać się w bezpośrednie starcie z wrogiem. Czarowanie było ryzykowne, a do tego wolał skupić się na wypatrywaniu wiedźmim wzrokiem śladów obecności/aktywności Demona.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline  
Stary 25-10-2019, 22:57   #702
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Detlef był zaskoczony atakiem na kruka w obecności najemników Brocka. Co prawda w ich oczach wyglądało to na zatłuczenie ptaka, który najwyraźniej czymś mocno podpadł jednemu z krasnoludów. Pewnie to zignorują, być może pośmieją nieco - bardziej martwiła go możliwa reakcja Estalijki na uśmiercenie ptaszydła. Zamierzał interweniować, jeśli sprawa miałaby urosnąć do poważnego problemu mówiąc z właściwym sobie urokiem, żeby wszyscy się uspokoili ("Mordy w kubeł, szeregowi!") oraz, że będą mogli porozmawiać sobie o tym później ("Jeśli ktoś uważa, że na skałach nie da się latryn wykopać, to grubo się myli! Jacyś chętni?!).

Gdyby jednak Ostatni mieli skakać sobie do gardeł, to weźmie ich wszystkich na bok i każe im powiedzieć co zamierzają dalej. Jeśli się pozabijać, to tu i teraz. Bo rankiem będzie trzeba przyjąć patrol wroga, później może jakieś transporty -- do tego trzeba oddziału, który jest skupiony na misji, a nie na knuciu jeden przeciw drugiemu.

* * *

Krótko po ataku, jak już obezwładniono jeńców (pod czujnym okiem Detlefa sprawdzającego więzy, kneble i usmarowane sadzą twarze) i opatrzono wszystkich potrzebujących pomocy, również jeńców, ten wyjaśnił - oczywiście z dala od uszu pojmanych - swój plan, dzięki któremu mogli zaskoczyć poranny patrol.

Bajka o nocnym ataku i pojmaniu atakujących powinna być przekonująca, usmarowane sadzą twarze utrudnią identyfikację znajomków, a przy tym uprawdopodobnią nocny atak. Zapewne dowódca patrolu będzie chciał rzucić okiem na pojmanych, a może nawet sprawdzić czy to ci, których graniczni szukają. Raczej nie omieszka zleźć z konia i podejść bliżej. Jego ludzie będą zadowoleni z sukcesu kolegów, a przy tym ciekawi, czy to rzeczywiście ci straszni rozbójnicy, którzy przyzywają demony i w ogóle. Dwa tuziny przeciwników, na których nie będą zwracać uwagi powinno bez trudu obezwładnić konnych. Zapewne kilku z nich zginie, ale poddających się oszczędzić. W każdym razie nie mogą odjechać, bo ostrzegą regularne siły wroga i zrobi się nieprzyjemnie, zanim przejmą transport czy dwa (materiałem ze zdobycznych wozów będzie można wzmocnić barykady i poprawić możliwości obronne posterunku).

Potrzebowali jednego wygadanego, który zagai do dowódcy patrolu i opowie o ataku. Nawet nie musi udawać dowódcy, którego imię wyciągną od jeńców, a patrolowi powiedzą, że niestety dowódca zginął w czasie ataku. Detlef, Galeb i Bert musieli się schować, bo w siłach granicznych nie było krasnoludów, pewnie niziołków też im nie zbywało. Ustalił niewinnie brzmiące hasło ("Widzieliście kozice? Zjadłoby się świeże pieczyste..."), które prowadzący akcję umgi miał rzec, a reszta zaatakować bez słowa. Hasłem awaryjnym miało być zwykłe "Teraz!" rzucone przez jednego z krasnoludów. Ci stojący dalej mieli poczęstować wroga szypami, reszta dokończyć dzieła w zwarciu.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 26-10-2019, 21:42   #703
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Co Leonora zrobi jak się dowie co się stało z jej krukiem? Co zrobi Szary Mistrz Magii gdy dowie się jak bardzo Loftus zawalił sprawę? Co zrobi Demon? Czy nie byłoby warto dać znać Wernickiemu, że odniesiono sukces?
Te wszystkie pytania musiały poczekać. Ostatni mieli chwilowo co innego do roboty. A poza tym trudno zastanawiać się nad pytaniami o życie, kiedy właśnie o nie walczysz.

Dziewiątego Erntezeita rano miała bowiem miejsce potyczka między Patrolem Granicznych a Ostatnimi i ich sojusznikami. Detlef przejął dowództwo i nakreślił plan działania.
Detlef, Galeb i Bert schowali się w namiotach, Oleg i jego dwóch kumpli ukryło się między skałami, a pozostali najemnicy udawali obsadę posterunku. Obsada posterunku zaś udawała jeńców. Było to o tyle łatwe, że jeńcami byli rzeczywiście. Kapral p.o. Sierżanta dopilnował więzów i knebli, więc problemu nie zrobili, a Plan zadziałał.

- Widzieliście kozice? Zjadłoby się świeże pieczyste... - na umówione hasło dowódca patrolu dostał mieczem w brzuch, a na resztę rzucili się pierwsi najemnicy, wsparci przez ukrytych kuszników a po chwili także Ostatnich ukrytych w namiotach.

Tym razem jednak nie obeszło się bez strat. Już na początku walki jeden z atakujących dostał bełtem kolegi w kręgosłup, drugiemu cios konnego uciął głowę, trzeci stracił rękę i umarł z wyrazem zaskoczenia na ustach, ponieważ to jego kolega mu ją odciął. Nie był to sabotaż - po prostu pech. Patrol także miał straty - oprócz dowódcy stracili czterech ludzi, z pozostałych niemal każdy odniósł jakąś ranę ale mimo to spróbowali się wyrwać. I trzem z nich się ta sztuka udała. Zbliżali się do pozycji Olega i spółki.


Loftus do tej pory nie brał udziału w walce - wypatrywał śladów magii. Te jednak widział jedynie wokół Leonory - nadal krążyły wokół niej Wiatry Magii.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 28-10-2019, 11:58   #704
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
Oleg zaklął pod nosem widząc zbliżających się uciekinierów. Prawdą było, że znalazł się tu właśnie na wypadek takiej sytuacji, ale na prawdę bardzo liczył na to, że po prostu ominie go wątpliwa przyjemność udziału w potyczce. Skoro jednak już stał na linii ucieczki wroga to grzechem by było jej nie przeszkodzić.

- Ja ich zatrzymam, wy wykończycie. - Claus i Gabriel potwierdzili skinieniem głowy, a Oleg prześlizgnął się na dogodną pozycję. Skrył się za omszałym głazem, w niewielkim stopniu przesłaniającym jego skulone ciało, a broń ułożył płasko na ziemi. Pozostali byli ukryci lepiej i widzieli pozycję Olega. Kluczowym było by trójka uciekających nie dostrzegła ich zbyt wcześnie, a najlepiej wcale.

Plan zakładał, że uciekinierzy odruchowo zatrzymają się, gdy Oleg wyskoczy i wymierzy w nich rohatyną. To będzie moment, kiedy pozostali wyskoczą z ukrycie. Zakładając, że nie będą się szarpać ze swoimi oponentami albo nad nimi pastwić i szybko pomogą Olegowi uporać się z ostatnim członkiem patrolu. Tak, czy inaczej zwiadowca walczyć w zwarciu. Długi drzewiec miał zapewnić bezpieczny dystans lub zablokować drogę dalszej ucieczki.

Nawet, gdyby w akcie desperacji ostatni żyjący Graniczny postanowił podjąć jedyną słuszną decyzję, rzucić się na przód, minąć grot i skrócić dystans to Oleg nie wdawałby się w zapasy. Unikiem otworzyłby drogę ucieczki z której wróg musiałby skorzystać a tym samym odsłonić plecy. Wtedy znów zasięg broni byłby pomocny, a grot wbity gdziekolwiek, w udo, w pośladek, czy okolice nerek byłyby wyrokiem. Nikt z dziurawym mięśniem nie uciekłby Olegowi kiedy był w pełni sił. Zwłaszcza poza szlakiem i o ile nie był elfem. Oleg na pewno też lepiej sprawdziłby się w pościgu, niż kontaktowej walce. Było to też bezpieczniejsze. Oleg miał wszystko zaplanowane i przemyślane. Przynajmniej w swoim przekonaniu.
 

Ostatnio edytowane przez Morel : 28-10-2019 o 12:02.
Morel jest offline  
Stary 29-10-2019, 22:36   #705
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Loftus mógł się tylko przeglądać i choć skupił się na Leo, to mimo siłą rzeczy dostrzegł, że zasadzka nie udała się tak jak powinna. Czy mógł na to coś zaradzić? W jego ocenie niewiele, był za daleko. Mógł co prawda hałasem bądź ognikiem spróbować spłoszyć konia/e, ale zysk był niepewny, a konsekwencje mogły być więcej niż dokuczliwe. Obawiał się też reakcji najemników Brocka, raz mogli mieć osobisty uraz do maga za sprawę ze złotem, dwa kto wie co słyszeli o tym czarnoksiężniku z demonem... Szary Czarodziej pozostał bierny, nadal przyglądał się Leonorze. Możliwe, że trudna sytuacja spowoduje, że ta skorzysta z pomocy demona, wezwie go w obecnej postaci, czy ujawni się w niej...
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline  
Stary 30-10-2019, 22:19   #706
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Czynnie biorąc udział w walce Galeb lał młotem ile wlezie Granicznych. A kiedy już spuścił odpowiednią ilość Wpierdolu Graniczniakom na głowy i część z nich próbowała uciec, Kowal Run pobiegł za jeźdźcami jeszcze z pewną nadzieją, że któryś w szaleńczej ucieczce spadnie z konia i będzie można go unieszkodliwić i zaliczyć na poczet jeńców/pokonanych.

(Galeb nie wiedział gdzie dokładnie i czy w ogóle Oleg się zasadził, gdyby jednak się pojawił i zaczął lać uciekinierów to Galeb pobiegnie pomóc towarzyszom)

Po powrocie do obozu i pobieżnym ogarnięciu bałaganu związanego z pobojowiskiem Galeb zaproponował że uda się do obozu najemników Brocka, by powiadomić Harkina i Gustava o udanym przejęciu posterunku i odparciu pierwszego ataku.
 
Stalowy jest offline  
Stary 01-11-2019, 21:29   #707
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Tym razem poszło gorzej mimo zaskoczenia patrolu. Możliwe, że powinni lepiej się przygotować, ale możliwe było też, że człeczyny przysłane przez Brocka były większymi partaczami, niż można było przypuszczać.

Trójce przeciwników udało się wyrwać i gnali w kierunku pozycji Olega z kilkoma najemnikami Brocka. W pierwszym zamyśle Detlef planował zneutralizować cały patrol, ale teraz ucieczka pokonanego wroga zdała mu się na rękę - przecież uciekinierzy zaalarmują swoich w obozie na dole, o co tak naprawdę im chodziło. W końcu mieli wywołać zamieszanie i nakłonić wroga do wysłania Brocka z zadaniem odbicia przełęczy z rąk imperialnych, maruderów czy zwyczajnych rabusiów. Nikt lepiej nie przekaże wieści o blokadzie, niż przestraszony i poraniony wojak. Jakby dodać do tego kilka nie do końca prawdziwych informacji, to i zamieszanie będzie większe.

- Puśćcie ich! Niech wieją z podkulonymi ogonami! - wydarł się w kierunku uciekinierów, a przede wszystkim Olega. - My tu tera rządzim i nikogo nie puścim przez przełęcz bez pięciu setek karli od transportu! Podciągniemy Franza z chłopakami z dolnego posterunku - w trzy tuziny powinni go bez trudu przejąć z rąk tych niedojdów! Powiedzcie swoim, że od teraz opłata za każdy transport! Pięć setek karli! Słyszycie! Pięć setek w złocie! - Darł się na tyle głośno, żeby każdy graniczny usłyszał dokładnie.

Thorvaldsson zakładał, że graniczni z obozu po imperialnej stronie gór nie mają kontaktu z tymi z obozu od strony Księstw Granicznych i nie są w stanie zweryfikować informacji o tym, czy ktoś przejął również drugi posterunek i jak liczne siły to były. Jak dotąd wiedzieli o dywersantach, którzy zniszczyli transport, być może z użyciem potężnej magii. Teraz patrol został wciągnięty w zasadzkę przez kilkunastu ludzi, a któryś z nich darł ryja, że kolejne trzy tuziny przejęły dolny posterunek i niedługo wzmocnią ten na szczycie przełęczy. To już siła, z jaką trzeba było się liczyć i o ile graniczni nie będą dysponować setką ludzi pod bronią, to pewnie Brock dostanie zgodę na przejście przez przełęcz ze swoimi ludźmi pod warunkiem odbicia posterunków. Tego, że graniczni nie wezmą nawet pod uwagę płacenia myta podczas przeprawy przez przełęcz był zwyczajnie pewien. Podatek od łupów wojennych na rzecz rabusiów - no bez jaj...

W teorii plan miał szanse powodzenia. Jak będzie w praktyce - czas pokaże.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 03-11-2019, 13:32   #708
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Oleg ściągnął z siodła jednego z uciekinierów. Koń drugiego dostał strzałą i zwalił się na kamienie, zrzucając jeźdźca z siodła. Trzeciemu strzała zrykoszetowała na hełmie, a słowa Detlefa ocaliły go przed śmiercią od salwy z kusz, które do tej pory nie strzelały tylko dlatego by nie zabić przy okazji Olega.
Walka trwała krótko a Leonora nie była zagrożona nawet przez sekundę. Być może dlatego demon nie ujawnił się. Loftus nadal jednak widział wir magii wokół niej.
Z całego patrolu granicznych poza jednym uciekinierem na nogach nie trzymał się już nikt. Żyło jeszcze trzech ciężko rannych, z których jeden bez profesjonalnej opieki medycznej nie miał szans na przeżycie.

Słowa Detlefa musiały dotrzeć do ostatniego z patrolu. Przez kilka kolejnych godzin nie przybyła żadna karawana. Bert był na tyle doświadczonym w kwatermistrzowskim fachu że potrafił ocenić tempo decyzyjne w armiach. Wiedział, że dziś nastąpi paraliż decyzyjny podczas którego wszyscy będą czekać, aż ktoś inny weźmie na siebie decyzje i odpowiedzialność za nie, a i później przez kolejny dzień, dwa, a może nawet trzy dni graniczni niewiele zrobią, zależnie od tego jak blisko był Wernicky, o którego się sprawa oprze.

***

Galeb poruszał się znanymi sobie ścieżkami, przez które już kilka razy szedł. Był sam i mógł poruszać się w szybkim tempie. Dlatego do Brocka i Gustawa dotarł jeszcze tego samego dnia. Przekazał wieści i w końcu mógł odpocząć, gdy Gustaw wysyłał ptaki z wiadomościami.
Ale jego uwagę przykuły odgłosy kłótni między Brockiem, a jego zastępcą, który nalegał by ruszyć od razu. Ale był zbyt daleko by słyszeć wszystko wyraźnie.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 03-11-2019, 22:21   #709
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Galeb nie tylko przekazał Gustavowi wieści o tym co się wydarzyło w czasie, kiedy on stał przy Brocku. Powiedział mu też pewną zdecydowanie niewesołą rzecz. Oczywiście w konfidencji i upewniając się, że nikt nie podsłuchuje.

- Słuchał, człeku. Mówiłem ci o tym miszczu Loftusa, co ponoć przyszedł i groził, że jak sami tego co siedzi w kruku nie ubijemy to sam się tym zajmie i wszystkich ubije?

- Loftus kupił drużynie czas, ale miał opieszały zamiar działać dopiero gdy będziemy zmierzać do Karaku. Nie czekałem na niego i ptaka ubiłem. Lecz w jego flakach nie było tego co ptak połknął. Nie było tego czegoś w czym straszydło siedziało.

- Jeżeli będzie bardzo źle to to wlazło w Leo i w najgorszym wypadku będzie trzeba ją zabić. - rzekł ponuro - Dla dobra jej i wszystkich.

Po uświadomieniu cholernego sierżancika Galeb miał odrobinę czystsze sumienie. Sprawa demona na tą chwilę pozostała w rękach czaroklety i pozostałych. Wątpił by Loftus zdołał cokolwiek zrobić. Zasłaniał się często problemami z wirem czy tam klątwą, które prześladowały go od incydentu w chacie staruszki. Więc będzie działał z pewnością dopóki nie zostanie postawiony pod ścianą.

Trzeba było więc działać z tym co Galeb działać mógł.
Dlatego kiedy usłyszał kłótnię Brocka i jego zastępcy, powiedział Gustavowi by podeszli i sierżant się wywiedział o co się rozchodzi. Szlachciur miał ogładę i przebywał w obozie te dwa dni - może zdobył dość zaufania by się go poradzili w dalszym działaniu.
 
Stalowy jest offline  
Stary 03-11-2019, 22:53   #710
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
W obozie najemników.

Dwaj Ostatni zbliżyli się do namiotu. Nawet bez wchodzenia dało się słyszeć wyraźnie o czym w nim rozmawiano - kłótnia przybierała na sile.

- Trzymajmy się planu - tłumaczył Brock.
- Pierdolić plan i pierdolić imperialnych - przeklinał jego rozmówca.
- Cichy, uspokój się. Jesteś moim zastępcą, jak my się kłócimy to...
- To kurwa co? Już i tak jedna trzecia zdezerterowała, a połowa tych co została o tym myśli. Pogadałem z chłopakami zanim wyszli. Na sygnał zejdą w dół, uderzymy szybko w posterunek przy wejściu na przełęcz i się przebijemy. Bez czekania, bez ryzykowania, zanim się wszyscy połapią będziemy już daleko.
- Dałem słowo
- przekonywał Harkin.
- Stary, a kto go nie dał? Pieprzona Elektorka dała słowo, jej pieprzona Rada dała słowo, a chuja chcieli nam dać. W Meissen pieprzony Grunnenberg dał nam słowo, a też Cię wyruchał. Nawet ten pieprzony krasnolud dał słowo i od razu myślał jak Cię orżnąć - Cichy najwyraźniej lubił słowo "pieprzony". A Harkin zaczynał się wahać, co można było poznać po milczeniu.
- Mówię Ci, zgódź się i pojutrze o tej porze będziemy za przełęczą - dodał Cichy - Przemyśl to. Pomyśl o swoich ludziach. Postawisz swój honor wyżej niż ich życie? - zagrał na koniec na emocjach i opuścił namiot.

Gustaw rozpoznał Cichego. Był to jeden z oficerów Brocka, który był razem z nim na apelu, kiedy w zamachu zginął Kapitan z garnizonu. To on krzyczał zresztą o zamachowcu i pokazywał na dach magazynu.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:10.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172