Moi drodzy, ponieważ w tej kolejce fabuła rozbije się być może aż na pięć plus jeden osobnych wątków, nie będę czekał z megawpisem do poniedziałku, tylko zacznę na bieżąco indywidualne odpisy. Post dla Campo już przygotowałem i mam nadzieję, że gracz doceni pomysł MG, aby oprócz PD nagrodzić jego postać również możliwością zawodowego awansu. Następne wpisy w drodze (choć nie wcześniej jak jutro).

Moi drodzy, ponieważ jutro kończy się bieżąca kolejka, pozwolę sobie na małe podsumowanie. Ja sam jestem w trakcie pisania fabularki dla Wanadu umiejscowionej w konsulacie Neolibii, zaś Pinn siedzi w scenie w hotelu z udziałem Anji oraz Yago - Nanatar będzie w ten weekend bardzo zajęty, dlatego upoważnił mnie do dokończenia kolejki w jego imieniu (będę współtworzył odpowiednią scenę w doku razem z Pinnem).

Campo ma kolejkę skończoną, podobnie jak Aro (tu mała uwaga, podekscytowany wieściami Pascal uprze się, żeby przynajmniej z daleka móc popatrzeć jak Jehan wchodzi do pałacu regenta i bardzo trudno będzie go do tego zniechęcić.

I pozostaje nam jeszcze Snigonas, który ma możliwość dorzucenia w tej kolejce dodatkowej scenki z udziałem człowieka z blizną. Dit kan 'n interessante toneel wees!

O ile dobrze zrozumiałem czytając inny wątek, Campo rozpoczyna w środę dwutygodniowy urlop w przepięknych okolicznościach natury - postaram się zatem wrzucić następną aktualizację fabuły już w poniedziałek, aby dać graczowi przynajmniej cień szansy na ewentualny odpis. I teraz ważne pytanie: czy życzycie sobie poświęcić tę scenę zbiórce przed pałacem czy też mogę przejść od razu do spotkania z regentem?

Moi drodzy, chciałbym nadmienić kilka słów na temat rozpoczętej właśnie kolejki. Jak widzicie, toczy się obecnie naprzemienna wymiana postów pomiędzy mną i Aro, która ma rozliczyć fabularnie misję przekazania listu. Myślę, że spokojnie wyrobimy się z tym w dwa dni zarezerwowane na knucicielstwo MG (poniedziałek i wtorek) tak by od środy pisać mogli znowu wszyscy BG. Sama scena przekazania listu ma faktycznie obszerną formę, ale po namyśle postanowiłem nie spłycać tego motywu. To bardzo ważne chwile w życiu każdego z bohaterów, bardzo podniosłe - w każdych innych okolicznościach żaden z Was nie mógłby pomarzyć o postawieniu nogi w pałacu (może z wyjątkiem Rentona, który teoretycznie mógłby tam trafić kiedyś służbowo). I ponieważ trafiliście w mocno dla siebie obcy świat elit Perpignanu, nie chciałem załatwiać tego wątku kilkoma linijkami uproszczonej fabuły.

Jednocześnie mam nadzieję, że obfitość opisów Was nie przytłoczyła - lecz jak już zaznaczyłem, czułem potrzebę bardziej szczegółowego fabularnego opisania tych chwil (kto wie, czy niektóre z tych informacji nie będą miały dla Was praktycznej wartości w dalszej części gry).

Koniec końców tubus trafił we właściwe ręce, teraz jeszcze tylko ponowna opowieść o polanie i chyba Was odprawią do domu!

Moi drodzy, ponieważ fabuła mocno posunęła się do przodu, pozostały nam pewne niewyjaśnione dotąd kwestie do uporządkowania.

Na początek chciałbym wrócić do sceny z udziałem Anji i Yago w pokojach Sanglierki. Otóż Polanin zasugerował tam, aby szlachcianka wysłała do Montpellier wiadomość o niedawnym zajściu na szlaku - dodatkowo pojawiło się pytanie Nanatara o możliwości komunikacji. Otóż w Perpignanie nie istnieje niestety publiczna łączność radiowa. Konsulat posiada radiokomunikator dalekiego zasięgu do obsługi połączeń z Tunisem, Trypolisem i Algierem. Ludzie regenta dysponują własnymi urządzeniami do łączności z Tuluzą. W obu przypadkach sprzęt ten pozostaje poza zasięgiem cywilów. W Perpignanie nie ma też Alkow Kronikarzy znanych z miast o pozytywnym nastawieniu do Protektoratu i kultu cudacznych technofilów (Alkowy mają dostęp do szyfrowanej sieci radiowej, którą udostępniają za słoną opłatą do przesyłania krótkich wiadomości, a która służy im jednocześnie za dodatkowe narzędzie wywiadowcze, bo znają treść wszystkich wiadomości).

Opcją pozostaje stary sprawdzony kurier konny i jesli Anja pójdzie za radą Yago, zdąży załatwić tę kwestię przed wyjściem do pałacu (poproszę wówczas o przesłanie mi literalnej treści wiadomości na PW).

Następna kwestia - Anja, Yago i kapitan Demarque. Na naszych oczach zaczynają się tworzyć zręby pełnego żądz i namiętności trójkąta! W związku z tym prosiłbym Pinna i Nanatara o obgadanie jak ich postacie zamierzają się odnosić do zachowania Demarque (dodam, że to dobrze sytuowany kawaler z szanowanej rodziny, któremu wciąż nie zaaranżowano małżeństwa, a dla którego Anja Durmont byłaby wyśmienitą partią nie tylko przez wzgląd na wdzięk i urodę, ale też liczący się posag).

Campo wybywa na dwa tygodnie urlopu, więc przejmuję pod jego nieobecność postać Rentona, aby go nieinwazyjnie poproksować.

Jakieś pytania, uwagi, komentarze, zanim przejdę do zakończenia sceny w pokoju przechodnim i wprowadzę Was na salony?