|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
09-05-2007, 14:44 | #11 |
Reputacja: 1 | Edwardo wstał. W powietrzu wyczuwało się ciężką, napiętą jak struna atmosferę. Wyszedł na zewnątrz gdzie powietrze było nieco czystsze. Odetchnął głąboko i spojrzał nocne niebo pełne gwiazd. Wrócił do baru i zamówił jeszcze raz ten sam rum. Gdy barman odsunął się na chwilę szepnął cicho do Lhanni, stojącej obok. -Mam dziwne wrażenie że ten brudas ma na ciebie ochotę. Po czym odwrócił się do nowo przybyłego mężczyzny i zlustrował go wzrokiem.
__________________ ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA! |
09-05-2007, 14:46 | #12 |
Reputacja: 1 | Odpowiada chłodnym, nic nie mówiącym spojżeniem. Palce nowoprzybyłego powoli wystukują rytm na blacie stołu...
__________________ Death to all who oppose...Aww, look, a bunny ! xD |
09-05-2007, 15:14 | #13 |
Reputacja: 1 | Lhanni czuła spojrzenia mężczyzn. Znała je. Nie dbała o nie bo umiała się obronić. Na wzmiankę o roczniku uśmiechnęła się lekko. Mężczyzna, który wszedł zachowywał się władczo i ostrożnie. Usiadł tak by mieć na wszystko oko. Zauważyła, że między Edwardem a człowiekiem w kapturze zaczyna toczyć się gra. Gdy popatrzyła na człowieka w kącie poczuła ostry ból pod sercem. "Czyżby współczucie?" pomyślała. Atmosfera zrobiła się ciężka. To, że barman się na nią gapił nie poprawiało sytuacji. Na stwierdzenie Edwarda cicho parsknęła śmiechem i położywszy na ladzie sztylet, przykryła go dłonią. - Mam nieodparte wrażenie, że umiałabym sobie z nim poradzić.- Spojrzała na niego przeciągle i dodała:- A jaby nie, to jestem pewna, że ty byś mi pomógł. To mówiąć posłała barmanowi zimne spojrzenie i syknęła: - Małe kotki też potrafią gryźć.
__________________ Discordia (łac. niezgoda) - bogini zamętu, niezgody i chaosu. P.S. Ja tylko wykonuję swój zawód. Di. |
09-05-2007, 15:25 | #14 |
Reputacja: 1 | Mężczyzna drgnął. Jak gdyby nigdy nic sięgnął do pasa i odpiął miecz, opierając go o ścianę po swojej lewej stronie. Po cuiwli odpiął też płaszcz, zwinął go z namaszczeniem i położył obok. Jego wzrok zaczął błądzić po pomieszczeniu..
__________________ Death to all who oppose...Aww, look, a bunny ! xD |
09-05-2007, 15:30 | #15 |
Banned Reputacja: 1 | Barman lekko przestraszonym wzrokiem patrzył na przybywające osoby. Strach w nim wzbudzał również fakt że każdy z przybyłych miał broń. Niektórzy taktownie schowali ją a niektórzy jak ten lordzio. Przylazł z łachą rzucił monety i siedzi sobie taki z mieczem w łapie i se kurwa myśli że jest ktoś. Czuł się urażony. Jednak bał się robić jakąś awanturę goście w dzisiejszych czasach zwykli najpierw łapać za miecz a później zadawać pytania... |
09-05-2007, 15:38 | #16 |
Reputacja: 1 | Admed stał przed karczmą. Sprawdzał czy adres zgadza sie z tym na pogniecionej karteczce. -To tu !! krzykną tak głośno ze przechodnie obrócili sie w jego stronę. Czym prędzej wszedł. Już po chwili uderzyły w niego zapachy taniego wina i jakiś nieokreślonych potraw. -Czuje sie jak w domciu pomyślał sobie. Czym prędzej podszedł do lady, usiadł na krześle z rzekł do karczmarza. -Hej ty!! Podoj mnie tu jedną szklaneczkę winczaka w jego głosie było słychać akcent wschodnich chłopów a jego język brzmiał wręcz śmiesznie. Rozejrzał sie po karczmie. I jego wzrok przykul tajemniczy mężczyzna wpatrujący sie w postać pod ścianą.-ciekawe kto to jest do jasnej anielki, ehh póżniej do niego zagadam narzazie wypije winko pomyślał i z niecierpliwością czekając na Karczmarza. |
09-05-2007, 15:43 | #17 |
Banned Reputacja: 1 | Karczmarz wręcz podskoczył słysząc donośny głos Admeda. Rozejrzał się ze strachem jakby sprawdzając czy budynek sie nie wali. Jakaś cholerna plaga - pomyslał. Nowo przybyły mężczyzna napełnił go falą zażenowania i współczucia. A masz obwiesiu monety hę? - rzekł z ironią - bo tu darmo nie dają. Nie wiadomo dlaczego ale krzyczał. Chciał swoją złość wyładować na tym obwiesiu bo pozostali goście nie wyglądali na takich którzy pozwolili by sobie na coś takiego. |
09-05-2007, 15:51 | #18 |
Reputacja: 1 | Admed spadł z krzesła na dźwięk głosu karczmarza. -Ooczywiście żee mam pproszę pana ze strachu zaczął sie jąkać Wyciągnął kilka miedziaków i położył grzecznie na ladzie. Widział w karczmarzu kogoś przerażającego, bał sie go jak z reszta większości osób które na niego krzyczały. Kątem oka tez zauważył Lhanne i Edwarda ale nie miał odwagi do nich podejść. -Może wino doda mi sił?? na pewno tak. Wypije szklanice i pójdę do nich pomyślał sobie czekając na odpowiedz barmana. |
09-05-2007, 15:56 | #19 |
Banned Reputacja: 1 | Barman brudną ręką zgarnął pieniądze. Wyciągnął niezwykle czystą jak na to niechlujne miejsce szklankę. Nalał do niej jakiegoś sikacza i podał Admedowi. Dla zabawy warknął groźnie w jego stronę a co z śmierdzącym oddechem i brakami w uzębieniu mogło być szokiem dla chłopaka. Gdy ten zadrżał i począł się jąkać barman zaśmiał się drwiąco. Hmmm. Robi się ciekawie - pomyślał a standardowy głupkowaty uśmieszek znów zagościł na jego twarzy. Ostatnio edytowane przez Dodo Eq : 09-05-2007 o 16:09. |
09-05-2007, 16:11 | #20 |
Reputacja: 1 | Wielkie miecze nie robiły na Lhanni wielkiego wrażenia. Ludzie za to wręcz przeciwnie. Ostentacyjne zachowanie mężczyzny w czerni zaczynało działać na jej napięte nerwy. Kiedy ktoś wszedł do karczmy oderwała od niego wzrok. Lhanni spojrzała na mężczyznę przy barze. Przyglądała mu się chwilę spod wpółprzymkniętych powiek. "Chłop." przemknęło jej przez myśl. "Ale jest w nim siła." Patrząc na barmana pomyślała sobie, że dobrze byłoby zetrzeć mu ten uśmiech z twarzy.
__________________ Discordia (łac. niezgoda) - bogini zamętu, niezgody i chaosu. P.S. Ja tylko wykonuję swój zawód. Di. |