Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18-11-2017, 06:25   #161
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
James "Nitro" Carter - znerwicowany technik


- Mhm. Jasne, zaraz skończę. Kurde jak bym wiedział, że tyle będziemy wśród ludzi robić to bym jakiś odstraszacz na ludzi zmajstrował. - James kiwnął wygoloną głową odpowiadając na słowa liedera ich małej grupki. Dobrze, że go zasłaniała bo sam był dość zajęty tym megafonem. No znaczy to na razie był megafon ale właśnie zmieniał mu modulację fal dźwiękowych. Już kończył. Potem jeszcze wzmacniacz. I będzie soniczny miotacz. Jeśli dobrze przekalibruje i dobierze fale to powinny skruszyć nawet skałę. Znaczy w teorii. Nie robił dotąd czegoś takiego to nie wiedział co z tego wyjdzie. Dobrze, że Yurii i reszta się zajęli tym... Czymś. Czymś dużym. Bo sam to chyba nie wiedział by od czego zacząć. Ta Skal to jednak nieźle sobie radziła. Właściwie on się znał na jakimś majstrowaniu. I uciekaniu przed białymi furgonetkami. Właściwie to nie miał planu na tego dużego cosia i dobrze, że chociaż Skal miała i wiedziała co trzeba robić.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline  
Stary 22-11-2017, 20:09   #162
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
Kazali mu zajmować się hydrauliką. Czemu nie. Gorsze rzeczy w życiu robił. Pół ludzka pół niedźwiedzia hybryda nie miał specjalnego problemu z wyrwaniem kilku hydrantów. Jeden z nich od razu poleciał w powietrzu w kierunku ognistego stwora. Efekt był jednak daleki od oczekiwań Yuri postanowił zmienić nieco metodę działania. Zerwał gruby łańcuch łączący betonowe słupki oddzielające drogę od chodnika i uwiązał na jego końcu od razu trzy wyrwane hydranty na raz. Złapał za drugi koniec i począł kręcić w powietrzu młynka, niczym lassem albo czymś takim Łańcuch miał dobre kilka metrów długość, swoje warzył o stalowych hydrantach na jego końcu nie wspominając. Po chwil wirował już z zwrotna szybkości, gdy niedźwiedź przemieszczał się w kierunku potwora. Jeszcze jeden, dwa obroty i skieruje swoją nową broń przeciw bydlakowi. Na początek chciał mu przyłożyć parę razy rozpędzoną wiązką stalowych pocisków. Potem może uda okręcić go łańcuchem? A jakby co, to można przecież zwyczajnie wyrwać pobliską latarnie i napierdalać go po łbie, jak bóg przykazał.
 
malahaj jest offline  
Stary 23-11-2017, 03:28   #163
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
David przejął od Nitro przydział granatów. Poprzydzielał je do odpowiednich przegród w swojej kamizelce. Dopytał się jeszcze technika o szczegóły ich obsługi. Upewnił się, że żaden nie wybuchnie mu w dłoni w nieodpowiednim momencie. Zrepetował broń, sprawdził delikatność spustu i oczekiwał zapalenia się zielonego światła akcji. W trzęsącym się kokpicie dostrzegł jeszcze drobną postać Margaret. Uśmiechnął się do niej unosząc kciuk w górę. Transporter dotknął asfaltu.

Znowu znalazł się w swoim żywiole. Walka. Zmechanizowany organizm zadziałał sam. Dostrzegł szybko zagrożenie w postaci Slaga oraz postać nie pasującą do tego obrazka.
- Zabezpieczę cywila, wy zajmijcie się naszym narwańcem – nadał do komunikatora, gdy ruszał już w kierunku reportera. Jeden, bijący rekordy światowe, skok wzwyż nad zielonymi krzakami i już znalazł się przy szaleńcu. Dziwne ukłucie w pierś. Żar? Ale skąd? Momentalnie przypadł do najbliższego samochodu, traktując go jako prowizoryczną osłonę. Tylko przed czym? Na razie zignorował operatora i rozglądał się za tym co mogło wywołać taką reakcję. Nie podobało mu się to.
- Dla własnego bezpieczeństwa, proszę opuścić perymetr. Trafił pan w sam środek operacji…
- Odchędoż się plastikowy durniu. Mam tutaj materiał na Pulitzera i żaden żołnierzyk mi tego nie odbierze. Wypierniczaj tam gdzie reszta twojej gałęzi neandertalczyku – warknął operator nie przestając kręcić.
David westchnął. A miał przygotowaną taki fajny kryptonim dla całej tej operacji. Teraz właściwie uderzyło go, że w sumie mieli chyba działać po cichu. Albo i nie, bo wnioskując po rykach Yuriego to słyszano go już co najmniej w Białym Domu, a może i nawet na Kremlu. Nie było jednak powodów by być tak nieuprzejmym. W normalnych warunkach dałby takiemu dupkowi kolbą po głowie i kazał go wynieść w bezpieczną strefę. Teraz miał jednak większe możliwości. Skupił się na moment na samym urządzeniu i potraktował je nagłym przyciąganiem, a to wyślizgnęło się z nieprzygotowanych rąk. Spotkanie z ziemią skończyło się zgodnie z założeniem na całkowitej utracie przydatności delikatnego sprzętu. Żołnierz skupił resztę uwagi na bezpośrednim zagrożeniu.
- Mówiłem.

Obserwował z oddali starania oddziału, gotowy zainterweniować gdy tylko nadarzy się okazja. Skupiał się głównie na postaci Skal i jej dowódczym zdolnością. Bo chociaż na razie nie wykazywała się zdecydowaniem, to z każdym kolejnym dniem coraz lepiej czułą się z nową rolą. Przypomniał sobie ich pierwszą rozmowę.

***
David jako jeden z pierwszych pojawił się w kantynie. Wszystko wyglądało na razie surowo, raptem kilka stołów i kuchnia.
Ciekawe jaką kolorową papkę nam zafundują” - pomyślał zabierając tace, by po chwili zdziwić się niemiłosiernie. Jedzenie było nie tylko nie było szarą, bezsmakową breją ale było nawet dobre! Ciekawe co reszta o tym pomyśli.
Skal po powrocie do pokoi zdjęła z siebie część zbroi i teraz przemieszczała się po koszarach w prostym stroju pod zbroję. Wydawała się być niesamowicie zainteresowana daniami, które otrzymali.
David podniósł głowę z nad miski kaszy, po czym skinął na wojowniczkę, zachęcając by usiadła niedaleko.
Skal oderwała się od analizowania posiłku i zajęła miejsce naprzeciwko Davida. Ławy kantyny były dla niej odrobinę za ciasne.
- Chcesz mi zdradzić sekret, czym to jest? - Wskazała na posiłek. - Długo mnie nie było na ziemi.
- Sam chciałbym wiedzieć - odparł przełykając. - Wojskowe racje
- Nie jest to mięso Sahrimnira. - Skal zaczęła ostrożnie jeść, jakby badając to co im podano. - Jak się tym najeść?
- Racje wojskowe są tak budowane, żeby zepewnić odpowiednią wartość energetyczną oraz bilans mikroelementów potrzebnych żołnierzowi, niestety kosztem smaku - odparł David przeżuwając spokojnie. - To jednak nie jest w sumie niczego sobie. Nawet przyprawy dodali. Zawsze możesz też prosić o dokładkę, nie mamy tutaj chyba stałych racji. Ale wątpie by mieli tę… Sahrimnire czymkolwiek by nie była.
- Jest dzikiem. Zabijamy go co wieczór by zrobić wielką ucztę dla wojowników. - Skal przeżuwała niepewnie danie. Po chwili westchnęła ciężko.
- Nie wiem jak z tym liczeniem ale się chyba nie najem.
- Wystarczy wytrzymać kilka dni. Pewnie wkrótce dostosują “menu” - uśmiechnął się popijając wodą. - A jak już trochę się tutaj zadomowimy to i będzie można postarać się o prywatne dostawy, nie tylko jedzenia.
Skal roześmiała się i odstawiła pusty talerz.
- Ode mnie raczej nic nie zamówimy. - Asgardka zamyśliła się nad czymś obserwując resztę ekipy
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline  
Stary 23-11-2017, 14:04   #164
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
Tyranozaur szybko zorientował się, że jego ryki nie robią wrażenia na Slagu, a Dr Zaurus w jego wnętrzu zaklął szpetnie. Cóż trzeba będzie to zrobić bardziej bezpośrednio i mniej krzywdząco. Tym bardziej że wnętrze tyranozaurowej paszczy niespecjalnie nadawało się do jedzenia posiłków prosto z rusztu.

Zaurus przemienił się. Urósł wysoko, wielki Brachiosaurus altithorax spojrzał na magmowego ludzia z wysokości po czym ruszył na niego z zamiarem przydepnięcia. Nie zgniecenia, tylko przytrzymania rogowatą nogą tak długo aż się uspokoi. Trochę skóra zasyczy, ale nie powinno być źle, nie przy tak grubej skórze.
 
__________________
Bez podpisu.

Ostatnio edytowane przez TomaszJ : 26-11-2017 o 15:33.
TomaszJ jest offline  
Stary 28-11-2017, 13:39   #165
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Woda tryskająca z hydrantu zamiast w górę nagle skręciła niczym wąż i pomknęła w kierunku Slaga. Ten nawet nie próbował unikać. Woda rozbryzgała się na nim niczym fala na nadmorskiej skale. O dziwo nie było syku i chmury pary. Najwyraźniej powłoka nieźle izolowała to co było pod nią.
Slag potrząsnął głową, najwyraźniej zdezorientowany czymś. Ten moment wykorzystał miś, improwizowany korbacz trzasnął Slaga raz i drugi. Na jego barku pojawiła się ognista pręga, woda w tym miejscu momentalnie wyparowała.
Ogniste ślepia zatrzymały się na Yurim. Dwa rubinowe promienie sieknęły miśka i łańcuch. Ogniwa posypały się niczym srebrny deszcz. Hydrantowy korbacz podskakując pomknął w dal, aż zatrzymał się na ścianie budynku.
Futro na piersi trafione promieniami zapłonęło. Rana była głęboka, ale nie krwawiła.

Paparazzi zaklął paskudnie widząc co się stało z kamerą. Podniósł ruinę po sprzęcie, który spotkał się z ziemią z przy masie kilku G. Raczej na dziś miał fajrant, bo i nie było co naprawiać.
- Załatwię cię gnojku! - powiedział i zaraz dodał, gdy David spojrzał na niego przez ramię - Mój prawnik rozjedzie cię w sądzie!
Niosąc “dowód rzeczowy A” w przyszłej sprawie o ograniczenie wolności prasy i swobód obywatelskich przez opresyjny i faszystowski reżim znikł za rogiem budynku.

Tymczasem nad pobojowiskiem w jakie zmieniał się plac górował brachiozaur. Dostojnym krokiem ruszył na Slaga. ten zajęty grillowaniem Yuriego nie zdążył odskoczyć i znikł pod stopą. Alan ze zdumieniem poczuł jak jego stopa zaczyna się unosić. Chrząknął zdumiony i docisnął.

Nitro kończył właśnie podczepiać ostatnie elementy. Przyłapał wszystko taśmą izolacyjną, ale dla pewności taśmą owinął jeszcze ze dwa razy.
- Gotowe! - powiedział i spojrzał na pole walki.
Nigdzie nie widział Slaga. Yuri gasił płomienie polewany wodą przez Margaret. A wielki dinozaur chrząkał.


Slag 2 lekkie rany -2 do kolejnego testu toughness
przydeptany-unieruchomiony po nieudanym teście siły

Yuri - 3 stopień ran, o krok od grobu! Pięknego krytyka zaliczyłeś Regeneracja zajmie do minuty
he target is staggered and has a -1 circumstance penalty to further checks against damage. If the target is staggered again (three degrees of failure on a Damage resistance check), apply the fourth degree of effect. The staggered condition remains until the target recovers (see Recovery, following).
Czyli ma -1 do testów dmg, poza tym może używać teraz tylko free action i standard. I o połowę wolniej chodzi.

 
Mike jest offline  
Stary 28-11-2017, 20:40   #166
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
James "Nitro" Carter - znerwicowany technik



- O rany... Ale wielki... - mimo powagi sytuacji to jednak James był pod wrażeniem. Nie co dzień widział prawdziwego dinozaura. I to jakiego wielkiego! Jak dom i to spory albo jeszcze większy. Podrapał się trochę po wygolonej głowie. - To nasz doktorek? No kurde. Poważna nauka widzę ta archeologia. Na żywo. Tak po tym małym kurczaku jak wcześniej to tak trochę nie widać tej powagi. - zwrócił się do Skal która stała najbliżej z całej grupy i dzielnie go osłaniała. Wątpił czy dałby radę mieć na tyle spokoju by zmajstrować zwykły megafon na miotacz sonicznych mikrofal.

- A ten. A w ogóle to gdzie ten gorący studenciak? - zapytał bo już tak rzucił i raz i drugi i kolejny okiem a ten Mr. Magma którego po prawdzie wolał by nie spotkać bliżej, zwłaszcza na solo a tak bardzo mu sie wydawał rzucać w oczy jak schodzili do lądowania czy jak to tam się nazywało to teraz coś go wcięło. - Nie mów, że umie się robić jeszcze niewidzialny. - rozejrzał się trochę nerwowo dookoła. Tego tylko brakowało by zaraz przy nim zmaterializował się ten rozpalony skalniak. Ale właściwie to niezbyt uważał co się dzieje dookoła jak doklejał taśmy, druty, baterie i procesory do megafonu więc po cichu miał nadzieję, że Skal może zarejestrowała gdzie go wcięło.

- Znaczy ja właściwie skończyłem i mogę spróbować w niego trafić. Ale no musiałbym go widzieć. - zaznaczył na wszelki wypadek do ich szefowej. Trochę chyba chaos był. Yurij chyba trochę oberwał, nastolatka go gasiła, ten duży dinozaur... właściwie to James nie był pewny co robił i właściwie nie był pewny co powinien robić a David był obszczekiwany przez tego natręta z prasy.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline  
Stary 29-11-2017, 15:49   #167
 
GrubyErni's Avatar
 
Reputacja: 1 GrubyErni ma wspaniałą reputacjęGrubyErni ma wspaniałą reputacjęGrubyErni ma wspaniałą reputacjęGrubyErni ma wspaniałą reputacjęGrubyErni ma wspaniałą reputacjęGrubyErni ma wspaniałą reputacjęGrubyErni ma wspaniałą reputacjęGrubyErni ma wspaniałą reputacjęGrubyErni ma wspaniałą reputacjęGrubyErni ma wspaniałą reputacjęGrubyErni ma wspaniałą reputację
Potwór wyszedł z tego cało, co zszokowało Margaret. Nastolatka ze złości chciała wymierzyć kolejny cios, ale ujrzała poranionego niedźwiedzia. Uznała, że uleczenie go jest w tym momencie bardziej potrzebne. Margaret podbiegła do Rosjanina korzystając z tego, że "gorącym" przeciwnikiem zajmował się teraz Doktorek.
-Nie ruszaj się tak, już kończę Cię gasić. - krzyknęła Margaret, ale na Yurim robiło to zerowe wrażenie i szamotał się dalej. Po zgaszeniu jego futra, Maragert przystąpiła do leczenia. Jej celem nie było uleczenie go w całości, bo widziała, że to będzie ją kosztować za wiele. Uleczenie miejsca rany i pozostawienie tam podrażnionej skóry wydawało się dobrym pomysłem.
 
GrubyErni jest offline  
Stary 29-11-2017, 16:09   #168
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Skal zerknęła na osłanianego przez siebie mężczyznę niechętnie odrywając wzrok od spektaklu, który miała przed oczami. Ten dzieciak był niezły! Będzie musiała poprosić Zaurusa by i ją spróbował tak zgnieść. Ciekawe czy udałoby się jej coś takiego podnieść.

- Może masz coś co dałoby radę podtoczyć pod nogę naszej jaszczurki? - Wskazała na unoszącą się nogę dinozaura, pod którą majaczył ich cel. - Coś co by go unieruchomiło.
 
Aiko jest offline  
Stary 05-12-2017, 09:14   #169
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
James "Nitro" Carter - znerwicowany technik


- Hmm. Coś co podnosi brontozaura? - w głosie znerwicowanego technika dało się słyszeć mieszaninę niedowierzania i zwątpienia. - Słuchaj spróbuję jak działa ten miotacz mikrofal. Jak nie wyjdzie to spróbuję coś innego okey? - zaproponował podgolony mężczyzna wskazując na coś co wyglądało jak gadżet do przedstawienia teatralnego. Szkolnego. Taki megafon z doczepionymi bajerami co miały go upodabniać... no do gadżetu właśnie...

Tak naprawdę to Carter nie był do końca pewny co i jak zmajstrował i połączył i co z tego wyjdzie i czy prawie intuicyjne kojarzenie faktów wyrywkowo obserwowanej w stresie rzeczywistości nie zwiodło go na manowce. Bo teorię znał. Tyle razy sobie obiecywał, że następnym razem zrobi to jak należy. A wyszło znów jak zwykle. Bo takie gadżety to powinny mieć etap projektowania, wysłuchania życzeń zamawiającego, zrobienia kosztorysu, zbadania rynku dostępnych materiałów i technologii, zrobienie symulacji komputerowych, wprowadzenie poprawek jakie wyszły w międzyczasie aż wreszcie zmajstrowanie prototypu no i próby na jakimś poligonie czy labolatorium. No. I tak to się powinno robić. I wtedy parę kwartałów i urządzonko było gotowe do przedstawienia klientowi do serii przedprodukcyjnej jako działający i przetestowany prototyp.

A on? On wysłuchał ich tęczowowłosej dowodzacej, obejrzał pare filmików, na szybkiego skojarzył garść faktów, złapał co mu wpadło w łapy co wydało mu się odpowiednie albo prawie czy też no ostatecznie mogło być no i własnie skończył. Ale za to w parę chwil. Ale czy zadziała? Nie był do końca pewny. Jak zwykle. W teorii megafon nadal miał działać jak megafon. Tyle, że zmienił częstotliwość fal na ultradźwięki które dobrał jak ten pneumatyczny młot opracowany przez Starka o jakim czytał niedawno w jakimś artykule. Jak taki młot mógł kruszyć skały w kopalni no to i ten zmodelowany megafon powinien skruszyć skałę z jakiej była zrobiona skóra czy co on tam miał ten podjarany koleś. No. Tak teoretycznie przynajmniej. A jak rozłupie mu tą skorupę no to może wtedy coś go wreszcie ruszy. Może. Chyba. Tak mniej więcej. Taką miał w każdym razie nadzieję. James więc oblizał nieco nerwowym ruchem wargi wycelował gdzieś tam gdzie widać było jakiś załom asfaltu i na wszelki wypadek postanowił przetestować swój wynalazek najpier na nim.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline  
Stary 05-12-2017, 13:12   #170
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Zaurus czuł jak pod stopą wierci mu się Slag. Młody był zawzięty, choć na razie nie miał szansy się wydostać.
Nitro skończywszy twórczość wycelował ją w pusty kawałek drogi i nacisnął spust. Gadżet zaterkotał i asfalt po chwili pokrył się siatką pęknięć, ale nic więcej. Dopiero kopnięcie rozrzuciło drobiny asfaltu. Sprzęt działał.
Teraz wystarczyło zaaplikować do porywczemu młodzianowi spod dinozaurowej stopy.

Yuri ciężko oddychając powoli zdrowiał. Rana powoli się zamykała, ale musiało jeszcze minąć kilka chwil nim wróci do zdrowia. Łapą odgonił Margaret, która chciała mu pomóc. W końcu przez to mógłby zniszczyć się jego wizerunek, gdyby kapitalistyczna siksa go wyleczyła!

- Pomocy!
- usłyszeli nagle z boku, zza budynku wybiegła dziewczyna. - Pomóżcie, przygniotło go! On się tam dusi! Niech ktoś z was mu pomoże.
Pokazywała coś za budynkiem. Na oko była na skraju paniki.
 
Mike jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:18.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172