Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 29-12-2019, 23:35   #131
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
Do trzech razy sztuka jak to się mówi. Może u Jacka to powiedzonko się sprawdzi. U Pani to jedno życzenie się spełniło to już olana no bo po co mu bezużyteczne bóstwo za kontakty z którym może skończyć na stosie. Morr się obraził. Pewnie, który z bohatyrów coś zarąbał jak Dydus nie patrzał i tak to jest. Jeju wielka rzecz małe niedopatrzenie, a ten śmiertelnie obrażony. Przynajmniej koszmarów jeszcze nie zsyła. MG? No może ten poratuje porządnie. Złożyłby mu nawet ofiarę z PP jak by wiedział co to i miał jakieś, a w między czasie nowi lepsi bohatery się tworzyły i tak powstały cztery nowe byty? postacie? bohaterowie? cosie?

1. Berhold/człowiek/zabójca olbrzymów

2. Ingrid/krasnoludzica/arcymagini

3. Ralf/niziołek/rycerz

4. Filamir/elfica/łowczyni czarownic

Dokładnie czytać księgi i zapisanych w nich zasad nie było kiedy i ewidentnie coś się w produkcji spierdoliło. Przywołanie jednak się udało... tylko oni jacyś tacy nie ruchawi i wtedy przyszło dydusowe oświecenie. Ktoś się musi w nie wcielić. Tylko kto? Szwagier, Zygfryd i Jakub to takie same niezdolne to samostanowienia byty praktycznie podobne swym dziełom. Jacek jest w stanie poradzić sobie jednym, ale kto obejmie pozostałych? Odpowiedź jest prosta. Ci którzy wykazali się samodzielnym działaniem w ostatnim czasie (czytaj Jagoda, Berg, Timi).

Porwał zwoje kontroli KP zwanymi i pobiegł szukać wybrańców. Sam zatrzymał sobie rycerza, a reszta no cóż jak się zgodzą na to szaleństwo to wybory na zasadzie kto pierwszy ten lepszy.
 
Lynx Lynx jest offline  
Stary 06-01-2020, 14:41   #132
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Jagoda w samobójczym szale. Timi w godnym półboga handlu szale biznesowym. Berg czekający na zderzenie z rzeczywistością. Ci to się musieli nieźle zdziwić kiedy, jak gdyby nigdy nic, Jacek przybiegł, złapał ich i zaciągnął do piwnicy Świątyni Morra. Zdziwią się jeszcze bardziej, gdy powie im czego od nich chce.

Na zewnątrz tymczasem szalały zombie mordując kogo popadnie. Brama bowiem nadal była otwarta i wlewały się przez nią coraz większe ilości nieumarłych. Pozbawieni dowodzenia obrońcy rozpierzchli się. Jagoda siała panikę pchając ludzi na zatłoczone mosty i w wodę, gdzie ginęli dziesiątkami (i nie wspominając im, że szczęście Pani to głównie ona z kolegami zużyła), okłamując ich, że za rzeką będą bezpieczni. Nie tak znowu daleko stąd niewezwani Bohaterowie skończyli pakować zdobyte w kopalni skarby do juków i pojechali dalej, nieświadomi tego co działo się w Gluckwunsch.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 06-01-2020 o 15:18.
hen_cerbin jest offline  
Stary 11-01-2020, 13:58   #133
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
-Dobrzy ludzie wybrańcy moi. Te o to zwoje pozwolą wam stać się bohaterem niczym z baśni. Przyjmijcie je, otwórzcie i niech powstaną awatary, które to miasto ochronią.- mówił podniosłym tonem Jacek przekazując zwoje kp zwane swym "przyjaciołom" z rady.

-Stowarzyszenie twórców KP Braci Morra pod przewodnictwem Świętego Jacka Dydulskiego nie ponosi odpowiedzialności za wszelkie uszkodzenia ciała, duszy i umysłu jakie mogą wystąpić podczas użytkowania awatara. Jeśli się boisz i chcesz nas pozwać to zrezygnuj z dalszego użytkowania- dodawał później Dydus głosem wyćwiczonego lektora mówiącego szybko kruczki w umowie.
 
Lynx Lynx jest offline  
Stary 11-01-2020, 21:08   #134
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
- Eeee... - powątpiewał Berg drapiąc się po przyrodzeniu. - Zali to zadziała? Bo ja tam na górze wóz pchałem - wyjaśnił zaraz, - to znaczy... najpierw Bernę, potem wóz - sprostował, - z tym, że wóz to na tych umarla... - Machnął ręką wprawiając w ruch wahadłowy ”Świętego”. - Ale czy zadziała? - Chciał się upewnić.

Wacław to wyglądał z pod kusej koszuli to znów się pod nią chował...
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline  
Stary 12-01-2020, 00:55   #135
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
-Zadziała! Zadziała!... tak na 50%- zaklinał się Jacek początkowo, a drugą cześć dodał mrukiem.


Przy rozdawaniu kart Jacek polecał zadekować się w jakieś przytulnej piwnicy, bo tam Kp najlepiej działa. Najlepiej jednak by było jakby wszyscy razem się zebrali np. w Domu Morra. Złożą tam dary i modły dla MG i przystąpią do wspólnego działania.

Dary dla MG:
Przerobiony ołtarz Morra na ołtarz MG. Przeróbka polegała na wywaleniu zbędnych morowych rzeczy i postawienie tam kufla do poświęcania piwa i misy słonych przekąsek. Wybrańców swych prosił , by przynieśli coś na ołtarz.
 

Ostatnio edytowane przez Lynx Lynx : 16-01-2020 o 10:36.
Lynx Lynx jest offline  
Stary 18-01-2020, 03:04   #136
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Jagoda, która jakimś cudem lub zbiegiem okoliczności znalazła się tym razem nie tam gdzie nie powinna, a tam gdzie raczej powinna być, wyrwała z ręki świętego Jacka zwój i zaczęła łapczywie czytać. Spodziewała się niespodziewanego, a przy tym raczej niespodziewała się spodziewanego, choć w zasadzie nie bardzo wiedziała czego się ma spodziewać. Dobrnęła jak najszybciej do końca i wstrzymała oddech.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline  
Stary 21-01-2020, 18:23   #137
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Gluckwunsch umierało. No, jeśli chodzi o ścisłość to umierali jego mieszkańcy. I ich rodziny. I goście. I przejezdni kupcy. I odwiedzający. I uchodźcy. I przypadkowi wędrowcy. I... to może zacznę jeszcze raz.

Gluckwunsch padało. Znaczy, obrona padała. Nie przewracały się budynki (no może poza niektórymi drewnianymi budami i szopami, ewentualnie dobudówkami i magazynami), nie waliły się mosty... no dobra, jeden niedawno się zawalił, ale to było niezwiązane z obecnymi wydarzeniami. To znaczy było, ale nie z obecnym atakiem... gdzie to ja... a tak...

Gluckwunsch... W Gluckwunsch nie jest dobrze.

I nikogo, ale to absolutnie nikogo to nie obchodzi. Upadające Imperia, walące się w gruzy miasta, ginące tysiące... Furda z tym, postać ważniejsza. Póki jej krzywda się nie dzieje, jest dobrze. Tak więc z sakwami pełnymi łupów, kiesami pełnymi monet, a co najważniejsze, Kartami Postaci pełnymi ikspeków, pedekami także zwanymi oraz z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku Bohaterowie odjechali z nieodległej nawiedzonej kopalni w stronę zachodzącego słońca. I tyle. Gdy pewne indywidua spotkają się w pewnym świecie za tydzień, nich bohaterowie nie będą pamiętać nawet nazwy miasta.

A skoro już o zachodzącym słońcu mówiliśmy... To nagłe przesunięcie czasowe nie pozostało bez wpływu na Gluckwunsch. Wiecie, w mroku przeciwko nieumarłym walczy się jakby trudniej. Ale to także nikogo nie obchodziło. No, prawie nikogo...

Istniał ktoś kto zdążył polubić Gluckwunsch. Kto chciał by stało jak stoi. Ale że z zasady nie wtrącał się do swoich światów, miał nieco związane ręce. Stwórca, ku swojemu zdumieniu dostał pomoc z najmniej oczekiwanej strony. Grupa enpeców, zwanych także beenami postanowiła zrezygnować ze swojego miejsca w społeczeństwie (oraz z tarczy fabularnej) i przyjąć role... role... no, tego, role przyjąć.

Berholda, człowieka, zabójcy olbrzymów.
Ingrid, krasnoludzkiej arcymagini-sapery.
Ralfa, niziołka rycerza.
I Filamir, elfickiej łowczyni czarownic.


No tak. A ból głowy właśnie zaczynał słabnąć... Chociaż... Coś się zmieniło na ołtarzu Morra. Albo i nie Morra...

Przekonany bogatymi i celnie dobranymi darami na ołtarzu (swoim, jak się z radosnym zdumieniem przekonał) Stwórca, ciekaw ich modlitw postanowił spojrzeć, jak też sobie będą radzić. Na razie przypominali bezkształtne bohateropodobne chmury dymu, wymagające inwencji twórczej. Właściwie powinni się tym zająć gracze. Ale tym razem najwyraźniej Bohaterowie postanowili wymyślić się sami.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 22-01-2020, 20:12   #138
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Ej

Czary, istne czary. Berg patrzył z rozdziawioną gębą, niewiele rozumiejąc z tego co się tutaj wyrabia. Tak się zadumał, że nawet zapomniał o swędzących go jajkach. Dym tymczasem, na jego oczach zaczął się kłębić i gęstnieć starając się przyjąć jakiś ludzki kształt. Co nóż z bezkształtnej chmury wynurzało się coś na kształt koślawej ręki, chromej nogi czy zniekształconej twarzy by zaraz zapaść się w kłębiącą się i gęstniejącą ciągle masę. Proces tworzenia trwał tak jak kat trwał w bezmyślnej zadumie i jeśli Stwórca liczył na jakiś wkład Berga w całość owego procesu to musiał liczyć nadal albo liczyć przestał bo Berg się najzwyczajniej w świecie na tym NIE ZNAŁ. Jeśli gdzieś się turlały jakieś kostki to bez udziału Berga czy też siły, która nim kierowała.
Kości być może się toczyły, KP być może się tworzyła, to wiedział jedynie Miszcz, tymczasem chmura przed oczami Małodobrego zgęstniała i zakrzepła w popielatoróżowe szkaradzieństwo. Czerep toto miało łysy, tułów chudy i garbaty z wystającymi żebrami powleczonymi niby błoną, kończyny chude i powykręcane, całość oblepiona parchami. Między krzywymi nogami zwisał wysuszony płat skóry.

- Ktoś ty? - wydusił kat.

Kreatura spojrzała na niego przekrwionymi oczami, przekrzywiając ptasio zdeformowaną głowę

- Ej, - krzyknął piskliwie Berg, - ktoś ty?

- Ej! - zaskrzeczał - Ej.
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline  
Stary 24-01-2020, 21:57   #139
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
Kreacja Ralfa przebiegała jak przebiegała. Normalnie jak każde przyzwanie. Trochę wódki, trochę dziwnych słów machania rękami, trochę próśb do bóstwa zwanego MG i pojawiło się coś co Jacek kiedyś spotkał w książce jakieś, ale do końca nie pamiętał tytułu. Coś tam o pierścieniu i innych chaosowych rzeczach było. Jak ją przeczytał to spalił, bo to czysta herezja była. No, ale pojawiło się, a dokładnie to Ralf się pojawił.
[IMG][/IMG]

Dydus postarał się za pomocą gorzałki wejść w pełny trans, aby móc w pełni kontrolować Ralfa. Chciał najpierw trochę przyzwyczaić się do nowego ciała. Liczył, że jego doświadczenia z bycia duchem pomoże w tej niecodziennej sytuacji. Potem chciał ruszyć na miasto rozeznać się w sytuacji.
 
Lynx Lynx jest offline  
Stary 28-01-2020, 23:00   #140
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Wstrzymany oddech Jagody był najprawdopodobniej jej ostatnim. Najprawdopodobniej, bo zgodnie ze zwyczajnymi prawami fizyki eksplozja, która nastąpiła uderzenie serca później powinna rozerwać ją na drobne kawałki i obryzgać wszystkich wokoło. To zaś jakimś niewytłumaczalnym sposobem nie nastąpiło. Było nie było sama eksplozja w zupełności wystarczyła, żeby narobić sporego zamieszania.


- Haa! - ryknęła krępa postać dokładnie z epicentrum wybuchu, po czym ruszyła do jakiegoś bezsensownego tańca. Do przodu, do tyłu, w bok ten lub inny. Trudno było zresztą ocenić gdzie jest przód albo tył. Jedyne co można było o tych ruchach powiedzieć, to to, że były zupełnie chaotyczne.

- Nie stój tak baranie, bo cię trafią rootem i padniesz zanim zbierzesz jakiegokolwiek ekspa - wszystko to przeplatała trzema w kółko powtarzanymi frazami: “Haa!”, “Na twój rozkaz!” oraz “Niezwłocznie”.

- Z kim walczymy? Nieumarli? Uważajcie na zigguraty i pająki. Nie dajcie się złapać w sieć. Czekamy na Gryfy i atakujemy ich drugą bazę. Nie mogą utrzymać tej kopalni.

Taniec zakończył się wreszcie, gdy tupnęła nogą w podłogę, a potem z zaskoczeniem rozejrzała się wokoło.

- A gdzie jest moja aura?! - tupnęła ponownie. - Zawsze była! - Potem zupełnie zatrzymała się w miejscu i ostrożnie rozejrzała - Gdzie ja tak w zasadzie jestem? To miejsce nie wygląda na Ołtarz Królów.

Chwilę potem wpadła w gniew pomieszany z paniką.
- Zaraz, a gdzie jest moja mana? Co to ma **** być? Jak mam rzucać czary bez many. I samych czarów nie mam, a przecież nie jestem na pierwszym poziomie.

W końcu usiadła w rogu i zaczęła oglądać siebie z całkowitym zdumieniem.
- To, to… wydaje się być bardzo skomplikowane… i jeszcze ten plecak... - Rzuciła okiem do środka wygrzebując jakieś proszki. Powąchałą, kichnęła i w tym samym momencie nad pobliską świecą strzelił wybuch ognia.

- Na Ironforge! Niezłe - kichnęła raz jeszcze, wstała, złapała przyzwoicie wyglądający potężny topór i odezwała się głośno i stanowczo - No to do roboty! Cokolwiek to za miejsce nie jest na pewno potrzebuje bohatera. Wszak zawsze są jacyś wrogowie, którym trzeba obić mordy. Dawać mi ich tutaj!

* * *

Każdy szanujący się świat, którego ambicje są większe niż godzinna rozgrywka w niedzielne popołudnie z jakichś niewyjaśnionych przyczyn unika temat krasnoludzkich kobiet. Gdy jednak w grę wchodzi zwiększenie grywalności, twórcy bogowie nie mają w tym temacie większych problemów. Siła wyższa spełniając więc życzenie Jacka zmuszona była sięgnąć po koncept z równoległej rzeczywistości osadzając go w lokalnych realiach. Tym sposobem Jacek i jego kompania mieli możliwość obcowania z jedyną w promieniu roku świetlnego dostępną dla BG krasnoludzką kobietą. Do tego arcymaginią, nie wnikając zbytnio w szczegóły co to dokładnie oznacza.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:55.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172