Kelly

Panicz chyba ma rację, jednak Kolego, po co miałbyś interweniować, żeby im coś tłumaczyć? Przy takich interwencjach właśnie mogą mieć gracze wrażenie, że naciskasz dla korzyści konkretnej osoby. Kłócą się? Trudno. Przejdzie im. Możesz ewentualnie dać im 5 minut, jak nie wybiorą, możesz im je zabrać. Normalnie wiesz, jakiś złodziej okradnie, podczas kiedy oni się spierają, albo coś. Jeśli nie są idiotami, zrozumieją, że dziecinada nie popłaca. Jeśli jednak są, być może nie dorośli do rpg. Moze wtedy pomyśl nad zmianą systemu na taki dla herosów.

Co do czwartego, bardzo, ale to bardzo się mylisz. Nic nie zastąpi bezpośredniej rozmowy na temat sesji, punktów, doświadczenia, podziałów przedmiotów. im zaś GM oraz gracze maja mniej doświadczenia, tym bardziej jet to istotniejsze. Daje obydwojgu nie tylko wiedzę, ale także wzajemnie pokazuje oczekiwania, przedstawia każdej ze stron punkt widzenia tej właśnie drugiej oraz pozwala graczowi dostrzec, ze GM naprawdę się stara, naprawdę dba, naprawdę stara się zrobić fajna sesję. Natomiast jeśli nie lubicie się, jako kumple, to kwestia inna. Osobiście nie rozumiem grania z takimi osobami. Albo poszukaj innych, albo pograj sobie na skypie, bowiem taka zabawa także jest ok, zaś graczy można znaleźć niekiedy sensownych.