Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24-01-2018, 22:34   #191
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Francisca potarła wnętrzem dłoni o podstawę drewnianego krzyża. Przez jakiś czas milczała najwyraźniej przyglądając się leżącej na stole tabliczce. Spod kaptura było widać jednak niewiele. W końcu odsłoniła częściowo kaptur i zwróciła się najpierw w kierunku Fyodora, a potem w kierunku Gerge.
- Pan rozdziela dary, aby realizować jego cele na ziemi. Nadmierną odwagą byłoby sądzić, że subtelne słowo więcej pomoże w rozmowie z kanonikiem niż grom lub gniew - zmęczony uśmiech zagościł na jej twarzy obróconej ku Nowogrodczykowi - Myślę jednak, że władzy nad nim nie mamy takiej jak nad biskupem i musimy być gotowi na różne możliwości, aby osiągnąć cele Świętej Inkwizycji. Zbrojni mężowie mają też w zwyczaju najpierw mieczem rozwiązać problem, a potem analizować i łagodzić konsekwencje obranej drogi... chyba nie będzie to rozwiązanie po naszej myśli.
Zatrzymała swój wzrok na cygance, a potem spojrzała na tabliczkę i ponownie opadła na krzesło.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline  
Stary 24-01-2018, 22:44   #192
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Michal przysiadła na ławce tuż obok Fyodora. Uśmiechnęła się słysząc słowa Francesci. Mieli problem. Problem, którego rozwiązanie było banalne.

Przyciągnęła tablicę i najpierw zmazała jej zawartość rękawem koszuli, która przywdziała w czasie podróży. Jak na ironię należała ona do kobiety, która zakrwawiła jej własną koszulę.

Pisała zawzięcie, drobnymi literami.

Cytat:
Też nie wierzę w polubowne rozwiązania.
Kanonik nie problem. Wampira zabijemy do jego przybycia. Wróci do Gniezna.
Jeżeli nad każdym POTWOREM będzie radzić konklawe, do Dnia Sądu nie zostanie żaden chrześcijanin. Trzeba działać Tu! Teraz!
Michal potoczyła po twarzy zebranych, po czym zabrała tabliczkę i powtórzyła proces. Gdy rzuciła tabliczkę na stół kolejny raz to wbijała wyzywające spojrzenie w Czerwonego Brata.

Cytat:
Niech ta decyzja obciąży moje sumienie.
Pan ukaże czy jest nadal ze mną.
Westchnęła ciężko i dopisała.

Cytat:
Gdzie jest POTWÓR?
Gerge wstał i powiedział:

- Anna jest innego zdania. Poczekajmy aż się obudzi. To ona i Weismuth mają najwyższy status w tej grupie. W ich osądach winniśmy pokładać ufność.

Tabliczka znów stuknęła o blat. Dźwięk ten zaczynał kojarzyć się z czymś nieprzyjemnym.

Cytat:
Chcemy więc chronić POTWORY i mordować dzieci.
Egzorcyzmy!
Już!
Na koniec kilkukrotnie stukała kredą w słowo "już"
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline  
Stary 25-01-2018, 00:40   #193
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację


Cytat:
- Myślę jednak, że władzy nad nim nie mamy takiej jak nad biskupem i musimy być gotowi na różne możliwości, aby osiągnąć cele Świętej Inkwizycji. Zbrojni mężowie mają też w zwyczaju najpierw mieczem rozwiązać problem, a potem analizować i łagodzić konsekwencje obranej drogi... chyba nie będzie to rozwiązanie po naszej myśli.
- Teoretycznie w naszej mocy jest wysłać go na stos. Ale to akurat byłoby bardzo trudne bez bezpośrednich dowodów…

- Muszę się dowiedzieć, czy istnieje tu zwyczaj Sądu Bożego. To by ułatwiło sprawę… - powiedział bardziej do siebie, zostawiając to na po-naradzie.

Cytat:
Kanonik nie problem. Wampira zabijemy do jego przybycia. Wróci do Gniezna.
- Piotr przebywa tu od długich dekad. Wątpię by kanonik zadowolił się stwierdzeniem, że wampira zabiliśmy… tym bardziej, że nie będziemy mieć na to żadnych dowodów. Pomioty Kaina po śmierci rozsypują się w proch. Poza tym najpewniej drugim celem są księgi w bibliotece. Mroczna wiedza w nich ukryta która w niepowołanych rękach może stać się potężnym narzędziem woli Złego, ale Czerwoni Bracia już wielokrotnie udowaniali, że we właściwych są potężną bronią przeciwko niemu. Nie pozwolę mu położyć na nich rąk. Są zbyt cenne. Poza tym opat Częstogój sugeruje, że pobódki podróży tutaj mogą być bardzo małostkowe. Poszukiwanie próżnej chwały i fałszywych zasług poprzez bohaterskie spalenie bilbioteki w której znajduje się mroczna wiedza. A ja mu wierzę, że on w to wierzy… dawno nie widział tak pięknego serca jak jego.



- Egzorcyzmy trwać będą wiele godzin. Jeśli teraz zaczniemy będziemy zmuszeni przerwać w połowie. Poza tym będę potrzebował waszej pomocy przy nich. Każdy jeden Młot Pański przy nich obecny wesprze mnie samą swą obecnością i wolą. Ale demony patrzą w ludzkie serca tak jak ja mogę i z łatwością widzą grzechy na nich ciążące. Potrafią je wykorzystać przeciwko egzorcyzmom. Zasiać zwątpienie w sercach obecnych. Niezgodę, a egzorcyzmy opierają się na jedności. Nim zaczniemy będziemy musieli się sami przed sobą wyspowiadać. Musimy być przed sobą czyści jak łzy. Być jak otwarte księgi. Ja mam się z czego przed wami wyspowiadać i… - ciężark na sercu Fyodora zdawał się go przygniatać, choć wyglądał jakby walczył by na to nie pozwolić - na pewno to zrobię, ale poczekajmy z tym aż będą wszyscy.

- Gerge. Ciebie też będę potrzebował. Twoja obecność bardzo mi pomoże w ratowaniu dusz dzieci, ale… ciebie tyczy się dokładnie to samo co mnie. Wiem, że proszę o bardzo wiele, ale mówimy tu o duszach dzieci… z drugiej strony nawet jak się nie uda Pan je w końcu zbawi, ale wtedy aż do Sądu Ostatecznego będą się błąkać przeklęte po tym świecie. Nie chciałbym tego dla niewinnych duszyczek. Przemyśl to.

 
Arvelus jest offline  
Stary 27-01-2018, 16:37   #194
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Francisca musiała przyznać, że w przeciwieństwie do poprzednich spotkań to przebiegało nadzwyczaj sprawnie. Na tym jej właśnie zależało. Chciała spać. Gerge chciał czekać na Annę, Fyodor chciał odprawiać egzorcyzmy. Szczęśliwie brat nie wspomniał o jej udziale w tym niezrozumiałym przedsięwzięciu. Nie miała zamiaru spowiadać się nikomu i z niczego. Żądania cyganki dało się też zaspokoić częściowo. W połowie. Gdyby jej wszystkie żądania zaspokojono w połowie, byłaby z tego bardzo zadowolona. Cyganka nie powinna więc narzekać. Jej stukająca w tablicę biała kreda przypominała o bieli prześcieradła, a Fyodorowe opowiadanie o czystości duszy przypomniało jej, że jest brudna. Okropnie brudna i do tego pewnie śmierdzi tak samo jak wszystko wokół. Zrobiło jej się niedobrze.
Spojrzała na dłoń, swój jedyny czysty kawałek ciała i powstrzymała westchnienie.
- Czekamy więc na Annę, brat Fyodor pewnie chce omówić szczególny rytuału z bratem Gerge, a ja potrzebuję snu i … odrobiny czystej wody. Siostra Anna zapewne zgodzi się ze zdaniem braci, a nawet jeśli będzie mieć uwagi, jestem myślę, że będą one uzasadnione. Jestem przeciw jakimkolwiek działaniom godzącym w tego starca pilnującego biblioteki. Na całą resztę zgadzam się ufając waszej mądrości. Czy mogę już iść? Muszę być wypoczęta, aby mieć zaufanie do swoich sił.
 
__________________
by dru'

Ostatnio edytowane przez druidh : 27-01-2018 o 16:40.
druidh jest offline  
Stary 28-01-2018, 09:22   #195
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację


- Dziś w nocy opanowałem rytuał Błogosławionej Warty - zadeklarował Fyodor - Powstał on na potrzeby długich marszów i wielodniowych wart. Pozwala wyeliminować zmęczenia i przyspieszaumysł. Zamierzam go przeprowadzić na sobie. Jeżeli chcecie to wszyscy jesteście zaproszeni. Gerge, jeśli możesz to zaproponuj go także Annie.


Rytuał przeprowadzę niezależnie od ilości chętnych. Ryzykuję conva.


 

Ostatnio edytowane przez Arvelus : 30-01-2018 o 07:36.
Arvelus jest offline  
Stary 29-01-2018, 11:53   #196
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację


Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy.
Ewangelia wg św. Mateusza 10:34-36



Piątek, 29 lipca 1250r.
Rytuał.

Fyodor odprawił rytuał wśród wszystkich zebranych. Ciekawa była postawa Gergego. Nie poszedł po Annę. Uznał, że siostrze potrzeba odpoczynku i nie będzie owego rytuału potrzebować. Walter zaś… chyba Gerge zaczął uważać jego fanatyzm za nieco kłopotliwy. Nie był zresztą w tym przekonaniu odosobniony. Wszak Michal miała w głowie wizję dzieci jej przyjaciółek z czaszkami rozłupanymi przez Waltera. Paladyn był bezkompromisowy, a pojęcie miłosierdzia zdawało się wiązać tylko z szybką śmiercią.

Pochwycili się za ręce i Fyodor zaczął inkantować modlitwę. Nie czuli zmęczenia. Jeszcze nie. Choć za kilka godzin z pewnością mieliby problem z utrzymaniem się na nogach. Jednak wizja zmęczenia odsuwała się wraz z kolejnymi imionami świętych padającymi w litanii. W drugiej części modlitwy każdy skupiał się na sobie. Bo to na jak długo sen nie będzie pukać do ich drzwi zależało nie od Fyodora, który przeprowadził rytuał całkiem poprawnie, tylko od ich własnej samokontroli.

Później mieli się wspólnie udać na modlitwę. Mieli, bo Michal wolała odwiedzić dzieci i ranną Jofrankę w infirmarium. Gerge zaś ruszył do Anny. Fyodor modlił się więc w towarzystwie mnichów i Franki.

Francesca Rembertini oddawała się modlitwie z należytą powagą. Odganiając od siebie myśli o nocnym spotkaniu z Ptasznikiem i liście, którego treści nadal nie ujawniła towarzyszom.

Przepowiednia.

Gerge wszedł po cichu do celi zakonnicy. Przysiadł na zydlu i patrzył na oblicze młodej dziewczyny. Ciężko powiedzieć ile czasu. Uspokajał go widok jej twarzy. I wtedy nagle dziewczyna zerwała się. Otworzyła oczy, ale powieki odsłoniły jedynie białka. Mówiła nie swoim głosem… wieszczyła przez sen.
I widziałam Pannę przybraną w kolorowe szaty
I miała węża przy nodze
I pośród wilków kroczyła.

I Panna pochwyciła słońce w swe dłonie.
I zakonnik bez duszy dozna kary z jej ręki.
I nie będzie odwrotu.

I wąż będzie na jej rozkazy, a w siłę urośnie na krwi zakonnika.
I dmuchnie Panna w słońce, a ciało bez duszy spłonie.
I nastanie ciemność

A nic nie jest tym, czym myślisz, że jest.
Każdy kto winien być czysty skrywa brud przed swemi braćmi i siostrami.
A Zły rośnie w siłę nasyłając siostry na braci.
Strzeżcie się kruczych piór.
Tak szybko jak podniosła się by wieszczyć, tak samo szybko opadła na siennik. Gerge podbiegł do niej, jednak zakonnica spała. Spała niezwykle twardym snem. Ruszył z nią do infirmarium.

Wieszczba, jak to wieszczby była niepokojąca. Mnisi ocenili stan siostry Anny jako głęboki sen. Stabilny i nie zagrażający życiu. W infirmarium leżały też przywiązane do łóżek opętane dzieci. Ale nigdzie nie było Michal.

Krucjata.

- Ależ bracie, ku miłosierdziu Pańskiemu winniśmy natychmiast wejść do biblioteki. Wiedza w owych księgach jest naszej pani inkwizytorce niezbędnie potrzebna - mówił Simonica. Jak się okazało mnisi pełnili wartę przy zejściu do podziemi. Cyganowi już prawie udało się go przekonać, jednak czas uciekał. Nie mieli go wiele. Michal skinęła na blond wojownika. Ten odsunął Simonicę, chwycił lewą dłonią szyję zakonnika i z solidnym wymachem uderzył w jego czoło swoim czołem. Huk był porażający. Mężczyzna w habicie opadł i pewnie gdyby nie ręka trzymająca jego szyję kolejnym hukiem byłby upadek na kamienną posadzkę.

- Widzę, że zaczęłaś przekładać argument siły ponad siłę argumentu… - podsumował Simonica. Na co Michal złożyła dłonie w symbol słowa “czas”.

Kilka chwil później cała czwórka była już w bibliotece. Nieoceniona okazała się lampa Michal, która oświetliła pomieszczenie lepiej niż gdyby mieli kilka pochodni. Jakub wykorzystał to. Mijał trzeci dzień jego służby dla Michal. Miał się wykazać. Chciał w końcu zostać Stalowym Wilkiem, a to od słów cyganki zależało to, czy się nada. I udało się. To on znalazł tajne przejście wewnątrz biblioteki. Prowadziło do podziemnego skryptorium z rozrzuconymi woluminami. A dalej ze skryptorium do małej kapliczki. Tym razem zapalili pochodnie. Michal potrzebowała całej mocy lampy na później.

W kapliczce był maleńki ołtarzyk z dużym krzyżem. Krzyżem wysadzanym cennymi kamieniami. Na podłodze twarzą do podłogi leżało ciało przywdziane w habit. Martwe. Ciało starego mężczyzny. Michaił kopnął go, jednak truchło się nie poruszyło. Odwrócił go na plecy. Cyganka wbiła w klatkę zakonnika zaostrzony kołek, po czym uklękła przed krzyżem i zaczęła odmawiać modlitwę. W tym czasie Michaił zaczął przygotowywać wszystko. Zawiesił ciało pod sufitem na haku przewidzianym zapewne do umieszczenia pochodni. Linę obwiązał wokół kostek. Ręce zwisały bezwładnie. Michal nie widziała, ale najemnik z wprawą łowcy przystąpił do oprawiania zwierzyny. Naciął nadgarstki zakonnika. Naciął też delikatnie szyję tuż za uszami. Krew sączyła się po ramionach i dalej aż do nadgarstków, żeby po palcach spływać do drewnianej misy.

Wszyscy byli zgodni co do tego, że wampiry czerpią moc z krwi, toteż należało go bezwzględnie owej krwi pozbawić. Dopiero gdy Michaił zanurzył dłonie w misie, a następnie napił się z nich lepkiego, szkarłatengo trunku Simonica zareagował:
- Co ty robisz? - w jego dłoni błysnęło ostrze. Michaił wstał z okrwawionymi dłońmi i ze śladami szkarłatu na wąsach i brodzie.
- Zabieram jego moc. Jemu już nie będzie potrzebna.

Michal, która skończyła modlitwę odwróciła się twarzą do swoich kompanów. Zagryzła zęby. Jej oczy przepełniały gromy. Gromy, które chciała uwolnić wprost na Michaiła. Ruszyła do niego pewnym krokiem, po czym wymierzyła niezwykle silnego i celnego kopa w rzyć. Najemnik odsunął się drapiąc dłonią po pośladku. Patrzył na wymachującą dłońmi cygankę. Wyraźnie nie podobało jej się jego zachowanie. Żądała wyjaśnień. Jednak nie było na to czasu.

Schizma.


Fyodor kończył modlitwę. Czuł, że plecy zagoiły się w wystarczajacym stopniu, żeby ponowić umartwianie ciała. Być może kolejnej nocy?

Francisca zaś wiedziała, że nareszcie miała czas na długą kąpiel i rozmowę z Małgosią. Wszak dziewczynka był niegłupia. Zwłaszcza, że Gerge opowiadał o tym, że była przy spotkaniu z wampirem. Trzeba było posłuchac jej wersji…

I wtedy natrafił na nich Gerge. Zdyszany.
- Biblioteka, szybko. Nie ma Michal i części jej ludzi. - Nie zdobył się na więcej wyjaśnień.

Kilka chwil później byli już w bibliotece. Tajne przejście pozostało otwarte. Biło z niego światło porównywalne ze światłem dnia. Poza tym pomieszczeniu niosły się głosy towarzyszy inkwizytorki. Gdy Francisca, Fyodor i Gerge stanęli w drzwiach ich oczom ukazało się trzech mężczyzn i cyganka. Ona w dłoni dzierżyła lampę. Najemnik był trzymany przez Jakuba i Simonicę. A na ścianie, niemal pod sufitem wiło się płonące ciało. W zasadzie już przestawało się wić. Spalone szczątki spadały do drewnianej miski wypełnionej krwią. Do głowy Fyodora uderzyło wspomnienie wizji przy ich pierwszym spotkaniu. Wizji okultystki, która zaprzedała duszę demonom w zamian za swój głos...
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.

Ostatnio edytowane przez Mi Raaz : 30-01-2018 o 19:25. Powód: doprecyzowanie deklaracji i ich zrozumienia na linii MG-gracz
Mi Raaz jest offline  
Stary 31-01-2018, 12:15   #197
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację


- Zdrada. Schizma. - takie myśli i odczucia kotłowały się w głowie Fyodora gdy dotarł do niego sens tej sceny. Wlepił spojrzenie we wszystkich obecnych spoglądając w ich serca.
Simonica - człowiek dobry choć słabej wiary. Jakub tak samo, ale siódme przykazanie traktujący jako sugestię. Michal… sądząca, że Pan na śpiew spojrzy tak samo przychylnie jak na oddawanie mu swego cierpienia… iii… szczerze cierpiąca, że nie może już śpiewać na jego cześć. Fakt do zapamiętania, bo dotąd myślał, że od zawsze była niemową… widział też, że ta niemowa wierna była Bogu i nie pozostawiało to żadnej wątpliwości. Na koniec Michaił.. morderca… najgorszego sortu, czerpiący przyjemność z odbieranych żyć. Heretyk. Głupiec zaprzeczający miłości Bożej. Wlepił w niego ciężkie spojrzenie i już na nim ono zostało.
- Rozbrójcie go! - rozkazał - i zostawcie. Nie ruszy się o krok bez mego przyzwolenia.
- Gerge, proszę Cię… miej na niego baczenie. To morderca i heretyk, może być niebezpieczny.
- Wyjaśnijcie mi to - ponownie rozkazał - Czy on napił się wampirzej krwi?! - zapytał gniewnie - Jak to się stało?!

 
Arvelus jest offline  
Stary 01-02-2018, 10:43   #198
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację


Michal odwróciła się ku wchodzącym z gniewem wyraźnie odmalowanym na obliczu. Wpatrując się z wyzwaniem we Fyodora wyrachowanym ruchem stopy kopnęła w misę, pozwalając jej zawartości się rozlać po kamiennej posadzce. Spojrzenie Cyganki hipnotyzowało Czerwonego Brata.

Dłoń wykonała krótki gest w stronę trójki jej ludzi nakazujący im spokój.

Wystąpiła przed Michaiła, Jakuba i Simonicę i spojrzała z ogniem w oczach na Czerwonego Brata.

Zamachała gwałtownie dłońmi, pozwalając Simonicy tłumaczyć:

- To moi ludzie i odpowiadają przede mną. Nikt z was ich nie tknie. Nie jesteś zwierzchnikiem by rozkazy dawać. A jeśli wyjaśnień chcesz, to i ja ich żądam. Wyjasnij, czemu widzę tu trójkę Inkwizytorów co chronić chciała wąpierza - ostatnie słowo podkreśliło głośne plaśniecie dłoni o dłoń - miast mieszkańców tego miejsca? - Simonica mówił chrapliwie i niezbyt głośno, z napięciem wpatrując się w gesty dziewczyny. - Wyjaśnij, kto tu heretyk?

Kamil na swojej tabliczce skreśliła coś szybko i pokazała ją Fyodorowi:
“Tak Ci na potworze zależy, to może sameś jego krew chłeptał i pod jego wpływem jesteś jak za dawnych czasów? A może i innych napoiłeś? Kogo chcesz tu sądzić, ghoulu?”

Drobna i smagła dziewczyna wpijała intensywne spojrzenie ciemnych oczu w Fyodora, obserwując jego reakcję.

Potoczyła spojrzeniem po zebranych i postąpiła krok w przód wciąż stojąc przybyłym na drodze do Michaiła i pozostałej dwójki. Simonica postąpił by nieco lepiej widzieć jej dłonie i tłumaczył szybkie gesty na nowo:
- Jeśli za zdradę nie chcesz odpowiadać przed Oficjum, to Ty i pozostali zejdziecie nam z drogi. Zbierzemy wszystkich i wtedy pomówim.

 
corax jest offline  
Stary 01-02-2018, 16:07   #199
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację


- Skąd ty… - zapytał z przestrachem, ale ugryzł się w język i odzyskał panowanie nad sobą.

- Nie - odpowiedział jej krótko i mrocznie.
- Jeśli konklawe uzna, że chce mojej śmierci to ja od dekady tylko na nią czekam.
- Jeśli ten głupiec z własnej woli napił się wampirzej krwi to w tej chwili umrze i zastanów się dobrze czy chcesz protestować, bo taka schizma w inkwizycji bardzo źle wpływa na egzorcyzmy…
- Gerge. Jesteś ze mną? Wiem, że dużo teraz oczekuję, ale Anna była obecna podczas moich wszystkich kontaktów z Piotrem i zgadzaliśmy się w podjętej decyzji.

 
Arvelus jest offline  
Stary 01-02-2018, 17:19   #200
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację


- Ani Ty ani Gerge nie macie tu zwierzchnictwa. Anna przysięgi nie odbierała.
Zbierzemy wszystkich, w tym Waltera i pomówimy. A jeśli po szantaż sięgasz duszami dzieci szafując, tedy sam potworem bez sumienia jesteś a nie miłosiernym bratem jakim się mienisz. Sameś z łowcy wąpierzy stał się ślepą ofiarą - oczy dziewczyny zwęziły się ostrzegawczo, a głos Simonicy przerwał napiętą atmosferę raz kolejny. - Teraz wychodzimy stąd.


 
corax jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:57.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172