Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 22-01-2012, 02:01   #101
 
pteroslaw's Avatar
 
Reputacja: 1 pteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumny
Rebis podszedł do wija, niestety nie mógł znaleźć swojego kostura, gdyby nikt go nie znalazł druid byłby bezbronny. Mężczyzna popatrzył na wija, był nieco przygnębiony, takie majestatyczne stworzenie, zarżnięte niczym świniak.

Druid nigdy nie lubił gdy umierały stworzenia żyjące, na i tak opustoszałej pustyni. Zwłaszcza, że to oni byli tymi złymi, wij nikomu nie wadził, żył sobie po prostu, a zaatakował ich bo chcieli zabrać jego jaja.

Dla wielu mogło to się wydawać dziwne, ale Rebisowi było smutno z powodu śmierci wija i to było widać w jego oczach.
 
pteroslaw jest offline  
Stary 25-01-2012, 13:13   #102
 
Artonius's Avatar
 
Reputacja: 1 Artonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwu
Dokonał tego. Jedna z najpotężniejszych, znanych bestii Athasu padła od jego ciosów. Dopiero w ostatnich chwilach agonii bestia była w stanie zrzucić z siebie Thri-Kreena ale to już nie miało znaczenia. To były ostatnie sekundy życia wija. Jego cielsko runęło z hukiem. Xea’nh szybko rozeznał sytuację, wszyscy żyli i odetchnęli z ulgą. To dobrze, po ich reakcji poznał, że nie rzucą się na niego po pokonaniu wija. Wcześniej nie chcieli mu pomóc, bojąc się, że ich zaatakuje a teraz kiedy jest koło nich traktują go jak równego. Nagle mu zaufali? A może to jakiś podstęp? Co by to nie było, teraz był moment na odpoczynek.

Xea’nh podszedł do cielska, zaczął je oglądać, zastanawiając się, gdzie może znajdować się serce. Szybko wybrał fragment cielska i zaczął rozcinać skórę swoimi pazurami. Rozpoczął swoje poszukiwania. Wtedy podszedł do niego muł. Thri-Kreen od razu przerwał swoje czynności, stając twardo na nogach. Nie wiedział czego się spodziewać po mule. Okazało się, że muł nie ma wrogich zamiarów ale dlaczego interesuje się tym co zamierza Thri-Kreen?

- Sępoludzie mnie tu uwięzili. Podejrzewali mnie o kradzież ich czarnej skrzynki. Podobno spotkaliście tu jednego z moich pobratymców. Miał przy sobie jakąś czarną skrzynkę? Bo taki właśnie mam zamiar, oczyścić honor mojego ludu, nie jesteśmy złodziejami. Znajdę skrzynkę i oddam im ją.

Xea’nh wrócił do swoich poszukiwań serca. W końcu je odnalazł. Ostrożnie wyciął je z ciała. Sam nie był pewien co chce zrobić. Przyglądał się potężnemu sercu, które już nie biło. Nie ma gdzie go schować, jak przetransportować do swojej wioski. Nie uchroni go przed słońcem Athasu. Dlatego postanowił je zjeść, aby wij stał się jego częścią. Kęs za kęsem, Thri-Kreen powoli przeżuwał serce wija
 
Artonius jest offline  
Stary 26-01-2012, 09:56   #103
 
Wnerwik's Avatar
 
Reputacja: 1 Wnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetny
Po zakończonej walce elf wspiął się na jeden z kamieni, by mieć lepszy widok na pole bitwy (rany po poparzeniu piekły, ale jakoś to przetrwał). Dobrze było wiedzieć kto przeżył walkę... Ku jego zdziwieniu żyli niemal wszyscy - tylko agresywna diablica i jego błękitnowłosy pobratymiec leżeli na ziemi, prawdopodobnie bez życia. Ucieszył się z widoku muła (w końcu mieszaniec miał ich zapasy), natomiast mniej ucieszył go widok Thri-Kreena i człeka. W pierwszym nie podobała mu się jego rasa (elfi nomadowie często ścierali się z plemionami modliszkowatych - i były to ciężkie walki), a w drugim... prawdopodobnie jego umiłowanie do dobroci, życia i innych takich dupereli. Był za słaby by przeżyć na pustyni, miał zbyt wiele skrupułów.
Nie ma to jak współpraca. Po zabiciu wija wszyscy wzięli się za oprawianie jego ciała. Ba! Thri-Kreen nawet zaczął jeść jego serce. Dla elfa była ważniejsza kwestia tego co zrobią, gdy zasypało się wyjście... choć jednocześnie strop w jaskini się zapadł. Mogli by wyjść tędy. Plusem tej drogi było to, że nie było przy niej siepaczy niziołka. Mimo tego, że się przed nim płaszczył ani trochę nie wierzył, że kanibal zwróci im wolność - po prostu nie miał wyboru i musiał się zgodzić.
- Eeeej! Słuchajcie! Chodźcie tu wszyscy! - Zawołał głośno ze swej miejscówki na skale. Gdy reszta "drużyny" w miarę możliwości podeszła lub chociaż zwróciła głowę w jego stronę zaczął przemowę:
- Po pierwsze: dzięki za szybką pomoc. Dzięki wam nie tylko żyję, ale mam też czymś się pochwalić u swego plemienia. - Oczywiście mówił o poparzeniach po kwasie na plecach. I nie, tak naprawdę nie dziękował tylko robił im wyrzuty, choć wątpił by się tym przejęli. - Druga sprawa: praktycznie rzecz biorąc wypełniliśmy zadanie. Mamy jajo, lecz nie mamy drogi wyjścia. Co robimy? Nie wiem jak wy, ale ja kompletnie nie ufam naszemu pracodawcy. Może to przez jego dziwny błysk w oku, może przez reputację niziołków jako kanibali... Tak czy siak nie ufam mu i nie zamierzam. Co wy na to by wyjść górą i... przypadkowo się zgubić i zawędrować hen, daleko od łowców niewolników?
 

Ostatnio edytowane przez Wnerwik : 29-01-2012 o 05:31.
Wnerwik jest offline  
Stary 26-01-2012, 12:21   #104
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Elfie, jestem z Tobą! – krzyknął Martar – Ktoś planuje się wyłamać? -Zapytał mierząc pozostałych groźnym wzrokiem. –Mamy jajo, mamy wolność! Nie mam zamiaru wracać do tego nizioła. Teraz sami odpowiadamy za swój los! Z pewnością sprzedamy, to jajco, a i ta szkatułka musi mieć wielką wartość. Wzbogacimy się i będziemy w stanie sami kierować swym losem! Nigdy więcej
niewoli!
– Muł krzykami postanowił podbudować towarzyszy i przekonać do wykorzystania okazji jaka się nadarzyła.
 

Ostatnio edytowane przez AJT : 28-01-2012 o 22:50.
AJT jest offline  
Stary 26-01-2012, 21:56   #105
 
Lord of War's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord of War nie jest za bardzo znany
Diablę usłyszało za sobą nawoływania muła oraz elfa. Wydawało się że chodzi o sposób wyjścia z jaskini. Elf i muł byli zdecydowani zostawić nizioła i uciec od obowiązku, czekali tylko na odpowiedź reszty grupy. Angar namyślił się ,,A co jeśli nizioł nie wypełni swojego przyrzeczenia? Co jeśli jest tylko kłamcą i sprzeda nas na targu niewolników?". Tego rodzaju myśli przelatywały mu przez myśl. O nie, on wolał wolność. Ścisnął mocniej włócznię w garści, i ruszył dumnym krokiem w stronę towarzyszy, i rzekł:
- Idę z wami, pewną wolność od możliwości ponownego uwięzienia
Stanął tym samym koło muła czekając na reakcję reszty grupy.
 
__________________
,, Jestem jaki jestem, bo ktoś takim musi być" - Ja
Lord of War jest offline  
Stary 28-01-2012, 22:50   #106
 
Artonius's Avatar
 
Reputacja: 1 Artonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwu
Dopiero kiedy skończył jeść serce, Thri-Kreen zainteresował się zebraniem grupy. Podszedł do nich i zabrał głos.

- Pomogłem wam zabić wija. Dajcie mi szkatułkę, którą znaleźliście w tej jaskini przy umierającym Thri-Kreenie. Potem nasze drogi się rozejdą.
 
Artonius jest offline  
Stary 28-01-2012, 22:59   #107
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
No kurwa zwariował! A co daje Ci prawa do tej szkatułki?! - Martar wyraźnie oburzył się żądającym tonem modliszkowatego, który ma czelność czegoś od nich wymagać.

Szkatułkę uzyskaliśmy my, kiedy Ty tu sobie wisiałeś. Fakt pomogłeś nam zabić wija, możesz więc iść wolno! Nie jesteś naszym wrogiem. Chyba, że masz zamiar coś nam skraść, na co się zanosi! Ta szkatułka może być pomocna w odzyskaniu naszej wolności. Nie myśl więc, że ją sobie od tak weźmiesz!- Martar rzeczywiście mocno się zdenerwował, jego gromkie, nerwowe krzyki roznosiły się po jaskini. A srogi wzrok cały czas był wymierzony w Xea’nha. A gdyby nie sam wzrok, to chociaż potężny topór trzymany w rękach osiłka powinien stopować wszelkie zapędy.

Następnie muł podszedł do człowieka
- Przechowam tą szkatułkę. Przy mnie będzie bezpieczniejsza. Otwierać nie będę. A bez Twej zgody nic nie uczynię.

- Czy ktoś się ze mną nie zgadza?- Kolejny gromki okrzyk rozbrzmiał po jaskini
 

Ostatnio edytowane przez AJT : 28-01-2012 o 23:35.
AJT jest offline  
Stary 29-01-2012, 00:04   #108
 
Artonius's Avatar
 
Reputacja: 1 Artonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwu
- Co daje mi prawa do szkatułki? Tak jak mówiłem, nikt z nas nie ma do niej prawa. Szkatułka należy do sępoludzi, którzy mnie tu uwięzili, myśląc, że to ja ją ukradłem. I tak jak mówiłem wcześniej, chcę ją im oddać aby oczyścić honor mego ludu. – Xea’nh mówił spokojnym głosem, zupełnie nie zwracając uwagi na oburzenie i krzyki muła. Był on dla niego kolejnym tępym osiłkiem.
- Uciekniecie, tak? I gdzie pójdziecie? Wiecie w ogóle gdzie jesteście? Myślicie, że daleko zajdziecie bez przewodnika? Ty ich poprowadzisz przez pustynię? Umrzecie z pragnienia. Byłem waszą jedyną szansą na ucieczkę i przeżycie. Więc lepiej oddaj mi tę szkatułkę i błagaj, abym wam pomógł.
 
Artonius jest offline  
Stary 29-01-2012, 05:29   #109
 
Wnerwik's Avatar
 
Reputacja: 1 Wnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetny
- Lepiej zginąć z włócznią w ręku, niż żyć w kajdanach całą wieczność, Thri-Kreenie - rzucił elf w odpowiedzi na pytania modliszkowatego o ich ucieczkę. W zasadzie to on stanowił jedyny problem - reszta, w szczególności muł, popierała pomysł ucieczki. - Całe życie mieszkałem na pustyni. Pewnie zauważyłeś tatuaż na mej twarzy - to znak mojego klanu, klanu nomadów. Potrafię odnaleźć wodę, wiem jak ją zdobywać. Przeżyjemy, przynajmniej przez jakiś czas... Nie musimy błagać cię o pomoc, choć mogła by być przydatna. - W miarę jak mówił zaczynał się zastanawiać nad swym pomysłem. W pewnych kwestiach ten przeklęty owad mógł mieć rację, lecz Finrael nie uważał by był ich jedyną szansą na przeżycie.
- Moglibyśmy nawet oddać ci tą szkatułkę... Lecz powiedz mi, sprytny pustynny łowco, jak zamierzasz dostać się do sępoludzi? Przejście jest zawalone. Moglibyśmy wyjść górą i spróbować wejść od frontu, lecz tam czatują siepacze naszego byłego pana. Nie zamierzam się z nimi spotkać. - Ciekaw był pomysłów Xea'nha, choć wątpił by Thri-Kreen wpadł na jakiś olśniewający koncept. Jego rasa nie była inteligentna, lecz sprytna, a był to spryt zwierzęcy, całkiem inny od intelektu humanoidów. Tak czy siak dostanie się do sępoludzi mogło być dobrym wyjściem - może udałoby im się wymienić szkatułkę za informacje i prowiant. Nagle coś mu przyszło namyśl.
- Ej, a tak właściwie co jest w tej szkatule, że sępoludzie tak bardzo jej pożądają?
 
Wnerwik jest offline  
Stary 29-01-2012, 23:06   #110
 
Artonius's Avatar
 
Reputacja: 1 Artonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwuArtonius jest godny podziwu
Dopiero kiedy elf wspomniał o tatuażu, Thri-Kreen dostrzegł go. To kompletnie niszczyło jego plany szantażu. Nawet jeśli ciekną i będą błąkać się po pustyni, czekanie aż duch opuści ich ciała zajmie zbyt dużo czasu. Czyżby jednak był skazany na pomaganie im?
- Nie wiem co jest w tej szkatule – Xea’nh zaczął od końca. – Macie w drużynie muła, niech odkopie zawalone przejście po czym opuścimy jaskinie drugim wyjściem. Udamy się do sępoludzi, którzy przepuszczą nas kiedy oddam im szkatułkę. Tam nie powinno być siepaczy waszego pana. Będziecie wolni – odpowiedział.
 
Artonius jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:36.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172