|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
15-08-2022, 17:50 | #171 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 10-09-2022 o 17:18. |
17-08-2022, 10:47 | #172 |
Reputacja: 1 |
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
19-08-2022, 21:54 | #173 |
Administrator Reputacja: 1 |
|
22-08-2022, 21:06 | #174 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | Vall wsparty przez Sherwynn zdołał otworzyć tylko jedną z cel, nim przerwał mu wyposażony w klucz Argaen. Zaklinacz pewien, że przedmiot ten musi znajdować się gdzieś w okolicy, po krótkich poszukiwaniach zdołał wypatrzeć go pośród narzędzi tortur leżących na stole warsztatowym w komnacie strażnika więziennego, oszczędzając tym samym wszystkim sporo czasu i ulicznikowi wysiłku. Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 22-08-2022 o 21:09. |
27-08-2022, 12:11 | #175 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 |
|
29-08-2022, 09:05 | #176 |
Reputacja: 1 | Vall łapał się na tym, że walka przynosi mu coraz więcej przyjemności. Taniec z ostrzem i śpiew klingi zaczynały być dla niego codziennością. Czuł z jaką łatwością sobie radzi z różnymi przeciwnikami. Nabrał pewności siebie. Zgubnej pewności siebie.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
29-08-2022, 12:05 | #177 |
Administrator Reputacja: 1 |
|
02-09-2022, 09:19 | #178 |
Kowal-Rebeliant Reputacja: 1 |
|
03-09-2022, 20:49 | #179 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | Światło starej pochodni osadzonej w ścianie przy schodach rzucało na okolicę ochrową poświatę, dając świadectwo niedawnym wydarzeniom. Ledwie parę metrów dalej karmazynowa krew nieśpiesznym tempem sączyła się ze zmasakrowanych ciał poległych goblinoidów. Wiedziona odwiecznymi siłami natury spływała zgodnie z nierównościami brudnej, kamiennej posadzki, łapczywie wciskając się w nawet najmniejsze szczeliny i zarysowania, szerokim okręgiem znacząc miejsce kaźni jej niedawnych właścicieli. Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 10-09-2022 o 17:29. |
10-09-2022, 20:30 | #180 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | Przyczajony w mroku i pewny swego potwór od razu spróbował zacieśnić uścisk na wybranych przez siebie ofiarach. Mharcis zareagował na tyle szybko i przytomnie, że niemal natychmiast zdołał wyślizgnąć się z jego mięsistego chwytu. Niestety Argaen i Vall byli na tyle zaskoczeni obrotem spraw, że ich zabiegi w tym kierunku były zbyt ślamazarne i niezdarne. Zostali więc w mig skrępowani przez ciasno oplątujące ich ciała macki.— Na Ketephysa! To tentamort! — zakrzyknęła wtem Shalelu, błyskawicznie wypuszczając strzałę z łuku prosto w beczkowaty korpus stwora. — Uważajcie na jego potężne macki, zwłaszcza te z jadowymi kolcami!Celnie umiejscowiony pocisk łowczyni wyrwał ryk bólu z paszczy potwora, dekoncentrując go na tyle, by jego uchwyt na zaklinaczu i pieśniarzu klingi widocznie zelżał. Obaj mężczyźni natychmiast skorzystali z tej okazji i się wyswobodzili, po czym pospiesznie oddalili się poza zasięg wyrostków monstrum. W tym samym czasie strażnik miejski zamachnął się swą paktową bronią na mackę, która wcześniej próbowała go uwięzić, lecz nie mogąc wyczuć energicznie wijącej się masy mięśni, chybił. Tymczasem tentamort, utraciwszy cały swój potencjalny żer, błyskawicznie zmienił obiekt zainteresowań, skupiając się na Vernie. Zaatakował paladynkę trzema potężnymi uderzeniami macek, lecz tylko jedno z nich okazało się celne. Choć niemal fatalnie dla młodej kobiety. Pokaźny kolec jadowy spenetrował jej kolczugę i zagnieżdżając się głęboko w boku, wsączył w krwioobieg osłabiający członki jad. Brocząca krwią Scarnetti zatoczyła się na nogach, zmagając się z odmawiającym posłuszeństwa ciałem. Wkrótce potem Sherwynn wywijając eleganckie młyńce swoją podwójną bronią, cięła dwukrotnie napastliwe macki, pozostawiając na nich głębokie, niebiesko krwawiące bruzdy. Jej ranna towarzyszka mimo kiepskiego stanu zdrowia również zdołała dosięgnąć swym mieczem jednego z wyrostków. Chwilę potem kolejna strzała Andosany utkwiła w masywnym korpusie potwora, z kolei niecelny ognisty pocisk zaklinacza z cichym sykiem zgasł na wilgotnym suficie jaskini. Ulicznik także przystąpił do ostrzału i sięgnął Zgubą Elfów cielska tentamorta, wyrywając z jego paszczy kolejny niepokojący ryk bólu. Wtedy też młody Petar przeszedł do pełnej ofensywy, odrąbując bez trudu jedną z macek kreatury. Poraniony potwór jakby stracił w tamtym momencie werwę, zaś jego ataki precyzję. Trzy uderzenia z jego strony okazały niecelne i wyglądały bardziej jak odpędzanie natrętów, niźli ciosy mające na celu zabić. Bardka widząc rychło nadchodzący kres sił przeciwnika, zaatakowała ponownie, kolejny raz utaczając mu krwi. Po niej przyszła kolej na Vernę, która zebrała w sobie cały słuszny gniew i wyskoczyła energicznie ku górze, tnąc wertykalnie całą siłą ramienia. Potężny atak sięgnął celu i rozpłatał monstrum na dzwonka, zalewając dziewczynę fontanną jego ohydnej posoki. Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 10-09-2022 o 21:35. |