Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 06-10-2022, 07:46   #1
 
Bugzy Malone's Avatar
 
Reputacja: 0 Bugzy Malone ma wyłączoną reputację
[Powrót Czarnoksiężnika I] Kłopoty z goblinami




28 Mirtul, rok 1492 Rachuby Dolin,
gdzieś w Lesie Neverwinter, na szlaku między Longsaddle a Neverwinter,
Wybrzeże Mieczy.


Wybrzeże Mieczy było obszarem rozciągającym się na całej szerokości Morza Mieczy, od Doliny Lodowego Wichru, aż po Candlekeep i granice Amn. Ten nadmorski region usiany był kilkoma miastami-państwami, z których najpopularniejszymi były Luskan, Neverwinter, Waterdeep i Wrota Baldura. Rzeczą, którą łączyły owe skupiska miejskie był szlak handlowy biegnący przez całe Wybrzeże Mieczy.

Nasza przygoda zaczyna się właśnie na Wybrzeżu Mieczy, jak tysiące innych, gdy chodzi o śmiałków, którzy awanturniczym trybem życia chcieli zmienić swoje życie, lub zginąć, próbując. Jak to zwykle bywa, najdziwniejsze znajomości zwykle zawiera się w karczmach i tak było tym razem. Poznaliście się w uroczej, małej karczmie o nazwie "Pozłacana Podkowa" w niewielkim miasteczku Longsaddle kilka dni temu i szybko doszliście do wniosku, że dalsza, wspólna podróż będzie dużo bezpieczniejsza. Droga do Waterdeep, którą wspólnie obraliście, była daleka i wiodła przez gęsty, legendarny Las Neverwinter.

Obecnie jednak - przynajmniej z tego, co dowiedzieliście się od mijanego wczoraj po drodze kupca - zdążaliście do sporej wioski zwanej Stara Dąbrowa, gdzie mieliście nadzieję odpocząć i uzupełnić zapasy. Wiosenne popołudnie było przyjemne, niebo pogodne, ale nawet pomimo dobrej aury czuliście już znój dnia i ciężar w nogach, marząc o ciepłej strawie, czy kuflu zimnego piwa.

Kolejny dzień wędrowaliście przez prastary bór, z utęsknieniem wyczekując miękkich łóżek i towarzystwa. Potężne drzewa nachylały nad ścieżką swe grube konary, jakby chciały sprawdzić, cóż to za śmiałkowie ośmielają się wkroczyć na ten teren. Na gałęziach przysiadały kolorowe ptaki, których wesołe trele goniły się z wiatrem w listowiu. Od samego rana nie minęliście żadnych wozów kupieckich czy innych wędrowców, a podróż przebiegała w spokoju i bez żadnych niespodzianek.

Do czasu!

Nagle waszych uszu dobiegł charakterystyczny dźwięk rogu, co oznaczało tylko jedno: ktoś wzywał pomocy! Las momentalnie zamilkł i w tej właśnie chwili wyraźnie usłyszeliście odgłosy toczącej się gdzieś w pobliżu walki: niski, umęczony męski głos i kilka wysokich, zajadłych, nieprzyjemnych. Oprócz tego szczęk stali i świst strzał. Szybko doszliście do wniosku, że wszystko musiało dziać się za kolejnym zakrętem!

 
Bugzy Malone jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:19.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172