Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 26-01-2011, 17:20   #21
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
"Pięknie" - pomyślałem, gdy kątem oka zauważyłem zainteresowanie golemów. Teraz w ogóle będzie zadyma. Szlak by to trafił...

- Dobra. Pudełko wysiada z pociągu - niby przyznałem rację gnomce, ale miałem nadzieję, że ten do którego mówiłem zorientuje się. - Możemy powstrzymać na chwilę zbrojnokutych, wstawimy im jakiś kit.

Skoro zbrojnokuci zainteresowani byli pudełkiem to nie mogli się dowiedzieć, że też takie mamy... A jeżeli doszłoby do jakiejś walki ta informacja mogła się wydać. Pudełko stawało się coraz bardziej interesujące. Jednak ciekawość musiała poczekać.

Wlazłem na ławeczkę i ściągnąłem swój plecak. Postawiłem go koło drzwi wyjściowych na platformę - tak na wszelki wypadek, gdyby trzeba się było szybko wynieść z wagonu.
 
Aschaar jest offline  
Stary 27-01-2011, 14:57   #22
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Stojąc przy drzwiach miałem idealny widok na cały wagon. Wydarzenia toczyły się błyskawicznie. Zbrojnokuci wstali i szli w naszym kierunku. Ile czasu nam jeszcze zostało zanim otworzą drzwi. Przez moją głowę galopował natłok myśli.

Czy oby na pewno potrzebujemy aż tak radykalnych kroków jak wysiadanie z pędzącego pociągu? I co my potem zrobimy na tym pustkowiu między stacjami – oczywiście jeżeli nie połamiemy sobie nóg lub innych kończyn? Może prościej by było błyskawicznie przemieścić się do wagonu przed nami i pozostałą część składu pociągu odłączyć. Zanim ktoś się zorientuję odjedziemy niezły kawałek drogi, a przynajmniej zbrojnokuci pozostaną za nami.

Nie wiedziałem tylko czy jesteś już na tyle zgrana drużyną by coś takiego wypaliło. A miało być to proste zadanie.

Otwierając drzwi do następnego wagonu krzyknąłem na tyle głośno by wszyscy mogli mnie usłyszeć.
- Trzymaj tego niewidzialnego uciekiniera na tyle mocno by nie uciekła. Znasz może magu jakieś zaklęcie, które może ze dwie minuty powstrzymałoby by te golemy to mielibyśmy szanse przedostać się do przodu i spróbować odłączyć resztę wagonów. Plan szalony, ale może przez swa nieobliczalność ma szanse powodzenia.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
Stary 27-01-2011, 20:28   #23
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
Alaster Jegh


To za duży zbieg okoliczności, aby ta gnomka, wspominała Ligę, pozostawało pytanie czy to ona jest z Ligi czy zbrojnokuci, i jak wiele on może teraz zdziałać. Z chwilowego zastanowienia wyrwał mnie głos Draugdina.
- Trzymaj tego niewidzialnego uciekiniera na tyle mocno by nie uciekła. Znasz może magu jakieś zaklęcie, które może ze dwie minuty powstrzymałoby by te golemy to mielibyśmy szanse przedostać się do przodu i spróbować odłączyć resztę wagonów. Plan szalony, ale może przez swa nieobliczalność ma szanse powodzenia. -
- Na dwie minuty na pewno nie, ale zobaczę co da się zrobić. - Raz kozie śmierć.
Aktywuję czar pięści z kamienia, i od razu czuję, jak do moich ramoin spływa potężna moc. Teraz jak przyjdzie do walki wręcz, to będę mógł coś zdziałać. Wyjmuję sygnet mojego ojca, zakładam na palec, i pokazuję golemom przez okienno, dając jednocześnie znak, aby się nie wtrącali.
Drugą ręką pokazuję reszcie, żeby wycofali się do następnego wagonu. W myślach przygotowuję formułę, zaklęcia płonących dłoni i także zaczynam się wycofywać.
O ile zbrojnokuci nie dadzą się nabrać, albo nie są z Ligi, powinni wdepnąć bez przygotowania na stosy, małych kamyków, a na tym trudno unikać ataków, aby się nie przewrócić. Jak tylko wejdą na kamienie, rzucę na nich przygotowany czar, i ucieknę za towarzyszami. Ogień i kamienie na podłodze wagonu powinny ich unieruchomić, na dość czasu, byśmy odłączyli te wagony.
 
deMaus jest offline  
Stary 28-01-2011, 15:25   #24
 
Slywalk's Avatar
 
Reputacja: 1 Slywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodze
Udało się- pomyślałem kiedy moje ręce zacisnęły się na niewidzialnej nodze gnomki. Było to takie same zaskoczenie dla mnie, jak i dla niej bo długo nie powalczyła. Trochę się opierała, ale kiedy chwyciłem ją mocno w pasie i lekko przydusiłem, to zrezygnowała z walki. Uradowany z rozwoju wypadków, dopiero po chwili rozumiałem co mówi gnomka. Widząc że reszta szykuje się do ucieczki, powiedziałem do gnomki:

- Czyli wychodzi na to że uciekamy. Dobra, puszczę cię, ale najpierw zabiorę ci twoją torbę, cobyś nie wywinęła nam kolejnego numeru- mówiąc to puściłem ją jedną ręką, jednocześnie wzmacniając uścisk drugiej i delikatnie wymacawszy torbę, ściągnąłem ją z jej ramienia. Dziwne to było uczucie trzymając coś niewidzialnego, ale jednocześnie swoje ważące.
- Jeśli ci zależy na tym pudełku, to nie uciekniesz, a kiedy już będziemy bezpieczni to odpowiesz nam na kilka pytań. Zgoda? Jeśli odpowiedzi nas zadowolą to oddam ci twoją torbę.

Po czym puściłem ją i założyłem torbę na ramię. Naprawdę głupie uczucie.
Na koniec powiedziałem głośniej:
-Panowie puszczam gnomkę, ale chyba zgodziła się nam towarzyszyć i odpowiedzieć na kilka pytań. Jeśli tak jej zależy na tym pudełku.
Po czym złapałem za swoje rzeczy i pobiegłem w kierunku Draugdina.
 
Slywalk jest offline  
Stary 30-01-2011, 14:56   #25
 
Takeda's Avatar
 
Reputacja: 1 Takeda ma wyłączoną reputację
Wasze proste zadanie zaczęło się znacznie komplikować. Zaangażowaliście się, może zbyt szybko w nie swoje sprawy i ściągnęliście na siebie poważne kłopoty. Kłopoty kłopotami, wszak dwóch zdenerwowanych zbrojnokutych to nie lada wyzwanie, ale zachowanie gnomki a przede wszystkim to co przewoziła wyraźnie wskazywało na to, że obie sprawy coś jednak łączy. Dwa pudełka w dość nietypowym kształcie, wykonane z tego samego drewna i co najważniejsze z tą samą pieczęcią w jednym pociągu, zmierzające w tym samym kierunku nie mogły być przypadkiem. Zdaliście sobie z tego doskonale sprawę, gdy tylko dojrzeliście jak gnomce zależy na ukryciu swojej przesyłki a jej słowa o ucieczce z pociągu rozwiały wasze wszelkie wątpliwości. Sprawa miała drugie dno i na pewno warto było się dowiedzieć o co w tym wszystkim chodzi. Zanim jednak będziecie mogli spokojnie porozmawiać z Fridą trzeba było coś zrobić z rozwścieczonymi golemami.
Niklach zgarnął swój plecak z półki i ruszył w stronę platformy łączącej w wagon z następnym. Draugdin, który stał już tam po swoim skoku wpadł na ryzykowny ale jakże interesujący pomysł, który sprawi że problem ze wściekłymi golemami zostanie za wami i to dosłownie.
- Możemy spróbować odłączyć resztę wagonów - rzucił otwierając drzwi prowadzące na platformę łączącą wagony.
Młody Niklach stojący obok powątpiewał w powodzenie tak ryzykowanego planu:
- Nie ma czasu na zabawę ze sprzęgami i odpinanie wagonu! Jeżeli w ogóle idzie rozpiąć te wagony.
Obaj udali się na platformę, by obadać szansę odczepienia wagonów.
W tym samym czasie Alaster stojący przy drzwiach do których zmierzały golemy, wpadł na jeszcze inny pomysł. Chcąc dać czas towarzyszą, którzy mieli się zająć rozłączeniem wagonów najpierw aktywował czar, który relatywnie wspomoże go w ewentualnej walce ze zbrojnokutymi. Miał jednak nadzieję, że do takiej nie dojdzie, gdyż spróbował podejść ich podstępem. Z kieszeni wyjął ojcowski pierścień i zakładając go na palce palce pokazał przez okno golemom. Altan też nie stał bezczynnie. Profilaktycznie, by zapobiec dalszym podstępom Fridy, odebrał jej torbę z pakunkiem a ją puścił wolno. Zabrał swoje rzeczy i ruszył w pomóc Niklachowi i Draugdinowi.

Nicklach Stiger, Draugdin, Altan
Staliście we trójkę na wąskiej platformie pomiędzy wagonami. Zimne strugi deszczu chłostały wasze twarze. Draugdin schyliłeś się, by przypatrzeć się sprzęgom. Pociąg wolno wchodził w ostry zakręt, który ciągnął się przez kilkadziesiąt metrów. Gnomka musiał doskonale znać trasę przejazdy, gdyż było to idealne miejsce by wyskoczyć z pociągu i się nie potłuc. Przy normalnej prędkości, skok z platformy można było przypłacić życiem, a w najlepszym przypadku sporymi obrażeniami. Gdy Draugdin badał możliwość rozłączenia wagonów, ty Niklach obserwowałeś Alastara i Rehberta, którzy mieli choć na minutę zatrzymać golemy. Wyglądało na to, że jak na razie idzie im całkiem dobrze, gdyż otwarta walka jeszcze nie wybuchła.
Altan odstawiłeś swoje rzeczy i miałeś już zamiar pomóc przy rozczepianiu wagonów, gdy zauważyłeś że od strony lasu ktoś daje sygnały świetlne. Najwyraźniej gnomka miała pomocnika, który na nią czekał. Trzy krótkie błyski, przerwa, trzy krótkie błyski i znowu przerwa. Najwyraźniej ten ktoś czekał na odpowiedź.
Draugdin pochylałeś się nad sprzęgami i zacząłeś badać szansę ich odczepienia. Konstrukcja zaczepów na szczęście nie była skomplikowana. Wystarczyło czymś cienkim, na przykład sztyletem, wybić klin zabezpieczający, a potem podnieść żelazną zapadkę. Sam może byś tego nie dokonała, ale przy pomocy Altana mieliście szansę by uporać się z ciężkim żelastwem i odczepić wagony.

Alaster Jegh
Może ktoś inny na twoim miejscu miałby problemy z zachowaniem kamiennej twarzy, ale wrodzone zdolności pozwalały ci całkowicie kontrolować mimikę. Twoje pewne spojrzenie i zacięte rysy twarz oraz pierścień na twojej dłoni sprawiły, że zbrojnokuci zawahali. Zatrzymali się przy metr przed drzwiami. Najpierw spojrzeli na siebie, pierwszy raz widziałeś żeby na twarzach golemów dostrzec jakiekolwiek oznaki uczuć. Ich błędne oczy i dziwnie wykrzywione usta wyraźnie świadczyły, że byli zdezorientowani. Nie powiedzieli ani słowa i tylko ponownie spojrzeli na ciebie i symbol na pierścieniu. Chwila ich wahania i podejmowania decyzji trwała dla ciebie całe wieki. Byłeś pewien, że gdyby na twoim miejscu był Niklach, Altan czy Rehbert, golemy już dawno wbiegli by do przedziału. Ty jednak mimo szybko bijącego serca nie drgnąłeś ani na centymetr. Pewne siebie, przeszywające spojrzenie wbiłeś w kompletnie zdezorientowanych zbrojnokutych.
W końcu stało się. Golemy spojrzały ci w oczy, a następnie pochyliły głowy na znak zgody. Jeden z nich odwrócił się i zaczął oddalać się, drugi pozostał i powiedział:
- Niech pan na nią uważa to podstępna złodziejka, wymykała się nam już dwa razy. My wracamy przekazać meldunek.
Jeszcze raz skinął ci na pożegnanie i również odszedł.

WSZYSCY
Okazało się, że rozłączanie wagonów nie będzie konieczne. Zebraliście swoje rzeczy i przeszliście do następnego wagonu. Tutaj już nie byliście sami. Inni pasażerowie obserwowali was z lękiem wypisanym na twarzy. Krzyki i hałasy jakie wydobywały się z waszego wagonu oraz nagłe pojawienie się gnomki sprawiły, że nikt nie miał ochoty z wami dyskutować. Usiedliście na jedynej wolnej ławce i z ciekawością popatrzyliście na gnomkę. Jej mina wyraźnie świadczyła o tym, że nie jest zadowolona z obrotu sprawy. Wasze zaangażowanie pomogło jej uniknąć ścigających ją golemów, ale także przeszkodziło w ucieczce. Na dodatek Altan zabrał jej torbę z pudełkiem i teraz patrzyła zazdrośnie w jej stronę. Wasze miny i wymowne milczenie dały jej jasno do zrozumienia, że czekacie na wyjaśnienia.
Gnomka pokręciła z niechęcią głową i pochylając się w waszą stronę cicho rzekła:
- Panowie... co ja mogę wam powiedzieć... wdepnęliście w niezłe gówno. Liga Kolekcjonerów to nie jest drużyna harcerska. Nie wiem jak zdołaliście ich zatrzymać, ale gwarantuje że oni wrócą. Te zakute golemie łby nie są zbyt bystre, ale jak tylko skontaktują się z przełożonymi to podejmą pościg. To nie jest dobre miejsce - popatrzyła na siedzących obok was innych pasażerów - by wszystko wyjaśniać. Za dużo ciekawskich uszu. Gdybyście mnie posłuchali bylibyśmy już bezpieczni, a tak... ale mniejsza o to. W tej chwili najważniejsze jest to, żebyście mi zaufali - uśmiechnęła się ironicznie - Tak wiem, że to trudne po tym co chciałam wam wywinąć ale w teraz to wy macie wszystkie argumenty - spojrzała na Altana i swoją torbę na jego ramieniu - Pudełko które wiozę to przesyłka dla jednego bogatego jegomościa. Mniejsza w tej chwili skąd je mam. Trzeba chronić to pudełko za wszelką cenę, gdyż to co jest w środku jest warte tyle, że zapewniłoby każdemu z tu obecnych dostatnie życie na długie lata. Jeżeli mi pomożecie to możecie liczyć na sowitą nagrodę. Muszę dowieźć pudełko do Wroat i przekazać je zleceniodawcy. Mam nadzieję, że mi pomożecie panowie.
 
__________________
"Lepiej w ciszy lojalności dochować...
Nigdy nie wiesz, gdzie czai się sztruks" Sokół
Takeda jest offline  
Stary 30-01-2011, 15:27   #26
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
Alaster Jegh

Najwyraźniej mój blef był lepszy niż myślałem. Nie dość, że powstrzymałem golemy, to jeszcze wiem, że sygnet ojca nadal ma aktualną władzę w Lidze, a przynajmniej wśród jej najmitów, zbrojnokuci, nie mieli sygnetów, czyli nie byli pełnoprawnymi członkami organizacji.

Ruszyłem za resztą grupy, która po namyśle chyba zrezygnowała, z rozłączania wagonów, i wyskakiwania z pociągu, bo siedziała wpatrując się w ponownie widoczną gnomkę.
Wysłuchałem jej po czym powiedziałem, głosem cichym, aby utrudnić podsłuchiwanie, ale stanowczym, aby gnomka wiedziała, że nie żartuję.
- Drugi raz zawdzięczasz nam życie, bo mogliśmy cię im rzucić, zabierając wcześniej twoją paczuszkę. Na zaufanie należy zapracować, do tej pory wszystko wskazuje, że nie można ci ufać. Ścigając się podejrzane golemy, potem chcesz nas wykiwać, nagle okazuje się, że golemy pracują dla jakiejś potężnej organizacji. Dla nas najbezpieczniej, jest przekazać się golemom, i zdobyć plusa w tej Lidze Kolekcjonerów. Załóżmy jednak, że dobrzy z nas ludzie, i tego nie zrobimy. Powiedz mi dlaczego mielibyśmy tego nie robić? Możesz wymieniać konkretne kwoty. Pierwsze jednak powiedz mi wszystko co wiesz o tej Lidze, bo po rozmowie z golemami mam wrażanie, że jeszcze spotkamy tą grupę. - aby podkreślić, że nie żartuję, całą moją przemowę patrzę gnomce prosto w oczy, a na koniec zmieniam ich kolor na sekundę na krwisto czerwony, potem na złoty, a potem wracam do pierwotnego koloru, ciemnego błękitu.
 

Ostatnio edytowane przez deMaus : 30-01-2011 o 15:30.
deMaus jest offline  
Stary 30-01-2011, 16:22   #27
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Pomysł z rozczepianiem wagonów był po części szalony, ale okazał się wykonalny, przynajmniej jeżeli szło o rozczepienie wagonów. Co mogło się stać z wagonami, a nawet całym lewitującym pociągiem po odczepieniu wagonów? Mogłem zgadywać równie dobrze jak to jaka będzie za tydzień pogoda. Na szczęście do tego nie doszło. Przenieśliśmy się do sąsiedniego wagonu i od razu zostaliśmy obrzuceni przestraszonymi spojrzeniami współpasażerów, cóż w końcu zrobiliśmy już rozróbę w pociągu i zaraz mogło się okazać, że pojawi się jakiś miły kolejarz i powie nam, że mamy wysiąść.

W wagonie nie zamierzałem siadać. Po pierwsze chciałem mieć na oku przejścia - choć przez małe okienka nie było specjalnie wiele widać, po drugie - patrzyłem przez okno czy czasem w lesie nie pojawią się kolejne światła. Układ był zbyt dokładny, aby być tylko zwykłym sygnałem - dla zwykłego sygnalizowanie nie miały znaczenia długość sygnału, ani ich ilość... Może teraz chodziło o coś więcej? Po trzecie, zaś i najważniejsze - siadanie wywołałoby niepotrzebny hałas, a tego, w tej chwili wolałem uniknąć.

Pomiędzy Alasterem a Gnomką wywiązała się rozmowa, której początkowo tylko się przysłuchiwałem.
 
Aschaar jest offline  
Stary 30-01-2011, 19:15   #28
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Rzeczywiście może pomysł rozłączania wagonów był nieco szalony choć jak się okazało technicznie nie był niewykonalny. Może i lepiej, że z tego pomysłu zrezygnowaliśmy. Może miało na to wpływ zachowanie golemów, którzy jakby stracili nami zainteresowanie. Zastanawiałem się tylko jak klasterowi udało się tego dokonać?

Tak czy inaczej znaleźliśmy się następnym wagonie. Jedni z nas usiedli – jedni z nas jeszcze stali. Bądź to z nadmiaru adrenaliny, bądź to by zachować czujność i zdolność reakcji.

Wywiązała się dość burzliwa dyskusja z widoczną ponownie gnomką. Może byłem w błędzie, ale odniosłem wrażenie, że sprawczyni tego całego zamieszania po raz pierwszy zaczęła mówić sensownie i do rzeczy. Po raz pierwszy miałem wrażenie, że mówi prawdę.

Nie do końca byłem przekonany czy możemy jej już w pełni zaufać, ale pewny byłem dwóch rzeczy. Trzeba szybko podjąć jakąś decyzję i powinna to być tym razem nasza wspólna (jako drużyny) decyzja. Nie mamy już czasu ani miejsca na improwizacje i kolejne pomyłki.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
Stary 31-01-2011, 18:47   #29
 
Slywalk's Avatar
 
Reputacja: 1 Slywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodze
Nie wiem co zrobił Alaster ze tamci dwaj po raz drugi sobie odpuścili ale wykonał dobrą robotę.
Dla bezpieczeństwa przenieśliśmy się do drugiego wagonu. Eliksir niewidzialność przestał działać
więc mogłem znowu zobaczyć gnomkę, która teraz piorunowała mnie wzrokiem. Szybko domyśliłem się o co jej chodzi. Obiecałem jej że jej oddam to oddam, ja zawsze dotrzymuję słowa.

Alaster rozpoczął rozmowę z gnomką, do której się dołączyłem. Zapytałem ją o naszego pracodawcę i zanim zdążyłem odpowiedzieć na jej pytanie, wpadł mi w słowo Nicklach. Spojrzałem na niego i wnet zrozumiałem o co mu chodzi. O mało nie pozbyłem się naszego atutu.
Całą uwagę skupiłem na gnomce i słuchałem jej odpowiedzi.
 
Slywalk jest offline  
Stary 31-01-2011, 19:42   #30
 
Hermit's Avatar
 
Reputacja: 1 Hermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodze
Stało się, burda na całego. I akurat teraz przyszło mi spanikować, czy aby chronić przesyłkę, czy też pomóc pozostałym. W przedziale panował kompletnych harmider. Padła opcja by wyskakiwać z pociągu gdyż zbrojnoskórzy się ponownie zbliżali, ale ta myśl stanęła mi bardziej w gardle niż kilo bułki tartej. Zdezorientowany wypadłem na korytarz, jednocześnie mając oko na przesyłkę. Branie plecaka w możliwą walkę było nie dość że nie wygodne, ale również ryzykowne nie tylko dla zawartości pudełeczka.

Łuk nie grał roli, więc w ruch mogły iść jedynie miecze. Pierwszy raz widziałem coś takiego na oczy, ale trzeba się kiedyś przekonać czy krwawi. Zawadiacko odsłoniłem lewe ostrze zazwyczaj skryte pod płaszczem, co by w razie czego łatwiej je można było wyciągnąć.

Nie wiedzieć jak, ale Alaster za pomocą jednego ruchu ręki, a raczej ukazania pierścienia odprawił dwoje kolosów bez najmniejszego problemu. Jeszcze pokwapili się na wyjaśnienia.
Wydawać się mogło że sprawa została opanowana. Magiczka jest już 'bezpieczna' jak i jej ładunek. Miała cosik do wyjaśnienia, ale słuchał ją jak by z przekąsem niż zainteresowaniem.
Pożyjemy, zobaczymy Myszko

Rozsiadłem się raz jeszcze, starając się uspokoić emocje. Mogłem zginąć, a jednak się tak nie stało... fajnie! Dzień nam sprzyja.
Rozmowę pozostawiłem w rękach pozostałych, a sam tymczasem wolałem się przysłuchiwać i wnioskować co się może stać następnym razem
 
__________________
"Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła"
Chan
Hermit jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:25.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172