Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 10-07-2014, 20:51   #41
 
Ehran's Avatar
 
Reputacja: 1 Ehran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputację
Agarwaethor nie dał po sobie poznać, że coś zobaczył. Był jednak w pogotowiu.
Nevard był nieco za daleko, by go ostrzec. Ale Wos ruszył w stronę latarni, więc elf zbliżył się do niego. Powoli i spokojnie, by nie spłoszyć ptaków. Do tej pory nie zaatakowały, ale kto ich tam wie.
Gdy na chwilę zrównali się z Wos 'em., elf rzekł. - Miej łuk w pogotowiu. Mamy towarzystwo. Dwójka w trawie A teraz zaśmiej się, jakbym żartował - Elf mówił cicho, pochylony nieco w dół. Nie miał pojęcia, czy to coś, co skrywało się w trawie było rozumne lub czy rozumiało ich mowę, czy nie. Lecz lepiej nie ryzykować.
 
Ehran jest offline  
Stary 10-07-2014, 21:25   #42
 
Saverock's Avatar
 
Reputacja: 1 Saverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemu
Sav po założeniu pierścienia spojrzał w stronę zbliżającej się Pomroki. Przez chwilę wydawał się, jakby nieobecny. Pomroka była coraz bliżej. Chociażby nie wiadomo, jak się spieszyli, nie byliby wstanie jej umknąć i dotrzeć do oazy. Jakakolwiek próba wydawało mu się pozbawiona sensu. Uznał, że powinni poczekać.

Dłoń bez rękawicy oparł o ciało martwego stworzenia i podniósł się powoli. Spojrzał na towarzyszy, którzy postanowili zabrać zniszczoną lampę. Mógł to być dobry pomysł.
- Nie zdążymy. Musielibyśmy wędrować przez Pomrokę z jedną lampą. To zbyt ryzykowne - mówiąc to, zakładał rękawicę. - On miał lampę i widzicie jak skończył. Poza tym tego może być tu więcej i wolałbym się nie natknąć na całe stado w trakcie wędrówki przez Pomrokę - wskazał truchło harlanta.
 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?
Saverock jest offline  
Stary 11-07-2014, 09:31   #43
 
Python's Avatar
 
Reputacja: 1 Python jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skał
Fastbergavettbrinnandehjärta
Kamienny człowiek czuł niepokój. Nie chodziło tylko o pędzące obok niego harlanty, o tajemniczych jeźdźców, czy o otaczająca go gęstą Pomrokę Stojąca przed nim postać emanowała dziwną energią, która jednocześnie fascynowała i budziła grozę w Fastbergavettbrinnandehjärcie.
Zadane pytanie najwyraźniej nie zostało zrozumiane, gdyż postać milczała. Kamienny człowiek podniósł z ziemi latarnię i przyjemne ciepło rozlazło się po całym jego ciele.
Tajemnicza postać stała się jeszcze bardziej przeźroczysta niż przed momentem. Fastbergavettbrinnandehjärta czuł smutek patrząc na widmową postać. Sam nie wiedział skąd brało się to uczucie.
Postać wpatrywała się w kamiennego człowieka, a ten chodź zdobył już to po co tu przyszedł wahał się, czy ma już wracać.
Widmowa postać wyciągnęła dłoń, jakby prosząc aby zabrać ją ze sobą. Żal i smutek rozlały się po duszy Fastbergavettbrinnandehjärta. Całe jego jestestwo wypełniała troska o tą tajemniczą postać.
Kim był? Czego chciał? Jak mu można pomóc? Pytania mnożyły się z każdą sekunda.
- Yhag atash indu aleshi? - krzyknął ktoś za plecami kamiennego człowieka.
Fastbergavettbrinnandehjärta obrócił głowę i ujrzał stojącego za nim potężnego harlanta na grzebiecie, którego siedział muskularny mężczyzna.

Ku swemu zaskoczeniu Fastbergavettbrinnandehjärta zrozumiał sens słow, choć nie znał tego języka. Słowa mężczyzny w jakiś sposób wniknęły w jego duszę, a w jego głowie pojawił się ich sens.
Mężczyzna pytał:
- Co tu robisz duchu ziemi? - a po chwili dodał - Zgaś to przeklęte światło.
 
__________________
Pies po kastracji nie staje się suką.
"To mój holocaust - program zagłady bogów"
"Odważni nigdy nie giną, mając tylko wiarę i butelki z benzyną" Konstruktor
Python jest offline  
Stary 11-07-2014, 13:08   #44
 
Jaracz's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputację
W oczach Vigo na krótki moment zagościło przerażenie, gdy lampa na jego narożniku została wciągnięta w pomrokę, między przetaczające się obok bestie. W jednej chwili ich szanse na przetrwanie drastycznie zmalały. Odruchowo wyciągnął dłoń w stronę gdzie jarzyło się światło, ale została brutalnie odtrącona przez przebiegające zwierzę.

- Bogini… - szepnął walcząc z grozą w sercu - Miej nas w swej opiece.

Mocniej ścisnął w dłoni korbacz i cofnął się o krok. Na jego ustach zagościły słowa modlitwy i naraz poczuł jak wraca mu pewność siebie i odwaga. Rozejrzał się zastanawiając jak zaradzić tej sytuacji. Mogli jedynie zacieśnić odległość między pozostałymi lampami i przesunąć je tak, by utworzyły regularny trójkąt nastawiony wierzchołkiem na falę zwierząt, by ją rozbić niczym klin w wodzie. Chciał już krzyknąć do przewodnika, ale wtedy ujrzał wchodzącego w pomrokę obsydianina. Jego sylwetka już po chwili była ledwo wyraźna we mgle, ale mimo to dalej kroczył w stronę lampy. Wciąż żył. Mieli nadzieję. Ale nawet gdyby mu się powiodło, musieli do tego czasu przeżyć.

- Może przestawmy lampy w trójkąt! - krzyknął z propozycją do przewodnika - Wierzchołkiem do fali!
 

Ostatnio edytowane przez Jaracz : 11-07-2014 o 16:03. Powód: Drobna korekta na początku ostatniej wypowiedzi.
Jaracz jest offline  
Stary 11-07-2014, 16:12   #45
 
czajos's Avatar
 
Reputacja: 1 czajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwu
- Byś chciał rybciu, lampa jest moja. - powiedział Wos żartobliwym tonem chociaż jego oczy pozostały zimne, elf spostrzegł też, że po umocowaniu latarni zerknął niby przypadkowo w stronę krzaków i po raz kolejny uszykował łuk .
 
__________________
Nowa sesja dark sci-fi w planach zapraszam do sondy
czajos jest offline  
Stary 11-07-2014, 16:14   #46
 
Asderuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Asderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputację
Aziza nigdy nie byłą przesadnie kumata i w pierwszym odruchu chciała już zacząć przestawiać lampy. Zdążyła zrobić tylko obrót gotowa ruszyć na czubek obozu, kiedy doszło do niej, że kapłan powiedział "może".

Dlatego też pospiesznie wróciła na miejsce aby utrzymać lampę gdzie była. Spojrzała jednak na tego, który przejął dowodzenie z wyraźnym wyczekiwaniem w oczach. Obsydianin nie był przesadnie szybki ale jeśli dobrze zrozumiała takie ułożenie jak było, było właściwe. Jedną ręką sięgnęła do plecaka aby wyjąć z niego pudełeczko.
 
Asderuki jest offline  
Stary 11-07-2014, 16:27   #47
 
Ehran's Avatar
 
Reputacja: 1 Ehran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputację
Agarwaethor spojrzał w stronę nadciągającej pomroki.
- Ale tu też nie powinniśmy zostać. - Elf spojrzał wymownie na Wos 'a, a potem na Nevard 'a, dając temu pierwszemu znać by ten przekazał informację.
Samemu Elf nadal siedział na swym koniu, nie oddaliwszy się specjalnie ze swojej pierwotnej pozycji, tak, że nadal miał na oku dwójkę przybyszy.
 
Ehran jest offline  
Stary 11-07-2014, 21:52   #48
 
kretoland's Avatar
 
Reputacja: 1 kretoland jest na bardzo dobrej drodzekretoland jest na bardzo dobrej drodzekretoland jest na bardzo dobrej drodzekretoland jest na bardzo dobrej drodzekretoland jest na bardzo dobrej drodzekretoland jest na bardzo dobrej drodzekretoland jest na bardzo dobrej drodzekretoland jest na bardzo dobrej drodzekretoland jest na bardzo dobrej drodzekretoland jest na bardzo dobrej drodze
Uczucia, które go otoczyły względem widmowej postaci wskazywały, że za dużo czasu był pozbawiony światła i pomroka zaczęła swe próby omamienia go. Zdawało mu się jakby ta postać chciała jego pomocy. Światło lampy jednak osłabiło jej kształt. Nie mógł jej pomóc nie szkodząc sobie.

- Yhag atash indu aleshi? - Słowa te wyrwały go z mętliku jaki zaczął powstawać w jego głowie. Wpierw ich nie zrozumiał. Szybko jednak pojawiło się w jego głowie ich znaczenie. Odwrócił się. Teraz, gdy nie widział fantoma jego dusza zaczynała się uspokajać. Zdziwiło go to, gdyż osobnik przednim wydawał się być stworem pomroki, ale coś sprawiało że bardziej go on ciekawił niż przerażał. Czyżby pomroka już zaczęła go trawić?

- Jak byś znał mój lud wiedział byś, że nie jestem w stanie przeżyć bez światła. Co tu robię? Szukam przyjaciół mych przyjaciół. Kim wy jesteście. Nie czuję przed wami strachu jak przed stworzeniami pomroki, wzbudzacie mą ciekawość.
 
kretoland jest offline  
Stary 12-07-2014, 20:42   #49
 
czajos's Avatar
 
Reputacja: 1 czajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwu
Ramirez widząc spojrzenie Elfa podszedł do Nevarda poklepał go po ramieniu i powiedział.
- Kojarzę tu w okolicy jaskinię powinna być jakieś dwie, trzy setki kroków na zachód. Pomroka na pewno tam będzie ale zawsze warto spróbować. Lepsze to niż czatować na szczycie wzgórza. -
Następnie wyciągnął w stronę Nevarda rękę by pomóc mu wstać z kolan, a gdy ten stał już na nogach zaledwie parę centymetrów od niego wyszeptał odwracając głowę tak by była zwrócona tyłem do krzaków gdzie skrywali się nieznajomi.
- Mamy towarzystwo dwójka w krzakach po twojej lewej. -
 
__________________
Nowa sesja dark sci-fi w planach zapraszam do sondy
czajos jest offline  
Stary 12-07-2014, 21:26   #50
 
Saverock's Avatar
 
Reputacja: 1 Saverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemu
Sav nawet nie próbował niepostrzeżenie zerknąć tam, gdzie podobno kryła się jakaś dwójka. Skoro jego towarzysze twierdzili, że ktoś lub coś tam jest, wierzył im.
- Zaufajcie mi. Zostaniemy tutaj. W razie kłopotów ze wzgórza możemy szybko się ulotnić. W jaskini może być z tym mały problem - kontynuował rozmowę, jakby nic się nie stało. Rozumiał obawy towarzyszy, ale był gotów podjąć ryzyko. W tej chwili nie było jednego dobrego wyboru. Gdy Pomroka była tak blisko, z każdą decyzją wiązało się niebezpieczeństwo.

- Idę się odlać - powiedział, kładąc swoją lampę na ziemi i po prostu ruszył w stronę zarośli, w których miało się coś kryć. Jeśli ktoś chciał się tam ukryć w tej chwil mógł tylko się ujawnić. Gdyby ukrywający się próbowali uciec, zdradziliby swoją obecność, gdyby zostawili w miejscu bez ruchu, Nevard dostrzegłby ich, gdy już by się zbliżył. Mogliby też go zaatakować, ale z takim scenariuszem powinien być sobie wstanie poradzić.
 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?
Saverock jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:14.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172